>_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Każdego z nas dopada chwila smutki, melancholii. Potrzebujesz pomocy, wsparcia lub po prostu chcesz się wyżalić? Nie duś tego w sobie, to niezdrowo. ;-) Pomożemy, poradzimy, wesprzemy.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Jeruka
Bujający w obłokach
Posty: 253
Rejestracja: 23 mar 2015, 18:30

>_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Jeruka » 24 kwie 2016, 7:42

Pewnie wiele z was zastanawialo sie czemu moj poprzedni post ten o moim samobojstwie umiescilem na forum
proste mialem juz tak dziwne mysli i straszne chceci na temat wielu ochydnych rzeczy
czytalem kiedys o kanibalizmie i smaku ludzi czytalem o seryjnych moredarcach sadistick kaotic hcfor i live leak nie sa mi obce na tych stronach sa materialy ktorych lepiej nie ogladac
widzialem kazde porno po tym wszystkim zaczalem watpic w swoja orientacje tak jestem hetero
co do porno przerzucilem sie na furry kobiety i hentai kobiety
w mlodosci znecalem sie nad zwierzetami glownie bicie
uwazamam sie za zlego chorego czlowieka i grzesnego dlatego mysle o samobojstwie
czytalem ze psychoterapia nie pomaga
ja nie boje sie ludzi boje sie siebie by nie zrobic nikomu ani sobie krzywdy
lek ze mi odwali towarzyszy mi kazdego dnia ze moge zrobic cos strasznego obrzydliwego chorego i na wskros okrutnego
ostatnio zaczepia mnie kolezana z mego lo jest ladna seksowna blondynka podnieca mnie ma 20 lat i nazywa sie magda jest z wizajn smieje sie z nia a jednoczesnie trzymam sie na dystans nie chce i boje sie ze mi odwali i zrobie jej krzywde
co do postu o chorobie psychicznej nie ma znaczenia czy biore leki czy nie strach jest ten sam
czasem nachodza mnie straszne mysli by zrobic sobie krzywde przeraza mnie to
moj psychiatra stwierdzil ze to zaburzewnia schizotypowe moja rodzicielka przekonala mnie bym nie bral lekow
smutek i coraz wieksza chec samobojstwa a nawet mmysl o tym czesto mi towarzyszy
ostatnio czytalem jak nalezy podcinac zyly
przed smiercia chcialbym seksu z cudowna dziewczyna a potem umrzec
to wszystko...

Usunięty 5938

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Usunięty 5938 » 24 kwie 2016, 8:25

Jeruka,

to już zaszło zdecydowanie za daleko. Potrzebujesz pomocy specjalisty i najprawdopodobniej farmakoterapii. Nie wiem co kierowało Twoją Rodzicielką, która namawia Cię do nie brania leków. Mogę tylko podejrzewać, że podziela fałszywe wyobrażenie o lekach psychotropowych jakie wciąż pokutuje w naszym społeczeństwie. Prawda o tych specyfikach jest zupełnie inna. Przy odpowiednio dobranych lekach i ich dawkach można doskonale funkcjonować a jedyną uciążliwością jest to, że trzeba pamiętać by nie pominąć przyjęcia leku o odpowiedniej porze. To chyba nie jest wygórowana cena.

Makaron
Łapacz chmur
Posty: 835
Rejestracja: 07 lut 2013, 23:46
Imię: Berkano
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Astral

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Makaron » 24 kwie 2016, 10:40

W zasadzie widzę w twej historii siebie z okresu tuż przed zaczęciem ćpania i w jego trakcie. Psychoterapia nie działa? No to tu Cię zadziwię - działa. Leki na poprawę nastroju ( co byś sobie krzywdy nie robił ) - zwiększające produkcję serotoniny oraz podjęcie się ryzyka wprowadzenia zmian w życie to przepis na wyjście z autodestrukcyjnego gówna. Po opisie w głowie pojawiłeś mi się jako człowiek, który boi się podejmować nowych wyzwań, ogląda hardcoreporno - boi się relacji z kobietami. Czas to zmienić, nie ważne jak sobie to obtłumaczysz w głowie, dopóki nie podejmiesz się zmian, ryzyka to dalej twój żywot będzie zależał od tego czy jest ładna czy brzydka pogoda, a obie z tych opcji będą powodem żeby ze sobą skończyć.
Jak chcesz to mogę się z Tobą podzielić sentencją, którą zawsze sobie powtarzam przed każdą nową sytuacją, gdy czuję przed czymś strach - "Wiesz co odróżnia bohatera od tchórza? Niewiele. Obaj czują strach/lęk, a jedyna różnica tkwi w tym, że tchórz ucieka, a bohater stawia mu czoła."
Jest jeszcze druga sentencja, ale bazuje na doświadczeniach z przeszłości o których nie chcę pisać.

Głowa do góry i zacznij spełniać swoje marzenia - zostaw z tyłu bzdury w stylu "jestem grzesznikiem" - oglądasz hentai dlatego że nigdy nie zasmakowałeś bliskości z kobietą. Pzdr.

Usunięty 2094

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Usunięty 2094 » 24 kwie 2016, 10:44

Jeruka pisze:moja rodzicielka przekonala mnie bym nie bral lekow
I to jest błąd. Bo bez leków jesteś trochę jak marynarz bez steru. Są Ci potrzebne, nie wiem czemu z nich rezygnować.

-- Dodano 24 kwie 2016, 11:49 --
Makaron pisze:"Wiesz co odróżnia bohatera od tchórza? Niewiele. Obaj czują strach/lęk, a jedyna różnica tkwi w tym, że tchórz ucieka, a bohater stawia mu czoła."
Oraz że tchórz umiera tysiąc razy, a bohater tylko raz :P.

Awatar użytkownika
Jeruka
Bujający w obłokach
Posty: 253
Rejestracja: 23 mar 2015, 18:30

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Jeruka » 24 kwie 2016, 11:06

co do mnie to hentai i furry to rysowane porno kobiety
panie makaronie hardcore mam za soba
ogolnie dziekuje wam za wsparcie ale dalej sie boje :oczami:

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Patorek » 24 kwie 2016, 19:57

Lubisz chodzić na łatwiznę co?

Usunięty 2094

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Usunięty 2094 » 24 kwie 2016, 20:06

No i Patorek trafił w sedno. Idę o zakład, że gdyby wokół Ciebie były osoby potrafiące przywołać Cię do pionu, psycholog mialby mniej roboty przy tobie. Spróbuj może spojrzeć na swe życie jak na całość. Bez rozdrabniania się. I wyciągnij jakieś wnioski, wyznacz cele? Albo jeden cel. Co tym celem bedzie - to już leży w twoich rękach. Może być to z pozoru mała rzecz, ale stanowiąca klucz do rozwiązania problemu. Jedyna przeszkoda to odbicie jakie widzisz w lustrze. To z nią musisz stoczyć walkę.

Awatar użytkownika
Pawian
Marzyciel
Posty: 3706
Rejestracja: 08 sty 2013, 19:23
Płeć: Kobieta

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Pawian » 24 kwie 2016, 21:47

Nie znam sie, nigdy nie probowalam byc psychologiem ani pracownikiem socjalnym, ale... czy uwzglednienie fantazji i preferencji erotycznych jest istotne w takim wypadku? Pytam, bo serio chce wiedziec.

fankarocka
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 146
Rejestracja: 24 cze 2015, 8:54
Imię: Daria
Płeć: Kobieta

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: fankarocka » 25 kwie 2016, 9:15

Znam kolegę który ma nerwicę lękową ma objawy : dziwne myśli (nie samobójcze),lekkie zawroty głowy które chyba jednak alko uaktywnił bierze leki psychotropy chloropotixen 15 mg, przez tą nerwice jest zakompleksiony ze niski,chudy itd. Ale: Nie wyżala się nikomu powiedział to tylko mi bo znamy się od najmłodszych lat na nerwicę lękową choruje od 7 roku życia a dopiero w wieku 23 lat (teraz ma 25) uświadomił sobie dopiero że to nerwica lękowa a dokładnie to lekarz. Nie wychodził z domu w wieku od 20-25 lat teraz już trochę zaczął. Nie ma się za jakiegoś chorego psychicznie wie że jest inny chodził do szkoły specjalnej przez 3 lata (zawodówka) bierze leki jednak one nie pomagają doradziłam mu by powiedział lekarzowi że mu się w głowie kręci i zeby mu zmnienił leki a jak nie to nich zmnieni lekarza psychiatre na innego i niech też zapyta się o psychoterapię jak myślicie dobrze mu doradziłam ? ;p Powiem tylko że on ma tylko lęk przed nowymi osobami,no i uzależniony jest od komputera więc myślę że gdyby miał właściwe leczenie to z czasem by z tego wyszedł a nawet o 50-80% zniwelował by objawy a szkoda bo to bardzo fajny chłopak. Znacie jeszcze takie osoby ?

Awatar użytkownika
Jeruka
Bujający w obłokach
Posty: 253
Rejestracja: 23 mar 2015, 18:30

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Jeruka » 25 kwie 2016, 9:39

:zdziwko: nie znam takich osób poradzi sobie ;)

Usunięty 2094

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Usunięty 2094 » 25 kwie 2016, 15:08

Tak jeszcze dodam parę zdań od siebie.
Człowiek często jest zbyt leniwy, by coś zmienić w życiu. Jak już się mu wali na głowę, woli usiąść i się użalać, niż spróbować stanąć do walki. Później stosuje różne wymówki: "mam depresję", "jestem chory", itp. Najczęściej człowiek taki nie ma depresji, ani nie jest chory, wygodnie za to na coś innego zwalić winę, niż na siebie. Choroba czy depresja odciąża, czujemy się lżej, bo to wina choroby, nie nasza. Ha! też byłam na dnie. A co. Byłam, ale przestałam. Co tym dnem było - wiem tylko ja. Co najczęściej pomaga wzbić się ponad dno - zerwanie z dotychczasowym życiem, rozpoczęcie nowego rozdziału, skasowanie tego, co na to dno ciągnęło.
Tylko tyle albo aż tyle, innego sposobu nie odkryłam. Dlatego szanuję np. alkoholików idących do grupy wsparcia. Ale co jest najtrudniejsze? Przyznać, że mamy problem. Że jesteśmy uzależnieni albo nie radzimy sobie. Że krzywdzimy i tracimy kontrolę nad sobą. To jest milowy krok do zmiany.

Usunięty 5938

Re: >_> czy jestem dawno swirem i wcielonym zlem

Post autor: Usunięty 5938 » 26 kwie 2016, 8:15

Jeruka, jest dokładnie tak jak pisze Dafne, .

Twój główny problem polega na tym, że z góry zakładasz, że nic nie jest wstanie Ci pomóc i że wszelkie formy pomocy (psychoterapia, leki) okażą się nieskutecznie. Z takim podejściem nie wróżę Tobie większych sukcesów. Nikt z Nas nie ma czarodziejskiej różdżki, którą mógłby dotknąć Twojej łepetyny i cudownie Cię uzdrowić. Bez chęci podjęcia walki i determinacji nigdy nie wydostaniesz się z bagna, w które coraz bardziej się zapadasz.

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości