Śniący pisze:Po co takie dziewczyny/kobiety to robią? Żeby zdobyć łatwe i większe pieniądze, bo w żadnej, normalnej pracy tyle by nie dostały za godzinę, czy za dzień pracy.
Skoro decydują się na taką formę zarobku, to widocznie wolą "iść na łatwiznę", żeby dostawać szybko i więcej kasy, bo nie są zainteresowane normalną pracą za dużo mniejsze pensje.
No właśnie nie zawsze tak jest, Śniący. Powtarzasz frazesy a rzeczywista sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana.
Są miejsca gdzie z pustego to i Salomon nie naleje. Wiele młodych dziewczyn z biednych krajów przeprowadza się do "bogatej Europy" w poszukiwaniu lepszego życia a tam się okazuje, że nie mają papierów i pozwoleń i żadnej pracy dla nich nie ma, albo bezrobocie jest tak duże, że nawet do sklepu na kasę nikogo nie szukają i wtedy masz dwie opcje - sprzedawać prochy albo sprzedawać siebie.
Tym bardziej, że... nie oszukujmy się. Dużą kasę mogą natrzepać prostytutki z agencji (i to takich "prestiżowych" gdzie przychodzą bogaci biznesmeni), a w domach publicznych też jest określona liczba miejsc. Te pracujące przy drodze wątpię, żeby zarabiały o wiele lepiej niż kasjerka.
Borcejn pisze: a potem staje się tak związana, że do końca życia musi obciągać starym i grubym narkomanom. Pozdrawiam
No właśnie. Kilka osób tutaj parę razy już powtórzyło, że "dziewczyna, która sypia z wieloma facetami z własnej woli to to samo". No właśnie nie, bo przystojni, zadbani faceci właśnie NAJCZĘŚCIEJ sypiają z takimi co to lubią a nie z prostytutkami za pieniądze. Nie oszukujmy się. Z usług pań lekkich obyczajów korzystają generalnie panowie, których nikt za darmo "nie chce" (mówiąc brzydko...). A więc nie jest to wcale to samo. Nie mówiąc o tym, że kobieta, która lubi seks z wieloma partnerami wybiera sobie tych, którzy ją pociągają, a nie "co leci" jak w przypadku prostytutki, która tylko rozkłada nogi i czeka aż facet skończy. Nie porównujmy jednej i drugiej rzeczy.
cvku pisze:Wychodzi na to, że przynajmniej 3 dziewczyny, które wypowiedziały się w tym temacie nie będą miały nic przeciwko jeśli ich córki będą zawodowo zajmować się "sprzedażą seksu"
Ja będę chyba złą matką, bo jak będę miała córkę to pierwsze czego będę ją uczyć to skromność, łagodność i dziewczęcość. I żadnej miniówki i bluzki z dekoltem jej nie kupię. Będę moją córkę broniła jak się da przed dzisiejszym wszechobecnym wyuzdaniem i seksem kipiącym z każdej strony. Tak właśnie w razie w, żeby kiedyś na podobny pomysł zarobku nie wpadła
Śniący pisze:Każdy albo prawie każdy seks za kasę, to spotykanie się z facetami: grubymi, chudymi, niskimi, obleśnymi tylko w celu zysków.
I mnie dziwi bardzo to, że takie dziewczyny godzą się na to, żeby się czasem poniżać, zmuszać do nieprzyjemnego seksu i robić niezbyt miłe i przyjemne rzeczy z takimi facetami.
Czy to nie jest szarpanie własnej godności? Nie dbanie o własną wartość?
No przecież, tak jak dziewczyny świadczą usługi seksualne w AGENCJACH TOWARZYSKICH, to nie ma tak, że one sobie same wybierają facetów, jacy im pasują do dobrego towarzystwa.
To jest "towar" za który się płaci i nikogo nie obchodzi w takich miejscach, że dziewczyny muszą mieć do czynienia z niemiłymi, nieprzyjemnymi, obleśnymi facetami. Nikt tam nie dba o uczucia tych dziewczyn, tylko dba o dobre zyski.
A zmuszanie się do nieprzyjemnego seksu i w ogóle do seksu, jest chore i nienormalne, ale kasa przesłania pewne wartości i tak to wygląda.
To prawda, a w dodatku często i kasy dobrej z tego nie ma, więc... po co?
Pawian pisze: Ogladalam reportaz, kilka roznych prostytutek mowilo, ze czasami faceci przychodza pogadac i poczuc co to jest flirt z kobieta, czasami to schodzi na podloze psychologiczne. Taka prostytutka moze sprawic cos, czego nie moze terapeuta miesiacami.
Czasami tak, a najczęściej przychodzą "panowie i władcy", którzy myślą, że jak płacą to wszystko mogą wymagać. Bo tak jak Śniący napisał: płacę - wymagam. Tyle.
Śniący pisze:Teraz są takie czasy, że mamy w dobie nowoczesności Internet, telefonie komórkową i dużo takich dziewczyn ogłasza się w Internecie, by "umawiać się" z kimś na seks. A to już niesie za sobą ryzyko.
Racja. Zagrożenie i to duże.
Zresztą w agencji też.