Spotkanie fikcyjnej postaci
Spotkanie fikcyjnej postaci
Czytałam dziś książkę, w której bohaterka spotkała... kogoś kogo najpierw poznała na papierze.
I tak pomyślałam sobie, jak właściwie poukładać sobie zdanie na temat kogoś, kto był postacią tylko fikcyjną, a stał się realną?
Wyobraziłam sobie, że czytam o kimś, o jego losach, szczęściach i nieszczęściach... zżyłam się. I nagle okazuje się, że taki ktoś jest i mogę go poznać.
Chcielibyście go poznać? A może balibyście się, że Wasz obraz tej osoby całkowicie ulegnie zmianie?
I tak pomyślałam sobie, jak właściwie poukładać sobie zdanie na temat kogoś, kto był postacią tylko fikcyjną, a stał się realną?
Wyobraziłam sobie, że czytam o kimś, o jego losach, szczęściach i nieszczęściach... zżyłam się. I nagle okazuje się, że taki ktoś jest i mogę go poznać.
Chcielibyście go poznać? A może balibyście się, że Wasz obraz tej osoby całkowicie ulegnie zmianie?
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Nie sprecyzuję kogo chciałabym poznać, ale tak... Jeśli bym pewną postać "pokochała", z trudem się z nią żegnała wraz z ostatnią stroną książki, to jak najbardziej mogłabym stanąć z nią twarzą w twarz.
Nie wydaje mi się, by jej obraz miał ulec zmianie, ponieważ wraz z czytanym tekstem poznajemy nie tylko zachowanie tego kogoś, ale również myśli. A poznawanie owej postaci przy innych sytuacjach, byłoby niczym kontynuowanie opowieści którą przeczytaliśmy.
Nie wydaje mi się, by jej obraz miał ulec zmianie, ponieważ wraz z czytanym tekstem poznajemy nie tylko zachowanie tego kogoś, ale również myśli. A poznawanie owej postaci przy innych sytuacjach, byłoby niczym kontynuowanie opowieści którą przeczytaliśmy.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
tego od "Buszującego w zbożu". Dogadalibyśmy się
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Oooo! Jestem za. Czytając "Buszującego...", miałam wrażenie, że ten facet mnie niesamowicie kręci.dż. pisze:tego od "Buszującego w zbożu". Dogadalibyśmy się
Miał w sobie coś męskiego!
Kiedyś chciałam spotkać kogoś na wzór Ani Shirley.
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Ciekawe spostrzeżenie. Nigdy bym tak nie pomyślał.Dafne pisze:Miał w sobie coś męskiego!
Chyba jednak chciałbym poznać tę osobę. Prawdopodobnie nie dorastałaby do pięt moim wyobrażeniom, ale jednak realna postać ma do zaoferowania znacznie więcej niż fikcyjna. A kogo chciałbym poznać? Mnóstwo postaci: Lincolna Rhyme, Caulfielda, wiadomo, no i Diomkę i Kostogłotowa z "Oddziału chorych na raka" + wielu, wielu innych.Ruta pisze:Chcielibyście go poznać? A może balibyście się, że Wasz obraz tej osoby całkowicie ulegnie zmianie?
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Może dlatego, że ciężko Ci ocenić osobnika tej samej płci w ten sposób. Holden ma w sobie zadzior, jestem takim czarnym koniem, mimo że chce zachować niezależność, posiada swoje marzenia. Uwielbiam tę książkę.Pro pisze:Ciekawe spostrzeżenie. Nigdy bym tak nie pomyślał.
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Chciałabym, dlatego że mimo iż mogę bohatera w jakiś sposób polubić, to zawsze pozostaje on dla mnie zdystansowany. Brakuje mi takich szczegółowych i drobnych bodźców, które zobrazowałyby mi go do końca. Poza tym zawsze chciałam poznać tych, którzy w jakiś tam sposób wpływali na moje odczucia. Ciężko mi teraz wymienić kogo konkretnie mam na myśli, jednak fajnie byłoby zweryfikować swój obraz z rzeczywistością.
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Ojej, bardzo chciałabym spotkać Hadriana z książek Michael'a Sullivan'a I jeszcze Martrisa Drayke, Royce'a, Tessię i Artema
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 07 sie 2013, 2:03
- Imię: Kamil
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bytom Odrzański
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Zdecydowanie, ale to bardzo zdecydowanie, chciałbym spotkać jego łaskawość, jego ekscelencja diuk Ankh, komendant sir Samuel Vimes! Chciałbym od niego samego, dowiedzieć się jaki jest Chociaż w książce jest to wyraźnie opisane... to chciałbym to usłyszeć od niego
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Sakata Gintoki i całą menażerie z Gintamy Wejść w jakąkolwiek interakcje z takim człowiekiem jak Gin to coś niezapomnianego.
-
- Posty: 3370
- Rejestracja: 22 cze 2009, 15:11
- Imię: Sylwia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spotkanie fikcyjnej postaci
Bałabym się. Może nie tego, że mój obraz tej osoby tak całkowicie ulegnie zmianie, ale w jakimś stopniu na pewno. I podejrzewam, że wtedy nie byłby już taki łaał, cudowny, wspaniały i w ogóle. Tylko trochę bardziej zwyczajny i przyziemny. Nie wiem czy bym czegoś takiego chciałaRuta pisze:Chcielibyście go poznać? A może balibyście się, że Wasz obraz tej osoby całkowicie ulegnie zmianie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości