Filmy z napisami czy lektorem?

[Lily.]

Wole z lektorem. Jestem ślepa a w okularach nie potrafię długo wytrzymać, niestety.

[taluncia]

Ja osobiście również wolę lektora bo nie zawsze udaje mi się skupić na akcji i czytaniu więc się rozkojarzam

[sepän poika]

Co to za oglądanie bez polskiego głosu ??

Najlepsze i jedyne słuszne?

[Pro]

Wolę napisy. Zaczęło się od tego, że obejrzałem jeden film najpierw z lektorem, a następnie z napisami i zdałem sobie sprawę jak wiele gier słownych zostało zniszczonych przez polskie tłumaczenie. Obecnie lektorzy raczej mi przeszkadzają niż pomagają wczuć się w film, więc jeśli mam wybór, biorę wersję z napisami.

[Bum!]

Był czas, że wolałam filmy z lektorem, teraz coraz bardziej mnie drażnią, zwłaszcza w serialach.

[magda23]

najczesciej ogladam filmy z lektorem poniewaz nie lubie skupiac sie na napisach w czasie ogdladania filmu

[Cytruskowa]

Wolę filmy z lektorem, ponieważ przy tych z napisami zamiast oglądać film, ja czytam napisy

[Umay]

Dubbing! Zdecydowanie dubbing, ewentualnie napisy. W Hiszpanii i Włoszech czy Francji najczęstsze są filmy z dubbingiem, czasami napisami. Lektor to coś co spotkałam chyba tylko w Polsce, i nie lubię. Dziwnie się czuję jak w filmie widzę kobietę a mówi ona męskim głosem Zresztą lektor zagłusza muzykę itd. utrudnia mi odbiór filmu.

[addicted]

Jasne, że napisy. Zwykle polski lektor mówi odmiennie aniżeli mówią to aktorzy. Zresztą chodzi też o sam ton głosu danego aktora. Wole ich słuchać i sam sobie tłumaczyć, ewentualnie odnosić się do napisów. Zdecydowane "nie" mówię lektorom, a zwłaszcza dubbingowi.

[monika21]

zdecydowanie wole filmy z lektorem nie lubie czytac w czasie filmu

[martula]

Jeżeli film jest anglojęzyczny wolę napisy, bo zwykle raczej większość dialogów rozumiem, a lektor mi tylko psuje odbiór. W każdym innym języku może być lektor, ale napisy też mi nie przeszkadzają.

[fragola]

Z napisami. Można się podszkolić w języka, a głos aktorów nie jest zagłuszany przez lektora. Z lektorem też oglądam, ale czasem lektorzy mówią w bardzo irytujący dla mnie sposób.

[Usunięty 2886]

Oczywiście, że z napisami. Nie znoszę lektora.
Po za tym, nikt tak nie podrobi głosu Jima Carrey'a.

[aenimaa]

Z napisami, przeważnie i tak ich nie czytam:) Nie znoszę dubbingu, lektora jestem w stanie zaakceptować jeżeli nie słychać za bardzo tłumaczonego tła.

[ANIOŁ]

To zależy, jak sam sobie oglądam i film jest z USA czy innego anglojęzycznego kraju to często oglądam normalnie, ale że ostatnio większość filmów oglądam z pewną panią która nie opanowała angielskiego to jak już jej ściągam to nie chce mi się w sumie ściagać osobno sobie w oryginale, ale czasem i tak robię, kiedyś miałem konto na grupach binarnych to praktycznie każdy film brałem sobie w HD i w oryginale,te czasy mam nadzieje wkrótce wrócą ,Co do filmów z innych krajów to jak nie ma napisów polskich to ściągam angielskie, wyjątek stanowią bajki, tam jednak wolę dubbing Lektor to ogólnie dla mnie zło konieczne.... np Hobbita nie byłem w stanie strawić z lektorem.... więc poczekałem na 1080p i dobrym dzwiękiem i dobrałem napisy i niebo i ziemia.Podsumowując preferuje taka kolejność oryginał--->napisy--->lektor w ostatecznosći

[Luck316]

Ja najbardziej lubie filmy z dubbingiem, nie wiem do końca dlaczego. Natomiast najbardziej nie lubie filmów z napisami. Trudniej się skupić na tym co dzieje się na ekranie, bo co chwile trzeba zniżać wzrok i czytać. Pare razy miałem już z takimi do czynienia i nie było tak źle, ale i tak nie jestem ich zwolennikiem.

[niam]

Napisy, tylko napisy. Nie mogę zmieść lektora, przeszkadza mi w oglądaniu.

[Usunięty 5226]

Ostatnio doszedłem do wniosku że oglądanie z napisami w nocy to same korzyści.
Zwłaszcza jak ogląda się z kimś i słuchawki nie dają rady.

Wkurza mnie jak głos podkłada ktoś o niskim głosie. Przez co muszę podgłaśniać, a wraz z tym i cała reszta ścieżki jest głośniej, różne efekty etc.
Nie zapomnę do dziś jak oglądałem chyba 2 część Thora na telewizorze. Tam był dubbing, ale tak cichy i filigranowy że musiałem podgłaśniać dialogi, po czym szybko ściszać jak była akcja.

I wydaje mi się że napisy rozwiązują ten problem w 100 %.
W polskich filmach mam problem ze zrozumieniem dialogów, Służby specjalne to idealny przykład, ale też przypominam sobie taką sytuację w Domie Złym. Chyba też czas ogarniać napisy, albo zrezygnować.

Co do dubbingu to w większości przypadków mnie męczy.
Jednak w takich Avengers mi nawet pasuje, postaci mają w miarę fajnie przydzielonych dubbingerów.

Horrory tylko z napisami i w domu.

[Usunięty 2094]

Ostatnio doszedłem do wniosku że oglądanie z napisami w nocy to same korzyści.

Wiesz, kwestia tego typu jakiej wielkości są te napisy. Ja na przykład noszę okulary i ciężko czasem dojrzeć co tam jest napisane.

Poza tym najczęściej tłumaczenie z napisami jest tak fatalne, że preferuję oglądać z lektorem.

[Leah P]

Suicider - filmy w angielskim oryginale tez czesto maja wielkie roznice w dzwieku przy momentach akcji i dialogach, kiedy przechodza najpierw przez kino, dopiero potem dopasowywane sa do standardow TV. Wydaje mi sie, ze dlatego czesto filmy online lub te sciagane z internetu moga miec cos skopane z dzwiekiem, bo jest to wlasnie wersja kinowa. Rzadko zdarza mi sie ogladac w TV film, w ktorym musialabym zmieniac glosnosc, a online prawie przy kazdym filmie akcji. Obyczajowe za to nigdy (bo oryginal jest tez umiarkowany zazwyczaj).