Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Praktycznie w każdej religii albo występują bóstwa solarne, albo Boga, Jego przymioty się oddaje metaforą Słońca/światła (Bóg jest światłością)
Wizerunki świętych przedstawia się z aureolą/nimbem.
Światłu przypisuje się dobro. Bóg oddzielił światło od ciemności, dobro od zła.
Światłem określamy poznanie. Osiąganie poznania prawdy, uświadamianie sobie natury rzeczywistości nazywa się oświeceniem, iluminacją.
A bardziej przyziemnie: w języku używamy takich słów/sformułowań jak „naświetlić”, „rzucić światło na”, „coś jest jasne”, „w świetle zgromadzonych faktów”, żeby oddać uczynienie czegoś zrozumiałym, poznanie czegoś, uświadomienie sobie czegoś etc.
O Bogu mówi się jako miłości. Miłości/dobru przypisuje się w języku (w ludzkiej świadomości) ciepłą barwę. Mówimy o ciepłych (gorących) uczuciach, ciepłych osobach, ciepłych gestach.
Boga też umieszczamy w niebie. Słońce jest na niebie, w kosmosie. W niebie.
Czy to przypadek? Czy jest jakiś realny związek między Słońcem (światłem) a Bogiem
Wizerunki świętych przedstawia się z aureolą/nimbem.
Światłu przypisuje się dobro. Bóg oddzielił światło od ciemności, dobro od zła.
Światłem określamy poznanie. Osiąganie poznania prawdy, uświadamianie sobie natury rzeczywistości nazywa się oświeceniem, iluminacją.
A bardziej przyziemnie: w języku używamy takich słów/sformułowań jak „naświetlić”, „rzucić światło na”, „coś jest jasne”, „w świetle zgromadzonych faktów”, żeby oddać uczynienie czegoś zrozumiałym, poznanie czegoś, uświadomienie sobie czegoś etc.
O Bogu mówi się jako miłości. Miłości/dobru przypisuje się w języku (w ludzkiej świadomości) ciepłą barwę. Mówimy o ciepłych (gorących) uczuciach, ciepłych osobach, ciepłych gestach.
Boga też umieszczamy w niebie. Słońce jest na niebie, w kosmosie. W niebie.
Czy to przypadek? Czy jest jakiś realny związek między Słońcem (światłem) a Bogiem
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
A ja to ugryzę z nieco innej strony.
Niektóre znaczenia są sobie dalekie mimo, iż są podobne. Mam na myśli ogień piekielny i czyśćcowy (wbrew pozorom, dusze które nie zadośćuczyniły za swoje grzechy albo coś podobnego i siedzą w czyśćcu wcale nie oczyszczają się w bezbolesny sposób - cierpią katusze, takie "oczyszczanie" może trwać wieki) kontra ciepło, o którym tak rozprawiasz. Dlatego trzeba być uważnym.
Może to trochę offtop, ale zakładanie nowego tematu byłoby niezbyt dobre - bo byłyby podobne, a wiadomo że podczas dyskusji zawsze wyjdzie się spoza określonych ram tematu, jaki się zadało.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem? Po pierwsze, Bóg stworzył i Słońce. Po drugie, w sumie sama już napisałaś, co powinno się wiedzieć ww tym temacie. Te skojarzenia są jak najbardziej na miejscu.
Niektóre znaczenia są sobie dalekie mimo, iż są podobne. Mam na myśli ogień piekielny i czyśćcowy (wbrew pozorom, dusze które nie zadośćuczyniły za swoje grzechy albo coś podobnego i siedzą w czyśćcu wcale nie oczyszczają się w bezbolesny sposób - cierpią katusze, takie "oczyszczanie" może trwać wieki) kontra ciepło, o którym tak rozprawiasz. Dlatego trzeba być uważnym.
Może to trochę offtop, ale zakładanie nowego tematu byłoby niezbyt dobre - bo byłyby podobne, a wiadomo że podczas dyskusji zawsze wyjdzie się spoza określonych ram tematu, jaki się zadało.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem? Po pierwsze, Bóg stworzył i Słońce. Po drugie, w sumie sama już napisałaś, co powinno się wiedzieć ww tym temacie. Te skojarzenia są jak najbardziej na miejscu.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Co ma? No Jahwe je stworzył. Jednak ludzie już praktycznie od samego początku zaczęli czcić stworzenie jak Boga.
Co do tych aureoli,monstrancji itd, masz rację, to wszystko zostało wchłonięte z pogaństwa - Rzymski synkretyzm.
Jahwe brzydzi się takim kultem i każdy kto czci słońce lub miesza do Jego kultu to plugastwo zostanie anihilowany.
https://www.youtube.com/watch?v=_kOO50Jjoac&t=103s
9 To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
10 Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
«Patrz, to coś nowego» -
to już to było w czasach,
które były przed nami. (Koh 1)
Co do tych aureoli,monstrancji itd, masz rację, to wszystko zostało wchłonięte z pogaństwa - Rzymski synkretyzm.
Jahwe brzydzi się takim kultem i każdy kto czci słońce lub miesza do Jego kultu to plugastwo zostanie anihilowany.
https://www.youtube.com/watch?v=_kOO50Jjoac&t=103s
9 To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
10 Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
«Patrz, to coś nowego» -
to już to było w czasach,
które były przed nami. (Koh 1)
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Ale że co? Pierw oczyść się z herezji i nie paplaj czyśćcowo-piekielnych fantasmagorii.Pytalska pisze: ↑05 sie 2018, 18:36 A ja to ugryzę z nieco innej strony.
Niektóre znaczenia są sobie dalekie mimo, iż są podobne. Mam na myśli ogień piekielny i czyśćcowy (wbrew pozorom, dusze które nie zadośćuczyniły za swoje grzechy albo coś podobnego i siedzą w czyśćcu wcale nie oczyszczają się w bezbolesny sposób - cierpią katusze, takie "oczyszczanie" może trwać wieki) kontra ciepło, o którym tak rozprawiasz. Dlatego trzeba być uważnym.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Mówię o tym, co czytam. A Ty naucz się kultury.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
To było jeszcze kulturalne, a poza tym czasami trzeba być chamem.
Czytałaś co zrobił Jezus w świątyni? Ciesz się, że Cię przez kabel nie mogę wychłostać
A tak bardziej serio weź lepiej przeczytaj Biblie z dwa razy zamiast katechizmów, Faustyn i wtedy może pogadamy.Tyle.
Czytałaś co zrobił Jezus w świątyni? Ciesz się, że Cię przez kabel nie mogę wychłostać
A tak bardziej serio weź lepiej przeczytaj Biblie z dwa razy zamiast katechizmów, Faustyn i wtedy może pogadamy.Tyle.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Ok, może nie jestem aż tak bardzo obeznana, i mogę się mylić. Ale to chyba normalne, że piszę o tym, co przeczytałam w katolickiej gazecie.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
No właśnie mnie zastanawia, czy to Słońce jest tylko metaforą, czy jednak Słońce jest Bogiem. Może niekoniecznie Bogiem Ojcem, ale może Synem Bożym? Sama sobie zabiłam ćwieka tym dylematem.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
niżej..
Ostatnio zmieniony 06 sie 2018, 0:10 przez kick, łącznie zmieniany 2 razy.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
I gwóźdź do słonecznej trumny. Nie słońce, lecz sługa.
Nawet jeśli przyjelibyśmy wszędzie tłumaczenie: słońce
to i tak nie oznacza, że Bóg jest słońcem jak wierzyły poganiuchy.
Bóg często porównuje się też do skały, to nie oznacza, że mamy przedstawiać Go na obrazach jako skałę i tak Go czcić.
Nie wiemy jak wygląda Bóg Ojciec(który jest duchem), a nawet Jezus(Syn Boży) z Nazaretu. Na pewno nie wyglądał jak ten długowłosy Bordzio Przestawianie Boga jest jawnym złamaniem przykazania które On sam dał.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2018, 13:10 przez kick, łącznie zmieniany 2 razy.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
kick, a ja jestem ciekawa jak, zapewne poprzez bardzo wspaniałomyślne lektury, widzisz czyściec.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Dobra, czas na podsumowanie dotychczasowego odkrycia. Oczywiście sama tego nie dokonałam, pomogli mi kumple z katolika i wiary.pl. Pozdrawiam Was z całego serca, jeśli mnie czytacie.
1. Słońce jest Bogiem Ojcem.
2. Chrystus nie jest żadnym mitem solarnym, tylko solarną rzeczywistością (wcieleniem Boga Słońca)
3. Duch Święty to promienie Słońca (światło)
Co jest w tym najlepsze, taka koncepcja godzi ze sobą ateistów z teistami.
Oryginalnie teoria heliocentryczna mówiła tyle, że Słońce znajduje się w środku Wszechświata. A więc Wielki Wybuch to może wybuch Słońca, który spowodował powstanie Wszechświata, który rozszerza się w nieskończoność po kuli
NB! I znowu się kłania święta geometria. Kula jest przedstawiana jako idealna figura. Przypadek?
Słońce znajduje się centrum, wszystko wokół Słońca to Wszechświat. Wszechświat jest emanacją Słońca.
Nieskończenie mały punkt rozgrzał się do takiego stopnia, ze wybuchnął we Wszechświat.
Osobliwość wybuchnęła w Słońce (skoro Słońce powstało z osobliwości to przecież jest jakościowo tym samym, po co stosować 2 nazwy?). Następnie Słońce siłą swych promieni (energii słonecznej) rozszerza się w nieskończoną kulę Wszechświata
Zaprawdę powiadam, jestem geniuszem i dokonałam wiekopomnego odkrycia.
1. Słońce jest Bogiem Ojcem.
2. Chrystus nie jest żadnym mitem solarnym, tylko solarną rzeczywistością (wcieleniem Boga Słońca)
3. Duch Święty to promienie Słońca (światło)
Co jest w tym najlepsze, taka koncepcja godzi ze sobą ateistów z teistami.
Oryginalnie teoria heliocentryczna mówiła tyle, że Słońce znajduje się w środku Wszechświata. A więc Wielki Wybuch to może wybuch Słońca, który spowodował powstanie Wszechświata, który rozszerza się w nieskończoność po kuli
NB! I znowu się kłania święta geometria. Kula jest przedstawiana jako idealna figura. Przypadek?
Słońce znajduje się centrum, wszystko wokół Słońca to Wszechświat. Wszechświat jest emanacją Słońca.
Nieskończenie mały punkt rozgrzał się do takiego stopnia, ze wybuchnął we Wszechświat.
Osobliwość wybuchnęła w Słońce (skoro Słońce powstało z osobliwości to przecież jest jakościowo tym samym, po co stosować 2 nazwy?). Następnie Słońce siłą swych promieni (energii słonecznej) rozszerza się w nieskończoną kulę Wszechświata
Zaprawdę powiadam, jestem geniuszem i dokonałam wiekopomnego odkrycia.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Brednie nie Z TEJ ZIEMI
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Po pierwsze, nie da się dodawać kolejnego czegoś do swojej wypowiedzi bez dublowania?
Po drugie, tamten Twój nowy temat odnosi się do mnie?
Po drugie, tamten Twój nowy temat odnosi się do mnie?
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
A co Ci do tego?
Nie wiem o który temat Ci chodzi. Tamten nie za wiele mi mówi
A po trzecie musiałaś napisać w tym słonecznym plugastwie? Mój żołądek ledwo się trzyma, a pije piwo. Nie szukaj dziury w całym tylko do dzieła.
Nie wiem o który temat Ci chodzi. Tamten nie za wiele mi mówi
A po trzecie musiałaś napisać w tym słonecznym plugastwie? Mój żołądek ledwo się trzyma, a pije piwo. Nie szukaj dziury w całym tylko do dzieła.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Do tego, że też udzielam się na tym forum i chciałabym, by było estetycznie.
Mogę pisać gdzie chcę i jak chcę. Jak Cię boli że wyrażam swoje zdanie, to nie mój problem.
Chodzi mi o "Którego wersetu nie rozumiesz?".
Mogę pisać gdzie chcę i jak chcę. Jak Cię boli że wyrażam swoje zdanie, to nie mój problem.
Chodzi mi o "Którego wersetu nie rozumiesz?".
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Po prostu się czepiasz, boś się już skompromitowała.
Guzik mnie obchodzi czego sobie chcesz, a temat jest dla wszystkich.
Nie jesteś pępkiem nawet tego forum, a jak chcesz się czegoś dowiedzieć, to się wysil i może poproś zamiast utyskiwać bezsensu.
Guzik mnie obchodzi czego sobie chcesz, a temat jest dla wszystkich.
Nie jesteś pępkiem nawet tego forum, a jak chcesz się czegoś dowiedzieć, to się wysil i może poproś zamiast utyskiwać bezsensu.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
No właśnie - dla WSZYSTKICH, a może inni też nie lubią dublowania?
Osobą, która tu się czepia, jesteś ty, chłopczyku. Ja tylko napisałam swoje zdanie, a ty od razu się przyczepiłeś. Bo niby nie?
Poza tym, prosiłam o TWOJĄ opinię o czyśćcu.
Osobą, która tu się czepia, jesteś ty, chłopczyku. Ja tylko napisałam swoje zdanie, a ty od razu się przyczepiłeś. Bo niby nie?
Poza tym, prosiłam o TWOJĄ opinię o czyśćcu.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Jakoś będziesz musiała z tym żyć. Możesz poprosić o scalenie skoro tak Ci zależy
A ja Ci odpisałem dziefczynko, że pierw musisz dać coś z siebie.
Nie podniecaj się za bardzo
A ja Ci odpisałem dziefczynko, że pierw musisz dać coś z siebie.
Nie podniecaj się za bardzo
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Już prędzej osobą, która się za bardzo podnieca, jest osoba która robi wszystko, by jego było na wierzchu i w ten sposób sądzi, że zdanie innych nie jest potrzebne.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
O jejku, aleś zła za ten czyściec Trollujesz, a pyszczysz o jakiś dubel - jesteś żenująca. Powinnaś dostać z liścia na opamiętanie
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
O jejku, aleś milczący w tej kwestii. Trollujesz, a nie potrafisz odpowiedzieć na zwyczajne pytanie - jesteś żenujący. Powinieneś dostać z liścia za olewanie próśb.
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Odpowiem, ale jak założysz temat. Widzę, że ten liść Ci się spodobał
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Śmierć kliniczna jako spotkanie ze Słońcem
W licznych opisach doświadczeń ludzi, którzy doświadczyli śmierci klinicznej jest mowa o tunelu, na którego końcu znajduje się światło. To światło przeobraża się w świetlistą postać, która emanuje ciepłem i miłością. W zależności od wiary/kultury ta postać będzie określana różnie (Bóg, Jezus Chrystus, Budda, Anioł etc.). Po tym doświadczeniu człowiek wraca do życia odmieniony duchowo. Przestaje się bać życia, śmierci. Pani z filmiku poniżej czuje, że tam jest jej dom, więc nie widzi sensu bać się śmierci.
Jeżeli naszym Źródłem jest Słońce, to naturalnym jest, że idąc ku Słońcu widzimy tunel. Jesteśmy bowiem oddaleni od centrum kuli Wszechświata. Po śmierci zmierzamy do środka.
Tutaj jedna z takich relacji:
https://www.youtube.com/watch?v=0Qx_3YIZTwg
W licznych opisach doświadczeń ludzi, którzy doświadczyli śmierci klinicznej jest mowa o tunelu, na którego końcu znajduje się światło. To światło przeobraża się w świetlistą postać, która emanuje ciepłem i miłością. W zależności od wiary/kultury ta postać będzie określana różnie (Bóg, Jezus Chrystus, Budda, Anioł etc.). Po tym doświadczeniu człowiek wraca do życia odmieniony duchowo. Przestaje się bać życia, śmierci. Pani z filmiku poniżej czuje, że tam jest jej dom, więc nie widzi sensu bać się śmierci.
Jeżeli naszym Źródłem jest Słońce, to naturalnym jest, że idąc ku Słońcu widzimy tunel. Jesteśmy bowiem oddaleni od centrum kuli Wszechświata. Po śmierci zmierzamy do środka.
Tutaj jedna z takich relacji:
https://www.youtube.com/watch?v=0Qx_3YIZTwg
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Uwaga, chciałabym się podzielić moją najnowszą wizją i przed chwilą sprawdziłam, że nie ja pierwsza na to wpadłam. Nobla nie będzie
A co jeśli Wszechświat znajduje się w środku Ziemi, a nie tak, jak nas tego uczą, że na zewnątrz?
Przesłanki są:
Na biegunach są dziury, nie wiadomo, co jest w środku Ziemi. Może jakiś naukowiec się wypowie?
Moja wizja:
Niematerialny Wszechświat jest światem duchowym.
S. jest Bogiem.
Ziemia wraz z jej mieszkańcami jest materialnym wymiarem Boga, jego skórą.
Wszelkie loty kosmiczne to są wędrówki w głąb Ziemi.
I właśnie dlatego Pelikan była w stanie zeksplorować Wszechświat w drodze samopoznania, na zasadzie samopodobieńśtwa.
Zostaliśmy stworzeni na podobieństwo Boga. Nasza dusza jest w środku, a nie na zewnątrz.
Niebo jest w środku, ludzie!
Alem sobie zabiła teraz ćwieka
A co jeśli Wszechświat znajduje się w środku Ziemi, a nie tak, jak nas tego uczą, że na zewnątrz?
Przesłanki są:
Na biegunach są dziury, nie wiadomo, co jest w środku Ziemi. Może jakiś naukowiec się wypowie?
Moja wizja:
Niematerialny Wszechświat jest światem duchowym.
S. jest Bogiem.
Ziemia wraz z jej mieszkańcami jest materialnym wymiarem Boga, jego skórą.
Wszelkie loty kosmiczne to są wędrówki w głąb Ziemi.
I właśnie dlatego Pelikan była w stanie zeksplorować Wszechświat w drodze samopoznania, na zasadzie samopodobieńśtwa.
Zostaliśmy stworzeni na podobieństwo Boga. Nasza dusza jest w środku, a nie na zewnątrz.
Niebo jest w środku, ludzie!
Alem sobie zabiła teraz ćwieka
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
Agharta Żyjemy wewnątrz czy na zewnątrz Ziemi część I
Zainteresowanym tym, żeby zgłębić teorię niebocentryzmu (heliocentryzm wg pelikana) wstawiam ciekawy filmik.
Czuję, jak z każdym dniem się zbliżam ku Prawdzie. Ah, jak warto ufać swojemu sercu :-)
A i jeszcze mi wpadła do głowy taka myśl: to nasz mózg tworzy obraz świata do góry nogami, dlatego nam się wydaje, że niebo jest u góry
http://analizaobrazu.x25.pl/articles/5
Zainteresowanym tym, żeby zgłębić teorię niebocentryzmu (heliocentryzm wg pelikana) wstawiam ciekawy filmik.
Czuję, jak z każdym dniem się zbliżam ku Prawdzie. Ah, jak warto ufać swojemu sercu :-)
A i jeszcze mi wpadła do głowy taka myśl: to nasz mózg tworzy obraz świata do góry nogami, dlatego nam się wydaje, że niebo jest u góry
http://analizaobrazu.x25.pl/articles/5
Proces widzenia
Wiemy już jak zbudowane jest oko, ale jak to się dzieje, że widzimy? Światło odbite od przedmiotów przechodzi przez rogówkę i wpada do oka. Ilość światła, jakie wpadnie do środka, zależy od aktualnego rozszerzenia źrenicy. Im ciemniejsze światło tym źrenica jest bardziej rozszerzona. Szerokość źrenicy dopasowuje się zatem do jasności światła.
Następnie światło przechodzi przez soczewkę, która je załamuje. Załamane światło pada na siatkówkę, na której powstaje obraz odwrócony. Siatkówka przetwarza impulsy świetlne na odpowiednie sygnały nerwowe, które poprzez nerw wzrokowy wędrują do mózgu. Tu kończy się rola oka, teraz pora by do akcji wkroczył mózg.
Obraz który widzimy nie powstaje w oku, tylko w mózgu! Mózg przetwarza sygnały dostarczone mu przez oko za pomocą nerwu wzrokowego, a następnie na podstawie tych sygnałów tworzy obraz.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
-
Online
- Posty: 200
- Rejestracja: 27 sty 2021, 1:09
- Płeć: Kobieta
Co ma Słońce wspólnego z Bogiem?
OD KIEDY MOŻNA JE NAŚWIETLIĆ KAŻDYM NIC, CHYBA ŻE NAŚWIETLĄ SŁOŃCE KIMŚ KTO DLA KOGOŚ TYM BOGIEM JEST, ALE SKORO SAMO W SOBIE SIĘ NIE BRONI TO I NIEWIELE ZNACZY. KOMPUTER STAŁ SIĘ SILNIEJSZY NIŻ COKOLWIEK KOSMICZNE, NATURALNE. W CHWILĘ MOŻNA USUNĄĆ CAŁĄ OPALENIZNE Z CIAŁA, WYMROZIĆ ORGANIZM. ALE CZY KOMPUTER JEST BOGIEM, GDY WŁADAJĄ ZA JEGO POMOCĄ NIEODPOWIEDNIE DO WŁADZY STWORY ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość