Ależ wiem. Coś ci mówi to post303245.html#p303245?_Magnolia_ pisze:Effy, nie wiesz nawet w czym rzecz i gadasz.
56 % Polaków nie czyta książek
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
- _Magnolia_
- Posty: 978
- Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
A czytałaś wszystkiego? Oczywiście że nie.Effy pisze:Ależ wiem. Coś ci mówi to post303245.html#p303245?
Koniec dyskusji.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
_Magnolia_, Przeczytałam od A do Z. Ale Ty lepiej wiesz co ja zrobiłam niż ja sama!
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Jak ja uwielbiam gdy ktoś na forum publicznym pisze coś bez sensu, a gdy zapytać o co chodziło, to zasłania się tym, że nie musi tłumaczyć. A gdy ktoś to komentuje, znów zasłania się - ale czyimś niskim poziomem. Magnolio, jeśli szukasz odpowiedniego forum dla siebie, poszukaj wśród takich dla 14-latek. Tam piszą ludzie podobnie w Twoim stylu i toku rozumowania. Tutaj widać ludzie mają za bardzo rozwinięte te zdolności i lubią dopytać, a Ty nie umiesz wytłumaczyć. Tam nikt Cię nie będzie dopytywał.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Myślę że tych danych nie poprawia także sytuacja iż często książka w wersji elektronicznej ma taką samą cenę może minimalnie mniejszą od papierowej, co jest jak dla mnie chorą sytuacją skoro normalna książka z papieru którą możemy powąchać, poczuć jej ciężar w łapie itd kosztuje powiedzmy 30-40 zł to uważam że jej elektroniczna wersja nie powinna przekraczać 10 zł jak na nasze warunki, no może 15 w przypadku nowości itd, jasne zawsze można sobie "pożyczyć " np z chomika itd, ale np do mnie to szczególnie w przypadku książek jakoś średnio do mnie to przemawia, na szczęście w mojej okolicy są dosyć często jakieś wyprzedaże gdzie za grosze można kupić fajne książki, nowe itd, przez parę lat należałem do "Świata Książki" co sprawiało że regularnie coś kupowałem i czytałem, myślę że 56% to jest i tak znacznie zawyżona liczba w odniesieniu do czytających książki,chyba że wliczono w to książki kucharskie czy komiksy
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
ANIOŁ, Głodny? Bo zjadłeś słówko nie . 56% nie czyta, a 44% czyta.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
W tych badaniach chodziło o to, czy ludzie w 2010 roku przeczytali jakąkolwiek książkę. Czyli w sumie te 44% to nie są ludzie, którzy czytają, tylko ludzie, którzy coś przeczytali. Smutne, ale siedem lub więcej książek w 2010 przeczytało 12% badanych.ANIOŁ pisze:myślę że 56% to jest i tak znacznie zawyżona liczba w odniesieniu do czytających książki,chyba że wliczono w to książki kucharskie czy komiksy
- buty_i_szkła
- Posty: 379
- Rejestracja: 27 mar 2012, 15:51
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Nawet nie tyle przeczytali książkę, co mieli ją w ręku, przeglądali. Kiedyś prowadząca ćwiczenia z literaturoznawstwa pokazała nam wyniki tego typu badań i właśnie tak to wygląda.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Dobra masz mnie, no takie cyferki już są bardziej realne uważam,wiele osób woli usiaść i obejrzeć ekranizacje, ale na szczęście jest jednak wierne grono czytaczy, przynajmniej wśród moich znajomych, np wpierw czytają książkę a potem sięgają po film, w sumie zamianę kolejności uważam za troszkę niedorzeczne bo wyobraźnia już tak nie pracuje,czytając np opisy przyrody mają przed oczami kadry z filmu itdEffy pisze:ANIOŁ, Głodny? Bo zjadłeś słówko nie . 56% nie czyta, a 44% czyta.
- _Magnolia_
- Posty: 978
- Rejestracja: 12 paź 2012, 20:11
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Sama sobie znajdź Skoro jesteś taką księżniczką że musi mieć ciągle rację i tak będziesz przekręcać byleby żeby w końcu mieć satysfakcję że masz w końcu rację, żałosne. Nadal zostaje pytanie: dlaczego nie chciałaś mi wytłumaczyć o co chodziło w tym Twoim zdaniu co napisałaś? Coś się pod tym kryje, w ci*la ze mną nie poleciszRuta pisze:poszukaj wśród takich dla 14-latek
Ale co tam będę z taką osobą dyskutowała, widać o co tu chodzi: jak ktoś chce spojrzeć w rzeczywistość to zauważy co jest grane, jak nie to nie, to już jest czyiś problem.
Myślę że dogłębnie powiedziałam, ciągać dalej tego tematu nie ma sensu, szczególnie mając doczynienia z pewnymi osobami takimi a nie innymi.
Tym sposobem skończyłam dyskusję.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Faktycznie. Ja ubzdurałam sobie, że w miesiącu. Co to jest jedna książka na rok?Pro pisze:W tych badaniach chodziło o to, czy ludzie w 2010 roku przeczytali jakąkolwiek książkę. Czyli w sumie te 44% to nie są ludzie, którzy czytają, tylko ludzie, którzy coś przeczytali. Smutne, ale siedem lub więcej książek w 2010 przeczytało 12% badanych.
Coś mi za łatwo poszło...ANIOŁ pisze:Dobra masz mnie, no takie cyferki już są bardziej realne uważam,wiele osób woli usiaść i obejrzeć ekranizacje, ale na szczęście jest jednak wierne grono czytaczy, przynajmniej wśród moich znajomych, np wpierw czytają książkę a potem sięgają po film, w sumie zamianę kolejności uważam za troszkę niedorzeczne bo wyobraźnia już tak nie pracuje,czytając np opisy przyrody mają przed oczami kadry z filmu itd
Jedną rzecz muszę wyjaśnić. Człowiek omylny. Pomyliłam się. Wypowiedź Pro skłoniła mnie, aby spojrzeć jeszcze raz na ten wykres. Nawet te 44 % nie czyta, a przeczytali w ciągu roku chociaż jedną książkę. Nie wiadomo ile % osób czyta... 12% osób przeczytało 7 lub więcej. Nie określiłabym osoby, jako czytające, która przeczytała w ciągu roku 7 książek. A ta niewiadoma cyferkowa?
Jeżeli ktoś nie czyta tylko książek ekranizowanych, to nie widzę niczego niedorzecznego w zamianie kolejności. Jest to od czasu do czasu. Przeważnie na odwrót robię. Nie lubię oglądać filmu na podstawie książki, którą czytałam. Boję się, że film zepsuje mi urok książki, którą czytałam. Słaby film jest to wstanie zrobić. Niekiedy nie mam pojęcia o tym, że jest na podstawie książki.
W tam tym roku coś takiego stanowiło 4 % z tego co czytałam. Nie sądzę, że moja wyobraźnia na tym ucierpiałam. Mniewa się dobrze...
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Effy pisze: Nie sądzę, że moja wyobraźnia na tym ucierpiałam. Mniewa się dobrze...
Zgadnij Effy jak działa wyobraźnia tych, którzy książek nie czytają? Wydaje mi się, że np. tak:
Atrapy książek to piękna ozdoba rodzinnej biblioteki.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Jaka niewiadoma?Effy pisze:A ta niewiadoma cyferkowa?
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Zgredfil, Po co mam zgadywać, jak działa wyobraźnia osób, które nie czytają książek?
A ozdoba jest obrzydliwa.
sepän poika, Ile % osób czyta, a nie coś przeczytało... 12% osób przeczytało 7 lub więcej książek.
A ozdoba jest obrzydliwa.
sepän poika, Ile % osób czyta, a nie coś przeczytało... 12% osób przeczytało 7 lub więcej książek.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Skąd wiesz? Nie widziałaś z przodu...Effy pisze:A ozdoba jest obrzydliwa.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Zgredfil, Wyobraziłam sobie przód.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Bo nie wiadomo, co to znaczy "czyta". Autorzy badania uznali, że granica siedmiu jest odpowiednia, a ja nie widzę, żeby miała być bardziej lub mniej odpowiednia od jakiejkolwiek innej.Effy pisze:sepän poika, Ile % osób czyta, a nie coś przeczytało...
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Przy tym się zgodzę. Ale określi to też jako intensywny kontakt z książką. Czy w tym momencie nadal granica jest odpowiednia?sepän poika pisze:Bo nie wiadomo, co to znaczy "czyta". Autorzy badania uznali, że granica siedmiu jest odpowiednia, a ja nie widzę, żeby miała być bardziej lub mniej odpowiednia od jakiejkolwiek innej.
Ja zaliczyłabym 7 książek do kategorii sporadyczny kontakt z książką.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Według mnie dużym błędem jest oczekiwanie od wszystkich czytania książek. Już 61% nie czyta? No, szkoda. Ale jakim prawem mam narzucać komuś swoją pasję? Niektórzy nie czytają, chociaż by chcieli - tym trzeba podać rękę. Ale pozostali świetnie się bez tego bawią i chociażbym nie wiem jak wysoko stawiała książki, nie mam prawa mówić, że ich pasje są gorsze. No bo jakim prawem? Znowu sobie wymyślamy prawdę absolutną. Uwielbiam książki, ale, Jezu, jest tyle innych dobrych rzeczy. Dajcież spokój.
Hm, poza tym - 7 książek to sporadyczny kontakt z książką? Nie wydaje mi się. To jest mało przeczytanych książek. Ale nie wiesz, Effy, jak bardzo zalatani i zmęczeni są ludzie. I czyta taki książkę przez dwa miesiące, ale czyta codziennie po mały rozdział, bo tylko te pół godziny udało mu się znaleźć w biegu - ale za to prawie codziennie. Kontakt ma krótki, ale bardzo częsty. Dużo więcej niż 14 książek, ale w jeden dzień, czytanie przez 2 z 52 tygodni. Nie ma co wierzyć liczbom za bardzo.
Możemy czytać mniej książek, ale to wcale nie znaczy, że czytamy mniej.
Hm, poza tym - 7 książek to sporadyczny kontakt z książką? Nie wydaje mi się. To jest mało przeczytanych książek. Ale nie wiesz, Effy, jak bardzo zalatani i zmęczeni są ludzie. I czyta taki książkę przez dwa miesiące, ale czyta codziennie po mały rozdział, bo tylko te pół godziny udało mu się znaleźć w biegu - ale za to prawie codziennie. Kontakt ma krótki, ale bardzo częsty. Dużo więcej niż 14 książek, ale w jeden dzień, czytanie przez 2 z 52 tygodni. Nie ma co wierzyć liczbom za bardzo.
Możemy czytać mniej książek, ale to wcale nie znaczy, że czytamy mniej.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
piagizela, Skąd masz pewność, że nie wiem o tym jak są zalatani ludzie? Nie może coś umknąć w danej chwili?
Inaczej powinny być ujęte dane. Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto przeczytał 14 książek miał intensywny kontakt z książką? Niewiadoma. Dlaczego 6 książek jest już sporadycznym kontaktem? Ten kto przeczytał 10 książek mógł mieć sporadyczny kontakt, a ten kto 6 książek mógł mieć intensywny kontakt.
Inaczej powinny być ujęte dane. Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto przeczytał 14 książek miał intensywny kontakt z książką? Niewiadoma. Dlaczego 6 książek jest już sporadycznym kontaktem? Ten kto przeczytał 10 książek mógł mieć sporadyczny kontakt, a ten kto 6 książek mógł mieć intensywny kontakt.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Nie. Oczekiwanie nie jest błędem. Błędem byłoby takie wymaganie, gdyż ludzki czas często musi być poświęcany sprawom życiowo niezbędnym i należy przyjmować to ze zrozumieniem.piagizela pisze:Według mnie dużym błędem jest oczekiwanie od wszystkich czytania książek.
Kultura zawsze jest czymś wtórnym wobec konieczności zaspokojenia najważniejszych potrzeb życiowych.
Błędem byłoby jednak zbyt łatwe rozgrzeszanie wszystkich z tak powszechnej niechęci do książek.
Wiadomo, jak dużo czasu przeznacza się na siedzenie przed telewizorem czy komputerem, więc mówienie o ogólnej, społecznej klęsce braku czasu z powodu zapracowania jest lekką przesadą.
Zauważalna jest natomiast klęska nieznajomości reguł językowych, zwłaszcza w pisowni, co internet odsłania w całej okazałości, a co jest pochodną słabego kontaktu z literaturą.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Effy, skąd masz pewność, że o danej chwili nie mówię? Nie chcę się przecież w żaden sposób do Ciebie doczepiać i nie rój sobie tego, mówię tylko o tym, czego w ogóle nie wzięłaś pod uwagę, a co moim zdaniem jest superważne i kluczowe.
Znikąd. Dlatego nie ma co się tym badaniem przejmować i roztrząsać szczegółowo, co próbujecie robić. Nie ważne, gdzie jest granica, bo nie jest ważne, co się na tej granicy dzieje. Same wyniki pewno jakąś tam wartość mają, ale szczegółami nie ma co się przejmować.Effy pisze:Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto przeczytał 14 książek miał intensywny kontakt z książką? Niewiadoma. Dlaczego 6 książek jest już sporadycznym kontaktem? Ten kto przeczytał 10 książek mógł mieć sporadyczny kontakt, a ten kto 6 książek mógł mieć intensywny kontakt.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Nie miałam. Powstały przypuszczenia, które w tej chwili znikły. Nic sobie nie uroiłam. Nie odbierałam tego jak doczepianie.piagizela pisze:Effy, skąd masz pewność, że o danej chwili nie mówię? Nie chcę się przecież w żaden sposób do Ciebie doczepiać i nie rój sobie tego, mówię tylko o tym, czego w ogóle nie wzięłaś pod uwagę, a co moim zdaniem jest superważne i kluczowe.
Możliwość z kilku możliwości. Nie mam pojęcia jaki wpływ miałaby nie ujęcie tej opcji. Różnica jest w momencie, kiedy to ma nieznaczny wpływ na całość, a kiedy dość spore znaczenie. Więc niekoniecznie musi być to kluczowe. Niech będzie, że kluczowe.
Nom. A powinnam dowiedzieć się z tych badań.piagizela pisze:Znikąd. Dlatego nie ma co się tym badaniem przejmować i roztrząsać szczegółowo, co próbujecie robić. Nie ważne, gdzie jest granica, bo nie jest ważne, co się na tej granicy dzieje. Same wyniki pewno jakąś tam wartość mają, ale szczegółami nie ma co się przejmować.
Nie przejmuję się tym badaniem, tylko mi ono nie odpowiada. Bo chciałabym się dowiedzieć ile osób ma taką samą pasje, jak ja. Niestety się nie dowiedziałam. Same wyniki to taka ciekawostka.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Serio chciałaś się tego dowiedzieć z badania statystycznego? Trochę przykre...Effy pisze:Bo chciałabym się dowiedzieć ile osób ma taką samą pasje, jak ja.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Z czego mam się dowiedzieć, jak to wygląda ogólnie (w kraju)?sepän poika pisze:Serio chciałaś się tego dowiedzieć z badania statystycznego? Trochę przykre...
Wśród znajomych wiem, jak to wygląda. Nie narzekam...
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Statystyce można ufać lub nie, ale nie ma innych metod diagnozowania społeczeństwa. W tym akurat przypadku nietrudno zgadnąć kierunek zafałszowania danych i w ramach poprawki warto obniżyć o kilka procent te i tak nie najlepsze wyniki.
A to, czy będziemy się tym przejmować, czy nie to już sprawa naszego osobistego zaangażowania w temat.
A to, czy będziemy się tym przejmować, czy nie to już sprawa naszego osobistego zaangażowania w temat.
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
A fuj, nikt niczego nie fałszował. Autorzy badania sami przyznali, że znacznie rozszerzyli definicję "jakiegokolwiek kontaktu z książką". Zmiana metodologii i pojęć użytych w badaniu statystycznym nie jest żadnym przekłamaniem, tak długo jak jest to działanie jawne.
Co do wysokich cen e-booków: w Polsce jest to niestety spowodowane wysoką stawką podatku VAT na ebooki (23% w porównaniu do 5% na książki papierowe). Kto czytuje po angielsku i korzysta z czytnika Kindle, ten łatwo może zauważyć, że na amerykańskim Amazonie cena ebooka to zazwyczaj połowa ceny wersji papierowej. Tam podatek od ebooka i książki jest taki sam.
BTW są już wyniki badań za 2012 rok, jest... jeszcze gorzej: http://www.bn.org.pl/download/document/1362741578.pdf
A tutaj chyba najlepszy komentarz jakie jest zdanie naszego społeczeństwa na ten temat:
Co do wysokich cen e-booków: w Polsce jest to niestety spowodowane wysoką stawką podatku VAT na ebooki (23% w porównaniu do 5% na książki papierowe). Kto czytuje po angielsku i korzysta z czytnika Kindle, ten łatwo może zauważyć, że na amerykańskim Amazonie cena ebooka to zazwyczaj połowa ceny wersji papierowej. Tam podatek od ebooka i książki jest taki sam.
BTW są już wyniki badań za 2012 rok, jest... jeszcze gorzej: http://www.bn.org.pl/download/document/1362741578.pdf
A tutaj chyba najlepszy komentarz jakie jest zdanie naszego społeczeństwa na ten temat:
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Pewnie, że nie fałszował, tylko co z tego... Dane statystyczne zbierane przez ankieterów zawsze wykazują pewne odchylenia od stanu faktycznego z powodu nierzetelnych odpowiedzi respondentów. To naturalne, że ludzie woleliby uchodzić za lepszych (w tym wypadku – lepiej obytych z kulturą) niż są w rzeczywistości, stąd podejrzenie, że wyniki te są i tak lepsze niż w rzeczywistości.Febe pisze:A fuj, nikt niczego nie fałszował.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Wątpię. Raczej z powodu tego, że są danymi statystycznymi i metoda sama w sobie jest niedoskonała.Zgredfil pisze:Dane statystyczne zbierane przez ankieterów zawsze wykazują pewne odchylenia od stanu faktycznego z powodu nierzetelnych odpowiedzi respondentów.
(Akurat masa ludzi jest niezmiernie dumna z tego, że nigdy nawet nie stoi obok książki)
Re: 56 % Polaków nie czyta książek
Trudno mi to ocenić, ale zachowam sobie resztki nadziei, że przykład byłego prezydenta nie jest aż tak budujący dla reszty narodu.sepän poika pisze:Akurat masa ludzi jest niezmiernie dumna z tego, że nigdy nawet nie stoi obok książki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości