Obejrzałam masę filmów i w końcu poszłam na tych piratów do kina, z racji ze wyczytałam na filmwebie że jest scena po napisach to eee.. zostaliśmy jako jedyni w kinie... jest różnica kiedyś ktoś mówi: jest scena po napisach, a scena po wszystkich napisach... gdyby jeszcze ta scena z piratów była po liście głównych odtworcow roli to dobra, okej, tak jest jak we wszystkich filmach/bajkach, ale nie... oni dali ta scene po wszystkich napisach.. które te zdawały się nie mieć końca, trwały chyba z 10-15 min i jak zobaczylismy ta scene, to tylko pyk reklama producenta i koniec. Ekran sie wylaczyl. W zyciu nie widzialam czegos takiego ahahha i teraz ogarniam tych ludzi ktorzy maja faze zeby sobie czekac do konca, zrobili ta scene chyba dla nich.
Bylam tez w kinie na Auta3 i bardzo mi sie podobal. Fajna bajka, poplakalam sie nawet.. damn i usmialam. Podobnie było ze Smerfami i zaginioną wioską, myślałam po plakatach że popsuli smerfy z dzieciństwa, ale było wręcz odwrotnie. I polecam obydwie bajki
Ogladalam tez filmy na kompie, gdzies ostatnimi czasy siedze w klimacie dzieci. To jakich doznaja krzywd i jak oprawcy potrafia byc bezlitosni i pomimo ocen na filmwebie i komentarzy i czegokolwiek tam jeszcze, przeszyl mnie do glebi film " Megan is Missing " nie moglam dojsc do siebie jeszcze przez kilka dni. Ten film jest po prostu (kazdy ma jakas swoja granice lęku,strachu, odrazy itd.) u mnie ten film przekroczyl wszystkie granice. Straszny poczułam ból.
Kolejny film ktory utknal mi w pamieci to Labirynt z 2013, niesamowita postac Jake Gyllenhaala, to jak on przedstawil role ktora musial odegrac, te wszystkie tiki, i tak przez caly film xd draznilo mnie to nawet, ale mega go podziwiam, bardzo dobry aktor, no ale wracajac, dwojka dziewczynek z dwoch roznych domow zostaje porwana i ojciec zaczyna sam wymierzac sprawiedliwosc. Po opisie z filmwebu myslalam ze to bedzie taki kolejny, przecietny film, typowo dobry ojciec - bezradny policjant, ale jak bardzo sie pomylilam...! W mojej skali daję temu filmowi całą 10. Ani razu mnie nie nużył, jest tak sprytnie zrobiony, ze jesli ktokolwiek podejrzewal ta osobe ktora to zrobila to podziwiam. Moze mi brakuje jakiegos nosa detektywa, ale... taka koncowka jaka byla w tym filmie, powinna byc w wiekszosci filmow. Nie mam poczucia ze czegos tam zabraklo czy cos.
zaskoczyl mnie film "Test" z 2009, jest pare osob w zamknietym pomieszczeniu, kazdy z nich ma kartke przed soba, naczelny ktory do nich sie zwraca mowi czego nie mozna robic w pokoju no i maja tam czas na odpowiedzenie pytania. Ten ktory odpowie dobrze dostaje u nich prace. Niby nic, ale tez myslalam o odpowiedzi na to pytanie, ale nic mi nie przychodzilo do glowy, jak juz sie dowiedzialam to no.. kurde. Dobry film, na raz.
Spodobal mi sie tez Chained z 2012, o taksowkarzu, ktory uprowadza kobiety i wiezi malego chlopca, przez X lat. Nagle chlopiec ktory mial rodzine, juz jej nie ma, a jedynym jego opiekunem jest ów taksówkarz. Tak zaczyna sie film i jest wciagajacy, mimo wszystko Ty jako widz kibicujesz chlopcowi, potem nastolatkowi. Wierzysz ze film ma happy end. Czy ma? W moim odczuciu nie. Koncowka jest tak zrobiona ze to troche od widza zalezy jak potocza sie jego losy. Moze ktos widzial ten film?
Oldboy, japonski film. No nie... nuda przez 3/4 filmu, jest koncowka i tak, ona miazdzy totalnie, ale kurcze.. troche sie ciagnie, poza tym chyba cos w tym jest ze jak graja malo znani aktorzy i to w dodatku innej narodowosci, albo moze sa znani w swoim kraju ale ja ich nie ogarniam to tak jakos sie oglada bo sie oglada, bo polecali na filmwebie. Tata ktory wybiera sie na urodziny do corki, zostaje porwany i wieziony przez oprawce 15 lat. Potem zostaje ot tak wypuszczony i ma 5 dni na odkrycie sprawcy. Mimo jakiegos tam ciagniecia i nuzenia, daje 7.
I obejrzalam Kwiaty na poddaszu, ale z roku 2014, na filmwebie nizsza ocena niz z 1987 r. Nie ogladalam tego starszego bo nie dalabym rady z tym lektorem, a nie szukalam zamiennika.. Wiec poleciala wersja z 2014. Nie mam porownania ktora lepsza, mowia ze w tej nowszej to graja dretwo i bez emocji itd. Nie wiem, nie wypowiadam sie. Film mnie mimo wszystko ruszył. I przymierze sie na dniach to obejrzenia starszej wersji.