Klub kinomaniaków

[Ruta]

Coś innego, ale nie wiem co. Mam ochotę na coś egzystencjalnego. Ale jeśli dla kogoś byłoby to za dużo, to zrozumiem.

[aspołeczne.kurczę]

"Rzekę tajemnic" widziałam w ostatniej turze i chyba jako jedyna się wypowiedziałam.

A i ja chętnie coś egzystencjalnego obejrzę.

[Usunięty 2094]

A co powiecie na rosyjski film? http://www.filmweb.pl/film/Dure%C5%84-2014-717736

Opis:

Spoiler:

Film o uczciwym człowieku w nierównym starciu z machiną biurokratyczną. Dima Nikitin pracuje w niedużym miasteczku jako hydraulik. Spośród kolegów wyróżnia go uczciwość i prawość. Pewnej nocy w cieszącym się złą sławą wiekowym hotelu robotniczym pękają rury. Do czasu przybycia ekipy nic nie zapowiada tragedii. Na miejscu Nikitin odkrywa, że budynek grozi zawaleniem i nie przetrwa nocy. Konieczna jest natychmiastowa ewakuacja. Ponieważ w większości zamieszkują go pijacy i włóczędzy, miejscowi oficjele unikają odpowiedzialności za skomplikowaną logistycznie operację. Osamotniony Dima podejmuje walkę o życie ponad 800 mieszkańców budynku.

[aspołeczne.kurczę]

Ja jestem na tak.

[Hinaru]

Również jestem ZA

[Ruta]

Mi też pasuje.

[Usunięty 2094]

Do kiedy moglibyście obejrzeć maksymalnie?

Ktoś jeszcze z nami ogląda?

[Hinaru]

Dafne, Ja pewnie już dzisiaj obejrzę

[Usunięty 5226]

Miałem ten film na oku.
Mi pasuje wybór, więc się dołączam.
Pewnie obejrzę na weekendzie, jak skończę książkę.
Ambitniejsze kino, aż się boję że się wygłupię z moją opinią <ironia?>

[QueenDream]

Ja także postaram się obejrzeć ale z czasem ostatnio kiepsko więc nie wiem jak szybko to zrobię.

[aspołeczne.kurczę]

Ja właśnie obejrzałam, refleksje zostawiam na później (a jest o czym pisać, bo to bardzo mądry film), a tak na gorąco tylko mam do powiedzenia tyle:

Dziękuję Ci Dafne za ten film, zastanawiam się, czy nie najlepszy, jaki w życiu widziałam. Bez wahania daje mu 10/10.

[Usunięty 2094]

aspołeczne.kurczę, chyba zwrócę na dłużej swą głowę w kierunku rosyjskich produkcji. Emocji i refleksji dostarczył mi na całe lata. Cieszę się, że mamy podobny gust filmowy.

Spoiler:

Zaskoczyło mnie aktorstwo w tym filmie. Niesłychanie przenikliwe, a zarazem wymowne. Ten film wierci dziurę w brzuchu do samego końca, wywołuje wyrzuty sumienia i niezgodę na otaczającą rzeczywistość. Dima jako człowiek przypomina trochę mnie z przeszłości. Cieszę się, że zobaczyłam ten film, nim zostałam pracownikiem socjalnym. Przede wszystkim, mówi wiele o ludzkiej naturze oraz o tym, co od dawna sobie myślę: ludziom wcale nie trzeba pomagać. Na pewno nie wtedy, gdy ta pomoc jest im zbędna, gdy przeszkadza. Większości ludziom pomóc się nie da, nawet szlachetne pobudki pomogą tyle, co nic. A to dlatego, że ludziom z marginesu wdrukowane są pewne zachowania... to się nazywa habitus, o którym się uczyłam, w ramach socjalizacji i przyswajania życia w społeczeństwie, stajemy się pomału indywidualną jednostką, nauczoną pewnych zachowań, gustów, przemyśleń. Kiedy komuś przez całe życie odmawiano pomocy, człowiek ten uważa, że mu się nie należy, zaczyna ją odrzucać. Nie wszystkim źle jest na marginesie. Nie wszyscy zasługują na pomoc.

To na tyle z refleksji. Odnośnie sytuacji w Rosji... spodziewałam się tego, ale zobaczyć coś na własne oczy to inna sprawa.

[Hinaru]

W nocy obejrzałem. Świetny i jaki prawdziwy...
No Ale wypowiedź zostawię jak już wszyscy zobaczą.

[aspołeczne.kurczę]

Udało mi się poukładać w głowie refleksje, tak żeby wyszła z tego jakaś spójna całość, więc zamieszczam:

Spoiler:

Tytułowy dureń wpisuje się w rosyjski model świętości, postać szerzej znaną jako Jurodiwy (święty szaleniec, szaleniec Chrystusowy). Jak mówi Biblia “Mądrość tego świata jest głupotą u Boga”. Główny bohater filmu w oczach świata jest głupi, nie działa racjonalnie. Reszta świata wytyka mu “dziwność”, porównuje do innych, którzy na jego miejscu nie zawracaliby sobie głowy cudzymi problemami (pijak z tego zagrożonego budynku, przedstawiciele elity i wreszcie członkowie rodziny), nawet ojciec, który jako jedyny zdaje się próbować zrozumieć postępowanie durnia (wszak po nim syn to “odziedziczył”), ostatecznie radzi mu uciekać, ratować swój tyłek, przestać bawić się w zbawianie świata. Jezus Chrystus kiedyś powiedział, że “Królestwo moje nie jest z tego świata”, jeden z członków elity wypomina durniowi “Ty chyba jesteś z innej planety”. Jezus mój «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem». Dureń, który dopiero co zdążył ujść z życiem, wywinąć się z rąk mafii (dzięki wstawiennictwu jednego z przedstawicieli elity, który za chwilę ma zginąć, a który wskazał na niewinność durnia, uczynek ten nasz dureń później pozytywnie wspomina, nasuwając skojarzenie ze sceną ukrzyżowania Chrystusa i łotrów, kiedy padają słowa: “Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”), żonę z dzieckiem pakując w pośpiechu do samochodu, zatrzymuje się i zmienia zdanie, kiedy uświadamia sobie, że od niego może zależeć życie kilkuset mieszkańców budynku, któremu grozi zawalenie. Wybiera drogę Chrystusa, wyrzeka się rodziny. Na nic się zdają wyrzuty rozhisteryzowanej małżonki “Przecież ci ludzie nic nie znaczą, my jesteśmy twoją rodziną”. Dureń wtedy wybucha, mówiąc, że “Nienawidzę Cię, kiedy tak mówisz” (albo coś w ten deseń, cytuję z pamięci ). Wyrzeka się rodziny i idzie ratować świat. Kiedy z mieszkania do mieszkania lata rozsiewając alarm, nie pomija nikogo, nawet tej największej hołoty - pijaków, męskich bokserów, wraków społecznych. W nagrodę dostaje manto, perła sturlała się przed wieprze. Wyszydzony, wzgardzony, pohańbiony, skatowany Chrystus leży nieruchomo na chodniku, podczas gdy mieszkańcy budynku obojętni wracają do środka. Nie wiemy, czy budynek się zawalił, czy nie. Bo i to nie ma tutaj większego znaczenia. To co jest istotne to fakt, że ten pobity dureń wierzył, że ten budynek się zawali i powodowany swoim dobrem sercem chciał tych ludzi ratować, szanując ich bardziej niż oni sami siebie szanowali. Mądrość u Boga jest głupotą w oczach tego świata. Mądrość tego świata to cwaniactwo, spryt, wspinanie się na szczyt po trupach, hipokryzja, egoizm (poczynając od wyzysku, poprzez karierowiczostwo, na kulcie rodziny kończąc). Odwieczny ból pomiędzy idealizmem a pragmatyzmem życiowym. Chrystianizm vs. darwinizm.

To co jest niewątpliwą zaletą tego filmu jest też fakt, że te odniesienia do Biblii są nienachalne, coś czego mi np. zabrakło w genialnym filmie, którego tytuł często pada na tym forum "Przełamując fale".

[Hinaru]

To może moja kolej ;>

Spoiler:

Film zrobił na mnie duże wrażenie. Wszyscy wiemy, że w Rosji jest komuna i w ogóle. Ale czy tak naprawdę zdajemy sobie sprawę jak tam jest? Czy zdajemy sobie sprawę, że w Polsce było tak samo? Dureń, to film nie bojący pokazać jak jest naprawdę. Film, który zmusza do refleksji na temat moralności, ale prze de wszystkim nad tym jak ustrój wpływa na ludzi. Widzimy tutaj cały tłum ludzi głupich i paru ludzi nazwanych głupimi przez resztę. Jak to nie kradniesz? Przecież wszystko jest wspólne. Co twoje to i moje, chociaż ciężej powiedzieć co moje to i twoje.
Gra aktorska według mnie na bardzo wysokim poziomie. Głowna aktorka, świetna.
Ogólnie film polecam każdemu, kto ma ochotę po filmie pomyśleć.

Miała być długa opinia, ale stwierdziłem, że w tych kilku zdaniach jest napisane wszystko co trzeba.

[Usunięty 2094]

aspołeczne.kurczę,

Spoiler:

Twoja recenzja jest bardzo ciekawa. Nigdy bym nie pomyślała, by spojrzeć na ten film w kontekście symboli biblijnych, z przyjemnością przeczytałam Twoje wnioski. Dima przede wszystkim kojarzył mi się z kimś poświęcającym się dla dobra ogółu, planującym zawrzeć nowy ład społeczy w miejsce starego, ale rzeczywiście - ma coś z mesjasza. To chyba najbardziej oryginalna postać jaką spotkałam w filmie, a jednocześnie taka ludzka, mam wrażenie. Co prawda, nie każdy byłby w stanie walczyć do samego końca dla dobra ludzkości, ale większość z nas była kiedyś (a może dalej jest) takim Dimą - idealistą, marzycielem, optymistą, który ma swój system wartości i jest to dla niego najważniejsze.

[aspołeczne.kurczę]

To już nie jest spoiler:

Z wszystkich osób, które się wypowiedziały na temat filmu, każda zwróciła uwagę na inny jego aspekt/wymiar, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ten film jest genialny: głęboki, mimo że na pozór prosty. Ot, dramacik, ktoś by powiedział, a ile interpretacji wymusza.

Wydaje mi się, że ten film jest takim wyrazistym przypadkiem sztuki, której interpretacja podyktowana jest nie głównie treścią filmu, ale tym, kim my sami jesteśmy, jakie wyznajemy wartości, co nas interesuje. Stąd każdy z nas patrzy na niego pod innym kątem.

[Lowelas]

Ja wybieram się na film Ponad wszystko, zwiastun mega wzruszający, piękny.

[QueenDream]

a jest w ogole ktoś kto ma ochotę jeszcze sie w to bawić?

[Ramoneska]

W co? Ja zwiastuna nie widziałam, ale chyba czytałam książkę... Jak nie spartolą po hollywoodzku może być fajne. Ale wstrzymam się do po pierwszych recenzjach

[sweatdream]

Ja wybieram się na film Ponad wszystko, zwiastun mega wzruszający, piękny.

Mi przypomina Zanim się pojawiłeś, jak w tym klimacie, to idę ale może najpierw przeczytam ksiażkę.

[alf3on]

Polecam Interstellar, świetny film SF