Leonbergery
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Leonbergery
Leonbergery należą do grupy molosów. Leonberger jest to bardzo duży pies, lojalny, inteligentny, łatwy w treningu i doskonały w kontakcie z dziećmi. Pies tej rasy potrzebuje przyjacielskich kontaktów z ludźmi, jest posłuszny, niehałaśliwy, i mimo wielkości nie wymaga bardzo dużo ruchu. Leonberger źle znosi samotność i długotrwałe rozstania z właścicielami.
Rasa ta istnieje od 1846 roku. Nazwa "Leonberger" pochodzi od nazwy niewielkiego miasteczka Leonberg w południowej części Niemiec. Burmistrz Leonbergu, Heinrich Essig, był wielkim miłośnikiem zwierząt, szczególnie dużych psów. Postanowił on wyhodowac psa który wyglądem przypominałby lwa z herbu miasteczka. Po wielu latach krzyżowania rozmaitych ras, miedzy innymi biało-czarnej nowofunlandki, bernardyna oraz mastifa pirenejskiego, pierwszy prawdziwy leonberger przyszedł na świat w 1846 roku.
Masywnej budowy (psy 72 do 80 cm, suki 65 do 75 cm), świetnie umięśnione, eleganckie i harmonijnie zbudowane, leonbergery oznaczają się równym temperamentem i pewnością siebie, są opanowane i spokojne. Leonbergery nie są nieśmiałe ale też nie są agresywne. Są z natury znakomitymi stróżami, wyróżniają się też wybitną przyjaźnią w stosunku do dzieci, dużą chęcią do zabawy, łatwościa nauki i spostrzegawczością.
Osoby planujące nabycie leonbergera powinny pamiętać że pies ten potrzebuje stałego kontaktu z właścicielem i powinien być traktowany jako pełnoprawny członek rodziny. Jeśli nasze zajęcia trzymają nas z dala od domu i nie pozwalają na regularne zajmowanie się psem lepiej zrezygnować z tej rasy. Jeśli jednak możemy poświęcic psu naszą uwagę, czas nasz zostanie wynagrodzony bezgraniczną miłoscią, przywiązaniem i posłuszeństwem tego wspaniałego stworzenia.
Szczenięta leonbergera rosną szybko i wymagają intensywnego żywienia. Należy jednak zwracać uwagę by nie dopuścić do nadwagi, która może spowodować zniekształcenie budowy kośćca. Podobnie jak u innych molosów ruch szczeniąt powinien być ograniczony. Ilość spacerów zwiększać należy wraz z wiekiem. Szczeniąt i młodzieży nie należy uczyć żadnych skoków. Nawet w dojrzałym wieku psy te nie wymagają wielkiej ilości ruchu. Mimo wielkości leonberger nie potrzebuje też bardzo dużo miejsca w mieszkaniu, jeśli ma odpowiedniej wielkości kąt gdzie może się wygodnie polożyć do snu i gdzie może się obrócić. Niemniej wlasciciel leonbergera powinien pamietać, że psy te bardzo nie lubią zamkniętych pomieszczeń i kochają wiekszą przestrzeń.
zrodlo:leonbergery.com
Mieliście doczynienia kiedys z ta rasa psa? Co w ogole myslicie o takich psach? Chcielibyscie miec takiego?
Jesli chodzi o mnie, kiedy pierwszy raz na oczy zobaczylam te rase na zywo-wystraszylam sie i nawet nie chcialam wejsc za bramke, gdzie te psy chodzily(a bylo ich wtedy 6). Ale potem juz po jakis 20 minutach sie do nich przyzwyczailam i moglam normalnie glaskac
teraz sama posiadam takiego pieska, ma na imie Lady
A tak wygladaja te pieski:
Rasa ta istnieje od 1846 roku. Nazwa "Leonberger" pochodzi od nazwy niewielkiego miasteczka Leonberg w południowej części Niemiec. Burmistrz Leonbergu, Heinrich Essig, był wielkim miłośnikiem zwierząt, szczególnie dużych psów. Postanowił on wyhodowac psa który wyglądem przypominałby lwa z herbu miasteczka. Po wielu latach krzyżowania rozmaitych ras, miedzy innymi biało-czarnej nowofunlandki, bernardyna oraz mastifa pirenejskiego, pierwszy prawdziwy leonberger przyszedł na świat w 1846 roku.
Masywnej budowy (psy 72 do 80 cm, suki 65 do 75 cm), świetnie umięśnione, eleganckie i harmonijnie zbudowane, leonbergery oznaczają się równym temperamentem i pewnością siebie, są opanowane i spokojne. Leonbergery nie są nieśmiałe ale też nie są agresywne. Są z natury znakomitymi stróżami, wyróżniają się też wybitną przyjaźnią w stosunku do dzieci, dużą chęcią do zabawy, łatwościa nauki i spostrzegawczością.
Osoby planujące nabycie leonbergera powinny pamiętać że pies ten potrzebuje stałego kontaktu z właścicielem i powinien być traktowany jako pełnoprawny członek rodziny. Jeśli nasze zajęcia trzymają nas z dala od domu i nie pozwalają na regularne zajmowanie się psem lepiej zrezygnować z tej rasy. Jeśli jednak możemy poświęcic psu naszą uwagę, czas nasz zostanie wynagrodzony bezgraniczną miłoscią, przywiązaniem i posłuszeństwem tego wspaniałego stworzenia.
Szczenięta leonbergera rosną szybko i wymagają intensywnego żywienia. Należy jednak zwracać uwagę by nie dopuścić do nadwagi, która może spowodować zniekształcenie budowy kośćca. Podobnie jak u innych molosów ruch szczeniąt powinien być ograniczony. Ilość spacerów zwiększać należy wraz z wiekiem. Szczeniąt i młodzieży nie należy uczyć żadnych skoków. Nawet w dojrzałym wieku psy te nie wymagają wielkiej ilości ruchu. Mimo wielkości leonberger nie potrzebuje też bardzo dużo miejsca w mieszkaniu, jeśli ma odpowiedniej wielkości kąt gdzie może się wygodnie polożyć do snu i gdzie może się obrócić. Niemniej wlasciciel leonbergera powinien pamietać, że psy te bardzo nie lubią zamkniętych pomieszczeń i kochają wiekszą przestrzeń.
zrodlo:leonbergery.com
Mieliście doczynienia kiedys z ta rasa psa? Co w ogole myslicie o takich psach? Chcielibyscie miec takiego?
Jesli chodzi o mnie, kiedy pierwszy raz na oczy zobaczylam te rase na zywo-wystraszylam sie i nawet nie chcialam wejsc za bramke, gdzie te psy chodzily(a bylo ich wtedy 6). Ale potem juz po jakis 20 minutach sie do nich przyzwyczailam i moglam normalnie glaskac
teraz sama posiadam takiego pieska, ma na imie Lady
A tak wygladaja te pieski:
Śliczne są Moi sąsiedzi mają właśnie takiego Leonbergera. Takie wielkie misie,do przytulania. Lubię się z Nim bawić jak jestem u sąsiadki,albo on jest akurat na dworze,koło ogrodzenia. Są bardzo oddane właścicielom. Chciałabym mieć takiego Łobuza,ale niestety więcej mnie nie ma w domu,jak jestem więc nie da rady.. Może kiedyś kupię sobie takiego małego Cajmra
Śliczności
Śliczności
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Jeśli chodzi o historię, tu są różne hipotezy. Utrwaliło się przekonanie, że to burmistrz Leonbergu wyhodował rasę itd., ale istnieją przesłanki, że te psy były znane na dworze austriackim już w XVII wieku i to wydaje mi się bardziej prawdopodobne. Kształtowanie się rasy to dłuuuuugi proces, sama krzyżówka bernardyna, pireneja i nowofundlanda (czy tam landseera) to trochę za mało, by powstała jednolita rasa.
Btw - jeśli już - mastif pirenejski? Ja tam zawsze słyszałam o pirenejskim psie górskim, a to zupełnie inna rasa.
QueenDream, wszystkie molosy (może poza buldogiem i shar pei) rosną w przerażająco szybkim tempem. Zainwestujcie w jakąś karmę dla szczeniąt ras olbrzymich.
Kiedyś miałam prawdziwą jazdę na te psy, jeden został bohaterem mojej książki. Świetny pies rodzinny, do tego idealny dla ludzi kochających wodę i, w przeciwieństwie do nowofundlanda, doskonały stróż i obrońca. Braliśmy pod uwagę leonbergera jako naszego "pierwszego" własnego psa, kiedy bedziemy już mieszkali sami, ostatecznie padło na zupełnie innego psa, acz też molosa (no gdzie, ja z innym psem...).
Jesli chodzi o wygląd - to zależy od linii. Każdy pies robi wrażenie, ale nie każdy mi się podoba. Np. psa takiego jak na zdjęciu po lewej stronie bym raczej nie chciała, jesli już mam stawiać na eksterier. Po prawej - jak najbardziej, dla mnie to jest właśnie ideał leonbergera. Mam nadzieję, że jeśli zostanę kiedys sedzią kynologicznym, to nie będę stronnicza ^^'
Mnie akurat ostatnio rosnące zainteresowanie leonbergerami bardzo niepokoi. Widze, co stało się z rottweilerami, amstaffami, labradorami czy yorkami, widzę, jak środowisko pseudohodowców pęcznieje w berneńczyki i bardzo nie chciałabym, żeby leośki stały się rasą modną czy nawet popularna... Ma predyspozycje do bycia psem rodzinnym, ale nie powinien znaleźć się w każdych rękach Ludziom to się wydaje, że żeby kupić psa, wystarczy żeby się podobał, a to kardynalny błąd prowadzący tylko do nieszczęść.
Mam szczerą nadzieję, że leosie ominie los labradorów i rottków...
Btw - jeśli już - mastif pirenejski? Ja tam zawsze słyszałam o pirenejskim psie górskim, a to zupełnie inna rasa.
QueenDream, wszystkie molosy (może poza buldogiem i shar pei) rosną w przerażająco szybkim tempem. Zainwestujcie w jakąś karmę dla szczeniąt ras olbrzymich.
Kiedyś miałam prawdziwą jazdę na te psy, jeden został bohaterem mojej książki. Świetny pies rodzinny, do tego idealny dla ludzi kochających wodę i, w przeciwieństwie do nowofundlanda, doskonały stróż i obrońca. Braliśmy pod uwagę leonbergera jako naszego "pierwszego" własnego psa, kiedy bedziemy już mieszkali sami, ostatecznie padło na zupełnie innego psa, acz też molosa (no gdzie, ja z innym psem...).
Jesli chodzi o wygląd - to zależy od linii. Każdy pies robi wrażenie, ale nie każdy mi się podoba. Np. psa takiego jak na zdjęciu po lewej stronie bym raczej nie chciała, jesli już mam stawiać na eksterier. Po prawej - jak najbardziej, dla mnie to jest właśnie ideał leonbergera. Mam nadzieję, że jeśli zostanę kiedys sedzią kynologicznym, to nie będę stronnicza ^^'
Mnie akurat ostatnio rosnące zainteresowanie leonbergerami bardzo niepokoi. Widze, co stało się z rottweilerami, amstaffami, labradorami czy yorkami, widzę, jak środowisko pseudohodowców pęcznieje w berneńczyki i bardzo nie chciałabym, żeby leośki stały się rasą modną czy nawet popularna... Ma predyspozycje do bycia psem rodzinnym, ale nie powinien znaleźć się w każdych rękach Ludziom to się wydaje, że żeby kupić psa, wystarczy żeby się podobał, a to kardynalny błąd prowadzący tylko do nieszczęść.
Mam szczerą nadzieję, że leosie ominie los labradorów i rottków...
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Lady ma 11 miesiecy a juz wyglada jak dorosly pies, ten facet od ktorego ja wzielismy ma jeszcze 3 rodowodowe psy tej rasy i dodatkowo jednego szczeniaka, ktorego tata chcial wziac dla naszego wujka(ale to mu odradzamy, bo psy u tego wyujka sa niedokarmiane-ciotka daje jesc jak sobie przypomni i dodatkowo w kojcu 2m na 2m, wiec jakby taki pies mogl w ogole sie w takim kojcu obrócić?). Kiedy juz ja przywieźlismy byla bardzo niesmiala-teraz juz jest troche ufna w stosunku do nas i juz mozna sie z nia spokojnie bawic.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
QueenDream, leonberger nie nadaje się do tego, żeby większość czasu spędzał w kojcu. Jest zbyt wrażliwy i za bardzo potrzebuje kontaktu z czlowiekiem. To cecha rasy - leonberger, nie mając się do kogo przytulać i kogo lizać po twarzy czuje się nieszczęśliwy. Poza tym odizolowany od świata leonberger, podobnie jak każdy inny pies, staje się poważnym zagrożeniem dla otoczenia (a zapanować nad 70kg ewentualnej furii nie jest łatwo).
11 miesięcy to już kawał psa, ale pamiętaj, że leoś wolno dojrzewa. Wzrost dorosłego psa, a rozum szczeniaczka to też cecha chyba wszystkich wielkich molosów.
No i krótko żyją, to też duży minus. Plus tendencja do skrętu żołądka. Paskudna rzecz, dlatego trzeba bardzo uważać z żywieniem.
11 miesięcy to już kawał psa, ale pamiętaj, że leoś wolno dojrzewa. Wzrost dorosłego psa, a rozum szczeniaczka to też cecha chyba wszystkich wielkich molosów.
No i krótko żyją, to też duży minus. Plus tendencja do skrętu żołądka. Paskudna rzecz, dlatego trzeba bardzo uważać z żywieniem.
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
QueenDream, nie powiem Ci, ile najdłużej, bo wiadomo, że są psy, które się wyłamują. Średnia życia to 10 -12 lat, więc niezbyt długo. To też zależy od właściciela - jak dbasz, tak masz
Hodowca Wam nie mówił o skręcie żołądka?
To typowa przypadłość wszystkich dużych psów, zwłaszcza o głębokiej klatce piersiowej i to zmora wszystkich właścicieli molosów. Do skrętu żołądka prowadzi nieracjonalne dawkowanie jedzenia i to, w jaki sposób organizujesz czas psu po posiłku. Zaleca się u takich psów jak leonberger rozbijanie posiłku na 2 części - mniejszą rano i większą wieczorem. Do tego pies po posiłku powinien z jakieś dwie godziny wypoczywać, bo wysiłek niestety też temu sprzyja żadnego biegania, gwałtownych ruchów, szaleństw itd.
Jeżeli dojdzie do skrętu żołądka, masz bardzo mało czasu, by ratować psa - ok. godziny, więc nie jest to wbrew pozorom dużo. Inaczej pies umiera.
Hodowca Wam nie mówił o skręcie żołądka?
To typowa przypadłość wszystkich dużych psów, zwłaszcza o głębokiej klatce piersiowej i to zmora wszystkich właścicieli molosów. Do skrętu żołądka prowadzi nieracjonalne dawkowanie jedzenia i to, w jaki sposób organizujesz czas psu po posiłku. Zaleca się u takich psów jak leonberger rozbijanie posiłku na 2 części - mniejszą rano i większą wieczorem. Do tego pies po posiłku powinien z jakieś dwie godziny wypoczywać, bo wysiłek niestety też temu sprzyja żadnego biegania, gwałtownych ruchów, szaleństw itd.
Jeżeli dojdzie do skrętu żołądka, masz bardzo mało czasu, by ratować psa - ok. godziny, więc nie jest to wbrew pozorom dużo. Inaczej pies umiera.
Re: Leonbergery
Witam.
Leosie to piękne i futrzaste misie!!!
Mamy szczeniaka rasy leonberger. Specjalnie został wzięty z hodowli, żeby ryzyko chorób genetycznych było wykluczone. Niestety, Leoś ma 10 miesięcy i przestał słyszeć. Kiedy przyszli do nas znajomi, pies spał, nie zareagował na ich przyjście. Natychmiast udaliśmy się do weterynarza. Uszy czyste, pies jest pogodny, normalnie je i pije. Po konsultacji z innymi weterynarzami, nadal nie było wiadomo co z nim jest. Lekarze polecili nam wizytę we Wrocławiu na badaniu BAERa i teście, do ilu decybeli nie słyszy. Pojechaliśmy. Okazało się, że Leon na pewno nie słyszy do 80 decybeli. Bad. BAERa wykazało, że ma płyn w uchu środkowym (dotyczy to obu uszu). Nie wiadomo skąd się tam wziął, wiemy tylko, że nie mógł się pojawiać z zewnątrz. Weterynarz zapisał antybiotyki i sterydy. Po 3 tygodniach widać niewielką różnicę, właściwie żadną. Nie wiemy co robić, szukamy ludzi, którzy wiedzą coś o psich uszach lub spotkali sie z takim przypadkiem.
Zastanawiamy się nad tomografem w klinicie dr Niedzielskiego we Wroclawiu. Co myslicie?
Leosie to piękne i futrzaste misie!!!
Mamy szczeniaka rasy leonberger. Specjalnie został wzięty z hodowli, żeby ryzyko chorób genetycznych było wykluczone. Niestety, Leoś ma 10 miesięcy i przestał słyszeć. Kiedy przyszli do nas znajomi, pies spał, nie zareagował na ich przyjście. Natychmiast udaliśmy się do weterynarza. Uszy czyste, pies jest pogodny, normalnie je i pije. Po konsultacji z innymi weterynarzami, nadal nie było wiadomo co z nim jest. Lekarze polecili nam wizytę we Wrocławiu na badaniu BAERa i teście, do ilu decybeli nie słyszy. Pojechaliśmy. Okazało się, że Leon na pewno nie słyszy do 80 decybeli. Bad. BAERa wykazało, że ma płyn w uchu środkowym (dotyczy to obu uszu). Nie wiadomo skąd się tam wziął, wiemy tylko, że nie mógł się pojawiać z zewnątrz. Weterynarz zapisał antybiotyki i sterydy. Po 3 tygodniach widać niewielką różnicę, właściwie żadną. Nie wiemy co robić, szukamy ludzi, którzy wiedzą coś o psich uszach lub spotkali sie z takim przypadkiem.
Zastanawiamy się nad tomografem w klinicie dr Niedzielskiego we Wroclawiu. Co myslicie?
Re: Leonbergery
Witam,jestem posiadaczem 3miesiecznego leosia z hodowli.Szukam jakieś literatury w j. polskim na temat leonbergerow.
pozdrawiam Marcin
Jednoczesnie chciałbym zaznaczyć ze Nasz zakup był poddany długiej dyskusji na temat
jaką rase wybrać (na rodzinnym forum był-owczarek belgijski i niemiecki,nowofunland
i kolejny labrador) no i leonberger.Szukalismy na necie informacji na temat tej rasy i jest
ich nie zawiele.Ale to co znalezliśmy to nam wystarczyło aby zdecydować się akurat na tą
rase i juz wiemy że wybór był doskonały.Na dodatek w wychowaniu leosia pomaga nam
5letnia labradorka i kot:) Mieszkamy na wsi,działka ok 3 tys mkw z strumykiem,do lasu
około 100metrów,stawy,łąki i rzeki.Myśle że warunki stworzyliśmy mu dobre,no i Nasza
miłość.Obecnie bawi sie jeszcze z moim 9cio miesięcznym synem i poziom podłogi im
wystarcza w zupełności:) jak na razie.Piesek obecnie ma 3miesiące i jest nadwyraz inteligentny
i bardzo wesoły.Bardzo chętnie sie uczy,np wie ze do sypialni i łazienki nie moze wchodzic,
początkowo bardzo łakliwie jadł,ale moja żona szybko go oduczyła.Teraz czeka cierpliwie
na miche i pozwolenie.I o dziwo zaczął sie delektowac i spokojnie przeżuwać karme a nie
mielić i łykać w całości.Jakby ktoś posiadał literature w j. polskim na temat żywienia,wychowanie
itp to chętnie odkupie.pozdrawiam Marcin
pozdrawiam Marcin
Jednoczesnie chciałbym zaznaczyć ze Nasz zakup był poddany długiej dyskusji na temat
jaką rase wybrać (na rodzinnym forum był-owczarek belgijski i niemiecki,nowofunland
i kolejny labrador) no i leonberger.Szukalismy na necie informacji na temat tej rasy i jest
ich nie zawiele.Ale to co znalezliśmy to nam wystarczyło aby zdecydować się akurat na tą
rase i juz wiemy że wybór był doskonały.Na dodatek w wychowaniu leosia pomaga nam
5letnia labradorka i kot:) Mieszkamy na wsi,działka ok 3 tys mkw z strumykiem,do lasu
około 100metrów,stawy,łąki i rzeki.Myśle że warunki stworzyliśmy mu dobre,no i Nasza
miłość.Obecnie bawi sie jeszcze z moim 9cio miesięcznym synem i poziom podłogi im
wystarcza w zupełności:) jak na razie.Piesek obecnie ma 3miesiące i jest nadwyraz inteligentny
i bardzo wesoły.Bardzo chętnie sie uczy,np wie ze do sypialni i łazienki nie moze wchodzic,
początkowo bardzo łakliwie jadł,ale moja żona szybko go oduczyła.Teraz czeka cierpliwie
na miche i pozwolenie.I o dziwo zaczął sie delektowac i spokojnie przeżuwać karme a nie
mielić i łykać w całości.Jakby ktoś posiadał literature w j. polskim na temat żywienia,wychowanie
itp to chętnie odkupie.pozdrawiam Marcin
Ostatnio zmieniony 10 lut 2014, 16:48 przez Patorek, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie piszemy postu pod postem - połączyłem
Powód: Nie piszemy postu pod postem - połączyłem
Leonbergery
Też mamy takiego olbrzyma z hodowli Niestety, w tamtym roku miał problem z nogą i teraz kuleje. Prześwietlenia, badania krwi, wszystko zrobione i nic nie wykryło, żadnej choroby. Leczymy się w lecznicy weterynaryjnej w Legnicy, gdzie mamy wspaniałą opiekę
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości