Rodzynki
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Puszka, niby :. ale wysuszone za słodkie i ble
Ah wniogronka takie duże i socyste xD
Ah wniogronka takie duże i socyste xD
Ostatnio zmieniony 25 cze 2011, 23:26 przez Iluminacja, łącznie zmieniany 1 raz.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Rodzynki
Jak byłam mała, to jadłam rodzynki zamiast słodyczy. Dziś nie lubię.
Re: Rodzynki
Lubie rodzynki, kiedyś właśnie nie lubiłam. Ale nigdy nie dodawać ich do ciast, w takiej formie nie zjem.
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 20 sty 2012, 14:21
- Imię: Wiera
- Lokalizacja: Kuchnia
Re: Rodzynki
Mnie nie przeszkadzają rodzynki w serniku, a zauważyłam, że wielu osobom tak...
Lubię rodzynki, dość często sięgam po nie, jak i po suszone morele itp.
Lubię rodzynki, dość często sięgam po nie, jak i po suszone morele itp.
Re: Rodzynki
Do zjedzenia, jako same co nie?:DCiasteczkowyPotwór pisze:Lubię rodzynki, dość często sięgam po nie, jak i po suszone morele itp.
Nie lubie rodzynek takich miękkich, jak właśnie w ciastach, wole takie suche, są smaczniejsze nie obrzydzają mnie.
Re: Rodzynki
Nie jem często. Najbardziej lubię w ciastach i lodach, jako że bardzo lubię rodzynki i bakalie.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Rodzynki
a ja zawsze wydłubuję z lodów i ciast.Dafne pisze:Najbardziej lubię w ciastach i lodach,
Re: Rodzynki
Nie lubię rodzynek. Szczególnie w sernikach, fuj! Przecież to psuję cały smaczek.
Re: Rodzynki
Lubię rodzynki. Często zastępują mi słodycze. Pasują w sernikach. Moim zdaniem sernik sam w sobie jest mętny i nieciekawy, rodzynek to zawsze jakaś atrakcja dla podniebienia
Re: Rodzynki
A ja nie lubię, najcześciej trafiam na nie w sernikach
Re: Rodzynki
Jedynie w lodach, no i może te w serniku. Czystych, samych rodzynek nie zjem za chiny.
Re: Rodzynki
Uwielbiam rodzynki. Mógłbym jeść je garściami. Fajne są też rodzynki w czekoladzie.
Re: Rodzynki
Rodzynki w serniku to jakieś dzieło szatana, na szczęście mama nigdy ich tam nie daje, ale jak u kogoś jem to zawsze się boję, czy nie będzie tam jakichś zamaskowanych rodzynek
Re: Rodzynki
Nie cierpię rodzynek. W każdym wydaniu - żeby nie urazić zwykle zjadam, ale u siebie w domu jak jestem to je wybieram i odstawiam. Podwyższam w ten sposób nasz ranking w najwięcej marnowanej żywności - jesteśmy na 5 miejscu na świecie.
Re: Rodzynki
nigdy nie lubiłam, po prostu kiedyś trafiły mi się rodzynki z tymi no.. ogonkami (ma to pewnie przyzwoitszą nazwę) i co, ani tego wypluć, ani połknąć, więc chomikowałam w buzi i potem wypluwałam na podwórko.. no ale to było jak byłam dzieeeckiem, każdy też wtedy wiedział, że sernika z rodzynkami nie tknę, więc ciotki jak piekły ciasta to drugą połowę błachy robiły bez rodzynków (ma się ten prestiż ;p)
co do samych owoców winogron, obecnie jestem na nie uczulona, nigdy nie jedzcie winogron na śniadanie, czyściło mnie konkretnie dopóki dzień się nie skończył i mam awersję.. (swoją drogą czemu nie je się winogron na śniadanie?) jak są gdzieś one w lodach, albo w ciastach, albo nawet w sałatkach owocowych, to zostają na samym dnie, nie będę nawet próbować czy mi już przeszło czy już nie (natomiast rodzynki jako takie w/w zjem)
dzisiaj kupiłam sobie rodzynki, bo widziałam wczoraj filmik na yt jak skutecznie nie jeść słodyczy i że takim dobrym zamiennikiem są rodzynki i chodzi o to, żeby jak najdłużej go ssać jak cukierka i też o to aby śniadanie było słodkie, to wtedy organizm nie domaga się cukru później i człek nie podjada, myślę: spróbuje, przecież mnie te rodzynki nie zjedzą... także za chwilę otwieram i niech się dzieje co chce
co do samych owoców winogron, obecnie jestem na nie uczulona, nigdy nie jedzcie winogron na śniadanie, czyściło mnie konkretnie dopóki dzień się nie skończył i mam awersję.. (swoją drogą czemu nie je się winogron na śniadanie?) jak są gdzieś one w lodach, albo w ciastach, albo nawet w sałatkach owocowych, to zostają na samym dnie, nie będę nawet próbować czy mi już przeszło czy już nie (natomiast rodzynki jako takie w/w zjem)
dzisiaj kupiłam sobie rodzynki, bo widziałam wczoraj filmik na yt jak skutecznie nie jeść słodyczy i że takim dobrym zamiennikiem są rodzynki i chodzi o to, żeby jak najdłużej go ssać jak cukierka i też o to aby śniadanie było słodkie, to wtedy organizm nie domaga się cukru później i człek nie podjada, myślę: spróbuje, przecież mnie te rodzynki nie zjedzą... także za chwilę otwieram i niech się dzieje co chce
Re: Rodzynki
Bardzo lubię jeść rodzynki, tylko nie za bardzo zasuszone.
Te duże, sułtańskie są najlepsze.
Uważam że sernik bez rodzynek to nie sernik.
Pamiętam jak jadłem kiedyś keks, taki wypchany rodzynkami, to było coś
Te duże, sułtańskie są najlepsze.
Uważam że sernik bez rodzynek to nie sernik.
Pamiętam jak jadłem kiedyś keks, taki wypchany rodzynkami, to było coś
Re: Rodzynki
Nieszczególnie przepadam za rodzynkami, choć nie uznaję ich zarazem za jakoś bardzo "fe" - mimo to wolę jednak inne rodzaje bakalii. Suszone morele czy figi, a nawet orzechy włoskie/laskowe o wiele lepiej wpasowują się w mój kulinarny gust.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości