Tutaj też nie powinno być tego drugiego przecinka... Popatrz może na siebie, zanim komuś chamsko wytkniesz błąd.Kamysto pisze: Myślę, że spożywanie 40 minut dziennie kultury, zawyża poziom tego składnika w społeczeństwie.
Wyzwanie: 52 filmy w rok
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Myślę, że oboje kulturę rozumie liście tak samo. Sport to jak najbardziej kultura, dobry mecz stoi na tej samej półce co dobry film.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
piagizela, tak i nie. Zależy jak na to spojrzeć. Sport to wspaniała rzecz, ponieważ łączy ludzi. (chociaż nie zawsze...) Ja natomiast miałem na myśli kulturę rozumianą jako dorobek intelektualny, czyli obcowanie z wiedzą i sztuką.
Patrzę, panie Hubercie. Możesz od czasu do czasu mnie poprawiać. Ja nie mam nic przeciwko.
Patrzę, panie Hubercie. Możesz od czasu do czasu mnie poprawiać. Ja nie mam nic przeciwko.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Nie. Zinterpretowałam, że kultura to także sport a nie picie piwa przed meczem. Widać różnice?Kamysto pisze: Jeśli interpretujesz kulturę w ten sposób - że jest to np. siedzenie z piwkiem przed meczem.
Tak, ale ty przyczepiłeś się tego, że każdy powinien wybrać film, a czasami można obejrzeć jakiś głupi program i czerpać z niego nawet frajdę. Nie musi to od razu oznaczać, że jest to głupi człowiek. Był program "warsaw shore", owszem głupi-ale czytając wypowiedź jednego z profesorów na temat tego programu dowiedziałam się, że ludzie z wykształceniem wyższym również go oglądali i byli z niego zadowoleniu, bo pokazywał życie jakiego nie znali w swoim otoczeniu. I czasami chce się obejrzeć taki głupi program niż jakiś ambitny film. A nie powinno wmawiać się widzowi, że lepiej by oglądał właśnie film, do którego ty usilnie namawiasz.Kamysto pisze:Od głupiego programu telewizyjnego do filmu przeciętnego człowieka dzieli wciśnięcie na pilocie odpowiedniego przycisku.
oh mój błąd. Rozpędziłam się.Kamysto pisze:W zdaniach pojedynczych porównawczych nie stawiamy przecinka przed "niż".
ale czemu wiedza i sztuka opiera się tylko na filmie? A znegowałeś moje przedstawienie teatru czy opery. To są gorsze sztuki? A co w takim wypadku z muzeami? Ktoś ma inne poczucie kultury wtedy i też mu wmówisz, żeby oglądał film raz na trzy dni?Kamysto pisze:czyli obcowanie z wiedzą i sztuką.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Peggy_Brown, przynajmniej Ty się nie obraziłaś, że poprawiłem błąd, bo parę postów wcześniej już mnie prawie od chamów wyzywano.
Głupie programy telewizyjne są głupie. Tu nie ma wątpliwości. Może "Warsaw shore" nie jest głupi. Ja naprawdę nie wiem.
Nie neguję teatru. (absurdalny pomysł ) Świetna idea. Uważam po prostu, że filmem obecnie najlepiej trafić do ludzi. Fajnie by było, gdyby ktoś zamiast "Tańca z gwiazdami" przełączył na... A niech już będzie nawet Christopher Nolan. "Incepcja". Kino niby ambitne, niby rozrywkowe. Ale tu się zaczynają tematy, a nie przy kolejnych wyczynach Kasi Cichopek. (tak mi przyszła na myśl - mało orientuje się w celebrytach)
Powiedziałem, że każdy - no fajnie by było, chociaż zróżnicowanie to równie dobra cecha. Może to zabrzmi dziwnie, ale mam większe poważanie do ludzi czytających bardzo dużo książek, mimo że sam przede wszystkim siedzę w "kinie".
Po prostu wydaję mi się, że lepiej byłoby oglądać od niechcenia jakiś w miarę dobry film niż kolejny odcinek "M jak miłość". Film to pewne ryzyko, ponieważ czasem może się nie spodobać. Jednocześnie to wartość, bo każdy wzbogaca nas o coś. Koniec końców to jakiś obraz filmowy może zostać w naszej pamięci na wiele lat, a telewizja śniadaniowa poda najwyżej setną dietę na odchudzanie, z której i tak prawie nikt nie skorzysta.
Statystyczny Polak ogląda telewizje trzy i pół godziny dziennie. Skoro 40 minut na film to za dużo, to może chociaż 20?
Fajnie, że ludzie chodzą do muzeum i czytają książki, ale to są wyjątki. Być może ktoś jest świetnym rolnikiem. Kocha swoją rodzinę i wprawia innych ludzi wiarą w lepszy świat. Po co jemu czytanie lub oglądanie? Ale prawda jest taka, że jeśli mowa o "każdym" - o większości, która poprzez poznawanie nowych rzeczy mogłaby czynić się lepszym, to jest ogólnie dość słabo.
W ten sposób rodzą się np. "ateiści". Można zauważyć taką tendencje, że zrobiła się moda na bycie ateistą. Ogólnie twierdzą, że Kościół jest głupi, bo jest. Ostatnio do najmądrzejszych to on nie należy, z tym że gdyby nie religia to byśmy byli dalej w średniowieczu. Sam jestem ateistą, ale nie rozumiem jak można nie szanować czyjejś, nawet naiwnej, wiary jakiegoś pana, który siedzi tam w chmurkach.
Kultura telewizji to dno. Tak są wyjątki, ale nazwanie popularnej telewizji w ten sposób jest bliższe prawdy niż stwierdzenie, że przekazuje ona dobre wzorce oraz informacje. A jak będzie? Gorzej. Największy wpływ ma na nas USA, a tam to dopiero jest dno.
Mówiąc "każdy powinien obejrzeć", neguję zachowanie większości (80%?) oraz drażnię mniejszość. (ludzie, którzy wolą inną formę doświadczania kultury) Jednak mniemam, że ta mniejszość powinna zrozumieć, (na pewno już teraz) co mam na myśli.
Cytując klasyka:
"Siedzimy w naszych domach i powoli świat w którym żyjemy robi się mniejszy, i wszyscy mówimy: "Proszę, zostawcie nas chociaż w naszych domach. Pozwólcie mieć nasz toster i telewizor, opony z felgami, a my nic w zamian nie powiemy. Zostawcie nas tylko w spokoju" - Więc, ja was nie zostawię w spokoju. Ja chcę, żebyście się wciekli!"
"Network" 1976 w reżyserii Sidneya Lumeta.
Chyba wyczerpałem limit znaków na tym forum na jakiś czas. Pozdrawiam!
Głupie programy telewizyjne są głupie. Tu nie ma wątpliwości. Może "Warsaw shore" nie jest głupi. Ja naprawdę nie wiem.
Nie neguję teatru. (absurdalny pomysł ) Świetna idea. Uważam po prostu, że filmem obecnie najlepiej trafić do ludzi. Fajnie by było, gdyby ktoś zamiast "Tańca z gwiazdami" przełączył na... A niech już będzie nawet Christopher Nolan. "Incepcja". Kino niby ambitne, niby rozrywkowe. Ale tu się zaczynają tematy, a nie przy kolejnych wyczynach Kasi Cichopek. (tak mi przyszła na myśl - mało orientuje się w celebrytach)
Powiedziałem, że każdy - no fajnie by było, chociaż zróżnicowanie to równie dobra cecha. Może to zabrzmi dziwnie, ale mam większe poważanie do ludzi czytających bardzo dużo książek, mimo że sam przede wszystkim siedzę w "kinie".
Po prostu wydaję mi się, że lepiej byłoby oglądać od niechcenia jakiś w miarę dobry film niż kolejny odcinek "M jak miłość". Film to pewne ryzyko, ponieważ czasem może się nie spodobać. Jednocześnie to wartość, bo każdy wzbogaca nas o coś. Koniec końców to jakiś obraz filmowy może zostać w naszej pamięci na wiele lat, a telewizja śniadaniowa poda najwyżej setną dietę na odchudzanie, z której i tak prawie nikt nie skorzysta.
Statystyczny Polak ogląda telewizje trzy i pół godziny dziennie. Skoro 40 minut na film to za dużo, to może chociaż 20?
Fajnie, że ludzie chodzą do muzeum i czytają książki, ale to są wyjątki. Być może ktoś jest świetnym rolnikiem. Kocha swoją rodzinę i wprawia innych ludzi wiarą w lepszy świat. Po co jemu czytanie lub oglądanie? Ale prawda jest taka, że jeśli mowa o "każdym" - o większości, która poprzez poznawanie nowych rzeczy mogłaby czynić się lepszym, to jest ogólnie dość słabo.
W ten sposób rodzą się np. "ateiści". Można zauważyć taką tendencje, że zrobiła się moda na bycie ateistą. Ogólnie twierdzą, że Kościół jest głupi, bo jest. Ostatnio do najmądrzejszych to on nie należy, z tym że gdyby nie religia to byśmy byli dalej w średniowieczu. Sam jestem ateistą, ale nie rozumiem jak można nie szanować czyjejś, nawet naiwnej, wiary jakiegoś pana, który siedzi tam w chmurkach.
Kultura telewizji to dno. Tak są wyjątki, ale nazwanie popularnej telewizji w ten sposób jest bliższe prawdy niż stwierdzenie, że przekazuje ona dobre wzorce oraz informacje. A jak będzie? Gorzej. Największy wpływ ma na nas USA, a tam to dopiero jest dno.
Mówiąc "każdy powinien obejrzeć", neguję zachowanie większości (80%?) oraz drażnię mniejszość. (ludzie, którzy wolą inną formę doświadczania kultury) Jednak mniemam, że ta mniejszość powinna zrozumieć, (na pewno już teraz) co mam na myśli.
Cytując klasyka:
"Siedzimy w naszych domach i powoli świat w którym żyjemy robi się mniejszy, i wszyscy mówimy: "Proszę, zostawcie nas chociaż w naszych domach. Pozwólcie mieć nasz toster i telewizor, opony z felgami, a my nic w zamian nie powiemy. Zostawcie nas tylko w spokoju" - Więc, ja was nie zostawię w spokoju. Ja chcę, żebyście się wciekli!"
"Network" 1976 w reżyserii Sidneya Lumeta.
Chyba wyczerpałem limit znaków na tym forum na jakiś czas. Pozdrawiam!
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
jakbym miała powód to bym się obraziła. serio nie przeszkadza mi to, że ktoś wytknie błąd gdzie przecinek postawiłam, bądź nie. nie zawsze się na tym znam.Kamysto pisze:Peggy_Brown, przynajmniej Ty się nie obraziłaś, że poprawiłem błąd, bo parę postów wcześniej już mnie prawie od chamów wyzywano.
jasne, też wolę obejrzeć film czy serial (i nie, nie oglądam m jak miłość) zamiast tańca z gwiazdami (lub właśnie celebrytami) ale są ludzie, którzy nie lubią myśleć na filmach i wolą obejrzeć wyczyn tancerzy. I tu jest okej, bo to ich sprawa co wolą oglądać.Kamysto pisze:Fajnie by było, gdyby ktoś zamiast "Tańca z gwiazdami" przełączył na... A niech już będzie nawet Christopher Nolan. "Incepcja". Kino niby ambitne, niby rozrywkowe. Ale tu się zaczynają tematy, a nie przy kolejnych wyczynach Kasi Cichopek. (tak mi przyszła na myśl - mało orientuje się w celebrytach)
szkoda, że oprócz wiadomości czasem rano nie mam czasu włączyć telewizji. Więc kto bierze moje 2 godziny? Przyznać się!Kamysto pisze: Statystyczny Polak ogląda telewizje trzy i pół godziny dziennie. Skoro 40 minut na film to za dużo, to może chociaż 20
tu już zahaczamy o zbyt kruchy temat, w którym ja się nie wypowiem, bo nie ma nic wspólnego z filmem.Kamysto pisze:W ten sposób rodzą się np. "ateiści".
szczerze mówiąc rozumiem, ale miałam nadzieję na dobrą dyskusję w tym temacieKamysto pisze:Mówiąc "każdy powinien obejrzeć", neguję zachowanie większości (80%?) oraz drażnię mniejszość. (ludzie, którzy wolą inną formę doświadczania kultury) Jednak mniemam, że ta mniejszość powinna zrozumieć, (na pewno już teraz) co mam na myśli.
Tu masz rację. Tworzą się kolejne programy żywcem zerżnięte z USA, które w Polsce nie są tak efektowne jak w Ameryce. Nasz polski Gordon Ramsey (nie znam pisowni więc pewnie jest błąd) nijak ma się do amerykańskiej wersji. POdobnie jest z każdym "mam talent" i innym tego typu programem, gdzie wszystko jest robione na pokaz, po oglądalność, a za miesiąc nikt nie pamięta o uczestnikach. Czasami szkoda, że stacje telewizyjne nie włączą dobrego filmu, bo psują tym swój wizerunek. Ale takie mamy czasy, ze telewizja nie kształci a pokazuje to, co ludzie akurat chcę widzieć. Bo na tym się zarabia.Kamysto pisze:Kultura telewizji to dno. Tak są wyjątki, ale nazwanie popularnej telewizji w ten sposób jest bliższe prawdy niż stwierdzenie, że przekazuje ona dobre wzorce oraz informacje. A jak będzie? Gorzej. Największy wpływ ma na nas USA, a tam to dopiero jest dno.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Kamysto, niektórzy wolą książki i również wtedy są "szanującymi się ludźmi". Nie ma co generalizować, ja na przykład od początku stycznia żadnego filmu nie widziałam. Raz, że mam pracę i nie mam tyle czasu, co kiedyś, a dwa, że o wiele bardziej wolę zrelaksować się z książką. To naprawdę nic niezwykłego. Filmy mnie męczą. Telewizję też rzadko oglądam, bo to dla mnie strata czasu. Kiedyś mogłam przesiedzieć 12 godzin przed tv z nudów, teraz ledwie 2-3, a i to nie zawsze. To, że statystyczny Polak coś robi ileś czasu mnie guzik obchodzi, bo ja nie jestem "wszyscy", o na przykład. Ale też zależy, kto jakie filmy lubi. Nie wszystkie filmy mają wkład w kulturę - te wszystkie głupie komedie amerykańskie, które również mają zwolenników. Dla mnie to jest rzecz gustu i tego, co kto woli i co kto uważa za kulturę. Są filmy, których nie należy pominąć, ale to nie znaczy, że istnieje jakiś odgórny przymus do oglądania filmów.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Chłopak się tłumaczy jak może, a wy ciągle swoje. Jasne, że film to żaden absolutny wyznacznik kultury. Jasne, że książka i teatr jak najbardziej o kulturze mogą świadczyć (że nie muszą, inna sprawa). Ale wydaje mi się, że przekaz był taki, że jak się nie ma czasu, ochoty albo możliwości na jakąkolwiek kulturę, to dobrze obejrzeć chociaż film, nawet nie jakiś szczególnie ambitny, ale dający trochę więcej do myślenia niż bezsensowne seriale (wiadomo, że nie wszystkie takie są). Raz na trzy dni to może słaby wyznacznik, ale ogólnie zamysł chyba nie jest zły?
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
piagizela, Rozumiem, co on miał na myśli i nawet to popieram. lepsze oglądanie filmów, niż żaden przejaw zainteresowania kulturą. Owszem. Ale ten wyznacznik raz na trzy dni jest trochę zbyt uściślony, bo nie zawsze są chęci na film, czasami chęć odpoczynku w innej formie jest dużo lepiej widziana. To zależy od osobowości itd.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Peggy_Brown, tylko można by kawałek dobrej woli wykazać i zrozumieć, o co chodziło, zamiast dyskusję o trzy słowa toczyć na dwie strony, tym bardziej że jak się to czyta, to wygląda, jakby w ogóle nie tego dotyczyła tylko istoty postu.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
piagizela, w którymś wyżej poście napisałam to, że wiem o co chodzi, ale chciałam podczepić dalszą dyskusję. Skoro to takie nie na miejscu, to weźcie pokasujcie.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Nie mówię, że nie na miejscu, tylko że trochę bez sensu.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Chętnie się podejmę, najwyżej nie wyjdzie, ale te parę filmów nawet to zawsze coś. Myślę, że jeden, dwa na tydzień jestem w stanie obejrzeć, przecież to średnio 1,5 godziny które i tak zmarnuję w necie, więc?
Jak na razie obejrzałam parę takich durnych, ale zabawnych:
1. Podejrzani zakochani
2. Mardi Gras - Spring break
3. Jest sprawa
Chyba tyle w tym roku, chociaż mam wrażenie że było więcej.
Jak na razie obejrzałam parę takich durnych, ale zabawnych:
1. Podejrzani zakochani
2. Mardi Gras - Spring break
3. Jest sprawa
Chyba tyle w tym roku, chociaż mam wrażenie że było więcej.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
1. Prawdziwy romans
2. Intruz
3. Czas na miłość
4. Ninja
5. Plan doskonały
6. Ps. Kocham Cie
7. Brudny glina
8. Moja dziewczyna
9. Gra
10. Sekretne życie Waltera Mitty
11. Radio na fali
12. Wierny ogrodnik
13. Słodki listopad
14. Safe House
15. Koneser
16. Igrzyska śmierci
17. Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia (druga cześć znacznie lepsza)
18. Wilk z Wall Street
19. Rezerwat
20. Green Street 3
21. Wyścig
22. Thor: Mroczny świat
23. The Fifth Estate
24. Oblivion
25. Gravity
2. Intruz
3. Czas na miłość
4. Ninja
5. Plan doskonały
6. Ps. Kocham Cie
7. Brudny glina
8. Moja dziewczyna
9. Gra
10. Sekretne życie Waltera Mitty
11. Radio na fali
12. Wierny ogrodnik
13. Słodki listopad
14. Safe House
15. Koneser
16. Igrzyska śmierci
17. Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia (druga cześć znacznie lepsza)
18. Wilk z Wall Street
19. Rezerwat
20. Green Street 3
21. Wyścig
22. Thor: Mroczny świat
23. The Fifth Estate
24. Oblivion
25. Gravity
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
4. Prawo ciążeniadz. pisze:1. Podejrzani zakochani
2. Mardi Gras - Spring break
3. Jest sprawa
5. Supermarket
Same ambitne
-
- Posty: 4496
- Rejestracja: 25 mar 2011, 22:17
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PL (kinowa)
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Coś ostatnio mało oglądam więc może, tak dla motywacji też się przyłączę do zabawy.
1. Jeździec znikąd
2. Słomiana tarcza
3. Złe gliny
4. Killer Joe
5. Steak
6. Out of the Furnace
7. Gra Endera
8. Filth
9. Bezwstydny dziadek
10. Duże złe wilki
1. Jeździec znikąd
2. Słomiana tarcza
3. Złe gliny
4. Killer Joe
5. Steak
6. Out of the Furnace
7. Gra Endera
8. Filth
9. Bezwstydny dziadek
10. Duże złe wilki
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
+
7.Poradnik pozytywnego myślenia
8.Złodziejka książek
9.To już jest koniec
10.Weronika postanawia umrzeć
7.Poradnik pozytywnego myślenia
8.Złodziejka książek
9.To już jest koniec
10.Weronika postanawia umrzeć
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Proponuje, by każdy kto skończy wyzwanie, wybrał z tych 52 filmów top 3.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Wczoraj sobie zrobiłam maratonik, więc ciut doszło
+
6. Nieuki (najgorsza klasa w szkole)
7. Atrakcyjny szuka żony
8. Poznaj mojego przyjaciela
9. Kochaj i rób co chcesz
10. Podstępne druhny
11. Och, Karol
Cóż, nadrabiam to czego nigdy nie obejrzałam.
+
6. Nieuki (najgorsza klasa w szkole)
7. Atrakcyjny szuka żony
8. Poznaj mojego przyjaciela
9. Kochaj i rób co chcesz
10. Podstępne druhny
11. Och, Karol
Cóż, nadrabiam to czego nigdy nie obejrzałam.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
1.Ostatni MohikaninPatorek pisze:Proponuje, by każdy kto skończy wyzwanie, wybrał z tych 52 filmów top 3.
2.Mustang z Dzikiej Doliny
3.Na Fali
4.Lords of Dogtown
Top4, w ten sposób chciałem pokazać swoją wyższość nad moderatorem pATORKIEM
- ten CapsLock to tak specjalnie, jakby co..
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
1. Nigdzie w Afryce
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
Od początku roku:
1. The Book of Eli
2. Martha Marcy May Marlene
3. Helter Skelter
4. The Art of Getting By
5. Der Chinese
6. Secret Window
7. House Broken
8. Limitless
9. 2001: A Space Travesty
10. Bowfinger
11. Groundhog Day
Daję sobie rękę uciąć, że było więcej, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć.. ;/
1. The Book of Eli
2. Martha Marcy May Marlene
3. Helter Skelter
4. The Art of Getting By
5. Der Chinese
6. Secret Window
7. House Broken
8. Limitless
9. 2001: A Space Travesty
10. Bowfinger
11. Groundhog Day
Daję sobie rękę uciąć, że było więcej, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć.. ;/
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
1. Nigdzie w Afryce
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
4. Dzień świra
5. American Beauty
6. Jackass: Bezwstydny dziadek
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
4. Dzień świra
5. American Beauty
6. Jackass: Bezwstydny dziadek
-
- Posty: 4496
- Rejestracja: 25 mar 2011, 22:17
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PL (kinowa)
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
...nieogarniety pisze:1. Jeździec znikąd
2. Słomiana tarcza
3. Złe gliny
4. Killer Joe
5. Steak
6. Out of the Furnace
7. Gra Endera
8. Filth
9. Bezwstydny dziadek
10. Duże złe wilki
11. Taksówkarz
12. Inside Llewyn Davies
Oj, wolno coś idzie..
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
12. The Girl with the Dragon TattooRuta pisze:1. The Book of Eli
2. Martha Marcy May Marlene
3. Helter Skelter
4. The Art of Getting By
5. Der Chinese
6. Secret Window
7. House Broken
8. Limitless
9. 2001: A Space Travesty
10. Bowfinger
11. Groundhog Day
13. Ambassada
Mi też.nieogarniety pisze:Oj, wolno coś idzie..
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
7. Ostatnia miłość pana Morganaadelia pisze:1. Nigdzie w Afryce
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
4. Dzień świra
5. American Beauty
6. Jackass: Bezwstydny dziadek
nieogarniety pisze:Oj, wolno coś idzie..
Ta...Ruta pisze:Mi też.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
adelia, biorąc pod uwagę listę filmów, która na mnie czeka. ;-)
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
1. Nigdzie w Afryce
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
4. Dzień świra
5. American Beauty
6. Jackass: Bezwstydny dziadek
7. Ostatnia miłość pana Morgana
8. Nietykalni
9. Wszyscy myślą tylko o jednym
10. Adam
Ruta, na swojej liście mam 243 filmy! Do końca życia nie zdążę ich wszystkich nadrobić
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
4. Dzień świra
5. American Beauty
6. Jackass: Bezwstydny dziadek
7. Ostatnia miłość pana Morgana
8. Nietykalni
9. Wszyscy myślą tylko o jednym
10. Adam
Ruta, na swojej liście mam 243 filmy! Do końca życia nie zdążę ich wszystkich nadrobić
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
1. The Book of Eli
2. Martha Marcy May Marlene
3. Helter Skelter
4. The Art of Getting By
5. Der Chinese
6. Secret Window
7. House Broken
8. Limitless
9. 2001: A Space Travesty
10. Bowfinger
11. Groundhog Day
12. The Girl with the Dragon Tattoo
13. Ambassada
14. Carrie
15. The Nanny Diaries
adelia, ja o dziwo nie oglądam zazwyczaj tego co mam na filwebie.
2. Martha Marcy May Marlene
3. Helter Skelter
4. The Art of Getting By
5. Der Chinese
6. Secret Window
7. House Broken
8. Limitless
9. 2001: A Space Travesty
10. Bowfinger
11. Groundhog Day
12. The Girl with the Dragon Tattoo
13. Ambassada
14. Carrie
15. The Nanny Diaries
adelia, ja o dziwo nie oglądam zazwyczaj tego co mam na filwebie.
Re: Wyzwanie: 52 filmy w rok
1. Nigdzie w Afryce
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
4. Dzień świra
5. American Beauty
6. Jackass: Bezwstydny dziadek
7. Ostatnia miłość pana Morgana
8. Nietykalni
9. Wszyscy myślą tylko o jednym
10. Adam
11. Jeszcze większe dzieci
12. Pianistka
13. Angielska nauczycielka
14. Odmieniec
15. Król Lew
16. Super tata
2. Sekretne życie Waltera Mitty
3. Siła spokoju
4. Dzień świra
5. American Beauty
6. Jackass: Bezwstydny dziadek
7. Ostatnia miłość pana Morgana
8. Nietykalni
9. Wszyscy myślą tylko o jednym
10. Adam
11. Jeszcze większe dzieci
12. Pianistka
13. Angielska nauczycielka
14. Odmieniec
15. Król Lew
16. Super tata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości