Najsmutniejsza książka w życiu

Świat książek, zarówno tych papierowych, jak i e-booków. Potrafisz pożreć książkę w jedną noc? Podziel się ulubionymi tytułami z Marzycielami! Tylko nie spojleruj, bo ban!
Usunięty 2094

Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Usunięty 2094 » 19 maja 2016, 22:02

Jako że mi smutno i mam nastrój na różne smutne rzeczy, wypisujcie tu najsmutniejsze książki w swym życiu, które przeczytaliście. I dlaczego akurat ta, i co spowodowało, że była smutna?

Moje:
  • Dziewczyna z sąsiedztwa- obok opisów gwałtów i pobić, były też opisy z boku wydarzeń, z drugiej ręki, od chłopca z sąsiedztwa, który był biernym obserwatorem. Mocno działa na psychikę, ale wyłączyłam w trakcie czytania emocje - starałam się.

    Chłopcy z placu broni - wylałam morze łez nad losem Nemeczka, mojego małego bohatera. Za wrażliwa jestem na takie historie, uwielbiam tę książkę.

    Wiadomość od nieznanej chińskiej matki. Opowieść o miłości i stracie - nie polecam kobietom mającym dziecko, mogą tego nie przeżyć. Ja nie mam dzieci, ale miałam momenty, że musiałam odłożyć książkę, bo serce zbyt waliło z przejęcia. Jedna ze smutniejszych książek, jakie tylko powstały.

    Gra w klasy - doczytałam tylko połowę, bardzo mnie zdołowała. Opowieść o smutnych, samotnych ludziach upijających się na przedmieściach Paryża, rozmawiających na tematy egzystencjalne. Prawie tak jak ja z Rytygierem. Polecam, by rozruszać szare komórki.

    Ręka mistrza - wbrew pozorom, książka o cierpiącym człowieku, który musiał wyprowadzić się na bezludną wyspę, by docenić rodzinę. Bardzo wzruszający los Edgara, ale ciężko mi się to czytało. Wymagająca książka.

    Dolina Muminków w listopadzie - powiecie, że książka dla dzieci. A gdzież by to! Dużo opisów listopadowego krajobrazu, mnóstwo samotności i melancholii. Najbardziej urzekł mnie mały Homek, czekający na mamę Muminka. Mały, a wielki. Uwielbiam postać Homka. O jego złotym sercu i oddaniu można pisać godzinami, wielki w swej małości bohater.

    Medaliony - i ostatnia książka. Nie wiem co by tu o niej napisac. Najbardziej wymowny cytat z ostatnich stronic: My się bawimy w palenie Żydów, byłam zdruzgotana. I to chyba Nałkowska powiedziała: Człowiek człowiekowi wilkiem

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Patorek » 19 maja 2016, 22:05

Zdecydowanie na pierwszym miejscu biblia tyle sadyzmu, okrucieństwa i morderstw to nawet w dobrym kinie akcji nie ma.

Usunięty 2094

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Usunięty 2094 » 19 maja 2016, 22:26

Patorek, ale czy Biblia Cię autentycznie zasmuciła? Czy tylko zszokowała?

Usunięty 5938

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Usunięty 5938 » 24 lip 2016, 15:01

Zdecydowanie ,,Nędznicy " W. Hugo. Przeczytałem to kilkutomowe dzieło z własnej, nieprzymuszonej woli gdy miałem 15 - 16 lat. Książka ta wprawiła mnie w głęboką melancholię. Pd jej wpływem zacząłem snuć gorzkie, smutne refleksje. Książka ta zawiera bardzo gorzką i smutną prawdę o człowieku: prawdę , którą ja (wówczas bardzo młody człowiek) nie chciałem przyjąć do wiadomości i którą nie byłem gotowy przetrawić.

HELLBRINGER
Spełniacz Marzeń
Posty: 1214
Rejestracja: 31 sie 2010, 14:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: HELLBRINGER » 24 lip 2016, 18:03

Własny pamiętnik. Jeśli bym tylko taki prowadził :zdegustowany:

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: aspołeczne.kurczę » 24 lip 2016, 19:42

HUNTER pisze:Własny pamiętnik. Jeśli bym tylko taki prowadził :zdegustowany:
Mogłabym się podpisać. Cóż może bardziej zasmucać niż osobiste udręki? ;)

Było parę takich książek, które mnie do głębi zasmuciły, otworzyły mi oczy na kolejne złe strony ludzkiego życia. Niestety nie mam pamięci do tytułów, więc wymienię z pamięci to, co mi przychodzi do głowy: "Medaliony" i "My dzieci z dworca ZOO". Obie wprawiły mnie w przygnębienie. Czytałam mnóstwo "smutnych" książek, ale smutnych w sposób pozytywny, dajmy na to "Na szczytach rozpaczy" E. Ciorana. Zbiór smutnych refleksji nad życiem, których czytanie sprawia mi radość, bo spotkam się z myślami, z którymi się zgadzam. Smutek smutkowi nierówny.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Usunięty 5938

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Usunięty 5938 » 25 lip 2016, 8:41

Są książki, które potrafią nie tylko wywoływać nagłe przypływy silnych emocji ale i sprawiają, że czytelnik zaczyna silnie identyfikować się z głównym bohaterem , bo odnajduje w jego psychicznych udrękach, bólach , cierpieniach odbicie własnych przeżyć duchowych.
Tak było np. z ,,Cierpieniami młodego Wertera" Goethego. Z tym, że tutaj ta identyfikacja zaszła za daleko i przez Niemcy przetoczyła się fala samobójstw młodych ludzi, którzy tylko w śmierci upatrywali ukojenie dla targających i ich serca rozterek.

ironova
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 107
Rejestracja: 29 sie 2012, 21:35
Płeć: Kobieta

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: ironova » 03 sie 2016, 15:25

Orwella "Rok 1984". Jedna z najlepszych i najbardziej emocjonujących powieści. Zarazem bardzo smutna, ponieważ, mimo, że jest to fikcja polityczna, jest nadal aktualna i prawdopodobna. Pokazuje, że władza może robić z nami to, co chce, a indywidualizm, wolność, znika. Granice pomiędzy prawdą a fałszem znikają, liczy się tylko manipulacja.

Awatar użytkownika
Pawian
Marzyciel
Posty: 3706
Rejestracja: 08 sty 2013, 19:23
Płeć: Kobieta

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Pawian » 03 sie 2016, 15:37

Dafne pisze:Chłopcy z placu broni - wylałam morze łez nad losem Nemeczka, mojego małego bohatera. Za wrażliwa jestem na takie historie, uwielbiam tę książkę.
O, chyba jedyna na ktorej sie poplakalam.

Awatar użytkownika
Pytalska
Spełniacz Marzeń
Posty: 1490
Rejestracja: 31 lip 2010, 12:04
Płeć: Kobieta

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Pytalska » 10 sie 2016, 10:30

Na pewno w swoim dwudziestodwuletnim życiu przeczytałam wiele takich książek, ale... nie pamiętam ich. :D Nie mam skłonności do szczegółowego zapamiętywania powieści. Ale ostatnio na czytniku czytam "Wstrząsające wyznania Kathy", książkę może bardziej tragiczną niż smutną, ale sądzę że mogę o niej tutaj wspomnieć. To powieść biograficzna, autorka opisuje swoje przejścia, swoje nieszczęśliwe dzieciństwo, naprawdę szokujące. Od dziecka była bita przez ojca, odsiedziała swoje w internatach sióstr zakonnych które traktowały ją naprawdę paskudnie, była też w szpitalu psychiatrycznym mimo że nic jej nie dolegało, była gwałcona i macana bez ustanku...
Co prawda jeszcze nie skończyłam, ale mimo tego już mogę napisać, że naprawdę polecam.

Awatar użytkownika
Nightdream
Posty: 13
Rejestracja: 22 sie 2015, 17:13
Płeć: Kobieta

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Nightdream » 17 lis 2016, 8:00

"Kiedy pada deszcz" Lisy De Jong. Wyłam od setnej strony do końca.

Natomiast inne, które bardzo mnie wzruszyły, nie zostały jeszcze wydane w Polsce.

Gully Foyle

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: Gully Foyle » 22 lis 2016, 10:30

Dla mnie taką książką jest "Jesienna miłość" Nicholasa Sparksa, która przypadkiem trafiła w moje ręce. Z tego co pamiętam to szczególnie zakończenie wzbudziło we mnie smutek i wprawiło w melancholijny nastrój.

verra878
Posty: 15
Rejestracja: 21 kwie 2017, 13:22
Imię: Veronica
Płeć: Kobieta

Re: Najsmutniejsza książka w życiu

Post autor: verra878 » 21 kwie 2017, 14:28

A ja do dzisiaj pamiętaj jak płakałam w dziecinstwie nad książką "O psie który jeździł koleją", na całe zycie ja zapamietałam...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość