Niunia

[Kotka]

Kocham sie bzykac i ssac penisa i robie To dobrze Sex francuski to Moja pasja Jestem doswiadczona kochanka i wiem jak dogodzic mezczyznie aby wychodzil z Mojej sypialni na miekkich nogach kompletnie wyczerpany

Uprawiam Sex tylko i wylacznie w zabezpieczeniu w pozycji jaka Ty lubisz

Milosc francuska jest bez gumeczki ale zalezy to od Twojej higieny

Spotkanie GFE

Final na Twarz

Finał w Ustach

Namietne pocalunki +50zl

Wielokrotnosc zblizen+50zl

Uwielbiam minetke i pozycje 6/9

Glebokie gardlo

Cena za spotkanie nie podlega negocjacj

zapraszam na moj profil : nasze-marzenia.eu

[Borcejn]

Kocham sie bzykac i ssac penisa i robie To dobrze

Ja też, ale trochę pokory.

[Gully Foyle]

Ech wyobraźnia poniosła dziewczynę. Już widzi się w roli kurdiwy. Wiesz, może zamiast tego spróbuj z czymś łatwiejszym, np. z całowaniem. Próbowałaś tego? To może Ci się spodobać jeśli chcesz podrosnąć i zostać sławną i niezwykle dobrze opłacaną prostytutką, obracaną przez swoich wiernych klientów wszędzie, zawsze i za każdą cenę. Uwierz, każde marzenie można spełnić. Ale zaczynając od czegoś prostszego.

[Borcejn]

Wiesz, może zamiast tego spróbuj z czymś łatwiejszym, np. z całowaniem. Próbowałaś tego?

A, jednak muszę ją obronić, bo próbowała. 50 złotych ekstra za to bierze, przeczytaj dokładnie.

[Gully Foyle]

A, jednak muszę ją obronić, bo próbowała. 50 złotych ekstra za to bierze, przeczytaj dokładnie.

Rzeczywiście Borcejnie . Teraz dokładnie przestudiowałem cennik usług. Moje niedopatrzenie. Dobrze, że czuwasz.
Ale nasuwa to kolejną myśl, a mianowicie jak ktoś niedoświadczony miałby rozróżniać te rodzaje całowania zwykłego i namiętnego. Ona być może ma taką wiedzę, a klienci? Czy nie dochodzi czasem wtedy do pewnych nadużyć natury moralnej?

Wyobraźmy sobie scenkę, że ta niewiasta zwana Niunią miałaby jakiegoś klienta bez większego doświadczenia. I po tym całym procederze cielesnym siedziałaby sobie z nim względnie w ubraniach na łóżku i wyciągając swój notesik podliczałaby tak oto:

A więc Maćku. Podliczmy teraz moją usługę z wyszczególnieniem konkretnych czynności jakie miały miejsce między nami. I tak ona spisuje, Maciej się zgadza, kolejna pozycja w notesie i tak dalej, wszystko pięknie. Dochodzimy do całowania. No i Niunia rzecze: Uważam Maćku, że mimo, iż pocałowałeś mnie tylko 4 razy to mam prawo żądać dopłaty w wysokości 50 zł. Twój pierwszy pocałunek był niczym muśnięcie, przy drugim coś czułam, ale przy 3 i 4 o wiele dłuższym śmiało mogę powiedzieć ,że doskonale poznałam strukturę i teksturę zarówno Twoich ust jak i języka. Więc zgadzasz się, żebym w swoim notesiku odnotowała +50 zł?! Zgadzasz się, taaaaak?! Speszony biedny Maciuś jest zdominowany (chociaż raz tej nocy) i nie może protestować przeciwko autorytetowi w całowaniu. Zgadza się , acz niechętnie, na dopłatę +50 zł. Choć w jego mniemaniu język ledwo opuścił przestrzeń wargową. Czyż Niunia nie chciała naciągnąć biednego Macieja na dodatkowe koszty? To ciężko stwierdzić.

Ale panowie, bądźcie ostrożni i uważajcie na takie dopłaty. Czasem naprawdę warto się targować lub przejść na system barterowy! Ty mi zrobisz miłość francuską a ja Tobie dam worek ziemniaków.