Napisać i wydać książkę
To już zależy od stylu. Niektórzy dokładnie planują i sami od początku do końca tworzą.
Ja jednak jestem osoba dość chaotyczną i jeśli chodzi o uporządkowanie i organizacje to są to moje przeciwieństwa, więc tak wychodzi, jakbym po prostu wprawiał postaci i historię w ruch, a później już nic nie robię tylko obserwuję
Ja jednak jestem osoba dość chaotyczną i jeśli chodzi o uporządkowanie i organizacje to są to moje przeciwieństwa, więc tak wychodzi, jakbym po prostu wprawiał postaci i historię w ruch, a później już nic nie robię tylko obserwuję
-
- Posty: 980
- Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Łódź
Za to ja muszę mieć wszystko dokładnie zaplanowane, najlepiej scena po scenie. Później dodatkowo wyobrazić sobie krótkie filmiki w rytm dobrej muzyki i można odpłynąć w niezły trans. Wychodzą niezłe kawałki
Jeszcze od niedawna postanowiłam robic sobie charakterystyke postaci, może jeszcze dojdą do tego z czasem portrety ^__^
Jeszcze od niedawna postanowiłam robic sobie charakterystyke postaci, może jeszcze dojdą do tego z czasem portrety ^__^
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Za charakterystyki nigdy nie umiem się wziąć. Jakaś tam mini notka, ale nic porządnego nigdy z tego nie wyjdzie w moim przypadku.
Z muzyką mam podobnie, właściwie to ona mnie napędza i pozwala wymyślać kolejne sceny
Z planowaniem mam pół na pół. Pniak i co grubsze konary muszę mieć, a szczegóły rosną same.
Z muzyką mam podobnie, właściwie to ona mnie napędza i pozwala wymyślać kolejne sceny
Z planowaniem mam pół na pół. Pniak i co grubsze konary muszę mieć, a szczegóły rosną same.
No jasne, ja to rozumiem... ale mimo wszystko kojarzy mi się to z taką fuszerką.Eljot pisze:A czemu nie? Myślę, że nie każdy marzy o wielkiej sławie i nagrodzie nobla za powieść. Niektórym sprawia przyjemność postawienie egzemplarza swojej książki na półce w salonie. :-)
No właśnie nie. Istnieją wydawnictwa dla samych debiutantów.InfernalTear pisze:Szkoda, że wydanie jej jest takie trudne...
-
- Posty: 980
- Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Łódź
-
- Posty: 980
- Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Łódź
Wiesz, mój kumpel się wydał w Radwanie. Całkiem graficznie mi się podobało, kumpel mu zrobił fajne ilustracje. Książka stoi 16zł - i wiesz? Ludzie kupują. Poza tym... widać był dobry, bo drugie wydawnictwo odpisało mu, że z chęcią go wydadzą (choć już podpisał umowę z Radwanem), ale kiedy się dowiedzieli, że jest za późno zaproponowali, że wydadzą jego drugą książkę. Wzięli go w ciemno. Więc dzisiaj w Polsce nie jest ciężko się wydać. Trzeba mieć dar i wiedzieć o czym pisać. Nie każdy to potrafi robić w takim stylu, by ktoś to kupił.InfernalTear pisze:Jak widać nie miałaś stycznosci z tym wydawnictwem, skoro tak twierdzisz.
Z resztą, nie wiem jak ty, ale ja chcę coś z wydania mieć, a nie tylko szajską okładkę i 0 zysku.
Do tematu tak bardziej - pisać nie jest ciężko. Grunt to napisać tak by ludzie chcieli to czytać.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Nie zgodzę się. Piszę tylko do szuflady, bo nie liczę na wydanie którejkolwiek z moich powieści (nie sądzę, że będzie mnie na to stać), a jednak pisanie nie przychodzi mi tak łatwo, bo staram się jak mogę, by zachować jakiś minimalny poziom. Sama to poprawiam miliard razy, bo tu wkradnie się błąd merytoryczny, tu coś nie gra z tym, co stało się później i bleble, tu się powtarzam po raz trzeci. To nie jest takie proste, jak może się wydawać - przynajmniej dla mnie.Eteryczna pisze:Do tematu tak bardziej - pisać nie jest ciężko
Lucas, powodzenia w realizacji i dużo cierpliwości - będzie Ci potrzebna.
Bo pisanie nie jest czymś prostym. Inaczej mielibyśmy na kopy "wielkich" pisarzy.
Rusałka, a że ile tego kupują? Wyrobi się żeby spełnić warunki umowy chociaż?
Co do autora tematu, to życzę dużo szczęścia.
Rusałka, a że ile tego kupują? Wyrobi się żeby spełnić warunki umowy chociaż?
Twierdzisz tak po ilu przypadkach? Bo rozumiem, że nie masz tylko tego jednego na myśli ;>Eteryczna pisze:Więc dzisiaj w Polsce nie jest ciężko się wydać.
Co do autora tematu, to życzę dużo szczęścia.
Twierdzę tak, ponieważ mamy od groma wydawnictw i od dawna pisarstwo nie jest komercyjne. Nie jest ciężko się wydać, serio nie jest. Ale trzeba czymś zachęcić.Eranor pisze:Twierdzisz tak po ilu przypadkach? Bo rozumiem, że nie masz tylko tego jednego na myśli ;>
Ja uważam, że albo ktoś talent ma i powinien pisać, to po prostu wtedy z niego płynie. Albo ktoś chce pisać i potem siedzi i poprawia miliony razy coś, bo nadal nie jest takie jak powinno. No, ale to moje obserwacje.persecutoria pisze:Nie zgodzę się. Piszę tylko do szuflady, bo nie liczę na wydanie którejkolwiek z moich powieści (nie sądzę, że będzie mnie na to stać), a jednak pisanie nie przychodzi mi tak łatwo, bo staram się jak mogę, by zachować jakiś minimalny poziom.
Na wieczorku autorskim sporo osób kupiło. Nie skłamię jeśli nie z 30, czy ponad. Więc napisanie książki to pestka, wydanie jej tez nie jakieś mega przedsięwzięcie, trzeba umieć pisać i umieć się wypromować.Eranor pisze:Rusałka, a że ile tego kupują? Wyrobi się żeby spełnić warunki umowy chociaż?
Ale w sumie uważam, że ta dyskusja jest trochę nie w tym temacie... więc ją kończę, bo w sumie i tak bym się powtórzyła. W każdym razie Lucas życzę Ci by to co napiszesz, było na tyle dobre by jakieś wydawnictwo chciało to wydać. ;-)
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Eteryczna, i znów się z Tobą nie zgodzę, bo nie uważam się w tej dziedzinie za osobę pozbawioną jakiegokolwiek talentu (i nie tylko ja, żeby nie było), a mimo to ślęczę nieraz i 2 tygodnie, starając się, by wszystko w książce trzymało się kupy. Talent to 5% dzieła, reszta to nabyte umiejętności i praca nad szczegółami. Inaczej Mickiewicz nie czekałby do 1832 roku z pisaniem epopei narodowej.
A dyskusję chętnie wydzielę, jeśli potoczy się dalej.
Myślę zresztą, że pewne informacje Lucasowi mogą się przydać
A dyskusję chętnie wydzielę, jeśli potoczy się dalej.
Myślę zresztą, że pewne informacje Lucasowi mogą się przydać
Ech a proszę was bardzo, moge to i pociagnac dalej.
Rusałka... co by nie mówić trzydzieści książek to nie jest jakiś niesamowity wyczyn. A to po spotkaniu z autorem, a co z chwilami kiedy takich spotkań nie będzie?
Od groma wydawnictw, fakt ale co z niego wynika? Niektóre wydawnictwa nawet się określają, że nie wydają polaków. Spora część ani słowem nie wspomina na temat nadsyłania, a reszta... weźmie i nie wiadomo nawet czy przeczytają, bo nie raczą z czystej przyzwoitości przynajmniej odpisać, że nie są zainteresowani.
I nadal nie jest to jakiś mocny argument, bo obserwacje są czysto subiektywne, szczególnie niezbyt poparte czymś więcej. Osobiście widzę nalew książek zagranicznych, w szczególności brytyjskich, sramerykańskich, czy ze wschodu, których to pisarzy preferuje Fabryka Słów (która, notabene, powstała ponoć żeby polaków promować).
I nie, to nie płynie samo z siebie. Fakt, że czasem człowieka natchnie, najdzie go wena i wtedy całkiem zgrabnie się pisze, ale nie sądzę aby coś takiego trwało utrzymywało się przez długi czas
Swoją drogą ciekaw jestem na jakiej zasadzie wnioskujesz, że napisanie książki to pestka? Rozumiem, że napisałaś ich już sporo Bo inaczej to nie wiem jak to zrozumieć.
Hmm o czyms zapomnialem? Moze i tak ale mniejsza...
Rusałka... co by nie mówić trzydzieści książek to nie jest jakiś niesamowity wyczyn. A to po spotkaniu z autorem, a co z chwilami kiedy takich spotkań nie będzie?
Od groma wydawnictw, fakt ale co z niego wynika? Niektóre wydawnictwa nawet się określają, że nie wydają polaków. Spora część ani słowem nie wspomina na temat nadsyłania, a reszta... weźmie i nie wiadomo nawet czy przeczytają, bo nie raczą z czystej przyzwoitości przynajmniej odpisać, że nie są zainteresowani.
I nadal nie jest to jakiś mocny argument, bo obserwacje są czysto subiektywne, szczególnie niezbyt poparte czymś więcej. Osobiście widzę nalew książek zagranicznych, w szczególności brytyjskich, sramerykańskich, czy ze wschodu, których to pisarzy preferuje Fabryka Słów (która, notabene, powstała ponoć żeby polaków promować).
I nie, to nie płynie samo z siebie. Fakt, że czasem człowieka natchnie, najdzie go wena i wtedy całkiem zgrabnie się pisze, ale nie sądzę aby coś takiego trwało utrzymywało się przez długi czas
Swoją drogą ciekaw jestem na jakiej zasadzie wnioskujesz, że napisanie książki to pestka? Rozumiem, że napisałaś ich już sporo Bo inaczej to nie wiem jak to zrozumieć.
Hmm o czyms zapomnialem? Moze i tak ale mniejsza...
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2011, 11:14 przez Eranor, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 980
- Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Łódź
Tylko 30 ksiazek? No to rzeczywiście wyczyn. Brawa dla kolegi.
Nawet nie zrwóciła mu się kasa, którą wydał na wydanie. Biorąc pod uwage, że płaci się tyle co za 30 ksiazek.
Każdy człowiek na lepsze i gorsze dni. Wene i jej brak, chociaż niektórzy potrafią pisać i bez niej.
Sztuką nie jest po prostu coś napisać, a napisac coś dobrego. A jeśli ktoś chce być coraz lepszy w tym co robi, to poprawia to, zeby w końcu być z siebie zadowolonym.
Co do radwana, radzę zapoznać się z opiniami na weryfikatorium, tam się na tym lepiej znają
A tak nawiasem. Moge prosić o link do książki tego twego znajomego?
Tyle ode mnie w temacie.
Nawet nie zrwóciła mu się kasa, którą wydał na wydanie. Biorąc pod uwage, że płaci się tyle co za 30 ksiazek.
Cóż, ja nie startuje do wydawnictw, które wydadzą wszystko byle zarobić Wiem jak piszę i będę próbować do skutku.Eljot pisze:Wniosek wysuwa się jeden. Z całym szacunkiem.InfernalTear pisze:Od grudnia próbuję wydać, jak widać aż tak prosto nie jest.
Tak to jest, jak się pisze o czymś, o czym się nie ma pojęciaEteryczna pisze:Ja uważam, że albo ktoś talent ma i powinien pisać, to po prostu wtedy z niego płynie. Albo ktoś chce pisać i potem siedzi i poprawia miliony razy coś, bo nadal nie jest takie jak powinno. No, ale to moje obserwacje.
Każdy człowiek na lepsze i gorsze dni. Wene i jej brak, chociaż niektórzy potrafią pisać i bez niej.
Sztuką nie jest po prostu coś napisać, a napisac coś dobrego. A jeśli ktoś chce być coraz lepszy w tym co robi, to poprawia to, zeby w końcu być z siebie zadowolonym.
Co do radwana, radzę zapoznać się z opiniami na weryfikatorium, tam się na tym lepiej znają
A tak nawiasem. Moge prosić o link do książki tego twego znajomego?
Tyle ode mnie w temacie.
wydac ksiażke bez dopłaty i na niej zarobić, tym bardziej w wyd. typu Radwan, to mieć wtyki albo nazwisko po słynnej osobie. Ludzie kupuję (30?!) łał i co z tego, skoro w rok autor uzbiera... ile, 50zł dla siebie? Zwłaszcza przy cenie 16 za książke (tak mi się o oko obiło)?
A wydac i sie do tego dołożyć "x" tysięcy, żeby mi sie to po "x" latach MOŻE zwróciło, to dziękuję bardzo...
Wiele da się zrobić konkursami organizowanymi przez wydawnictwa, których z kolei coraz mniej. No a wbicie się do Prószyńskiego, Fabryki, RH etc. jest możliwe, ale wiadomo, jak takie wyd. mają natłok debiutantów i czy oni wszystkie prace czytają? Może znikomą wartośc po przeicnku.
A wydac i sie do tego dołożyć "x" tysięcy, żeby mi sie to po "x" latach MOŻE zwróciło, to dziękuję bardzo...
Wiele da się zrobić konkursami organizowanymi przez wydawnictwa, których z kolei coraz mniej. No a wbicie się do Prószyńskiego, Fabryki, RH etc. jest możliwe, ale wiadomo, jak takie wyd. mają natłok debiutantów i czy oni wszystkie prace czytają? Może znikomą wartośc po przeicnku.
W jeden dzień, rozumiem, że 30 książek to dla Ciebie mało?InfernalTear pisze:Tylko 30 ksiazek? No to rzeczywiście wyczyn. Brawa dla kolegi.
Nawet nie zrwóciła mu się kasa, którą wydał na wydanie. Biorąc pod uwage, że płaci się tyle co za 30 ksiazek.
Tak mi się zdaje, że większość z Was buja w obłokach. Nie da się z totalnie nic kojarzącym się nazwiskiem wydać od razu czegoś na co byłby świetny popyt. Od czegoś trzeba zacząć. Ale jak widzę sporo osób ma wysokie mniemanie o swoim pisarstwie. Często niesłusznie.
A mi się podoba podejście Infernal. Stawia sobie wysokie poprzeczki i to się jej chwali. Czy warto, nie nam o tym decydować, chyba że dostanie się w nasze łapki jej książka. Wtedy dopiero możemy powiedzieć czy to przerost ambicji nad treścią/formą. Nie uważam, że muszę iść na coś tylko dlatego, żeby zabłysnąć. Cierpliwość popłaca.
Powodzenia (;
Powodzenia (;
A potem coś jeszcze się sprzedawało? Zresztą zgodnie z umową to, jak liczyłem, brakuje jeszcze dwudziestu żeby wyrobić norme roczną Bo trzeba samemu im zagwarantowac ze sprzeda się w ciagu chyba 5 lat 300 egzemplarzy. I co? Sam mam własną ksiazke reklamowac? No prosze...Eteryczna pisze:W jeden dzień, rozumiem, że 30 książek to dla Ciebie mało?
Eteryczna pisze:Tak mi się zdaje, że większość z Was buja w obłokach. Nie da się z totalnie nic kojarzącym się nazwiskiem wydać od razu czegoś na co byłby świetny popyt. Od czegoś trzeba zacząć. Ale jak widzę sporo osób ma wysokie mniemanie o swoim pisarstwie. Często niesłusznie.
Nie da się? Gdyż, ponieważ? Znów coś z rękawa wziętego? Mało to osób nagle znikąd furore zrobiło?
Rowling nazwisko z pewnością się baaardzo kojarzyło nie ma co ;> Pierwszy lepszy przykład z brzegu.
Można również Paoliniego tu wymienić, aczkolwiek jak znam życie to zaraz ktoś się czepi, że jego rodzice mają wydawnictwo -,-' No ale to mu tylko pomogło wydać. Książka furorę zrobiła sama z siebie.
Przede wszystkim - reklama, marketing, czyli to czego dzięki wydawnictwom "wydamy wszystko, ale książka nawet nie usłyszy o czymś takim jak księgarnia" brakuje. (Tak, wiem, że niby jakieś tam reklamy na necie itd. no ale prosze...).
Btw? Doczekamy się linka do tej książki znajomego? Ja ze swojej strony bym nawet prosił o możliwość kontaktu, z chęcią bym wypytał o pare rzeczy, szczególnie a propo tego drugiego wydawnictwa.
P.S. Buja w obłokach? No cóż... skoro napisanie książki to pestka...
-
- Posty: 980
- Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Łódź
Cóż, ja w porównaniu do niektórych osób, nie uważam się za guru pisarskie, jednak podrzędne wydawnictwo bez reklamy nie jest dla mnie satysfakcjonujące.
Jak nie pierwsza książka, to druga, ale marzenia są po to, aby je spełniać.
Cała ta gadka ogólnie nie ma sensu, skoro niektórzy tutaj (nie będe wskazywac palcami) wybierają z posta to, na co jest im wygodnie odpowiedziec, ignorując reszte.
Jak nie pierwsza książka, to druga, ale marzenia są po to, aby je spełniać.
Cała ta gadka ogólnie nie ma sensu, skoro niektórzy tutaj (nie będe wskazywac palcami) wybierają z posta to, na co jest im wygodnie odpowiedziec, ignorując reszte.
Eteryczna:
Żeby powiedziec cos sensownego o wydawaniu przez debiutantów, tzreba niestety co nieco się o tym dowiedzieć, a nie tyle, że "mam znajomego i wiem", bo za przeproszenie nic nie wiem. Siedze drugi rok na weryfikatorium i tak (jak napisała IT) można poczytać setki, jak nei tysiące stron o wydawnictwach od osób którzy tam siedzą, a także od znanych pisarzy, którzy kieyds też debiutowali, niejednokrotnie rpzez kilka/nascie lat się starając. To nei jest hop-siup jak się wielu wydaje, to jest cały złożony proces, na ktorzy przypada wielu ludzi, pracy, czasu, a minus ten, że duże, znane, każdemu coś mówiące wydawnictwa, w którzych można myśleć o wydaniu -> reklamie -> zysku -> satysfakcji, sa często skreslane na wstępie, bo przez długi czas mają "rekrutację" zamkniętą tudzież nie mają czasu/ludzi/chęci na czytanie każdego bardziewia, jakie im ludzie przysyłają, a czasem to na prawde sa badziewia takie (później wydawane przez "autora" za pieniądze z jego kieszeni lub jako e-book) takie, które niejednokrotnie 10-12-latek napisałby lepiej i składniej, po Polsku.
Ale nie od wydawania za swoje pieniądze. W każdym razie ja wiem, że po 1 - nie stać mnie. Po 2 - siedzę w tym temacie długo i wiem, że nie ma szans, żeby zwróciło mi się to na tyle, na ile zasługuję, bo - i tu po 3 - cenię się na coś więcej, tak jak i "wyceniam" prace InfernalTear. Niestety, debiutanci zeszli w oczach wielu wydawnictw i znanych autorów dlatego własnie, że wydają za pieniądze lub e-booki i to takie, że każdy żul sprzed monopolowego mógłby napisać.Od czegoś trzeba zacząć.
Fakt, bez reklamy ni rusz. Bez DOBREJ reklamy. Bo co mi po tym, że ksiażka bedzie na półce, ja zrobię "x" wieczorków, rozpowiem znajomym, jak nikt więcej o niej nie usłyszy?Eranor pisze:Przede wszystkim - reklama, marketing, czyli to czego dzięki wydawnictwom "wydamy wszystko, ale książka nawet nie usłyszy o czymś takim jak księgarnia" brakuje. (Tak, wiem, że niby jakieś tam reklamy na necie itd. no ale prosze...).
Żeby powiedziec cos sensownego o wydawaniu przez debiutantów, tzreba niestety co nieco się o tym dowiedzieć, a nie tyle, że "mam znajomego i wiem", bo za przeproszenie nic nie wiem. Siedze drugi rok na weryfikatorium i tak (jak napisała IT) można poczytać setki, jak nei tysiące stron o wydawnictwach od osób którzy tam siedzą, a także od znanych pisarzy, którzy kieyds też debiutowali, niejednokrotnie rpzez kilka/nascie lat się starając. To nei jest hop-siup jak się wielu wydaje, to jest cały złożony proces, na ktorzy przypada wielu ludzi, pracy, czasu, a minus ten, że duże, znane, każdemu coś mówiące wydawnictwa, w którzych można myśleć o wydaniu -> reklamie -> zysku -> satysfakcji, sa często skreslane na wstępie, bo przez długi czas mają "rekrutację" zamkniętą tudzież nie mają czasu/ludzi/chęci na czytanie każdego bardziewia, jakie im ludzie przysyłają, a czasem to na prawde sa badziewia takie (później wydawane przez "autora" za pieniądze z jego kieszeni lub jako e-book) takie, które niejednokrotnie 10-12-latek napisałby lepiej i składniej, po Polsku.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 11 mar 2011, 16:13
- Imię: Kamila
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Napisać i wydać książkę
No ja napisałam i wydałam książke w Radwanie... Szału tam nie ma i wkurzający są niektórzy autorzy, co myslą że wszystko wiedzą. Z miłą atmosferą tam tez bywa różnie, ale cóż, wdepnęłam w to, to muszę bawić się dalej. Na milionowych zyskach mi nie zależy. Nie piszę tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Lubię to, dlatego piszę, a pomysłów mam co nie miara, z czasem tylko ciężko. Fajnie jest, kiedy wchodzę na naszą klasę i patrzę że mam wiadomości od różnych osób z pozytywnymi recenzjami i zapytaniami, kiedy ukaże następna część. Więcej w tym wydawnictwie nic nie wydam, chyba że wygram w totka;) Jak coś, to mój utwór nosi tytuł "Ciemno". Serdecznie polecam!
-
- Posty: 339
- Rejestracja: 26 gru 2011, 14:57
Re: Napisać i wydać książkę
Jasne! Swego czasu nawet zaczęłam pisać "książkę" fantastyczną - napisałam przeszło 80 str., ale przerwałam. Gdzieś w szafce leży zeszyt. Teraz zdarza mi się sporadycznie napisać jakieś opowiadanie. Całkiem lubię to robić i myślę, że dosyć łatwo mi to przychodzi. Nie wiążę jednak z tym przyszłości, robię to tylko dla siebie. W szkole czasem pisałam prace na konkurs, czasami udało mi się zająć jakieś wyższe miejsce. Lubię też pisać wiersze, ale są dosyć zawiłe, chore i krwawe, wolę ich nikomu nie pokazywać, bo są zbyt osobiste.Zorina pisze:Czy ktoś z was chciałaby zostać pisarzem lub poetą ?
Taki zawód pisarza jest całkiem fajny, myślę. Pomysłów na książkę mam bardzo dużo, ale nie mam kiedy ich wdrożyć w życie.
Re: Napisać i wydać książkę
Chciałbym wydać swoją pierwszą książkę mniej-więcej w wieku 30 lat.
Re: Napisać i wydać książkę
Ja piszę powieść już od jakiegoś czasu, ale coś mi nie idzie. Ciągle zmieniam, poprawiam, wyrzucam...
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 09 gru 2011, 17:15
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Napisać i wydać książkę
Ja właśnie pisze książkę. Zostać pisarzem, mówiąc o tym jako o zawodzie oczywiście, to bym nie chciał, ale wydać kiedyś książkę, bym chciał...
Re: Napisać i wydać książkę
Wydanie książki w wydawnictwie nie jest rzeczą łatwą, o czym wielu się przekonało. Trafionym kierunkiem dla piszących osób może być self-publishing. Warto spróbować swoich sił i zrealizować plany poprzez platformę do samodzielnego wydania książki w postaci e-Booka. Może taka forma wydania książki (o wiele prostsza) będzie dobrym startem i da niespodziewany rezultat?
Napisać i wydać książkę
Chciałbym wydać swoją ksiązkę. Czy mogę to zrobić pod zmieniomym imieniem i nazwiskiem?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość