Mam problem z toksyczną przełożoną

Każdego z nas dopada chwila smutki, melancholii. Potrzebujesz pomocy, wsparcia lub po prostu chcesz się wyżalić? Nie duś tego w sobie, to niezdrowo. ;-) Pomożemy, poradzimy, wesprzemy.
ODPOWIEDZ
Odjechany
Posty: 2
Rejestracja: 23 maja 2017, 21:06
Imię: Jacek Przypadek
Płeć: Mężczyzna

Mam problem z toksyczną przełożoną

Post autor: Odjechany » 23 maja 2017, 21:15

Szczerze mówiąc nie wiedziałem komu zawracać głowę, więc wpadłem na pierwsze lepsze forum bo może są tu jacyś rozgarnięci ludzie.

Pracuję dorabiając sobie na umowę zlecenie z elastycznym grafikiem, umowna ilość godzin, przeważnie do obgadania. Dopiero zdobywam niezbędne wykształcenie. W pracy mam kilku przełożonych, jednak mi się trafiła taka typowa cyniczna, wyszczekana sucz, co to nie szanuje cudzego zdania i nie dopuszcza takiego pojęcia jak dyskusja. Ostentacyjnie demonstruje, że to ona tu decyduje, a jak próbuje się ją przekonać, że mam jeszcze inne obowiązki, podczas gdy zdarza się niejednokrotnie że innym pozwala dostosować godziny pracy, mogę o tym zapomnieć. Problem w tym że naczytała się podręczników o rozwoju osobistym i wyznaje taką idiotyczną filozofię, że jak coś ci się nie udaje - nie biorąc pod uwagę innych, niezależnych od tego rzeczy, które z tym kolidują - to tylko i wyłącznie twoje wymówki i twoja wina bo komuś innemu, kto miał gorzej się udało a tobie jakoś nie. I tutaj jest problem. Nie będę się zagłębiał w szczegóły ale przez takie (jej) podejście w zeszłym roku spaprałem pewną ważną sprawę, w którą się zaangażowałem i włożyłem swoje własne, dosyć SPORE jak na moje zarobki pieniądze. Przeciągnęło się w nieskończoność i nic z tego nie wyszło, bo przez ten czas przesiadywałem w pracy i nie mogłem wyrobić. Wydaje jej się, że to takie super dojrzałe i dorosłe zgrywać takiego starego belfra co jest sztywny i się czepia o wszystko (sama jest jeszcze gówniarą która nie wie nic o życiu), chwali się że wizytowała w szpitalach dziecięcych i widziała rodziców z dziećmi, którzy walczą o życie i nigdy nie narzekają mimo że na nic ich prawie nie stać, a dzieci biegają i się cieszą - taa, sami chyba widzicie jak to brzmi. I o takie właśnie rozumowanie opiera swoje postępowanie z pracownikami. Taka praca kosztuje mnie przez to nerwy i stres, ale przecież jej nie rzucę i nie będę sobie szukał nowej (chociaż teoretycznie mógłbym na OLX) bo jak na razie to jest najlepsze położenie w jakim się tymczasowo znalazłem, a i trzeba coś do gara włożyć, wygoda też polega na tym że nie pracuję w weekendy kiedy mam zajęcia. Przez jakiś czas nawet wydawało mi się, że można się z nią dogadać bo po tym jak się z nią pożarłem chciała niby wyciągnąć pomocną dłoń, dać nawet wolne, ale to pozory - kiedy przychodzą jakieś sprawy i obowiązki sytuacja się powtarza, znowu zaczyna się próba zaszczekania na śmierć i traktowanie jak jakiegoś idiotę czy półgłówka i udaje, że nie wie w ogóle o co chodzi, oczywiście też taka sama argumentacja: "ja też mam obowiązki", "inni też mają sprawy do załatwienia", itp. a jeśli chodzi o jakieś koleżeństwo to tylko wtedy kiedy liczy się JEJ zdanie. Czasem odnoszę wrażenie, że do pewnych rzeczy podchodzi z takim celowym, widocznym cynizmem. Nie wiem co mam robić, bo praca - nie będę ukrywał - dosyć atrakcyjna zarówno jeśli chodzi o zarobki (niejedna osoba chciałaby tyle zarabiać - ja np. dostaję na rękę więcej od mojej mamy, zarabiam też więcej od znajomych) jak i o wygodę bo to tylko siedzenie za biurkiem, więc nieracjonalne byłoby rzucenie tego w cholerę. Z drugiej strony męczę się z taką osobą.
Ostatnio zmieniony 23 maja 2017, 21:42 przez Odjechany, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Mam problem z toksyczną przełożoną

Post autor: aspołeczne.kurczę » 23 maja 2017, 21:30

O widzę, że kolega ma identyczny problem co ja.

Ja uważam, że musisz sobie zrobić rachunek sumienia. Zrób sobie listę priorytetów uwzględniając wpływ tych priorytetów na Twoją jakość życia (samopoczucie, pewność siebie, poczucie bezpieczeństwa itp.). Porównaj swoją sytuację teraz do tej z przeszłości, zanim zacząłeś tam pracować. Porównaj obecną sytuację do potencjalnej innej sytuacji, kiedy np. tracisz niektóre z zasobów (dajmy na to, mniej zarabiasz, ale czujesz się w pracy bezstresowo).
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Odjechany
Posty: 2
Rejestracja: 23 maja 2017, 21:06
Imię: Jacek Przypadek
Płeć: Mężczyzna

Re: Mam problem z toksyczną przełożoną

Post autor: Odjechany » 23 maja 2017, 21:35

Jak już mówiłem z pracy nie zrezygnuję, żyję na dużo lepszym poziomie niż kiedyś. Rodzinne strony to dziura zabita dechami a obecnie przebywam w dużym mieście. Jestem też w miarę usamodzielniony.

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: Mam problem z toksyczną przełożoną

Post autor: aspołeczne.kurczę » 23 maja 2017, 23:19

Więc jedyne co możesz zrobić, to przyzwyczaić się do swojej przełożonej. Potraktuj to jako szkołę życia. Potraktuj ją jako narzędzie do wyrobienia swojego charakteru. Nałóż maskę, wypracuj sobie "osobowość" na potrzebę swojej przełożonej. Wymaga to dużo samozaparcia, ale jeżeli nie widzisz innego wyjścia, to jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji, jeśli nie chcesz doświadczyć jakiegoś załamania nerwowego. W najgorszym razie zahartujesz swoją psychikę na przyszłość (większość przełożonych to ludzie w mniejszym lub większym stopniu toksyczni), a w najlepszym - zdołasz w tej firmie wybić się na tyle wysoko, że jej podejście do Ciebie (Twoja pozycja) się zmieni. Musisz dojść do poziomu, w którym Twoje ew. odejście byłoby odczuwalną stratą dla firmy (np. z takich powodów: wystarczająco dużo w ciebie zainwestowali, masz rzadkie umiejętności, pracujesz za stawkę niższą niż inni itd.). Co ważne - Twoja przełożona musi odczuć to, że nie zależy Ci, żeby tam pracować za wszelką cenę. Jeśli będziesz zdradzać, że zależy Ci na utrzymaniu pracy za wszelką cenę, zawsze będzie Cię odbierać jak kogoś niższej kategorii, zdanego na jej łaskę-niełaskę.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Kamilek22
Posty: 1
Rejestracja: 30 cze 2017, 8:54
Imię: kamil
Płeć: Mężczyzna

Re: Mam problem z toksyczną przełożoną

Post autor: Kamilek22 » 30 cze 2017, 9:20

witaj :)

radzę odłożyć swoje " JA " na drugi plan i się po prostu dostosować do zaistniałej sytuacji ...
wykonywać swoją pracę i walczyć z emocjami po godzinach :)

zajrzyj tutaj : xxx
:)
Ostatnio zmieniony 30 cze 2017, 9:25 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Linki od 20 postów.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość