Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Był już temat o wymarzonych wycieczkach, ale nie było o tym, jakie najwyższe szczyty udało Wam się zwiedzić?
W sensie dosłownym(jeśli chodzi o wysokość) i w sensie niedosłownym(jaka wycieczkę możecie traktować jako swe największe osiągnięcie?).
Hmm jeśli chodzi o mnie, to "najwyżej" chyba byłam gdzieś w Pieninach, pod Trzema Koronami(nie wyszłam na nie), w górach nigdy nie byłam, lecz się w tym roku wybieram.
A co do "największego osiągnięcie" może mozna zaliczyc do tego wycieczkę do Egiptu, w sumie nigdy nie stawialam sobie tego kraju jako jakiś cel, ale myślę, że ze względu na to, że była to moja pierwsza tak daleka wycieczka ( i w ogóle pierwsza za granicę naszego kraju) to mogę nazwać to swoim "najwyzszym szczytem" w sensie niedosłownym.
A jak jest z Wami?
W sensie dosłownym(jeśli chodzi o wysokość) i w sensie niedosłownym(jaka wycieczkę możecie traktować jako swe największe osiągnięcie?).
Hmm jeśli chodzi o mnie, to "najwyżej" chyba byłam gdzieś w Pieninach, pod Trzema Koronami(nie wyszłam na nie), w górach nigdy nie byłam, lecz się w tym roku wybieram.
A co do "największego osiągnięcie" może mozna zaliczyc do tego wycieczkę do Egiptu, w sumie nigdy nie stawialam sobie tego kraju jako jakiś cel, ale myślę, że ze względu na to, że była to moja pierwsza tak daleka wycieczka ( i w ogóle pierwsza za granicę naszego kraju) to mogę nazwać to swoim "najwyzszym szczytem" w sensie niedosłownym.
A jak jest z Wami?
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 09 gru 2011, 17:15
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
O dosłowny szczyt to chyba Śnieżka. Wjechałem wyciągiem. Na górze było strasznie zimno i istna zamieć śnieżna Najwyższy jaki zdobyłem pieszo (bo musiałem) był w Słowacji podczas zeszłorocznej wycieczki szkolnej. Żadnej z tych wypraw nie wspominam dobrze. Szczyt w sensie przenośnym zdarzy się w tym roku, bo odwiedzę Turcje i to samolotem . To dla mnie wyzwanie, bo to będzie mój pierwszy lot samolotem w życiu...
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Kasprowy Wierch jak bum cyk cyk. nie łażę po górach, nie mam po prostu kiedy i nie mam do nich za blisko, więc wygląda to jak wygląda. mój kolega za to miałby się czym pochwalić, uwielbia wspinaczkę i dosłownie zdobywa szczyty.
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Kościelec chyba był najwyższy. Jakiś czas temu. W te wakacje znajomi znowu chcą jechać łazić po górach, ale powiedziałam im jak zawsze, że moja obecność będzie jedynie gwarantować co piętnastominutową przerwę na kawę i papierosa, więc mogę ich spowalniać.
Lubię góry, ale nie lubię się męczyć, niestety
Lubię góry, ale nie lubię się męczyć, niestety
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Z tego co pamiętam to Klimczok i Szyndzielnia miały ponad tysiąc m n.p.m a tak to nie wiem, bo dużo po górach łaziłam, ale jak byłam mniejsza i czytać nie umiałam
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Litwinka. Szłam jako jedna z pierwszych kolonistów. Reszta narzekała na ból nóg.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Bez pomocy wyciągów i innych gówien - Hangerer, 3021 m n.p.m.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 12 kwie 2012, 18:49
- Imię: Karolina
- Lokalizacja: Kraków
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Nie lubię wspinać się po górach, ani spacerować. Jednak byłam na Czantorii połowę drogi wyciągiem, drugą pieszo. Niby nie daleko ale nogi mi odpadały
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Giewont, w czerwcu ubiegłego roku. Nie wiem, co mnie wtedy podkusiło, żeby na tak "wyślizganą" górę iść w wyślizganych adidasach. Ale opłaciło się. Widoki były przepiękne.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Boże, nie pamiętam. Z tego, co tu piszecie, to wiem, że zdobyłam:
Niedawno złaziłam całe Bieszczady, możecie się pośmiać także z tego, iż jako smarkacz nieokiełznany byłam bardzo dumna ze złażenia wzdłuż i wszerz Gór Świętokrzyskich.
Yyyy, chciałam powiedzieć o Jaworzynie Krynickiej, ale jak przeczytałam ile ma, to w sumie nie pasuje do tematu.
Kurcze, ogólnie to problem polega na tym, że w górach miałam sporą przerwę, a chodziłam tak gdzieś jako przedszkolak do (może) gimnazjum, a potem już nie było jak.. I generalnie to nazw nie pamiętam, a wszystkie góry mi się wydawały wtedy wielkimi szczytami.
sadda pisze:Giewont
iiii chyba tyle. Pamiętam tak jak QD, że byłam pod trzema Koronami, ale czy ja tam wyszłam, to pojęcia nie mam.. Poszperałam w Internecie i kojarzy mi się, że byłam tu: Hrebienok (Siodełko, 1285 m), ale też pewna nie jestem. Stary Smokoviec. Ogólnie sporo Słowacji przełaziłam swego czasu, ale żebym ja to wszystko spamiętała -.-' Bardzo mi się kojarzy też takie miejsce jak Prosiek na Słowacji, ale w sieci znalazłam info, że to jest.. dolina.. więc to chyba nie to.ajwenhou pisze:Kasprowy Wierch
Niedawno złaziłam całe Bieszczady, możecie się pośmiać także z tego, iż jako smarkacz nieokiełznany byłam bardzo dumna ze złażenia wzdłuż i wszerz Gór Świętokrzyskich.
Yyyy, chciałam powiedzieć o Jaworzynie Krynickiej, ale jak przeczytałam ile ma, to w sumie nie pasuje do tematu.
Kurcze, ogólnie to problem polega na tym, że w górach miałam sporą przerwę, a chodziłam tak gdzieś jako przedszkolak do (może) gimnazjum, a potem już nie było jak.. I generalnie to nazw nie pamiętam, a wszystkie góry mi się wydawały wtedy wielkimi szczytami.
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Rysy, z jakieś 10 lat temu. Pamiętam, że był tłum ludzi i że jakoś za łatwe mi się to wyjście tam wydawało. Widok pewnie byłby fajny, ale pogoda nie dopisała do końca.
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Ło mamusiu, nie pamiętam szczerze jaki to był szczyt, ale wiem, że na pewno w Alpach.
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
"Giewont", "Trzy Korony", a nieco niższa "Sokolica" w Szczawnicy.
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Babia Góra (1725 m n.p.m.) w Beskidzie Żywieckim.
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Rysy w Tatrach
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Wołowiec - 2k+
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
Czy ja wiem... Może Święty Krzyż(około 600m )
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
W moim przypadku niestety tyko Śnieżka ;/
- _Magnolia_
- Posty: 978
- Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najwyższa "góra"/szczyt jaki zdobyłeś/aś
To było gdzieś za Zakopanym, miało być 45 min. w jedną stronę, a szłam 3 godziny. Las ciągnął się w nieskończoność, kilka osób przeszło, które nawet na "dzień dobry" nie odpowiedziały, była wysoka górka z ogromnymi bambulcami kamiennymi, że nieomal na czworakach właziłam (potem tak samo schodziłam), a na końcu tego wszystkiego była polanka i rzeczka, a na polance chatka drewniana i starsza Pani z butami wojskowymi, ale za to w bluzce z koronką i hustą, z koszyczkiem w ręku, pytająca "łoscypki? 6 zł za jedno!". Dobrze że miałam ze sobą kanapki, bo jakbym miała opychać się tymi "łoscypkami", a były malutkie na dwa gryzy... No i potem powrót, następne 3 godziny.
Dobrze, że poszłam rano, wybrałam drogę "45-minutową", a nie półtora godzinną, bo kiedy bym wylazła z tych lasów... .
Może góry czy szczytu nie zdobyłam, ale osiągnięciem jest, że wróciłam na własnych nogach z tego "krótkiego" spaceru .
Dobrze, że poszłam rano, wybrałam drogę "45-minutową", a nie półtora godzinną, bo kiedy bym wylazła z tych lasów... .
Może góry czy szczytu nie zdobyłam, ale osiągnięciem jest, że wróciłam na własnych nogach z tego "krótkiego" spaceru .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości