Czy by Wam pasowało gdyby UE stała się jednym Państwem?

[_Magnolia_]

Czy by Wam pasowało gdyby UE (dla tych którzy nie wiedzą: UE = Unia Europejska) stała się jednym Państwem jak Stany Zjednoczone, gdzie byłby hymn "An die Freude" ("Hymn Radości" znana także jako "IX. symfonia") Beethovena i ta flaga z niebieskim tłem z 12 żółtymi gwiazdami? Oczywiście umotywując swoją odpowiedź.

Pozostawmy sprawę że jest to w planach i że im się nie uda bo co kraj ma swoje obyczaje i inne swoje sprawy.

[Pytalska]

Sądzę, że nie. Trudne byłoby rządzenie takim państwem. Najlepiej, jak jest kilka państw od siebie niezależnych, a jednocześnie - zżytych.

[Obwarzanek]

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Polska ma być Polską a nie jakąś prowincją pod protektoratem Niemiec i Francji. Tak, wiem, oczywiście, że wtedy wszystkie "dzielnice" UE byłyby równe, tylko ja w takie bajki nie wierzę, tu nie ma "równe". Mądra współpraca w porządku, ale nie łączenie się w jakiś dziwny twór, który i tak się rozpadnie, zapewne szybko.
W ogóle moje marzenia dotyczące przyszłości Polski raczej trzymają się od cudownej Unii na dystans.

[Poszukiwacz.]

To jak by wtedy wyglądały mistrzostwa Europy w piłce nożnej?

[Obwarzanek]

1. Dalibyśmy szansę np. Białorusi, 2. Nie musielibyśmy się wstydzić naszej reprezentacji.

Nie wierzę, widzę plusy UE jako państwa!

[_Magnolia_]

To jak by wtedy wyglądały mistrzostwa Europy w piłce nożnej?

Mnie się o to nie pytaj

[Luck316]

Czy by Wam pasowało gdyby UE (dla tych którzy nie wiedzą: UE = Unia Europejska) stała się jednym Państwem

Zdecydowanie nie. Nie po to powstało tyle krajów, nie po to tyle wywalczyło niepodległość, żeby teraz znowu się połączyć i wrócić do punktu wyjścia. Poza tym tak dużym krajem raczej trudno by było rządzić, a wiele narodowych tradycji mogłoby zostać zapomnianych.

[Effy]

Nie. Nie jest to realne, wpływa na to kilka czynników. Główną przeszkodą jest na pewno to, że każdy kraj ma swoją kulturę, tradycję, język, mentalność i prawo. I co dalej? Niszczenie tego wszystkiego i budowanie na nowo? A właśnie piękna jest ta różnorodność.
Jak piszę Luck316, nie po to wiele ludzi walczyło o niepodległość swoich krajów, żeby teraz z tego rezygnować. Pozwolić sobie narzucać coś. Od dzisiaj urzędowym językiem jest łacina, aby nikt nie czuł się pokrzywdzony.

[Tsue]

UE jako jedno państwo? Taka idea stanowczo nie ma racjonalnego prawa bytu. Całkowite zjednoczenie krajów Unii i sprowadzenie ich do rangi jednego państwa nie ma absolutnie szans na powodzenie, tak moim zdaniem. Do działalności UE podchodzę bardzo sceptycznie, żeby nie powiedzieć, że mój stosunek do niej zahacza o stopień negatywny.
No bo pomyślmy logicznie. Nie ma szans, żeby dało się prowadzić tak rozległe państwo, nie odwołując się do ustrojów, które teraz są tępione ;x Taki kraj miałby dużo za dużą liczbę obywateli, więc żeby ich utrzymać w ryzach, trzeba by było sięgać po radykalne środki. I byśmy skończyli jak nieszczęsna ChRL, a tego to bym nie chciała. Wiecie, jaki cyrk tam w Chinach mają. Usiąść i zapłakać.
A poza tym, to ja jestem zwolenniczką patriotyzmu, tak? Świadomość przynależności do kraju jest imho ważna i niefajnie by było, gdyby nagle wszystkim doczepić plakietkę "obywatela Europy" zamiast takiego "Polaka", "Niemca" czy "Ukraińca". Nie, nie, nie. ;x To by społeczeństwu na złe wyszło, gdyby ich pozbawić ich historii i kultury na rzecz zmodernizowanego państwa XXI w. pełnego korupcji, chwiejnych zasad moralnych i innych takich.

A tak w ogóle to ja nie wierzę, że Unia przetrwa jeszcze więcej niż 5 lat. Takie tam mają konflikty między soba, że to się lada chwila rozpadnie. Wystarczy popatrzeć, jak jest teraz.

[sepän poika]

Czy by pasowało? Na jakimś niskim poziomie pewnie tak, chociaż nie wiem za bardzo na czym jeszcze miałbym zyskiwać w stosunku do obecnego układu. Swobodny przepływ ludzi - jest. Towarów - jest. Jedyna rzecz, której brakuje, to wspólna waluta, ale to też można jakoś osiągać bez tworzenia jednego tworu państwowego.
Zresztą umówmy się - jedno państwo na wzór Stanów Zjednoczonych to byłoby coś dość mocno podobnego do obecnej sytuacji. Niewiele by się zmieniło.

[metanoied]

Tak, wiem, oczywiście, że wtedy wszystkie "dzielnice" UE byłyby równe, tylko ja w takie bajki nie wierzę, tu nie ma "równe".

Dokładnie, zresztą warto popatrzyć na Polskę samą w sobie ściana wschodnia jest zdecydowanie z tyłu pod względem gospodarczym porównując do innych województw. Ale za to jest w pierwszej trójce województw,które mogą się poszczycić najwyższym poziomem bezrobocia
Tak więc 'polska prowincja' w zjednoczonej UE byłaby tą zaściankową, tą w którą niechętnie się inwestuje.

Nie musielibyśmy się wstydzić naszej reprezentacji.

Bo byłby w niej 1 polski piłkarz albo żadnego? xD

[Effy]

A tak w ogóle to ja nie wierzę, że Unia przetrwa jeszcze więcej niż 5 lat. Takie tam mają konflikty między soba, że to się lada chwila rozpadnie. Wystarczy popatrzeć, jak jest teraz.

Owszem. Niedawno natknęłam się na informacje, że UE musi stać się jednym państwem, bo inaczej się rozpadnie.
Dopadł kryzys... w końcu.

[poly]

Zły, zły pomysł.
Ale jeśli Ukraina dołączy do UE, to może to będzie jedyna szansa na to, by się nie rozpadła.

[Zgredfil]

...by nam nie pasowało.

[sepän poika]

...by nam nie pasowało.

ten post odmienił moje życie

[Zgredfil]

ten post odmienił moje życie

Historia zna takie przypadki, gdy tak niewiele staje się siłą sprawczą wielkich zmian.

[Melancthe]

Tak, popieram ten pomysł, jednak niestety musi minąć jeszcze sporo czasu nim "nasze" narody dojrzeją do takiego rozwiązania.

[sarkazm1988]

Zdecydowanie nie. Jestem zwolennikiem istnienia UE wyłącznie na polu gospodarczym i nic więcej. Projekt nie możliwy do wykonania. Każdy z członków kieruje się interesem swojego państwa (to normalne). A po za tym byłaby to próba reanimacji trupa...

[Zgredfil]

Tak, popieram ten pomysł, jednak niestety musi minąć jeszcze sporo czasu nim "nasze" narody dojrzeją do takiego rozwiązania.

Nawet dojrzewanie w atmosferze etylenu nic tu nie pomoże.

[marzanna]

Nie, zdecydowanie nie, nie wiem czy byłoby lepiej,ale z pewnością byłoby gorzej.Większym obszarem trudniej rządzić, ludzie już i tak są zmęczeni sytuacjami jakie są w państwach UE.Lepiej niech zostanie tak jak jest,mimo, że wcale to nie oznacza jakiejkolwiek poprawy. Widzimy choćby z mediów ,co się dzieje w krajach UE,a u nas wcale nie jest lepiej. Jest takie powiedzenie...jeśli bieda pozostanie w związku z drugą biedą, wychodzi z tego nędza....

[sepän poika]

Widzimy choćby z mediów ,co się dzieje w krajach UE,a u nas wcale nie jest lepiej.

No bo jesteśmy krajem UE

nie wiem czy byłoby lepiej,ale z pewnością byłoby gorzej

To stwierdzenie też mnie nieco rozbawiło

[she]

Przychodzi mi teraz na myśl stwierdzenie, że coś co jest do wszystkiego, jest do niczego.

[Patorek]

Już teraz UE w hierarchii jest ważniejsza niż Polska.
Ponadto narzuca (a nie zachęca jak powinna robić) pewne standardy,
które w jakiejś części są absurdalne
(np. sprawa z żarówkami, czy konieczność płacenia przelewem, nie gotówką - większa kontrola transakcji).

Mimo to sądzę, że UE się rozpadnie.. zastanawia mnie tylko,
czy przed staniem się jednym państwem, czy nastąpi to znacznie szybciej.

[sepän poika]

Już teraz UE w hierarchii jest ważniejsza niż Polska.

Na polu międzynarodowym? Niewątpliwie. Przecież to znacznie większa struktura i stabilniejszy partner niż państewko, które samo w sobie jest prawie że w stanie wojny domowej.

Ponadto narzuca (a nie zachęca jak powinna robić) pewne standardy

Jaki sens miałoby zachęcanie? Zachęcać to mogą mailowo nigeryjscy książęta do pośredniczenia w transferze ich bogactwa przez twoje konta bankowe

Przychodzi mi teraz na myśl stwierdzenie, że coś co jest do wszystkiego, jest do niczego.

Doskonałe stwierdzenie - wprost idealnie NIE pasujące do omawianego zagadnienia.

[Patorek]

Jaki sens miałoby zachęcanie?

Jeśli przez całe życie robisz tak, a nie inaczej, a w obrębie danego społeczeństwa uznawane jest to
za niewłaściwe - choć w rzeczy samej wcale takie nie musi być - to wolałbyś, by zmusili Cie do tego,
by postępować inaczej, czy do tego, by zachęcili, byś mógł sam podjąć tą decyzję?

[Zgredfil]

Jeśli przez całe życie robisz tak, a nie inaczej, a w obrębie danego społeczeństwa uznawane jest to
za niewłaściwe - choć w rzeczy samej wcale takie nie musi być - to wolałbyś, by zmusili Cie do tego,
by postępować inaczej, czy do tego, by zachęcili, byś mógł sam podjąć tą decyzję?

Chyba się trochę zaplątałeś. Jeśli robisz coś - co, jak piszesz - w społeczeństwie uznawane jest za niewłaściwe, to wygląda na to, że postępujesz źle.
Jeśli jednak masz na myśli niektóre zagrania unijnych biurokratów polegające na wprowadzaniu kuchennymi schodami pewnych standardów i nadawanie im statusu obowiązkowej wykonalności (np. znana sprawa żarówek), to zgadzam się z Tobą, że jest to rażące nadużywanie unijnych regulacji prawnych.
Myślę, że nie to jednak powinno być podstawą do rozważań nad możliwością integracji unii.

[sepän poika]

Jeśli przez całe życie robisz tak, a nie inaczej, a w obrębie danego społeczeństwa uznawane jest to
za niewłaściwe - choć w rzeczy samej wcale takie nie musi być - to wolałbyś, by zmusili Cie do tego,
by postępować inaczej, czy do tego, by zachęcili, byś mógł sam podjąć tą decyzję?

Ten punkt widzenia nie ma nic do rzeczy. Ma za to ten, że aby coś było skutecznie wprowadzone, musi być narzucone, a nie pogrożone tylko palcem.

[she]

Doskonałe stwierdzenie - wprost idealnie NIE pasujące do omawianego zagadnienia.

Co w nim nie pasuje?

[sepän poika]

Doskonałe stwierdzenie - wprost idealnie NIE pasujące do omawianego zagadnienia.

Co w nim nie pasuje?

Wszystko.

[she]

sepän poika, aha, wszystko jasne. Nie pasuje, to nawet nie ma co próbować dyskutować.