Dyskryminacja w ramach równości

Poważne i kontrowersyjne tematy nam nie straszne. Od aborcji po płaską ziemię, od problemów wydumanych po rzeczywiście istotne. Nie czekaj.
Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: aspołeczne.kurczę » 15 wrz 2014, 16:10

Często słyszę od ludzi negatywnie nastawionych do koncepcji "równości", że jest ona podszyta dyskryminacją.
Jak można w imię walki o równość jedynym dawać przywileje, a drugim nie?
Weźmy jako przykład pomysł na wprowadzenie nieco łatwiejszych testów sprawnościowych dla kandydatek na policjantki.
Czy jest to posunięcie dyskryminujące mężczyzn?
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Ruta » 15 wrz 2014, 16:35

Nie zawsze równość = identyczność. Wiadomo, że ludzie mają własne różne bariery i słabości. Dlatego dla niektórych równość będzie oznaczała nic innego jak ułatwienie, umożliwienie osiągnięcia celu, wyrównanie szans.

Głupi przykład:
Mamy Jasia i Piotrka. Jaś jest wyższy o 30cm od Piotrka (ma 160cm wzrostu). Oboje muszą doskoczyć i złapać gałąź wiszącą na wysokości 2 metrów. W tym przypadku równość nie musi oznaczać, że oboje muszą wyskoczyć z tego samego pułapu. Oboje muszą tylko doskoczyć do gałęzi i ją złapać (osiągnąć cel). Możliwe jest więc, by Piotrek stanął na murku, który doda mu 20cm. Równość jest w tym, że biorąc pod uwagę zdolności obu chłopców, trzeba im zapewnić możliwość poprawnego wykonania czynności. Nie tylko sprowadzić ich do tej samej linii "startu", ale sprawić, że oboje będą mieć podobne szanse na wykonanie zadania.

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Hinaru » 15 wrz 2014, 16:36

aspołeczne.kurczę pisze: Weźmy jako przykład pomysł na wprowadzenie nieco łatwiejszych testów sprawnościowych dla kandydatek na policjantki.
Czy jest to posunięcie dyskryminujące mężczyzn?
Tak to jest dyskryminacja. jak równo to równo.

Jak to na dzisiaj pani na religii powiedziała
"Świat aż do XX w.leciał sobie spokojnie , ludzie żyli że się tak wyrażę w zgodzie z naturą , a teraz facet nie wie gdzie jego miejsce i kobieta tak samo."

Ja tu nie mówię, że jestem za jakimś poniżaniem kobiet i ustawianiu ich przez facetów jak to było kiedyś , ale to co sie teraz dzieje to jest lekka przesada.

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: aspołeczne.kurczę » 15 wrz 2014, 17:15

Ruta pisze:Równość jest w tym, że biorąc pod uwagę zdolności obu chłopców, trzeba im zapewnić możliwość poprawnego wykonania czynności. Nie tylko sprowadzić ich do tej samej linii "startu", ale sprawić, że oboje będą mieć podobne szanse na wykonanie zadania.
No i właśnie to wyrównywanie szans przeciwnicy równości uważają za dyskryminację. Skoro się koleś urodził niski to ma pecha, niech się zajmie czymś na jego naturalne siły.

Wyrównywanie szans wg nich skutkuje obniżeniem ogólnej jakości - czy to zawodów sportowych, czy np. wykonywanej pracy (jak w moim przykładzie z policją).
Hinaru pisze: Ja tu nie mówię, że jestem za jakimś poniżaniem kobiet i ustawianiu ich przez facetów jak to było kiedyś , ale to co sie teraz dzieje to jest lekka przesada.
Dzisiejsza przesada jest reakcją na przesadę wczorajszą.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Ruta » 15 wrz 2014, 18:07

aspołeczne.kurczę pisze:Wyrównywanie szans wg nich skutkuje obniżeniem ogólnej jakości
Generalnie tak. Ale nie zawsze i we wszystkim.

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Patorek » 15 wrz 2014, 20:02

Równości nie ma, nigdy nie było i nie będzie. Prowadzenie odgórne działania na celu zmniejszenia nierówności
jest wręcz szkodliwe. Nierówności w pewnych sferach mogą zmniejszyć tylko indywidualne jednostki osobiście,
a w innych sferach muszą się pogodzić z obecnym stanem rzeczy - nie jest tak jak tego chcemy,
jest jak jest i trzeba umieć to wykorzystać i to zaakceptować.

Seer
Bujający w obłokach
Posty: 203
Rejestracja: 22 maja 2012, 10:15
Imię: Marcin

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Seer » 23 paź 2014, 13:22

Patorek - masz rację z I częścią, że zawsze będzie taki problem, ale skąd pomysł, że nie warto tego stanu zmieniać? Ja nie mam ochoty oglądać głodujących ludzi za oknem, bitych kobiet i dzieci itp. itd. jak oni nie będę szczęśliwi, to sam nie będę szczęśliwy.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Jaśmin » 20 cze 2016, 13:51

Kiedyś na forum na facebooku ośmieliłam się coś podobnego powiedzieć (że zasadniczo w tym momencie powoli szala zaczyna się przechylać w drugą stronę i dyskryminowani zaczynają być mężczyźni) to zostałam zjedzona żywcem. A nadal upieram się przy tym, że tak jest. Rozumiem, że kobiety powinny mieć prawa ale teraz bardzo często z kobietami obchodzi się jak z jajkami a facet ma być silny i "sam se radzić". Nie mówiąc już o bardzo dziwnych przepisach prawnych w moim kraju (nie wiem jak jest w Polsce) gdzie w starciu sądowym mężczyzna jest na przegranej pozycji, wystarczy jedno słowo kobiety a mężczyzna ląduje w areszcie, bez dowodów, bez niczego.

Podobnie jest we Włoszech, w przypadku rozwodu kobieta zostaje z dziećmi, domem i samochodem przy czym w przypadku pogorszenia jej warunków życia musi jej płacić miesięczną "pensję". Jeśli jeszcze kiedyś będziecie się zastanawiać dlaczego Włosi nie chcą się żenić to już wiecie.

Nasza rasa uwielbia ekstrema, zamiast zdać sobie sprawę że jedynym słusznym poglądem jest równowaga.

Usunięty 6091

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Usunięty 6091 » 04 lip 2016, 22:32

Ailén pisze:Nie mówiąc już o bardzo dziwnych przepisach prawnych w moim kraju (nie wiem jak jest w Polsce)
Dziwne przepisy są też w Polsce.
Oglądałam ostatnio historię kobiety z czwórką dzieci, gdzie jej mąż siedzi za rzekomy gwałt popełniony na jej młodszej siostrze (15lat). Dostał w ogóle 3 lata, jest taki przepis (przy tej sytuacji), że dzięki tylko zeznaniom dziewczyny, facet trafia do więzienia. Żeby było ciekawiej, nie przesłuchano mężczyzny, nigdy jej nie zgwałcił, bo jak się okazało ona dalej jest dziewicą, ale że był po 1 piwie (a w Polsce jak wypijasz jedno piwo, codziennie wieczorem to jesteś alkoholikiem) to sprawiło że został skazany na 3 lata i 4 miesiące... Sąd nie musi wiedzieć, że to było wypite jedno piwo od bardzo dawna, fakt jest taki że był wieczór, on był po jednym piwie.
Żona tego mężczyzny, wiedziała że to jest kiepski żart w wykonaniu jej siostry, gdyż ona jest i była zawsze zazdrosna że jej się lepiej układa itd.
Żeby się o tym przekonać, trzeba byłoby przeprowadzić badania pod kątem psychiki, tylko znowu jest przepis, osoba która nie jest pełnoletnia, to opiekun (w tym przypadku mama) musi wyrazić zgodę, inaczej nie ma obowiązku aby ta 15latka szła na badania psychiczne. Mama oczywiście się nie zgodziła bo wierzy córce.
Zamurowało mnie to. Facet siedzi niewinnie już ponad 2 lata i nie ogarniam.
Niby w jakimś pokoju tam do tego doszło, ale po ekspertyzie przez policjantów i całej masy ludzi, niczego nie znaleźli, gdyby był gwałt, byłoby nasienie itd, jakieś włosy, cokolwieeeek. Nie było nic.

Potem z resztą padło w tej historii, że wymiar sprawiedliwości w Polsce niestety zostawia wiele do życzenia, jest tyle luk i nieprawidłowości, ze ja myślę, że tego jest tak dużo i wiele, że nikomu się nie chce niczego zmieniać i jest jak jest. Podsumowując: nie ma dowodów jeśli chodzi o ten gwałt, przecież gdyby dziewczyna nie miała nic na sumieniu to przecież poddałaby się tym badaniom, to raczej oczywiste?

Jeśli już jesteśmy przy dyskryminacji, to lecimy dalej, w momencie wypadku samochodowego, załóżmy zderzyły się trzy auta, wszyscy się okazali pijący, jadą do szpitala, mają robiony tomograf komputerowy.
Jest przepis, że ofiara wypadku, ma obowiązek mieć wykonany tomograf.
Na co dzień, niestety, jest (w każdym szpitalu jest inaczej) taki wymóg, że na dzień, tomograf może zostać użyty 6-8 razy na dzień jeśli chodzi o osoby które po prostu zgłaszają się bo np boli głowa..
znowu historia prawdziwa (w wielkim skrócie): młoda dziewczyna skarży się na ból głowy, jedzie do szpitala, jedna lekarka mówi jej czy nie ma problemów w szkole, może ma kłopoty z nauką, wysyła ją do psychologa.
Z każdym dniem, tygodniem ta dziewczyna co raz gorzej się czuje, więc wraz z rodzicami jedzie znów do szpitala, tam lekarz mówi że to zwyrodnienie szyjne, przepisał jakąś tabletkę na zbicie ciśnienia w głowie i ta dziewczyna poczuła się lepiej. Mijały dni, w kolejnym tygodniu już było z nią tak ciężko, że wyła z bólu w głowie, zmarła na rękach taty. Miała 18 lat. Diagnoza: tętniak w mózgu.
GDYBY miała zrobiony tomograf, mogłaby mieć leczenie pod tym kątem...
tylko, że GDYBY ta lekarka, wysłałaby ją na skierowanie na tomograf to po 1 musiałaby czekać 3 miesiące, a po 2 musiałaby to załatwić od ręki, czyli dzwoni tam gdzie to robią, mówi że jest tak i tak i mają jej zrobić to badanie w tym dniu, GDYBY się okazało, że nic to badanie nie wykazało to lekarka ma z tego tytuł problem, gdyż to badanie jest bardzo drogie, więc lekarze odwlekają robić takie badanie, bo wiedzą z czym to się wiążę...
no ale na litość boską, chodzi o ludzkie życie, to lepiej zaoszczędzić na tomografie (który może i pochodzi nie więcej niż 2 godziny dziennie) niż uratować czyjeś życie.

Czyż nie jest to dyskryminacja? Dwie różne sytuacje, dwie różne młode dziewczyny i te nieszczęsne przepisy, prawa. W głowie mi się to nie mieści. Skądś się wzięło to powiedzenie " Nie ma sprawiedliwości na tym świecie "

HELLBRINGER
Spełniacz Marzeń
Posty: 1214
Rejestracja: 31 sie 2010, 14:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: HELLBRINGER » 05 lip 2016, 19:22

Ja uważam, że temat całkowicie wyczerpał Patorek. Nierówność jest, była od zawsze i będzie. Tak jest ten świat zbudowany.

Usunięty 2094

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Usunięty 2094 » 05 lip 2016, 19:50

Muffinka pisze:Oglądałam ostatnio historię kobiety z czwórką dzieci, gdzie jej mąż siedzi za rzekomy gwałt popełniony na jej młodszej siostrze (15lat). Dostał w ogóle 3 lata, jest taki przepis (przy tej sytuacji), że dzięki tylko zeznaniom dziewczyny, facet trafia do więzienia. Żeby było ciekawiej, nie przesłuchano mężczyzny, nigdy jej nie zgwałcił, bo jak się okazało ona dalej jest dziewicą, ale że był po 1 piwie (a w Polsce jak wypijasz jedno piwo, codziennie wieczorem to jesteś alkoholikiem) to sprawiło że został skazany na 3 lata i 4 miesiące... Sąd nie musi wiedzieć, że to było wypite jedno piwo od bardzo dawna, fakt jest taki że był wieczór, on był po jednym piwie.
Od każdej decyzji sądu można się odwołać. Dziewczyna w wieku 15 lat może prawnie odbyć współżycie. Jej matka powinna ją zabrać na terapię, a po drugie, dać ultimatum córce, jeśli jest pewna swojego męża. Nawet, jeśli mąż poczyniłby gwałt na własnej córce (co jest wątpliwe), musiałby być na ostrych narkotykach, dodatkowo, musiałby wystąpić silny bodziec stresowy, np. jego żona musiałaby się przespać z jego najlepszym przyjacielem/bratem/ojcem, a młoda 15-latka mogłaby to wtedy wykorzystać. Sęk w tym, że w Polsce osoba popełniająca przestępstwo, jakim jest prowokowanie do popełnienia przestępstwa nie może zostać za nic skazana ze względu na dojrzewanie płciowe i hormonalne. Wtedy, jeśli faktycznie 15-latka mogłaby sprowokować dorosłego mężczynę do czegoś - trzeba by wziąć opinię jej lekarza rodzinnego, ginekologa, czy leczyła się hormonalnie. Jeśli leczyła się hormonalnie, nic jej nie można zrobić, ponieważ skutkiem ubocznym niektórych tabletek jest pobudzenie seksualne u dziewczynki. Za przestępstwo na kimś małoletnim (czyli poniżej 15 roku życia wg polskiego prawa) odpowiedzialny jest mężczyzna, jeśli skończył 18 lat, a najlepiej 21 lat. Co zaś się tyczy tej sprawy - gdyby kobieta mająca czórkę dzieci (!) pomyślała o swojej dojrzewającej córce (zakładając, że jest dziewicą, czyli w tym wieku dziewczynki wstydzą się swojego dziewictwa, bo są tylko dziewczynkami), nie dopuściłaby do tej całej sytuacji. 3 lata i 4 miesiące za tak radykalny czyn, jakim jest nawet podejrzenie o gwałcie, w przypadku sądów... uważam, że jest niewielką karą. Oczywiście, jak coś się dzieje, to nigdy nie ma winnego. Czy tu na pewno nie ma winnego? Myślę, że sądy w Polsce mają niesłychany dylemat, ponieważ dziewczynki wcześniej dojrzewają i "uwodzą" chłopców - dzieje się powoli to, co w Wielkiej Brytani. Może nie na tak radykalną skalę, jak 10-latka w ciąży, ale w Polsce również są takie przypadki. Nie przez to, że mogło dojść do faktycznego stosunku, ale że ta dziewczynka mogła zapłodnić "sama siebie". Aby dziewczyna zaszła w ciążę, nie musi dojść do stosunku seksualnego.
Mama oczywiście się nie zgodziła bo wierzy córce.
Mama robi dobrze, bo każda mama stara się dziecko chronić. A wybacz, ale uważam, że jeśli kobieta dorosła nie wierzy kompletnie swojemu dziecku, to wtedy dochodzi do większych tragedii. A dorosły facet - jej ojciec - poradzi sobie, kiedyś będą się z tego śmiać. Teraz właśnie trzeba zabezpieczyć 15-latkę i jej psychikę. Nie musi iść do psychiatry, tylko do ginekologa na rozmowę o zabezpieczaniu się, GDYBY do czegoś miało dojść z chłopcem, z którym będzie za 2-3 lata. Bo ona właśnie tego się obawia, ale matka może nie chce z nią na te tematy rozmawiać. Tu się kończy "dobro dziecka", a zaczyna "uświadamianie" poprzez rozmowę.

Mamy jedne z lepszych przepisów w Europie, a może i za niedługo będą jeszcze lepsze (nie mam na myśli tego, na co zbierają obecnie podpisy, by całkowicie zablokować jedną z ostetcznych opcji). Wszelka radykalizacja prawa powoduje liberalizację życia obyczajowego.

Awatar użytkownika
marysiasaw
Posty: 6
Rejestracja: 24 paź 2016, 10:12

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: marysiasaw » 24 paź 2016, 10:23

aspołeczne.kurczę pisze:Dzisiejsza przesada jest reakcją na przesadę wczorajszą.
Bardzo mądrze powiedziane :hurra: .

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Śniący » 24 paź 2016, 13:16

Ja myślę, że każdy człowiek powinien mieć równe szanse w jakichś sprawach, w życiu. A wiemy, że równości nie ma nigdzie, bo nikt nie ma równych szans.
Zawsze i wszędzie będą tacy ludzie, którzy będą dyskryminowali tych, którzy nie mają równych szans, bo są w czymś gorsi, są biedni i skazani na niepowodzenia.
I to jest oczywiście smutne, przykre, ale wielu ludzi się tym nie przejmuje, bo ludzie przeważnie patrzą na siebie na to, że oni mają dobrze.
Zawsze gorsi, słabi ludzie będą przez kogoś dyskryminowani, co jest świństwem i niesprawiedliwością.
Nawet ludzie gorsi, biedni i słabi mogliby dostać jakąś szansę, jak inni, tylko potrzeba dla nich dobrej woli, życzliwości, empatii.
Nie w każdym przypadku mogliby dostać od losu szansę, ale w niektórych przypadkach tak.

Awatar użytkownika
cvku
Bujający w obłokach
Posty: 410
Rejestracja: 06 lip 2012, 11:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: cvku » 25 paź 2016, 10:36

Polecam obejrzeć i POMYŚLEĆ.


Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Śniący » 25 paź 2016, 10:52

No tak, dzięki za ten filmik!

A co do tematu, teoretycznie wszyscy powinni być traktowani równo, bez względu na sytuację, miejsce zamieszkania, stan finansowy, tylko w praktyce tak nie jest i nie będzie.
Nie wiem, jak to jest w krajach zachodnich, ale tam pewnie jest z tym lepiej, natomiast w Polsce ludzi biednych, mających niepowodzenia, problemy, kompleksy, po prostu gorsze życie, czasem się dyskryminuje, a może i często.
Nie wiem dokładnie jak to jest. Ale ta dyskryminacja jest na wielu płaszczyznach, bo wystarczy, że ktoś ma brzydszy wygląd, jest niepełnosprawny, upośledzony i cierpi z tego powodu, to pewne środowiska dyskryminują takich ludzi, i to w sposób perfidny, chamski.
Jest wielu ludzi, którzy nie mają takiego "serca z kamienia", żeby dyskryminować tych ludzi i nie robią tego, ale są też grupy takich ludzi, którzy potrafią dyskryminować i jeszcze czerpią z tego przyjemność.
Według takich ludzi, inni ludzie gorsi, niepełnosprawni, biedni nie mają prawa bytu w społeczeństwie i dobrze by było, gdyby nie istnieli.
Nie powinni mieć żadnej równości, bo są słabi i gorsi. I to jest ciekawe, że we własnym kraju, w tym samym społeczeństwie, Polak Polaka potrafi tak gnoić.

Awatar użytkownika
molek
Posty: 5
Rejestracja: 18 lis 2016, 10:24

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: molek » 18 lis 2016, 10:32

Ruta pisze:Mamy Jasia i Piotrka. Jaś jest wyższy o 30cm od Piotrka (ma 160cm wzrostu). Oboje muszą doskoczyć i złapać gałąź wiszącą na wysokości 2 metrów. W tym przypadku równość nie musi oznaczać, że oboje muszą wyskoczyć z tego samego pułapu. Oboje muszą tylko doskoczyć do gałęzi i ją złapać (osiągnąć cel). Możliwe jest więc, by Piotrek stanął na murku, który doda mu 20cm. Równość jest w tym, że biorąc pod uwagę zdolności obu chłopców, trzeba im zapewnić możliwość poprawnego wykonania czynności. Nie tylko sprowadzić ich do tej samej linii "startu", ale sprawić, że oboje będą mieć podobne szanse na wykonanie zadania.
No to proponuję, żebyśmy każdemu głupiemu umożliwili zostanie profesorem. Sparaliżowanemu pozwolili iść do GROMU. Niewidomego wysłali do obserwacji granicy. Taka równość to głupota!

Równość to danie możliwości sprawdzenia się w każdej dziedzinie i osiągnięcia każdego celu tym, którzy mają do niego predyspozycje, niezależnie od jego płci, rasy, pochodzenia, zasobności portfela, języka, religii, światopoglądu. A nie równanie do poziomu zerowego tylko po to, żeby każdy mógł się poczuć genialny i zdolny do wszystkiego.

Awatar użytkownika
cvku
Bujający w obłokach
Posty: 410
Rejestracja: 06 lip 2012, 11:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: cvku » 18 lis 2016, 12:54

Ruta pisze:Głupi przykład:
Tak jak za niektóre rzeczy Cię po prostu nie lubię to tutaj masz u mnie wielkiego plusa za samokrytykę. Dobrze, że zechciałaś wszystkich uprzedzić, że ten przykład jest głupi, bo taki właśnie jest.
Ruta pisze:Mamy Jasia i Piotrka. Jaś jest wyższy o 30cm od Piotrka (ma 160cm wzrostu). Oboje muszą doskoczyć i złapać gałąź wiszącą na wysokości 2 metrów. W tym przypadku równość nie musi oznaczać, że oboje muszą wyskoczyć z tego samego pułapu. Oboje muszą tylko doskoczyć do gałęzi i ją złapać (osiągnąć cel). Możliwe jest więc, by Piotrek stanął na murku, który doda mu 20cm. Równość jest w tym, że biorąc pod uwagę zdolności obu chłopców, trzeba im zapewnić możliwość poprawnego wykonania czynności. Nie tylko sprowadzić ich do tej samej linii "startu", ale sprawić, że oboje będą mieć podobne szanse na wykonanie zadania.
Celem tego zadania jest to, aby DOSKOCZYLI do gałęzi na wysokości 2 metrów. Skoro takie mają zadanie, muszą do niej DOSKOCZYĆ. Więc równość tego zadania będzie polegała nie mniej, nie więcej na tym aby startowali z równego, jak sama nazwa wskazuje, poziomu. W efekcie zafundowałaś nam emocjonujące zawody w... wyciągnięciu ręki do góry(?). Nie wiem dlaczego mieliby doskakiwać do przeszkody oddalonej o 40 cm od czubka głowy, zamiast ją po prostu dotknąć, ale sama uprzedzałaś że przykład będzie głupi, więc już się nie czepiam. W sumie to nawet nie chcę wiedzieć dlaczego mamy dawać Piotrusiowi skakać z murka o wysokości 20 cm, skoro Jaś jest wyższy od niego o 30 cm.. :oczami: Jednak skoro napisałaś o tej gałęzi jako o osiągnięciu celu, to widzę tylko jedno sensowne rozwiązanie tego problemu, trzymając się metaforyki. Otóż w ramach równości powinniśmy znaleźć taką gałąź, która znajduje się 30 cm niżej od tej gałęzi dwumetrowej i umożliwić Piotrusiowi do niej eh, "doskoczyć" i to jest jedyne normalne rozwiązanie tego zadania. Oboje dotkną gałęzi, która oprócz wysokości niczym się nie będzie praktycznie różnić - WOW, SPRAWIEDLIWOŚĆ! :hurra:
Umożliwianie skoku z murka jest nie tylko niesprawiedliwe wobec Jasia, ale również niebezpieczne dla Piotrusia, bo gdy niefortunnie upadnie stanie mu się krzywda, ot odchyli się do tyłu i zaboli go pupa.
molek pisze:No to proponuję, żebyśmy każdemu głupiemu umożliwili zostanie profesorem. Sparaliżowanemu pozwolili iść do GROMU. Niewidomego wysłali do obserwacji granicy.
Racja. Obniżmy wymóg zdania matury dla osób, które nie potrafiły opanować materiału w szkole średniej do zaledwie kilku punktów, sparaliżowani chcąc zostać komandosem będą przechodzili testy sprawnościowe na zasadzie doskoczenia do gałęzi dwumetrowej, wtedy każdy będzie mógł osiągnąć zamierzony cel i wtedy dopiero świat stanie się pięk... świat... yyy, a nie, znaczy się tak na prawdę to świat się rozpadnie. : /
aspołeczne.kurczę pisze:Dzisiejsza przesada jest reakcją na przesadę wczorajszą.
Przesada wczorajsza jest reakcją na przesadę przedwczorajszą. Gramy dalej?

Seer
Bujający w obłokach
Posty: 203
Rejestracja: 22 maja 2012, 10:15
Imię: Marcin

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Seer » 18 lis 2016, 16:11

Życie jest bardziej skomplikowane, dlatego testy mogą kogoś faworyzować. Np. praca w policji nie polega na dźwiganiu ciężarów na czas, wiec nic dziwnego, że kobiety mogą mieć inne wytyczne przy takim teście.

Ja nie wiem, dlaczego ludzi to pojęcie równości tak boli - ciągle próbują je skompromitować, co nie jest trudne w Polsce, kiedy z równością wciąż nam na bakier - przynajmniej w politycznej linii. Widocznie bardzo lubimy się gnoić.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Śniący » 18 lis 2016, 17:15

I to jest oczywiste, że nie w każdej sytuacji istnieje równość między ludźmi, ale to zależy o jakiej równości jest mowa.
Można to różnie pojmować. Bo np. jeżeli chodzi o równość do takiego samego życia, do takich samych praw, do godności, to takie pojęcie mówi, że każdy człowiek powinien być tak samo traktowany.
Sprawa różnych zawodów, stanowisk, to trochę inne pojęcie i tutaj nie ma możliwości na równość, bo jest to sprzeczne z taką, normalną równością.

To, że istnieje dyskryminacja wobec ludzi, mających gorzej, żyjących biednie, nie mających tego, czego by chcieli nie oznacza, że tacy ludzie się nie liczą w społeczeństwie.
A każdy normalnie myślący człowiek zdaje sobie sprawę ze swoich słabości, wad i pewnych nieumiejętności i stara się z tym normalnie żyć, ale nie wyklucza to go z tego, żeby nie był dla kogoś ważny, potrzebny.

To jest logika oczywista.

Tak jak ludzie są różni, każdy ma inny, podobny wygląd, tak ludzie mają różne poglądy, różną sytuację i w tej kwestii nigdy nie było i nie będzie równości.
To jest nawet niepotrzebne, a nie można też mylić nierówności z różnorodnością wśród ludzi.
To prawda, że równość istnieje wtedy, gdy ludziom daje się taką samą szansę na coś, a że niektórym się coś nie uda, to trudno, nie podołali.
I tu właśnie bardziej chodzi o "dawanie komuś równych szans na coś", ale też nie jest to takie jednoznaczne, bo wiemy, że jedni się do czegoś nadają, inni nie i nawet, jakby dać im na to szansę to nigdy im się to nie uda.

Musi być szansa na równość, ale i możliwości, umiejętności na to, żeby w czymś komuś dorównać.

Awatar użytkownika
cvku
Bujający w obłokach
Posty: 410
Rejestracja: 06 lip 2012, 11:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: cvku » 18 lis 2016, 18:24

Seer pisze:Życie jest bardziej skomplikowane, dlatego testy mogą kogoś faworyzować.
Tak, testy sprawnościowe dla kandydatów na policjanta mogą kogoś faworyzować! Np. kogoś... kto się bardziej nadaje na to stanowisko.. Nie o to w tym chodzi? <glupek>
Seer pisze:Np. praca w policji nie polega na dźwiganiu ciężarów na czas, wiec nic dziwnego, że kobiety mogą mieć inne wytyczne przy takim teście.
Praca w policji nie polega na dźwiganiu ciężarów na czas, więc testy sprawnościowe również na tym nie polegają. Dziękuję za uwagę. Nie wiem kto je wymyślił i czym się dokładnie kierował, ale wiem co to są za testy i jak wyglądają. Wielką głupotą byłoby, aby na dokładnie to samo stanowisko były inne wytyczne ze względu na płeć. Dodatkowo byłoby to złamaniem konstytucji, która w jednym z artykułów głosi że kobieta i mężczyzna mają równe prawa do zatrudnienia i nie ma tutaj znaczenia fakt, że niektórzy ludzie błędnie interpretują termin równość.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Śniący » 18 lis 2016, 19:34

No właśnie, niektórzy mylą to pojęcie.
Jeżeli chodzi o równouprawnienie, to też nie zgodzę się z tym do końca, bo i to jest głupotą. Równouprawnienie, np. w sensie pracy nie w każdej sytuacji funkcjonuje.

i tu przykład:

Faceci wykonują pewne zawody, które są przeznaczone tylko i wyłącznie dla facetów i jest to nawet napisane w regulaminie.
Przeważnie są to ciężkie zawody, wymagające sporej siły fizycznej i wytrzymałości.
Logiczne jest, że, gdyby w takich zawodach chciały też pracować kobiety, aby dorównać facetom, to nigdy nie będą miały na to szans, bo żaden regulamin nie dopuści płci żeńskiej do takich prac, w których i tak kobiety nie dałyby rady, a i godność tych kobiet mocno by ucierpiała.
I tutaj nie ma żadnego równouprawnienia w takich zawodach. Ale są inne zawody, które już dopuszczają kobiety do pracy z facetami i im dorównują.

Równouprawnienie ma ograniczenia, jeżeli chodzi o facetów i kobiety. Absurdem jest, gdy ktoś mówi, iż kobiety powinny wykonywać wszystkie prace, zachowywać się, jak faceci, bo chcą mieć równouprawnienie. Nie ma czegoś takiego, nigdzie. Są granice.

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: aspołeczne.kurczę » 18 lis 2016, 23:09

Śniący pisze:. Absurdem jest, gdy ktoś mówi, iż kobiety powinny wykonywać wszystkie prace, zachowywać się, jak faceci, bo chcą mieć równouprawnienie.
Problem w tym, że nikt tak nie mówi. Antyfeminiści w celu ośmieszenia feminizmu walczą z chochołem - wymyślonym przez siebie wrogiem. Feminiści postulują równouprawnienie kobiet i mężczyzn w obszarach, które dotychczas były zarezerwowane tylko dla mężczyzn.

Dać komuś prawo nie oznacza nakazać coś komuś.

Niby proste jak drut, ale każdy przygłup przywołujący przykład z lodówką wnoszoną na X piętro dowodzi, że jakiś przyzwoity pułap intelektualny trzeba jednak osiągnąć, żeby to pojąć.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Śniący » 18 lis 2016, 23:54

Feminiści domagają się równouprawnienia kobiet i mężczyzn, ale chyba wiedzą o tym, że pewne stanowiska i miejsca należą tylko dla mężczyzn i tylko dla kobiet.
Ja nie rozumiem takiego myślenia niektórych ludzi, którzy domagają się tego, żeby kobiety pchały się do zawodów w pracy, które zawsze były i są męskie, a nie żeńskie.

Jak by to wyglądało, gdyby kobiety zaczęły wykonywać męskie prace, zachowywać się, jak mężczyźni w pracy, jeżeli to by nawet nie wypadało i raniłoby to ich godność.
Dla mnie feminiści domagają się zatracenia pewnych norm i zasad w równouprawnieniu. No chyba że kierują się tymi zasadami, robiąc protesty o równouprawnieniu?
Według logiki to każdy musi znać swoje miejsce w życiu i znać swoja godność, a równouprawnienie nie ma miejsca w takim pojęciu.
To jest, moim zdaniem trochę taki wymysł ludzi, którzy zapragnęli robić coś, pracować gdzieś i dotyczy to obojga płci, co nie pasuje, nie wypada kobietom i mężczyznom robić.

Musza być zachowane pewne granice i zasady.

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Patorek » 18 lis 2016, 23:56

Z równością jest ten problem, że jej nie ma. Bez względu ile sił ktoś włoży by sprawić, by tak było. :)

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Śniący » 19 lis 2016, 10:59

Według prawa, sprawiedliwości niby wszyscy powinni być równi, ale tak nie jest nigdzie. Ilu ludzi dotyka jakaś niesprawiedliwość? Prawo czasem nie chroni pokrzywdzonych, tylko przestępców.
Każdy tez powinien mieć równe szansę do godnego życia, społecznego, korzystać z takich samych udogodnień, jak inni ludzie, ale często tak nie jest.

A ilu jest takich ludzi, którzy zasługują na wiele, ale nikt o tym nie myśli i ludziom takim nie daje się żadnej szansy na coś, na co zasługują.
Nie bierze się pod uwagę ich motywacji, starania się, chęci na coś, bo są biedni i należy o takich zapomnieć.
Nie dotyczy to wszystkich ludzi, ale wielu.

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: aspołeczne.kurczę » 19 lis 2016, 12:21

[quote="Śniący]
To jest, moim zdaniem trochę taki wymysł ludzi, którzy zapragnęli robić coś, pracować gdzieś i dotyczy to obojga płci, co nie pasuje, nie wypada kobietom i mężczyznom robić.

Musza być zachowane pewne granice i zasady.[/quote]

To jakich zawodów nie wypada wykonywać kobietom, a jakich mężczyznom i dlaczego? Zamieniam się w słuch :swirus:
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

adelia
Newbie
Posty: 2853
Rejestracja: 19 cze 2012, 19:10
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: adelia » 19 lis 2016, 12:30

Czemu powinno się dawać komuś jakieś szansy, bo ma gorzej? Wtedy to jest dyskryminowanie tych, którzy sami coś osiągnęli lub zdobyli. Bo oni sami do tego doszli, a inni oczekują, że wszystko będą dostawać, bo im się należy?

I kobiety, i mężczyźni w pewnych aspektach są dyskryminowani i będą. Nie ma równości, nie ma sprawiedliwości i nie wypracuje się jej w żaden sposób. Ktoś zawsze będzie bardziej lub mniej pokrzywdzony, a z niektórych spraw robi się niepotrzebnie problem.

Awatar użytkownika
Śniący
Łapacz chmur
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
Imię: Konrad
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: Śniący » 19 lis 2016, 14:08

No ale, żeby coś osiągnąć, coś zdobyć, to najpierw ktoś musi mieć na to szansę, tak? Nie da się inaczej. Szansa, możliwości nikomu znikąd nie spadają, tylko ktoś musi kogoś zauważyć, dostrzec i dać komuś na to możliwości.
Chyba nie chodzi o to, żeby dyskryminować tych, którzy coś mają, bo nic nikomu z nieba nie spada. Liczy się i ciężka praca, możliwości, jakiś talent, wykorzystanie danej szansy.
Jeden z czynników nie jest wystarczający do osiągnięcia czegoś. Nie każdy się do czegoś nadaje.

Ja tez mogę być w czymś dobry, włożyć w coś sporo pracy, ale ktoś tego nie zauważy, nie doceni i nic nie będę mógł z tym zrobić, choćbym chciał.

Nie każdy miałby możliwości.

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: aspołeczne.kurczę » 19 lis 2016, 15:00

adelia pisze:Czemu powinno się dawać komuś jakieś szansy, bo ma gorzej? Wtedy to jest dyskryminowanie tych, którzy sami coś osiągnęli lub zdobyli. Bo oni sami do tego doszli, a inni oczekują, że wszystko będą dostawać, bo im się należy?
Pytanie - co jeśli ci uprzywilejowani tak naprawdę otrzymali to coś w spadku, a nie zdobyli własnymi rękoma? Bo tak jest z uprzywilejowaną pozycją facetów względem kobiet. Dzisiejsi mężczyźni czerpią korzyść z samego faktu bycia mężczyznami.
adelia pisze: I kobiety, i mężczyźni w pewnych aspektach są dyskryminowani i będą. Nie ma równości, nie ma sprawiedliwości i nie wypracuje się jej w żaden sposób. Ktoś zawsze będzie bardziej lub mniej pokrzywdzony, a z niektórych spraw robi się niepotrzebnie problem.
Gdyby takie podejście mieli wszyscy, do dziś żadna kobieta nie wychyliłaby nosa spoza garów i pieluch. Dyskryminacja była, jest i będzie - ale to nie znaczy, że mamy się na nią godzić. Mamy starać się ja zwalczać, ograniczać. No i jest to do zrobienia, bo kiedyś przecież było gorzej.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

adelia
Newbie
Posty: 2853
Rejestracja: 19 cze 2012, 19:10
Płeć: Kobieta

Re: Dyskryminacja w ramach równości

Post autor: adelia » 19 lis 2016, 15:09

aspołeczne.kurczę pisze:Bo tak jest z uprzywilejowaną pozycją facetów względem kobiet. Dzisiejsi mężczyźni czerpią korzyść z samego faktu bycia mężczyznami.
Nigdy nie odbierałam tak pozycji mężczyzn względem kobiet. Trochę mnie to zaskoczyło. A kobiety nie czerpią korzyści z samego faktu bycia kobietą? :oczami:
aspołeczne.kurczę pisze:Mamy starać się ja zwalczać, ograniczać. No i jest to do zrobienia, bo kiedyś przecież było gorzej.
Tak, jak napisała wyżej Ailén, zwalczanie jednej dyskryminacji może prowadzić do powstania innej. Bo skoro walczy się o to, żeby nie dyskryminować kobiet, to czemu w tym dyskryminuje się mężczyzn? ;)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości