Duchy
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Duchy
Wierzycie w duchy?? Widzieliście kiedyś jednego z nich?
Wierzę, że są może nie tyle duchy co dusze zmarłych. Osobiście nie widziałam, ale moja babcia zobaczyła swojego ojca nieżyjącego kiedy była jeszcze młoda. Tak więc wierzę, co nie zmienia faktu, że nie bardzo miała bym ochotę spotkać jakiegoś osobiście .
Ostatnio zmieniony 31 mar 2009, 20:44 przez truskawka, łącznie zmieniany 1 raz.
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Podobnie było z moją babcią przed swą śmiercią z obaczyła dziadka we drzwiach..
Ja także wierzę w duchy
Ja także wierzę w duchy
Ostatnio zmieniony 03 gru 2010, 1:10 przez QueenDream, łącznie zmieniany 1 raz.
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wierzę w duchy i to jest chyba jedyna rzecz, w jaką wierzę. Jakkolwiek by je nazwać - duszami zmarłych, odbiciem naszej podświadomości - dla mnie istnieją. Nie wierzę w żadnego boga, nie wierzę w zbawienie, ale wierzę w to, że istnieje równoległy świat, który potrafi się ujawniać w sposób widoczny dla wielu osób, który jednak zostaje zaraz logicznie wytłumaczony przez racjonalistów. Egoistyczne i mało perspektywiczne jest myślenie, że jesteśmy jedyni na tym świecie i tylko to, co widzimy, istnieje. ;]
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
nie wiem czy wierzyć czy nie .. chociaż kiedyś (co wspominając uważam za głupie) wywoływałam duchy ze znajomymi z takim skutkiem że okno, pomimo niezbyt wietrznej nocy, z hukiem sie zamknęło ale najpierw pogasły świece.. hehe fajnie było
Ostatnio zmieniony 31 mar 2009, 20:45 przez sweetrush, łącznie zmieniany 2 razy.
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
A ja się z tym nie zgadzam. Moja babcia jest chyba najbardziej wierzącą osobą jaką znam. A na prawdę widziała swego zmarłego ojca. Ona i herezja? Nikt by w to nie uwierzył .Lahatiel pisze:Wiara chrześcijańska wyklucza istnienie tzw. duchów, które mogą się objawiać ludziom. Swego czasu uznawane było to za herezję. Jesteście chrześcijanami?
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 01 sty 2009, 22:35
Chcecie opowieść o duchach, spoko znam i takie:). Z życia wzięte. To zdarzyło się kilka lat temu. Mój wujek wracał z wesela mojej siotry:). Był styczeń, mroźny ale jak to u nas niestety bywa bez śniegu:). Jechali samochodem:). W samochodzie była jedyna osoba która piła alkohol, więc nie ma mowy o przewidzeniu:). W samochodzie był mój wujek z ciotką i 2 kuzynów:). Było już późno i jechali bardzo ale to bardzo szybko:). Nie wiem jak szybko ale zdecydowanie za szybko:). Gdzieś w okolicach Starogardu Gdańskiego zobaczyli coś co pamiętają do dziś, mój wujek jak o tym mówi to aż mu włosy stają dęba, a ma ich bardzo mało:D hehe. Jechali tak sobie i nagle
Zobaczyli staruszkę przechadzjącą się ulicą i nagle zaczęli hamować. Samochód się zatrzymał i mój kuzyn prowadzący samochód wyszedł na jezdnie. Rozejrzał się czy staruszka jest w okolicy. Nie było nikogo, nie było możliwości żeby ona tam była. Poszedł kawałek jeszcze do przodu i nagle przewrócił się. Wstał i zobaczył że cała jezdnia jest totalnie oblodzona. Czysty lód. Tuż za rogiem był zakręt, więc gdyby się nie zatrzymali, wszyscy by byli trupami. Mój wujek i wszyscy uczestnicy tego zajścia są zdania że ta staruszką była babcia, czyli matka mojego wujka . To Ona niby ich ostrzegła, dała znak z nieba i to ona uratowała im życie. Jak było, wierzcie lub nie, ale oni się zarzekają że tak właśnie było:).
Zobaczyli staruszkę przechadzjącą się ulicą i nagle zaczęli hamować. Samochód się zatrzymał i mój kuzyn prowadzący samochód wyszedł na jezdnie. Rozejrzał się czy staruszka jest w okolicy. Nie było nikogo, nie było możliwości żeby ona tam była. Poszedł kawałek jeszcze do przodu i nagle przewrócił się. Wstał i zobaczył że cała jezdnia jest totalnie oblodzona. Czysty lód. Tuż za rogiem był zakręt, więc gdyby się nie zatrzymali, wszyscy by byli trupami. Mój wujek i wszyscy uczestnicy tego zajścia są zdania że ta staruszką była babcia, czyli matka mojego wujka . To Ona niby ich ostrzegła, dała znak z nieba i to ona uratowała im życie. Jak było, wierzcie lub nie, ale oni się zarzekają że tak właśnie było:).
Ostatnio zmieniony 31 mar 2009, 20:53 przez tajemniczy, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości