Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
- _Magnolia_
- Posty: 978
- Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Należy od tego zacząć, czy młodzież w ogóle bierze się do czytania?. Ostatnio te sprawy kuleją, nawet lektury obowiązkowe idą w odstawkę. Młodzież szkolna idzie po najmniejszej lini oporu i woli obejrzeć np. film,czy przeczytać jakieś streszczenie, niż uczciwie przeczytać zadaną lekturę. A jakie powinna znać?- to wszystko zależy od samego zainteresowania, ale z pewnością każdy powinien znać Pana Tadeusza, nie tylko młodzież, oraz Trylogię, Krzyżaków, a dlaczego? No cóż, dobrze mieć jakąkolwiek wiedzę na temat książek, aby czasem móc się nią np. popisać, jak rąwnież i dla samej satysfakcji. BO człowiek całe życie się uczy, a i tak wszystkiego nie wie.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Młodzież powinna liznąć klasykę, aby wiedziała o czym ktoś mówi. Nie wypada nie znać twórczości Gombrowicza, Austen, Nobokova, Dostojewskiego, Mickiewicza, Prusa, Bułhakowa, Puszkina,Gothego, Sienkiewicza, Żeromskiego, Kafki, Schulza, Cortazara i wiele innych.
marzanna, Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie wszyscy idą po najmniejszej linii oporu. Znam młodzież, która czyta lektury i nie tylko, a niektórzy wybrane lektury.
marzanna, Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie wszyscy idą po najmniejszej linii oporu. Znam młodzież, która czyta lektury i nie tylko, a niektórzy wybrane lektury.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Why?Effy pisze:Nie wypada nie znać
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Nie znam. Gorsza jestem?Effy pisze:Nie wypada nie znać twórczości Gombrowicza, Austen, Nobokova, Dostojewskiego, Bułhakowa, Puszkina Kafki, Schulza, Cortazara i wiele innych.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Effy, ja np niektórych z wymienionych nie znam i co?
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Ja większości przetrawić nie mogę, gdybym miała jakieś oczywiste nawiązanie, do któregoś z utworów miałabym problem z analogią. Ogólnie klasyki nie cierpię. Dostojewski w doskoku, Nabokova mam w planach, Austen ledwo co (max 3 pozycje), ostatnich trzech nie planuję, z klasyki może jeszcze Wilde'a coś czytałam. Tołstoja próbowałam, ale opornie idzie.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
A nie czyta się książek po to, by zyskać coś dla siebie? Wyciągnąć pouczenie i wcielić je w życie?Effy pisze:Młodzież powinna liznąć klasykę, aby wiedziała o czym ktoś mówi.
Jedyne pozycje, jakie pozwoliły mi ukształtować moją percepcję świata, to "Buszujący w zbożu" i "Nowy wspaniały świat".
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Amie, nie próbuj tylko wcielać w życie Huxley'a...Amie pisze:A nie czyta się książek po to, by zyskać coś dla siebie? Wyciągnąć pouczenie i wcielić je w życie?
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Jego dzieło akurat traktuję jako przestrogę.Zgredfil pisze: Amie, nie próbuj tylko wcielać w życie Huxley'a...
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Ale na skok. Czy nie można już wyrazić własnej opinii? Zaraz odpowiedź z pytaniem Gorsza jestem? Nie, nie jesteś. To moje zdanie i nic więcej. Nie każdy musi się zgadzać z tym. Nie uważam, żeby ktoś był lepszy znając klasykę, a ktoś gorszy nie znając jej.
Zacytuje Profesora Jana Tomkowskiego, bo ja tak ładnie nie potrafię tego ująć.Ruta pisze:Why?Effy pisze:Nie wypada nie znać
( ...) komuś, kto niepewnie uchyla drzwi Biblioteki, udzieliłbym takiej oto rady. Czytaj to, co chcesz czytać, ale nie omijaj klasyków. Książki klasyków to bagaż, z którym warto wędrować po Bibliotece. Oczywiście – raz po raz na postojach rozpakowując nasze torby podróżne. Bo przy pierwszej lekturze bardzo niewiele dowiemy się o Homerze, Szekspirze, Goethem, Dostojewskim. Możemy zresztą ich odrzucić, wolno nam powiedzieć, że literaccy giganci nie są naszymi przyjaciółmi, ale w żadnym wypadku nie wolno ich zlekceważyć. Bo to oni, autorzy arcydzieł, kształtują od wieków nasz smak, uczą nas, czego mamy prawo wymagać od naprawdę wielkiej literatury.
Niektórych autorów książki są przerabiane w szkole na podstawie albo na rozszerzeniu ( przynajmniej jak ja chodziłam to tak było. 2 lata temu kończyłam liceum). Ferdydurke Gombrowicza, Trans - Antlantyk Gobrowicza (rozszerzenie), Zbrodnia i kara Dostojewskiego, Mistrz i Małgorzata Bułhakowa ( rozszerzenie), Proces Kafki (rozszerzenie), Sklepy Cynamonowe Bruno Schulz ( rozszerzenie).adelia pisze:Nie znam. Gorsza jestem?Effy pisze:Nie wypada nie znać twórczości Gombrowicza, Austen, Nobokova, Dostojewskiego, Bułhakowa, Puszkina Kafki, Schulza, Cortazara i wiele innych.
Czyta. A czy nie dzieli się z kimś swoimi przemyśleniami na temat wartościowej książki? Nie cytuje się jej fragmentów?Amie pisze:A nie czyta się książek po to, by zyskać coś dla siebie? Wyciągnąć pouczenie i wcielić je w życie?Effy pisze:Młodzież powinna liznąć klasykę, aby wiedziała o czym ktoś mówi.
Jedyne pozycje, jakie pozwoliły mi ukształtować moją percepcję świata, to "Buszujący w zbożu" i "Nowy wspaniały świat".
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Moim zdaniem Effy ma dużo racji. Co prawda ja też pasuję do tych "gorszych", bo np. Bułhakowa nie miałam nawet w rękach, ale zgadzam się: przynajmniej część z tych książek powinien znać każdy człowiek zwłaszcza dzieła polskich pisarzy powinien znać każdy Polak.
I prawdą jest, dobra literatura kształtuje smak, dlatego ja przynajmniej staram się poznać klasyków, choć np. za pierwszym podejściem przez "Wojnę i pokój" nie przeszłam. Widać jeszcze nie dorosłam do Tołstoja, ale się postaram dorosnąć.
Problem polega na tym, że dla młodzieży co klasyczne, to z definicji jest nie do czytania. Takie mam wrażenie. Przynajmniej dla większości, bo ja jestem zboczona i Krzyżaków Sienkiewicza czytałam w całości z 6 razy w latach gimnazjalno - licealnych.
I prawdą jest, dobra literatura kształtuje smak, dlatego ja przynajmniej staram się poznać klasyków, choć np. za pierwszym podejściem przez "Wojnę i pokój" nie przeszłam. Widać jeszcze nie dorosłam do Tołstoja, ale się postaram dorosnąć.
Problem polega na tym, że dla młodzieży co klasyczne, to z definicji jest nie do czytania. Takie mam wrażenie. Przynajmniej dla większości, bo ja jestem zboczona i Krzyżaków Sienkiewicza czytałam w całości z 6 razy w latach gimnazjalno - licealnych.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego, że ktoś powinien czy musi znać jakieś książki. Jest wiele lektur, które warto znać. I myślę, że fajnie by było, gdyby młodzi ludzie czytali książki dlatego, że coś w nich znajdują, a nie dlatego, że tak powinno być, albo dlatego, że dany utwór jest "klasykiem".
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Fajnie by było, ale nie będzie. Ludzie są zbyt leniwi i sami z siebie raczej będą preferować lekkie książki, tymczasem mnóstwo tych, które są warte przeczytania, są dość obszerne i nie zawsze łatwe.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Co nie oznacza, że ludzi, którzy ich nie znają należy w jakikolwiek sposób piętnować. Od razu dodam, że nie mam na myśli tego, że ktokolwiek tutaj to robił
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
A ktoś tak w ogóle to robi? Z wyjątkiem polonistów, im za piętnowanie za nieznajomość lektur płacą.
Ja mogę się co najwyżej dziwić i ubolewać, że ktoś nie czytał "Chłopów" w całości, ale tłuc go dziełem Reymonta po głowie za to nie będę. Przecie szkoda dzieła Reymonta.
Ja mogę się co najwyżej dziwić i ubolewać, że ktoś nie czytał "Chłopów" w całości, ale tłuc go dziełem Reymonta po głowie za to nie będę. Przecie szkoda dzieła Reymonta.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Effy pisze:Młodzież powinna liznąć klasykę, aby wiedziała o czym ktoś mówi. Nie wypada nie znać twórczości Gombrowicza, Austen, Nobokova, Dostojewskiego, Mickiewicza, Prusa, Bułhakowa, Puszkina,Gothego, Sienkiewicza, Żeromskiego, Kafki, Schulza, Cortazara i wiele innych.
marzanna, Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie wszyscy idą po najmniejszej linii oporu. Znam młodzież, która czyta lektury i nie tylko, a niektórzy wybrane lektury.
Tak, to prawda, ale nieraz słyszę rozmowę młodzieży wracającej ze szkoły, a czekającej na autobus... Te coś ty gługi, czytać będziesz?. Szkoda na to czasu.... Ale do jednergo wora nie wrzucam, bo są i tacy, którzy bardzo chętnie biorą tę książkę do ręki i to bez przymusu. MOje wcześniejsze stwierdzienie było ogólnikowe.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Obwarzanek pisze:A ktoś tak w ogóle to robi?
Tak. Przykład: ja osobiście przeczytałem Pana Tadeusza, ale okropnie nie podobało mi się to dzieło, doceniam kunszt Mickiewicza, ale po prostu dzisiaj niewiele z tego pamiętam. Kiedyś na imieninach babci jedna z moich ciotek rozmawiała ze mną o literaturze i kiedy jej to powiedziałem oskarżyła mnie o ignorancję i stwierdziła, że jeśli mam takie podejście, to nie mogę nazywać się Polakiem, a na koniec stwierdziła, że jestem ograniczony.
Ale czemu ubolewać? Chyba lepiej, jeśli komuś się książka nie spodobała i jej nie przeczytał, niż gdyby się miał do tego zmuszać i na przykład zrazić się do czytania.Obwarzanek pisze:Ja mogę się co najwyżej dziwić i ubolewać, że ktoś nie czytał "Chłopów" w całości
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Pro, może mamy inne podejście. Dla przykładu: dla Twojej cioci chyba nawet nie istnieję, skoro Ty nie jesteś Polakiem: z Panem Tadeuszem miałam podobną sytuację jak z Tołstojem, zabierałam się do niego kilka razy. Za każdym razem ciut dalej i za każdym razem Pan Tadeusz mnie pokonywał I owszem, ubolewam nad tym, bo trochę mi głupio Pomimo tego, że np. przez Dziady i inne "koszmary" lat szkolnych przeszłam bez problemu i z przyjemnością, czasem czytając więcej niż wymagano w szkole.
Ogólnie wychodzę z założenia, że książka to nie jest kometa, która pojawia się raz na 70 lat i będzie zawsze czas, żeby po nią sięgnąć. Z tym, że moim zdaniem lepiej wcześniej niż czekać z tym nie wiadomo ile.
Tak z ciekawości: chociaż inne pozycje czytałeś, że Cię o bycie ignorantem posądzają?
Ogólnie wychodzę z założenia, że książka to nie jest kometa, która pojawia się raz na 70 lat i będzie zawsze czas, żeby po nią sięgnąć. Z tym, że moim zdaniem lepiej wcześniej niż czekać z tym nie wiadomo ile.
Tak z ciekawości: chociaż inne pozycje czytałeś, że Cię o bycie ignorantem posądzają?
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
No racja. Może po prostu nie jestem gotowy na niektóre klasykiObwarzanek pisze:Ogólnie wychodzę z założenia, że książka to nie jest kometa, która pojawia się raz na 70 lat i będzie zawsze czas, żeby po nią sięgnąć. Z tym, że moim zdaniem lepiej wcześniej niż czekać z tym nie wiadomo ile.
Inne pozycje czyli jakie? "Krzyżaków", podobnie jak Ty, przeczytałem co najmniej kilka razy, "Lalka" bardzo mi się podobała, ale np. z "Dziadami" sobie nie poradziłem i nie przeczytałem nawet tych obowiązkowych fragmentów. Znam za to dużo Szekspira, ale to chyba nie czyni mnie lepszym PolakiemObwarzanek pisze:Tak z ciekawości: chociaż inne pozycje czytałeś, że Cię o bycie ignorantem posądzają?
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
No np. właśnie Krzyżaków, Trylogię (albo chociaż część Trylogii), Lalkę, Nad Niemnem i takie tam inne klasyki Ja lubię wszelkie grubasy Sienkiewicza, choć tych nie wymaganych w szkole nie czytałam, z wyjątkiem Pana Wołodyjowskiego, ale zapewne sięgnę (zabieram się na razie za Rodzinę Połanieckich). Lubię też Kraszewskiego, więc jakkolwiek jestem be i nie przeczytałam jeszcze Pana Tadeusza, za ignoranta jakoś specjalnie się nie uważam. Do klasyków naprawdę czasem trzeba dorosnąć; ja nigdy nie przestanę się chyba zastanawiać, kto wpadł na pomysł, by 12-latkom zadawać jako lekturę Ogniem i mieczem omawiałam w szóstej klasie, wtedy przeczytałam tylko jeden tom. Dopiero w gimnazjum sięgnęłam po drugi i jak się rozpędziłam, to połknęłam od razu Potop i właśnie Pana Wołodyjowskiego, a i przed Quo vadis nie udało się wyhamować. Potem tylko ze złośliwym uśmiechem słuchałam, jak klasa w gimnazjum i liceum narzeka, że nie może przez te książki przejść
Czemu nie? Naród potrzebuje ludzi, którzy znają nie tylko swoją literaturę. Ja za dużo nie czytałam Szekspira, ale Makbeta uwielbiam. zaczynam gadać jak jakiś komuch...Pro pisze:Znam za to dużo Szekspira, ale to chyba nie czyni mnie lepszym Polakiem
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Lektury, lektury i jeszcze raz lektury.
Czytanie to sztuka i przykro mówić, że trzeba do niej zmuszać młodzież. Ale trzeba i koniec. Później zdecydują czym to dla nich jest i jaki wywarło to na nich wpływ. Może żaden? Tak czy inaczej muszą czytać i koniec.
Czytanie to sztuka i przykro mówić, że trzeba do niej zmuszać młodzież. Ale trzeba i koniec. Później zdecydują czym to dla nich jest i jaki wywarło to na nich wpływ. Może żaden? Tak czy inaczej muszą czytać i koniec.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Effy, warto się nimi dzielić, ale wcześniej zabrzmiało to tak, jakbyś zachęcała do czytania klasyki literatury tylko po to, żeby być "obytym na salonach".Effy pisze:Czyta. A czy nie dzieli się z kimś swoimi przemyśleniami na temat wartościowej książki? Nie cytuje się jej fragmentów?Amie pisze:A nie czyta się książek po to, by zyskać coś dla siebie? Wyciągnąć pouczenie i wcielić je w życie?Effy pisze:Młodzież powinna liznąć klasykę, aby wiedziała o czym ktoś mówi.
Jedyne pozycje, jakie pozwoliły mi ukształtować moją percepcję świata, to "Buszujący w zbożu" i "Nowy wspaniały świat".
Zazwyczaj czytam książki jedynie dla siebie, ciężko jest bowiem znaleźć wśród rówieśników godnego rozmówcę. Nie czytam wszystkich lektur obowiązkowych, niektóre są naprawdę toporne.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Nie wyraziłam swoich myśli odpowiednio. Czasami tak mam. Niestety.Amie pisze:Effy, warto się nimi dzielić, ale wcześniej zabrzmiało to tak, jakbyś zachęcała do czytania klasyki literatury tylko po to, żeby być "obytym na salonach".
Zazwyczaj czytam książki jedynie dla siebie, ciężko jest bowiem znaleźć wśród rówieśników godnego rozmówcę. Nie czytam wszystkich lektur obowiązkowych, niektóre są naprawdę toporne.
Zdaje sobie z tego sprawę. Sama nie czytałam wszystkich lektur obowiązkowych, a teraz nadrabiam. Odmieniło mi się. Do niektórych może trzeba po prostu dojrzeć.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Effy, ja Ci powiem tak, że dla mnie nie wszystko co ktoś kiedyś uznał za arcydzieło takowe jest, więc mam duży dystans. Wiele razy ktoś mówił "ta książka to klucz do wielu innych, to arcydzieło", a tak naprawdę... nie była ani arcydziełem, tylko książką dobrze napisaną i pierwszą, która uwzględniła dany temat - ale i to nie daje prawa mi nazywać czegoś arcydziełem. Kluczem była, jasne.. bo zawsze robi się analogię do czegoś, co już znamy. Współcześni robią analogię do współczesnych, co nie znaczy, że mam okrzyknąć taki twór fenomenem, arcydziełem.
Dla mnie arcydziełem jest to, co osobiście mnie zachwyci i powali. Nie to, co kogoś ujęło.
To jest sztuka.
Dla mnie arcydziełem jest to, co osobiście mnie zachwyci i powali. Nie to, co kogoś ujęło.
To jest sztuka.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Ruta, W takim wypadku każda książka mogła zostać arcydziełem, bo kogoś zachwyciła... Jednak nie o to chodzi. Coś więcej musi posiadać, nie tylko być zachwycająca. Przynajmniej dla mnie.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
No, ale co to jest to "coś więcej"? Umiesz sprecyzować?Effy pisze:Jednak nie o to chodzi. Coś więcej musi posiadać, nie tylko być zachwycająca. Przynajmniej dla mnie.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
"Mistrza i Małgorzaty" nie czytałaś? To chyba była lektura obowiązkowa... przynajmniej za moich czasówObwarzanek pisze:Co prawda ja też pasuję do tych "gorszych", bo np. Bułhakowa nie miałam nawet w rękach
Ja czytałam wszystkie lektury obowiązkowe i uzupełniające. Zwykle miałam już 3/4 "przerobionych" w wakacje przed rokiem szkolnym Oprócz... Sienkiewicza. No przebrnąć normalnie przez niego nie mogłam.
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Dlaczego miałam nie umieć sprecyzować tego? Coś co jest warte uwagi. Coś co wyróżnia książkę na tle innych książek. Zachwycająca książka może to mieć, ale nie zawsze ma.Ruta pisze: No, ale co to jest to "coś więcej"? Umiesz sprecyzować?
Teraz już nie jest obowiązkową lekturą na podstawie, jest na poziomie rozszerzonym.Nanya pisze:"Mistrza i Małgorzaty" nie czytałaś? To chyba była lektura obowiązkowa... przynajmniej za moich czasów
Re: Jakie książki powinna znać młodzież? I dlaczego?
Ale czy to nie jest subiektywne odczucie? Jak dla mnie - jest. I to bardzo. Dlaczego więc nie można tak mówić o przeróżnych książkach, a tylko o klasykach? Co sprawia, że akurat one zasługują na takie miano?Effy pisze:Coś co jest warte uwagi. Coś co wyróżnia książkę na tle innych książek.
Jasne, ale... cytując klasykę:Effy pisze:Zachwycająca książka może to mieć, ale nie zawsze ma.
GAŁKIEWICZ
Ale ja nie mogę zrozumieć! Nie mogę zrozumieć, jak zachwyca, jeśli nie zachwyca.
NAUCZYCIEL
Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca.
GAŁKIEWICZ
A mnie nie zachwyca.
NAUCZYCIEL
To prywatna sprawa Gałkiewicza. Jak widać, Gałkiewicz nie jest inteligentny. Innych zachwyca.
To idealnie odzwierciedla sytuację. To, że milion ludzi okrzyknie coś arcydziełem, nie sprawia, ze muszę to tak sama ująć. Mnie nie zachwyca. Natomiast zachwyca mnie mnóstwo zapomnianych książek, które już chyba nigdy nie dorobią się tytułu arcydzieła. A mimo to cytuję fragmenty częściej niż klasyków.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość