Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Ja, zdecydowanie tylko literaturę kryminalną, przeważnie polską, ale też amerykańską, rosyjską.
My mamy w Polsce bardzo dużo powieści kryminalnych i Polskę nadal zasypują kryminałami, nowymi.
Nie można powiedzieć, że literatura polska zanika, bo na przykładzie dobrych kryminałów, polskich jesteśmy potęgą.
W Polsce już w latach 80-tych były popularne kryminały w literaturze.
Ja przeczytałem sporo polskich powieści kryminalnych i jestem zachwycony pomysłami autorów tego gatunku, bo maja o czym pisać.
I nie tylko Katarzyna Bonda jest tutaj przykładem kryminałów.
U nas dlatego powieści kryminalne są tak popularne, bo żyjemy w kraju, w którym zbrodnie, przestępstwa są na porządku dziennym, a nie jako, autorzy kryminałów czerpią swoje pomysły z prawdziwych wydarzeń kryminalnych, choć często to tylko fikcja literacka.
Ja jestem wielkim wielbicielem kryminałów, ale sporo też czytam thrillerów amerykańskich - psychologicznych.
Udaje mi się czasem kupować książki tego gatunku taniej, niż w normalnych sklepach z literaturą, ale w EMPIKU też są, niektóre książki tanie i tam też kupowałem.
Co do kupujących książki, wielu ludzi chodzi do księgarni, do EMPIKU, ale niekoniecznie każdy tam kupuje jakieś książki.
To też zależy od danego gatunku i tematyki literatury, ale kryminały cieszą się w Polsce sporą popularnością, i co ciekawe częściej wśród kobiet.
Oczywiście, nie każda powieść kryminalna jest dobrze napisana, bo ja np. nie lubię powieści kryminalnych z humorem, z elementami komediowymi, a takie kryminały pisała raczej Joanna Chmielewska. Czytałem jakiś jej kryminał i nie leżał mi.
Jest blisko mojego bloku BIBLIOTEKA MIEJSKA i tam nie ma zbyt dużego wyboru w kryminałach, bo są tylko na jednej półce, a budynek tej BIBLIOTEKI jest mały.
Dobrze, że wyposażają BIBLIOTEKI w nowe książki, na które otrzymują dofinansowania.
My mamy w Polsce bardzo dużo powieści kryminalnych i Polskę nadal zasypują kryminałami, nowymi.
Nie można powiedzieć, że literatura polska zanika, bo na przykładzie dobrych kryminałów, polskich jesteśmy potęgą.
W Polsce już w latach 80-tych były popularne kryminały w literaturze.
Ja przeczytałem sporo polskich powieści kryminalnych i jestem zachwycony pomysłami autorów tego gatunku, bo maja o czym pisać.
I nie tylko Katarzyna Bonda jest tutaj przykładem kryminałów.
U nas dlatego powieści kryminalne są tak popularne, bo żyjemy w kraju, w którym zbrodnie, przestępstwa są na porządku dziennym, a nie jako, autorzy kryminałów czerpią swoje pomysły z prawdziwych wydarzeń kryminalnych, choć często to tylko fikcja literacka.
Ja jestem wielkim wielbicielem kryminałów, ale sporo też czytam thrillerów amerykańskich - psychologicznych.
Udaje mi się czasem kupować książki tego gatunku taniej, niż w normalnych sklepach z literaturą, ale w EMPIKU też są, niektóre książki tanie i tam też kupowałem.
Co do kupujących książki, wielu ludzi chodzi do księgarni, do EMPIKU, ale niekoniecznie każdy tam kupuje jakieś książki.
To też zależy od danego gatunku i tematyki literatury, ale kryminały cieszą się w Polsce sporą popularnością, i co ciekawe częściej wśród kobiet.
Oczywiście, nie każda powieść kryminalna jest dobrze napisana, bo ja np. nie lubię powieści kryminalnych z humorem, z elementami komediowymi, a takie kryminały pisała raczej Joanna Chmielewska. Czytałem jakiś jej kryminał i nie leżał mi.
Jest blisko mojego bloku BIBLIOTEKA MIEJSKA i tam nie ma zbyt dużego wyboru w kryminałach, bo są tylko na jednej półce, a budynek tej BIBLIOTEKI jest mały.
Dobrze, że wyposażają BIBLIOTEKI w nowe książki, na które otrzymują dofinansowania.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Serio, czepiacie się szkolnych lektur? Tylko tępe snoby nie potrafią zrozumieć, że czytanie książek jest rozrywką jak każda inna. I jak każda rozrywka, tak i ta sprawia przyjemność osobom na pewnym pułapie intelektualnym. To, że 80% uczniów narzeka na polskie lektury nie świadczy o tym, że są źle dobrane, tylko o tym, że 80% uczniów tego pułapu nie dosięga. A dzięki przymusowi, część z tych dzieci ma szansę ten pułap przeskoczyć. Sprawność intelektualną - jak wiadomo - nabiera się (lub traci) z wiekiem.
Dawniej ludzie uczeni umieli czytać i pisać - najczęściej byli to duchowni. Dziś, dzięki powszechnej edukacji analfabetyzm w Europie można liczyć w promilach. Ludzie, którzy dziś nie czytają byliby analfabetami, gdyby nie zmuszano ich do tego w szkole. Nie pieprzta mi tu zatem, że zmiana lektur na "łatwiejsze" wychodzi komuś "na dobre". Nie wychodzi.
Dawniej ludzie uczeni umieli czytać i pisać - najczęściej byli to duchowni. Dziś, dzięki powszechnej edukacji analfabetyzm w Europie można liczyć w promilach. Ludzie, którzy dziś nie czytają byliby analfabetami, gdyby nie zmuszano ich do tego w szkole. Nie pieprzta mi tu zatem, że zmiana lektur na "łatwiejsze" wychodzi komuś "na dobre". Nie wychodzi.
https://hostido.pl/polecam/WWW-COUT-PL
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Sorry, Borcejn, ale nauka czytania to wczesna podstawowka - wtedy to w ogole nie ma zadnego kanonu lektur. Sa proste teksty, ktore dzieci cwicza na lekcjach i jako zadania domowe, nie prawdziwe lektury. Cos do przeczytania w calosci w domu to dopiero w 4 klasie podstawowki, a wtedy juz dzieci normalnie czytaja calkiem plynnie. Lektury szkolne nie maja na celu nauki czytania, ale powiekszania wiedzy o jezyku ogolnie. Nie sadze, by ludzie nieczytajacy lektur szkolnych mieli od razu byc analfabetami. Np. w szkole mojego meza (komunistyczna Albania) nauke czytania zakonczono u dzieci przy wieku lat 9 i nie wracano do tego typu rzeczy, skupiali sie na matematyce i fizyce, nie lekturach, a nikt z nich nie wyrosl na analfabete, mimo ze uczyli sie w klasach po 50 osob i zadan domowych nie mieli zadnych, ksiazek w domu tez nie poza Biblia, (ktorej i tak nikt oprocz ojca rodziny raczej nie czytal).
Nawet moj brat z lekkim opoznieniem umyslowym nauczyl sie czytac, mimo ze ksiazki to on do reki nie wzial ani razu w domu.
Nawet moj brat z lekkim opoznieniem umyslowym nauczyl sie czytac, mimo ze ksiazki to on do reki nie wzial ani razu w domu.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Nie gniewam się. To, o czym piszesz, nie wyklucza się z tym, o czym wspomniałem. Dawniej ludzie umieli pisać i czytać, ale współcześnie od ludzi wymaga się trochę więcej. Dlatego zmuszanie do "trudnych" lektur szkolnych jak najbardziej ma sens.
https://hostido.pl/polecam/WWW-COUT-PL
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Wydaje mi się, że polskie lektury są dobrane do poziomu ucznia, jak już Leah wspomniała. Nie wiem, jak jest teraz, ale ja kilka lat temu uczyłam się lektur według okresów literackich. I to właśnie dzięki temu, że byłam w klasie humanistycznej, mogłam bliżej poznać Sklepy cynamonowe Schultza albo Mistrza i Małgorzatę, nie wspominając o Medalionach Nałkowskiej czy Nad Niemnem Orzeszkowej przerabianą we fragmentach. Pamiętam też niezastąpione Przedwiośnie oraz Lalkę, te lektury wspominam najlepiej. Większość lektur nie przeczytałam,bo nie starczyło czasu. Trzy lata starczyło by zaledwie liznąć klasykę polskiej literatury. Natomiast wykreślenie Pana Tadeusza z kanonu odbieram za pozytywny przejaw dojrzewania czytelnictwa polskiego. Istnieją książki, które się zestarzały, a wiedza w nich zawarta to przeżytki. Mickiewicza nigdy nie lubiłam, a jedyną rzeczą z Tadka, którą zapamiętałam, był bigos i polowania. No i portrety wiszące na ścianach oraz bielizna Zosi. Sądzę, że jak na tak nudną książkę, to i tak sporo.Borcejn pisze:Serio, czepiacie się szkolnych lektur?
Zależy też co kto odbiera jako trudne. Trudne nie oznacza, że nie mamy znać danej pozycji książkowej. Ale to nie oznacza, że mamy to lubić.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Ja myślę, że czytać się powinno to, co interesuje, co ciekawi, a nie zmuszać się do czytania czegoś, co nie interesuje.Dafne pisze:Wydaje mi się, że polskie lektury są dobrane do poziomu ucznia, jak już Leah wspomniała. Nie wiem, jak jest teraz, ale ja kilka lat temu uczyłam się lektur według okresów literackich. I to właśnie dzięki temu, że byłam w klasie humanistycznej, mogłam bliżej poznać Sklepy cynamonowe Schultza albo Mistrza i Małgorzatę, nie wspominając o Medalionach Nałkowskiej czy Nad Niemnem Orzeszkowej przerabianą we fragmentach. Pamiętam też niezastąpione Przedwiośnie oraz Lalkę, te lektury wspominam najlepiej. Większość lektur nie przeczytałam,bo nie starczyło czasu. Trzy lata starczyło by zaledwie liznąć klasykę polskiej literatury. Natomiast wykreślenie Pana Tadeusza z kanonu odbieram za pozytywny przejaw dojrzewania czytelnictwa polskiego. Istnieją książki, które się zestarzały, a wiedza w nich zawarta to przeżytki. Mickiewicza nigdy nie lubiłam, a jedyną rzeczą z Tadka, którą zapamiętałam, był bigos i polowania. No i portrety wiszące na ścianach oraz bielizna Zosi. Sądzę, że jak na tak nudną książkę, to i tak sporo.Borcejn pisze:Serio, czepiacie się szkolnych lektur?
Zależy też co kto odbiera jako trudne. Trudne nie oznacza, że nie mamy znać danej pozycji książkowej. Ale to nie oznacza, że mamy to lubić.
Ja bym nie potrafił funkcjonować bez czytania, bo u mnie czytanie było już w dzieciństwie, z zamiłowania, a niektórzy nie lubili i nie lubią j. polskiego.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Otóż to, bo chodzi o to, aby czytanie sprawiało przyjemność. A sorry, nie będę sięgać po takiego Pana Tadeusza czy Potop, w którym nie odnajduję nic dla siebie. Nie każdy musi pasjonować się historią Polski. Dla mnie o wiele ciekawsze są kryminały, opowieści z dreszczykiem. Jednak należy zapoznać się z tą klasyką literacką, żeby nie wydać się półgłówkiem. Po prostu trzeba to znać, ale jak już wyżej napisałam, znać nie oznacza lubić.Śniący pisze:Ja myślę, że czytać się powinno to, co interesuje, co ciekawi, a nie zmuszać się do czytania czegoś, co nie interesuje.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Zdecydowanie się z koleżanką zgadzam.Dafne pisze:Otóż to, bo chodzi o to, aby czytanie sprawiało przyjemność. A sorry, nie będę sięgać po takiego Pana Tadeusza czy Potop, w którym nie odnajduję nic dla siebie. Nie każdy musi pasjonować się historią Polski. Dla mnie o wiele ciekawsze są kryminały, opowieści z dreszczykiem. Jednak należy zapoznać się z tą klasyką literacką, żeby nie wydać się półgłówkiem. Po prostu trzeba to znać, ale jak już wyżej napisałam, znać nie oznacza lubić.Śniący pisze:Ja myślę, że czytać się powinno to, co interesuje, co ciekawi, a nie zmuszać się do czytania czegoś, co nie interesuje.
Sam jestem wielbicielem kryminałów i czytam je z wielką chęcią. Mnie wciągają tajemnicze zabójstwa, ściganie zabójców, tropy, śledztwa.
To wszystko jest w powieściach kryminalnych, ale trzeba szukać takich kryminałów, które są dobre, pomysłowo napisane, które czyta się z zaciekawieniem.
Wiele zależy od danego autora, w jaki sposób napisał powieść. Czytałem np. taki kryminał "Uwikłanie" Miłoszewskiego i również jest taki film.
Mam swoją książkę, angielski kryminał "Wciąż żywa" Petera Jamesa, która kupiłem, i to całkiem tanio, a jest dość gruba książka. Jeszcze nie czytałem, ponieważ mam do przeczytania inny thriller amerykański "Ciało" Tess Gerritsen. To również moja książka.
Natomiast z BIBLIOTEKI przeczytałem sporo kryminałów, głównie polskie. Bardzo przepadam za polskimi kryminałami, bo naprawdę królują w Polsce i w tym jesteśmy popularni.
Porównując inne, zachodnie i nie tylko kraje, my przewyższamy z kryminałami, natomiast w tamtych krajach nie ma już takiej popularności w kryminałach i nie są one bardzo popularne. Po za Rosją, Wielką Brytanią, bo tam również jest spory wybór w tym gatunku, szczególnie w Rosji. Czytałem rosyjski kryminał i był ciekawy. Jedną z autorek rosyjskiego kryminału jest Wiktoria Płatowa z Petersburga.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
To, że rosyjscy pisarze literatury kryminalnej mają wiele do zaoferowania miłośnikom gatunku to dla mnie fakt niezaprzeczalny.
Ja osobiście bardzo cenię sobie prozę Borisa Akunina, który akcję swoich powieści kryminalnych umieścił w realiach dziewiętnastowiecznej, carskiej Rosji . Akunina wynosi literaturę kryminalną do rangi prawdziwej sztuki i udowadnia, że powieść kryminalna może aspirować do bycia literaturą przez duże L. Chwała mu za to.
Warto też wspomnieć o Aleksandrza Marininie ( zwanej carycą rosyjskiej, współczesnej literatury kryminalnej), która w konstruowaniu intryg kryminalnych w swoich książkach wykorzystuje doświadczenie jakie wyniosła z pracy w milicji i rosyjskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
Ja osobiście bardzo cenię sobie prozę Borisa Akunina, który akcję swoich powieści kryminalnych umieścił w realiach dziewiętnastowiecznej, carskiej Rosji . Akunina wynosi literaturę kryminalną do rangi prawdziwej sztuki i udowadnia, że powieść kryminalna może aspirować do bycia literaturą przez duże L. Chwała mu za to.
Warto też wspomnieć o Aleksandrza Marininie ( zwanej carycą rosyjskiej, współczesnej literatury kryminalnej), która w konstruowaniu intryg kryminalnych w swoich książkach wykorzystuje doświadczenie jakie wyniosła z pracy w milicji i rosyjskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Prawie nikt tej ksiazki nie lubi, a wlasnie ona i Pan Tadeusz bardzo latwo mi weszly i czytalam je z zaciekawieniem hahaDafne pisze:Czytając Krzyżaków można poznać nieco polskiej historii i przenieść się do tamtych wydarzeń, jednak i ja nie przebrnęłam przez te tomisko.
Moze niezbyt na temat, ale poluje na pewna ksiazke, rosyjskie wydanie, wolne tlumaczenie "Bandycka Moskwa, najwieksi kryminalisci 20 wieku", bo w spisie jest m.in moj biologiczny ojciec. Procz rosyjskich dzieciecych ksiazek i strasznych opowiadan, ta bedzie moja pierwsza "powazna" rosyjska lektura.rytygier pisze:To, że rosyjscy pisarze literatury kryminalnej mają wiele do zaoferowania miłośnikom gatunku to dla mnie fakt niezaprzeczalny.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Pawian, wow! Akurat skończyłam czytać pewien kryminał, jego tytuł to Lalki. Też jest tam wątek policjanta, którego ojciec był kryminalistą. Dziwne, że natknęłam się na podobne losy tutaj .
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Ciekawe są też polskie kryminały Mariusza Czubaja, których kilka przeczytałem.
Ja obecnie czytam amerykański thriller, który opowiada o Pani patolog w USA, która przeprowadza sekcję i do jej prosektorium trafiają osoby, które w tajemniczych okolicznościach tracą życie.
To, co mnie najbardziej fascynuje w takich thrillerach, to psychopatyczni zabójcy, seryjni zabójcy, którzy zabijają bez skrupułów i trudno ich schwytać.
Jest wiele takich thrillerów amerykańskich i naprawdę znakomici autorzy, znawcy kryminalistyki i świata zbrodni.
Chociażby tacy autorzy, jak: Alex Kava, Tess Gerritsen, Harlan Coben.
Amerykanie są najlepsi w psychologicznych, medycznych thrillerach.
Ja obecnie czytam amerykański thriller, który opowiada o Pani patolog w USA, która przeprowadza sekcję i do jej prosektorium trafiają osoby, które w tajemniczych okolicznościach tracą życie.
To, co mnie najbardziej fascynuje w takich thrillerach, to psychopatyczni zabójcy, seryjni zabójcy, którzy zabijają bez skrupułów i trudno ich schwytać.
Jest wiele takich thrillerów amerykańskich i naprawdę znakomici autorzy, znawcy kryminalistyki i świata zbrodni.
Chociażby tacy autorzy, jak: Alex Kava, Tess Gerritsen, Harlan Coben.
Amerykanie są najlepsi w psychologicznych, medycznych thrillerach.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Dafne, no widzisz, ksiazke o mnie i o mojej rodzinie mozna pisac
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Ciekawy artykul na temat skutkow czytania, pisma dla ludzi ogolnie. I o ograniczeniach, jakie komputer na nas sprowadza. Szczerze mowiac, to nawet sie zgodze, bo jestem w stanie zaobserwowac u siebie tego typu tendencje (chociaz oczywiscie skutkow na calym spoleczenstwie to jeszcze nie pokazuje) - odkad zaczelam uzywac komputera regularnie w wieku 13 lat, moje zainteresowanie ksiazkami powoli malalo i znacznie ciezej bylo mi sie skupic na dluzszym tekscie. Zapewne cos jest w tych informacjach o hiperlaczach. Kazdemu sie chyba zdarzylo wejsc na Wiki tylko by sprawdzic jedna informacje i zamiast na tym poprzestac, klikalo sie w jakies inne linki, czesto nawet nie czytajac artykulu do konca.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Leah P, to tez zalezy co ktos z komputerem robi. Jezeli ktos uzywa pc tylko dla fejsa i pudelka, to uwierze, ze takie skutki sa mozliwe.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Oj, ja nie uzywam komputera tylko do fejsa i pudelka, a takie skutki widze w samej sobie. I jesli naukowcy sa w stanie zobaczyc roznice pomiedzy aktywnoscia mozgowa osob uzywajacych komputera, gdy te osoby czytaja, a mozgami osob komputera nie uzywajacych, to sadze, ze takie skutki dzialaja u kazdego. W artykule napisano, ze jest to skutek ewolucyjny, nie tylko dotyczacy poszczegolnych osob. Nie zwalalabym wiec winy na pudelka lub facebooka.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Skoro to skutek ewolucyjny, to nie da sie od tego uciec tak generalizujac. Swiat staje sie coraz bardziej nowoczesny, komputery niedlugo beda robic wszystko za nas i to bedzie cos normalnego. Juz teraz nie trzeba sie meczyc w kuchni, bo masz roboty kuchenne co odwalaja cala robote po nacisnieciu jednego guzika. Swiat idzie do przodu, wiec mysle, ze jezeli jakas czesc w nas "umrze", to na jej miejsce przyjdzie cos nowego, co bardziej pasuje do nowoczesnego swiata.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Pawian - to prawda, że świat się zmienia, chociaż nadal ludzie wolą czytać książki w papierowej wersji zamiast e-booków na komputerze. Nie tylko z sentymentu, bo książki w takiej formie są wciąż wygodniejsze- można je zabrać ze sobą i nikt ich nie ukradnie w przeciwieństwie do świecącego czytnika.
- Redo26
- Posty: 65
- Rejestracja: 08 lut 2017, 17:46
- Imię: Radosław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Z pewnego miejsca na Ziemi
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Nie mam bólu do osób, które nie czytają. Fakt, że zawęża im to w jakiś sposób wyobraźnie, ale przecież nikt z nas nie powinien nosić głowy uniesionej przez to, ze przeczytał parę książek więcej.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
No ale ja np. wolę normalne książki i zgodzę się, że są wygodniejsze.
Zresztą, jednak jest pewien urok, ale i zalety czytania tradycyjnych książek, ponieważ, czytanie książek na e-bookach, elektronicznie, to po pewnym czasie od tego psują się oczy i negatywnie może to działać na psychikę, bo jednak jest to elektroniczny ekran.
Nie zawsze, to co jest nowoczesne, jest dla ludzi dobre i ma zalety.
Ja uważam, że, mimo iż Świat stał się bardzo nowoczesny, to ta "nowoczesność" nie powinna być w każdym aspekcie życia, tylko niektóre rzeczy powinny pozostać tradycyjne, bo mogą być korzystniejsze.
No i tu mogę podać jeden z przykładów telefonii komórkowej, jak Świat opanowały praktycznie już tylko same SMARTFONY dotykowe.
Jest wielu przeciwników dotykowych SMARTFONÓW, bo nie każdemu to pasuje i nie dla każdego to jest wygodne.
Jeszcze kilka lat temu mieliśmy sporo normalnych telefonów na rynku, czyli z klawiaturami i dla mnie takie telefony są dobre, bo sam korzystam z dwóch takich telefonów, a dotykowe mi nie pasują.
I dlatego, na rynku nadal powinny być normalne telefony komórkowe z klawiaturami, bo jest to wola i wybór klientów, którym odpowiadają takie telefony.
Teraz już prawie nie ma w żadnym salonie komórkowym, w żadnym sklepie z elektroniką takich telefonów, bo przyszła "moda" na dotykowe SMARTFONY, tylko to, co jest modne, nie zawsze jest dla kogoś dobre i korzystne.
Jestem za tym, aby powrócono do normalnych, klawiaturowych telefonów lub mogą tez być SMARTFONY tylko klawiaturowe albo i klawiaturowe i dotykowe jednocześnie, ale nie tylko takie.
Może tak będzie, że producenci różnych SMARTFONÓW wrócą też do produkcji normalnych telefonów z klawiaturami i wcale nie chodzi o to, żeby całkiem likwidować dotykowe SMARTFONY, ale i normalne telefony nadal powinny być produkowane przez producentów.
Bo czasem coś, co jest na rynku modne i jest to wprowadzane na rynek, nie w każdej sytuacji spełnia oczekiwania klientów, a to klienci są najważniejsi, ponieważ to oni mają prawo wyboru produktu, który im pasuje. Jest przecież wolność konsumencka.
Tylko "moda" w dzisiejszych czasach staje się ważniejsza na rynku, bo panuje taki pogląd i przekonanie, że "coś, co jest modne, ma większe zainteresowanie wśród klientów i jest atrakcyjniejsze", a wcale to nie jest do końca prawda i na ten temat mogliby dużo powiedzieć specjaliści od spraw marketingu, którzy się zajmują produktami i promowaniem produktów na runku.
Zresztą, jednak jest pewien urok, ale i zalety czytania tradycyjnych książek, ponieważ, czytanie książek na e-bookach, elektronicznie, to po pewnym czasie od tego psują się oczy i negatywnie może to działać na psychikę, bo jednak jest to elektroniczny ekran.
Nie zawsze, to co jest nowoczesne, jest dla ludzi dobre i ma zalety.
Ja uważam, że, mimo iż Świat stał się bardzo nowoczesny, to ta "nowoczesność" nie powinna być w każdym aspekcie życia, tylko niektóre rzeczy powinny pozostać tradycyjne, bo mogą być korzystniejsze.
No i tu mogę podać jeden z przykładów telefonii komórkowej, jak Świat opanowały praktycznie już tylko same SMARTFONY dotykowe.
Jest wielu przeciwników dotykowych SMARTFONÓW, bo nie każdemu to pasuje i nie dla każdego to jest wygodne.
Jeszcze kilka lat temu mieliśmy sporo normalnych telefonów na rynku, czyli z klawiaturami i dla mnie takie telefony są dobre, bo sam korzystam z dwóch takich telefonów, a dotykowe mi nie pasują.
I dlatego, na rynku nadal powinny być normalne telefony komórkowe z klawiaturami, bo jest to wola i wybór klientów, którym odpowiadają takie telefony.
Teraz już prawie nie ma w żadnym salonie komórkowym, w żadnym sklepie z elektroniką takich telefonów, bo przyszła "moda" na dotykowe SMARTFONY, tylko to, co jest modne, nie zawsze jest dla kogoś dobre i korzystne.
Jestem za tym, aby powrócono do normalnych, klawiaturowych telefonów lub mogą tez być SMARTFONY tylko klawiaturowe albo i klawiaturowe i dotykowe jednocześnie, ale nie tylko takie.
Może tak będzie, że producenci różnych SMARTFONÓW wrócą też do produkcji normalnych telefonów z klawiaturami i wcale nie chodzi o to, żeby całkiem likwidować dotykowe SMARTFONY, ale i normalne telefony nadal powinny być produkowane przez producentów.
Bo czasem coś, co jest na rynku modne i jest to wprowadzane na rynek, nie w każdej sytuacji spełnia oczekiwania klientów, a to klienci są najważniejsi, ponieważ to oni mają prawo wyboru produktu, który im pasuje. Jest przecież wolność konsumencka.
Tylko "moda" w dzisiejszych czasach staje się ważniejsza na rynku, bo panuje taki pogląd i przekonanie, że "coś, co jest modne, ma większe zainteresowanie wśród klientów i jest atrakcyjniejsze", a wcale to nie jest do końca prawda i na ten temat mogliby dużo powiedzieć specjaliści od spraw marketingu, którzy się zajmują produktami i promowaniem produktów na runku.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Ale przeciez kazdy smartfon ma klawiature jak ja wlaczysz, WTF.
Wiec co, producenci telefonow nie chca sluchac specjalistow od spraw marketingu i dlatego ida w strone smartfonow?Tylko "moda" w dzisiejszych czasach staje się ważniejsza na rynku, bo panuje taki pogląd i przekonanie, że "coś, co jest modne, ma większe zainteresowanie wśród klientów i jest atrakcyjniejsze", a wcale to nie jest do końca prawda i na ten temat mogliby dużo powiedzieć specjaliści od spraw marketingu, którzy się zajmują produktami i promowaniem produktów na runku.
Przeciez do tego jest czytnik e-bookow.Zresztą, jednak jest pewien urok, ale i zalety czytania tradycyjnych książek, ponieważ, czytanie książek na e-bookach, elektronicznie, to po pewnym czasie od tego psują się oczy i negatywnie może to działać na psychikę, bo jednak jest to elektroniczny ekran.
- TypowoNegatywny
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Odnośnie pytania zadanego w temacie:
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/ ... e=5948B0BD
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/ ... e=5948B0BD
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Częściej czytam książki na tablecie.
Żeby przeczytać to samo na papierze musiałbym niezły pieniądz wydać.
Ale nawet mniejsza o to, bo starszych książek np. o zdrowiu już się tak łatwo nie kupi lub nie dostanie w bibliotece. Ogólnie to mało jest książek nawet w uczelnianej bibliotece, a jak są to wypożyczone i muszę się posiłkować skanami z internetu.
A książki które przeczytałem w papierze mogę zliczyć na palcach dwóch rąk, może 2,5.
Jak ktoś nie czuje potrzeby to chyba lepiej nie czytać, ja wiem to po sobie.
Mogę czytać tak lekceważąco by zabić czas, a mogę też czytać tak by większość rzeczy zapamiętać.
Kwestia skupienia. A niektórym to nie wychodzi, słowa ,,wchodzą i ulatniają się. Normalnie jak zakuwanie materiałów na sesję
Żeby przeczytać to samo na papierze musiałbym niezły pieniądz wydać.
Ale nawet mniejsza o to, bo starszych książek np. o zdrowiu już się tak łatwo nie kupi lub nie dostanie w bibliotece. Ogólnie to mało jest książek nawet w uczelnianej bibliotece, a jak są to wypożyczone i muszę się posiłkować skanami z internetu.
A książki które przeczytałem w papierze mogę zliczyć na palcach dwóch rąk, może 2,5.
Jak ktoś nie czuje potrzeby to chyba lepiej nie czytać, ja wiem to po sobie.
Mogę czytać tak lekceważąco by zabić czas, a mogę też czytać tak by większość rzeczy zapamiętać.
Kwestia skupienia. A niektórym to nie wychodzi, słowa ,,wchodzą i ulatniają się. Normalnie jak zakuwanie materiałów na sesję
- Jaśmin
- Posty: 783
- Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
- Imię: Cornèlia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Granada, ES
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Szczerze to... nic nie myślę, każdy ma inne zainteresowania i czucie się lepszym tylko dlatego, że się czyta a ktoś inny nie jest... słabe. A niestety wiele ludzi uważa się za takich genialnych inteligentów, bo znają modnych pisarzy.
Ja studiowałam literaturę więc czytałam swojego czasu dużo i lubię czytać (uwaga - to co mnie interesuje, połowy lektur nie przeczytałam, bo nic dla siebie nie potrafiłam w nich znaleźć). Natomiast mój narzeczony na przykład nie czyta wcale i nie uważam, żeby przez to był mniej mądry czy światowy.
Ja głównie czytam po prostu na papierze, mam dużo książek. Chociaż przeczytałam też jakieś na telefonie i tablecie, zależy to wszystko od sytuacji, często w podróży nie mogłam sobie pozwolić na zabranie książek, więc wgrywałam coś na telefon, który i tak miałam przy sobie.
Ja studiowałam literaturę więc czytałam swojego czasu dużo i lubię czytać (uwaga - to co mnie interesuje, połowy lektur nie przeczytałam, bo nic dla siebie nie potrafiłam w nich znaleźć). Natomiast mój narzeczony na przykład nie czyta wcale i nie uważam, żeby przez to był mniej mądry czy światowy.
Ja głównie czytam po prostu na papierze, mam dużo książek. Chociaż przeczytałam też jakieś na telefonie i tablecie, zależy to wszystko od sytuacji, często w podróży nie mogłam sobie pozwolić na zabranie książek, więc wgrywałam coś na telefon, który i tak miałam przy sobie.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Jeny, jak ja dawno nie czytałam.. nawet nie wiem co bym chciała poczytać, gdzieś no.. jakby mi ktoś polecił coś to pewnie bym to przeczytała, ale jakoś nie wiem, szczerze to nie mam co czytać! Gdzieś mi chodzi po głowie książka "schody do nieba" została pożyczona, więc pewnie na dniach ją kupię i przeczytam bo ponoć dobra jest, a chcę ocenić sama.
coś w tym jest, faktycznie niektórzy mają takie mniemanie o sobie, ale czy to serio jest ważne?Ailén pisze: i czucie się lepszym tylko dlatego, że się czyta a ktoś inny nie jest... słabe. A niestety wiele ludzi uważa się za takich genialnych inteligentów, bo znają modnych pisarzy.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Szczerze, to czasem mi się zdarzy przechwalić czymś co przeczytałem.Ailén pisze:Szczerze to... nic nie myślę, każdy ma inne zainteresowania i czucie się lepszym tylko dlatego, że się czyta a ktoś inny nie jest... słabe. A niestety wiele ludzi uważa się za takich genialnych inteligentów, bo znają modnych pisarzy.
Generalnie jak przeczytam coś ciekawego to zapada mi w pamięć i potem lubię to komuś powiedzieć.
W ten sposób filtruję książkę i lepiej zapamiętuję.
Minus- ludzie myślą że ja czasem serio się przechwalam, więc zazwyczaj siedzę cicho wśród osób których pewny nie jestem.
Ale wiem że ludzie odnoszą takie wrażenie, choć nie taki był mój cel.
Ja bym tak chciał porozmawiać na luzie, nie koniecznie przedstawiając moje zdanie.
Ja się zainteresowałem książkami o zdrowiu, bo mnie to strasznie ciekawi i trochę podupadłem na zdrowiu. Ale nie czytam na chama, jak najwięcej.
Mało znam autorów, ja powiem nawet coś jeszcze - widziałem trochę filmów i nawet ich połowy nie pamiętam, tym bardziej reżyserów i filmów które zrobili.
Są ludzie którzy tym żyją i czerpią z tego że są w tym ,,lepsi'', to samo jest z ,,rasowymi'' graczami na studiach na informatyce. To chyba to samo. Tylko książki kojarzą się jednak z pewnym większym wysiłkiem, bo jednak czas poświęcić trzeba i uwagę. Ale tak to to samo.
- Jaśmin
- Posty: 783
- Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
- Imię: Cornèlia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Granada, ES
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
No nie wiem, gry też wymagają jakiejś tam uwagi... Mnie wydaje się słabe, że jeśli w społeczeństwie za "inteligentnego" człowieka uważa się tego czytającego to wiele ludzi tym się przechwala czy wywyższa z tego powodu, a jeśli gry są trochę "żenadą" to nikt specjalnie się nie przyznaje, że gra... Może po prostu niech każdy spędza czas wolny jak mu się podoba i tyle, a inteligenci i głupcy są zapewne zarówno wśród czytających jak i wśród graczy.
Mam książki w kolejce, które dostałam w prezencie (w dodatku moich dwóch ulubionych pisarzy) a jakoś nie mogę się do nich zabrać. Zawsze jest coś ciekawszego do roboty... Chyba mam fazy na czytanie i na nieczytanie, po prostu...
Ja też dawno nic nie czytałam...Mia pisze:Jeny, jak ja dawno nie czytałam.. nawet nie wiem co bym chciała poczytać, gdzieś no.. jakby mi ktoś polecił coś to pewnie bym to przeczytała, ale jakoś nie wiem, szczerze to nie mam co czytać!
Mam książki w kolejce, które dostałam w prezencie (w dodatku moich dwóch ulubionych pisarzy) a jakoś nie mogę się do nich zabrać. Zawsze jest coś ciekawszego do roboty... Chyba mam fazy na czytanie i na nieczytanie, po prostu...
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Chyba nic nie myślę, nie zastanawiam się czy ktoś czyta czy nie. Niech robi co lubi. To, że ktoś nie czyta książek nie znaczy, że jest głupszy, gorszy czy coś.
Sam też długi czas nie tykałem książek, lektur szkolnych również. Teraz czytam też jedynie to co mnie interesuje, głównie polskie, kryminały. Czytam jak wychodzi coś nowego co mnie zainteresuje i tyle. Nie bawię się, w jakieś wyzwania o przeczytaniu iluś tam książek w rok czy coś na wzór.
Sam też długi czas nie tykałem książek, lektur szkolnych również. Teraz czytam też jedynie to co mnie interesuje, głównie polskie, kryminały. Czytam jak wychodzi coś nowego co mnie zainteresuje i tyle. Nie bawię się, w jakieś wyzwania o przeczytaniu iluś tam książek w rok czy coś na wzór.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
W czyich oczach?Dafne pisze: Jednak należy zapoznać się z tą klasyką literacką, żeby nie wydać się półgłówkiem.
Re: Co myślicie o ludziach, którzy nie czytają?
Mnie osobiście niewiele obchodzi czy w oczach ludzi, uchodzę za półgłówka czy nie. Jeśli ktoś tak by mnie postrzegał tylko ze względu na to czy czytałem klasyków czy nie , jego sprawa. Na pewno nie zacząłbym czytać książek, których lektura mi nie leży dlatego aby w oczach jakiś pseudointelektualnych snobów uchodzić za intelektualistę. To byłoby chyba bardzo żałosne , nie?
Osoby które dobrze mnie znają , lubią/ nie lubią mnie z powodu przymiotów mego charakteru a nie postrzegają mnie przez pryzmat tego, że czytam Brechta i Wedekinda w oryginale ( a czytam ich dlatego, że lubię niemiecką poezję a nie po to by na kimś zrobić wrażenie)
Osoby które dobrze mnie znają , lubią/ nie lubią mnie z powodu przymiotów mego charakteru a nie postrzegają mnie przez pryzmat tego, że czytam Brechta i Wedekinda w oryginale ( a czytam ich dlatego, że lubię niemiecką poezję a nie po to by na kimś zrobić wrażenie)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości