anime a wasze otoczenie

Świat komiksu i animacji azjatyckiej jest niezwykle bogaty w emocje, tajemnice i w to wszystko o czym mozemy tylko pomarzyć. Zapraszamy do poszperania wśrod muzyki, dram i filmów azjatyckiech.
Nie wiesz od czego zacząć? Pomożemy. "Siedzisz" w tym? Zapraszamy do dyskusji.
Saya
Newbie
Posty: 5897
Rejestracja: 10 mar 2009, 21:20
Płeć: Mężczyzna

anime a wasze otoczenie

Post autor: Saya » 21 lis 2010, 23:02

Co o tym ze oglądacie anime\czytacie mangi sądzą Wasi rodzice, przyjaciele, rodzenstwo itd?
Zapraszam do wymiany doświadczeń.

Awatar użytkownika
Melancthe
Newbie
Posty: 1733
Rejestracja: 28 paź 2010, 13:18
Imię: Wioletta
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wien

Post autor: Melancthe » 22 lis 2010, 18:27

Rodzice--> "Przestań oglądać te chińskie bajki!" <i tłumacz im człowieku, że to jest Japońskie anime>
Przyjaciele--> Ci najbliżsi są fanami, pozostałym to "lotto"
Kumple--> Zwykle jestem przez nich "nawracana"/ wyśmiewana
Rodzeństwo, dokładniej siostra--> Lubi sobie czasami pooglądać jednak zbyt dużym fanem to nie jest.

Awatar użytkownika
kioketsuke
Extra marzyciel
Posty: 798
Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Toruń

Post autor: kioketsuke » 30 lis 2010, 19:41

moi przyjaciele też to robią :d. moi rodzice? kwestia przyzwyczajenia ;d. Rodzeństwa nie mam na szczęście xD. Co prawda niektórzy w mojej klasie się ze mnie śmieją, że oglądam bajki, ale oni się nie znają ;D

Saya
Newbie
Posty: 5897
Rejestracja: 10 mar 2009, 21:20
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Saya » 30 lis 2010, 22:46

Melancthe pisze:chińskie bajki!
Moi rodzice też tak określaja anime, ja już nie mam siły im tłumaczyć. Brat już mnie skreślił przez to, a znajomi nie oglądają i nie wiedza ze ja oglądam.

Fantagiro
Newbie
Posty: 1649
Rejestracja: 23 sty 2010, 17:11

Post autor: Fantagiro » 01 gru 2010, 8:45

Melancthe pisze:Kumple--> Zwykle jestem przez nich "nawracana"/ wyśmiewana
Saya pisze:Brat już mnie skreślił przez to
Czuję się jakbym czytała wypowiedzi osób szykanowanych co najmniej przez wyznanie czy jakieś działania wbrew wszystkim. Nie przesadzacie trochę z tym robieniem z siebie ofiar którzy są pokrzywdzeni przez wszystkich?
Teraz anime jest już tak popularne że tylko chyba zacofańce i rodzice (którzy swoją drogą zwykle są w tyle) mogą nie wiedzieć o co chodzi. A jak już na prawdę jesteście wyśmiewani, jak to powiedziała Melancthe, to radziłabym zmienić kumpli.

Awatar użytkownika
kioketsuke
Extra marzyciel
Posty: 798
Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Toruń

Post autor: kioketsuke » 01 gru 2010, 14:21

Atena, zdziwiłabyś się ile osób nie wie co to jest ^^' ciągle większość ludzi uważa anime za chińskie bajki xD" przykładowo w mojej klasie ;d. razem z moją przyjaciółką należymy do fandomu i nieco się z nas przez to nabijają, zwłaszcza chłopacy XD" Ale hentai'e to kurde co 2 ogląda i twierdzi, że to nie anime ^^"

Awatar użytkownika
Melancthe
Newbie
Posty: 1733
Rejestracja: 28 paź 2010, 13:18
Imię: Wioletta
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wien

Post autor: Melancthe » 02 gru 2010, 10:21

Atena pisze:Nie przesadzacie trochę z tym robieniem z siebie ofiar którzy są pokrzywdzeni przez wszystkich?
A czy ja robię z siebie ofiarę? Raczej mówię jak jest. Nie znalazłaś się chyba w takiej sytuacji to nie wiesz jak ci "zwyczajni" ludzie potrafią się zachować, gdy coś im nie pasuje. Mi to lotto ale mimo wszystko do przyjemności nie należy takie traktowanie.

Atena pisze:A jak już na prawdę jesteście wyśmiewani, jak to powiedziała Melancthe, to radziłabym zmienić kumpli.
Kumple, a przyjaciele to 2 rożne sprawy. Niekiedy trzeba wybrać mniejsze zło i przebywać z takimi kumplami, którzy cię troszkę wyśmiewają. W moim wypadku jedynie Ci mnie zaakceptowali w 80% To że czasami słyszę od nich głupie teksty na temat mojego hobby nie znaczy, że mam od razu zrywać z nimi kontakt. Wystarczy zastosować odpowiedni chwyt i wszystko odwołają, albo przynajmniej złagodzą. Powiedz mi gdzie ja znajdę takich drugich, którzy pójdą ze mną na strzelnicę, wezmą udział w biegu na orientację, nie wpadną w szał, że dziewczyna jest w stanie ich rozwalić w walce wręcz?
kioketsuke pisze:Ale hentai'e to kurde co 2 ogląda i twierdzi, że to nie anime ^^"
Co prawda to prawda...aż mi ich żal xD

Hong
Posty: 5
Rejestracja: 19 sty 2011, 22:10

Post autor: Hong » 19 sty 2011, 23:07

i tłumacz im człowieku, że to jest Japońskie anime
Już z założenia anime jest tylko japońskie... : o

Nikt się nie naśmiewa, zresztą u mnie w klasie jest dużo osób, które oglądają anime.

Q
Spełniacz Marzeń
Posty: 1887
Rejestracja: 11 gru 2009, 13:50
Płeć: Kobieta

Post autor: Q » 19 sty 2011, 23:48

Dziwnie czyta mi się posty o naśmiewaniu czy wytykaniu palcami fanów anime... Teraz, przy wielkiej manii na Japonię i wszelkie tematy z nią związane? Naprawdę ciężko mi w to uwierzyć.
To, że rodzice mają do tego podejście takie, jakie mają, to akurat mnie nie dziwi. Zobaczymy, jak wy w ich wieku będziecie podchodzić do wszelkich nowości, które wykraczają poza wasze postrzeganie świata.

Obwarzanek
Newbie
Posty: 6826
Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
Imię: Ignac.
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ciemności psychozy

Post autor: Obwarzanek » 20 sty 2011, 15:32

Mi nie jest ciężko w to uwierzyć biorąc pod uwagę, jak mangofile się zachowują...
Jeśli ja oglądałam anime, to nikt się ze mnie nie śmiał, nawet w tym okresie czasu, kiedy lubiłam sobie porysować całujących się chłopaczków albo dziewczyny.
Z kolei moja koleżanka z gimnazjum była uważana za kretynkę, chociaż nie była otaku. Dostawała schizów i robiło jej się za przeproszeniem mokro w gaciach na wspomnienie Kaia z Beyblade, przyniosła kiedyś do szkoły wydrukowane yaoi z nim w roli głównej... Cała klasa patrzyła na nią jak na kretynkę, w tym wypadku również ja.
Zachowanie fanów Japonii i m&a jest momentami nawet nie śmieszne, ale po prostu żałosne. Upodabnianie się do tego stopnia do postaci z mang, że gada się przesłodzonymi głosami, darcie ryja "kawaiiiiiii!!!!!" na widok szczeniaczka albo jakiegoś gościa z mangi, nieraz przeciętnego... No i monotematyczność.
Takich ludzi aż trudno jest nie mieć za kretynów.
Jak do tej pory w życiu spotkałam tylko jedną dziewczynę (dawna przyjaciółka), która rzeczywiście tym się interesowała, ale nie s*ała ogniem i dawała innym żyć. Dlatego nikt jej nie zaczepiał i nikt się z niej nie śmiał. Natomiast nasza wspólna koleżanka miała pie*dolca na punkcie m&a i przejawiała wszelkie typowe dla otaku zachowania - dno, wszyscy się z niej śmiali.

Awatar użytkownika
Melancthe
Newbie
Posty: 1733
Rejestracja: 28 paź 2010, 13:18
Imię: Wioletta
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wien

Post autor: Melancthe » 20 sty 2011, 15:47

Wiesz Q, niektórzy mówią o tym jak byli traktowani zanim nastała ta "moda". Nie wszyscy zaczęli interesować się anime/Japonią jakieś 6-7miesięcy temu. Większość obecnie zainteresowanych to, z całym szacunkiem dla nich, pseudo-fani, którzy po obejrzeniu 5-6 odcinków jakiejś serii uważa się za "jedynych sprawiedliwych, których celem istnienia jest nawracanie niewiernych".
Hong pisze:anime jest tylko japońskie
Owszem, ale tłumaczenie rodzicielom wszystkich "zawiłości" jest dość trudne. Lepiej zastosować pewne "skróty myślowe".

Q
Spełniacz Marzeń
Posty: 1887
Rejestracja: 11 gru 2009, 13:50
Płeć: Kobieta

Post autor: Q » 20 sty 2011, 19:07

Nie wziąłem pod uwagę tego, o czym pisała persecutoria - rzeczywiście, w przypadku japońskiego fanatyzmu trudno oczekiwać po ludziach zaakceptowania skrajnie denerwującego zachowania.
Na szczęście nie mam takich ludzi w swoim otoczeniu, a tych spotkanych w internecie łatwo zignorować.
Melancthe pisze:Wiesz Q, niektórzy mówią o tym jak byli traktowani zanim nastała ta "moda". Nie wszyscy zaczęli interesować się anime/Japonią jakieś 6-7miesięcy temu.
No cóż, jak dla mnie czas teraźniejszy użyty w wypowiedzi jest dosyć jednoznaczny.

Obwarzanek
Newbie
Posty: 6826
Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
Imię: Ignac.
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ciemności psychozy

Post autor: Obwarzanek » 20 sty 2011, 19:24

Problem polega na tym, że oni tego swojego fanatyzmu nie dostrzegają (za to świetnie widzą np. ten pod krzyżem. Hipokryzja czy natura ludzka? Na pewno to drugie :]).
Melancthe pisze:Nie wszyscy zaczęli interesować się anime/Japonią jakieś 6-7miesięcy temu.
Nie wszyscy, ale ja dziwnym trafem największych debili spotykam wśród mango - i japoniofili z przynajmniej kilkuletnim stażem.
Nie każdy człowiek rozumie podniecenie japońskimi tworami, a niestety, kupa polskich japońców skiełczy do anime, mang i wszystkiego, co z tym związane, jak pies do cieknącej suki. Nic dziwnego, że ludzie na to niezbyt przychylnie spoglądają. Ja jestem człowiek momentami aż nazbyt tolerancyjny, a jednak coś takiego nawet mnie odrzuca.

Awatar użytkownika
Melancthe
Newbie
Posty: 1733
Rejestracja: 28 paź 2010, 13:18
Imię: Wioletta
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wien

Post autor: Melancthe » 21 sty 2011, 20:12

persecutoria pisze: przynajmniej kilkuletnim stażem.
Dziękuje >.>'
A tak na poważnie to odniosłam troszkę "odwrotne" wrażenie. Ale może to tylko dlatego, że sama mam już taki hmm..."staż"?
persecutoria pisze: jak pies do cieknącej suki
Niestety....i później wszyscy otaku maja przesrane :kijemgo: Jakby nie można było zrobić się na "ninja" i powściągnąć gadatliwość :hyhy:

Obwarzanek
Newbie
Posty: 6826
Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
Imię: Ignac.
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ciemności psychozy

Post autor: Obwarzanek » 21 sty 2011, 20:33

Wiesz, każdy fanatyk prędzej czy później wychodzi na człowieka o ograniczonej pojemności mózgu, a wszystko, co graniczy z fanatyzmem graniczy również z debilizmem.
Sama odnosisz inne wrażenie, bo nie stoisz z boku ani po drugiej stronie, tylko jesteś z tym związana. Co wcale nie znaczy, że będziesz w stanie zawsze tę kwestię chłodno oceniac.
Melancthe pisze:Dziękuje >.>'
Skoro uważasz, że piszę o Tobie, to nie ma za co.

Nekko
Początkujący marzyciel
Posty: 33
Rejestracja: 08 maja 2011, 16:24
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: z Gensokyo <3.

Post autor: Nekko » 08 maja 2011, 19:34

Hmmm... Mnie też parę lat temu wyśmiewali, ba - przez to, że miałam inne zainteresowania zdarzało się, że leciały obelgi i groźby pod moim adresem, ale miałam na to, delikatnie mówiąc, wyłożone, a teraz jakby wszystko się uspokoiło.
Rodzice nigdy się do mnie o to nie przyczepiali, znajomi, z którymi trzymam, też raczej nie, ale możliwe, że to dlatego, że nie jestem osobą, która innym narzuca swoje zdanie, czy hobby, więc i ludzie zostawiają mnie w spokoju :)

Waha_
Posty: 12
Rejestracja: 07 maja 2011, 20:42

Post autor: Waha_ » 09 maja 2011, 11:17

Melancthe pisze:
Atena pisze: Powiedz mi gdzie ja znajdę takich drugich, którzy pójdą ze mną na strzelnicę, wezmą udział w biegu na orientację, nie wpadną w szał, że dziewczyna jest w stanie ich rozwalić w walce wręcz?
u mnie, u mnie.. ^.^ wpadaj do mnie..

a tak co do tematu, to jak sie zastanowie to nigdy nie bylam wysmiewana przez to ze czytalam i ogladalam inne rzeczy.. kazdy ma prawo mieć własny gust. Fakt faktem, jak ktoś przesadza to czasem az ściska, no ale ja staram sie być mimo wszystko tolerancyjna. Z drugiej strony jak ktoś sie okazuje, że nie można sie dogadać i to naprawdę fanatyk i zero dyskusji itd to olewam osobę w sposób na tyle miły żeby nie robić sobie wroga.. ^.^ nie zawsze wszystko sie udaje ale trzeba sie starać..
Miewałam gorsze problemy, więc różnica gustu co do bajki to pikuś.. w takich momentach trzeba po prostu umieć rozmawiać i bronić swoich zainteresowań. Nie mialam jeszcze do czynienia z osobą której nie dałoby się dogryźć albo wytłumaczyć tego. Nie wiem, może mialam szczęście.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2011, 13:44 przez Waha_, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Post autor: Ruta » 09 maja 2011, 13:47

Nie wiem, może mialam szczęście.
Chyba po prostu u nas są w miarę 'normalni' ludzie. Nie wiem jak można wyśmiewać kogoś, bo interesuje się japonistyką. Gupota no. To tak jakbym ja zaczęła wyśmiewać pół miasta, bo słucha Lady Gagi albo tańczy do disco polo na weselach. :D

InfernalTear
Sponsor
Posty: 980
Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Łódź

Post autor: InfernalTear » 13 maja 2011, 14:25

Sporo mam znajomych oglądających anime, oj bardzo sporo.
Rodzice... mama tego nie pochwala, tyle powiem xD

fatality
Marzyciel-Gaduła
Posty: 73
Rejestracja: 09 cze 2011, 15:36
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Chełm

Post autor: fatality » 10 cze 2011, 14:51

Znajomi z bliższego otoczenia raczej nie oglądają anime, ale nic sobie z tego nie robią, że ja je oglądam :D

Rodzice też nic nie mają do tego, choć mama czasem sypnie jakiś tekścik, że bajki oglądam :P

Rodzeństwo za to też obejrzało kilka anime, ale nie są tak w to wkręceni jak ja ^^,

Waha_
Posty: 12
Rejestracja: 07 maja 2011, 20:42

Re: anime a wasze otoczenie

Post autor: Waha_ » 19 wrz 2011, 9:35

oj tam oj tam..
nikt disco-polo nie słucha ale każdy zna teksty i dobrze sie przy tym bawi ;D

nie ma co marnować czasu na ludzi którzy czepiaja sie o byle co ;p

Anaru
Bujający w obłokach
Posty: 298
Rejestracja: 30 sie 2011, 20:07
Imię: Anna
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: anime a wasze otoczenie

Post autor: Anaru » 22 wrz 2011, 19:15

Jeden z moich braci mówi, żebym nie oglądała tych japońskich bajek, bo będę miała sieczkę w głowie, ale mówi to tak dla 'zabawy', ogólnie nie ma nic przeciwko, że sobie oglądam anime i czytam mangę, bo nie robię tego zbyt często. :)
Przyjaciele też nie mają nic przeciwko, że to robię, czasem razem coś obejrzymy. A tacy normalni znajomi to mają różne o tym zdanie, niektórzy są przeciwni, niektórzy mają to gdzieś, a jeszcze inni nie mają nic przeciwko i się tym 'jarają' :D Ja jednak nie chodzę i nie szczycę się tym, że czasem sobie coś tam obejrzę czy też przeczytam, nie gadam o tym ciągle, w sumie to prawie w ogóle. :D

Daro89
Marzyciel-Gaduła
Posty: 58
Rejestracja: 22 wrz 2011, 10:14
Imię: Dariusz

Re: anime a wasze otoczenie

Post autor: Daro89 » 26 wrz 2011, 12:05

U mnie nikt nie ma nic przeciwko tego co oglądam, kiedyś nawet oglądałem Dragon Ball na video, na kasetach które nagrywał mi kolega

UmiUmi
Marzyciel-Gaduła
Posty: 62
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:04
Imię: Umi
Lokalizacja: Bz

Re: anime a wasze otoczenie

Post autor: UmiUmi » 03 mar 2012, 13:20

rodzice uważają, ze zainteresowanie obcą kulturą rozwija :D
znajomi to akceptują, śmieją się tylko, ze kocham się w postaci fikcyjnej, ale to chyba nie jest problem tylko otaku( można bujać się w postaci z książki, serialu, filmu itp)

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: anime a wasze otoczenie

Post autor: powidlo » 02 kwie 2012, 3:55

Jedno zdanie, które najczęściej słyszę w otoczeniu na ten temat: "chińskie bajeczki". I wszystko jasne :zdegustowany:

Mam wąski krąg znajomych, którzy bardzo lubią anime oraz mangi, w tym Luby i jego brat. Z nimi rozmawiam na ten temat, z ludźmi o których wiem, że nie lubią, po prostu nie rozpoczynam tematu, no bo po co?

Awatar użytkownika
Melancthe
Newbie
Posty: 1733
Rejestracja: 28 paź 2010, 13:18
Imię: Wioletta
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wien

Re: anime a wasze otoczenie

Post autor: Melancthe » 03 kwie 2012, 17:31

ho pisze:no bo po co?
święte słowa :padam:
Chociaż niekiedy chęć 'nawracania' na dobrą drogę bywa dość mocna :P

AliceLiddell
Posty: 14
Rejestracja: 22 gru 2012, 21:03
Imię: Ania

Re: anime a wasze otoczenie

Post autor: AliceLiddell » 22 gru 2012, 21:17

No to tak, rodzice nie mają raczej zdania na ten temat. Siostra? Ona woli wszystko co koreańskie ;P Znajomi? Praktycznie nikt nie interesuje się anime, a jak już to jedna nie wiedziała co to konwent ;p No.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości