Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Pytanie dla facetów, którzy pracują w trybie ośmiogodzinnym poniedziałek- piątek w tym samym przedziale godzinowym (ranne zmiany). O której chodzicie spać w weekendy? Czy Wasz tryb dobowy w soboty wygląda tak samo jak w dni robocze (czyli chodzicie spać tak samo jak w dni robocze), czy może lubicie posiedzieć dlużej i zarwać nocke? Pytam, bo mój facet ma 27 lat, a moim zdaniem chodzi spać jak 40letni. W soboty chodzi spać najpóźniej o 23, co moim zdaniem nie jest normalne jak na taki, jeszcze młody wiek. Argumentuje to swoją pracą pon-pt i cyklem dobowym, który przez te 5 dni się kształtuje. Ja rozumiem środek tygodnia gdy sie pracuje, ale weekend?
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Są osoby, które nie lubią zaburzać swojego rytmu snu. Nie dziwię im się wcale, bo wtedy są bardziej wypoczęci. Ja także pracuję w takim trybie i dla mnie 24 w weekend to jest max. W niedzielę wstaję koło 8 i wtedy pośpię. Ale jak raz poszłam spać koło 2 w nocy i też obudziłam się o 8 to dzień był rozwalony. Niektórzy nie lubią sobie tak dni rozwalać i zarywać jednej nocki, by później mieć trudność z przyzwyczajeniem organizmu.
Tobie rozumiem przeszkadza ten fakt, że facet idzie wtedy spać? A dlaczego? Rozmawiałaś z nim o tym, że chciałabyś by posiedział z tobą wieczorem? No i pytanie, w jakim ty trybie pracujesz? Bo to też jest istotne.
Tobie rozumiem przeszkadza ten fakt, że facet idzie wtedy spać? A dlaczego? Rozmawiałaś z nim o tym, że chciałabyś by posiedział z tobą wieczorem? No i pytanie, w jakim ty trybie pracujesz? Bo to też jest istotne.
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Przeszkadza mi, bo jako młoda osoba mam czasem chęć obejrzeć z facetem w nocy film, gdzieś dłużej posiedzieć na mieście, nie wspominając o seksie ;p rozmawialam wiele razy, ale argumentuje to tym, że woli mieć dłuższy dzień. Dla mnie to normalne, że młodzi czasem chcą zażyć życia nocnego... nie jesteśmy starym małżeństwem... O ile ja potrafie iść wcześniej spać i wcześniej wstać, o tyle u niego w odwrotną strone to rzadko spotykane. Swego czasu sie zastanawiałam do której on w wesele wytrzyma xD Ja mam pracę ze zmianami rannymi jak i popołudniowymi, praca również w weekendy przy dniach wolnych w tygodniu.
- Jaśmin
- Posty: 783
- Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
- Imię: Cornèlia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Granada, ES
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Każdy człowiek ma inne potrzeby...
Mój narzeczony pracuje od poniedziałku do soboty od 8 do 15 i w sobotę chodzi późno spać, nawet o 1 czy 2 w nocy, w niedzielę natomiast około północy bo w poniedziałek znów musi wstać. Natomiast on śpi w dzień. Wracając z pracy jeśli czuje się zmęczony to często kładzie się na godzinę, a w cięższe dni nawet dwie godziny. Mogłabyś to zaproponować swojemu chłopakowi...
Mój narzeczony pracuje od poniedziałku do soboty od 8 do 15 i w sobotę chodzi późno spać, nawet o 1 czy 2 w nocy, w niedzielę natomiast około północy bo w poniedziałek znów musi wstać. Natomiast on śpi w dzień. Wracając z pracy jeśli czuje się zmęczony to często kładzie się na godzinę, a w cięższe dni nawet dwie godziny. Mogłabyś to zaproponować swojemu chłopakowi...
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Tak, tylko, że on nie lubi w dzień odsypiać, bo po takiej drzemce nawet niedługiej musi się jak to mówi "długo" włączać czyli przebudzić.Jaśmin pisze:Każdy człowiek ma inne potrzeby...
Mój narzeczony pracuje od poniedziałku do soboty od 8 do 15 i w sobotę chodzi późno spać, nawet o 1 czy 2 w nocy, w niedzielę natomiast około północy bo w poniedziałek znów musi wstać. Natomiast on śpi w dzień. Wracając z pracy jeśli czuje się zmęczony to często kładzie się na godzinę, a w cięższe dni nawet dwie godziny. Mogłabyś to zaproponować swojemu chłopakowi...
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
lostintranslation, bardzo dobrze robi. Idealny cykl dobowy to kłaść się po 21, żeby o 22 już spać. Lepiej się czujemy i jesteśmy zdrowsi.
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Dokladnie tak.Patorek pisze:lostintranslation, bardzo dobrze robi. Idealny cykl dobowy to kłaść się po 21, żeby o 22 już spać. Lepiej się czujemy i jesteśmy zdrowsi.
Widze po sobie, ze jesli poloze sie spac okolo 22, kolejnego dnia jestem wypoczeta. Wielka roznice sprawia kladzenie sie spac o regularnych godzinach. Bardzo nie lubie kiedy pracuje jednego dnia wieczorem, a kolejnego rano, bo rozbija mi to kompletnie rytm. Kiedy mam wolne dluzej zawsze wole polozyc sie spac wczesniej i potem miec dluzszy dzien. Dlugo cierpialam na bezsennosc i sadze ze wyregulowanie rytmu dnia troche pomoglo mi w pokonaniu tego. Stosowalam rozne leki, ale nawet psychiatra powiedzial mi, ze bez regulacji rytmu snu, nie uda mi sie niczego polepszyc.
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Leah P, bo to wpływa na wiele aspektów 8h snu kontra 8h snu, ale o innych godzinach i w ogole inna regeneracja, inna jakość snu i inny wpływ na nasze ciało.
- CreamCake
- Posty: 30
- Rejestracja: 21 maja 2009, 17:17
- Imię: Rafał
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Zagranica
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Ja tak samo już chyba nauczyłem się kłaść o jednakowej porze i nie ważne jaki dzień tygodnia. Oczywiście czasami zdarzy się, że nie chce mi się spać i pójdę godzinę lub dwie później z myślą, że nic mi nie będzie.
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Dokładam się do tego - uważam, że to najlepsze informacje dotychczas!Leah P pisze:Dokladnie tak.Patorek pisze:lostintranslation, bardzo dobrze robi. Idealny cykl dobowy to kłaść się po 21, żeby o 22 już spać. Lepiej się czujemy i jesteśmy zdrowsi.
Widze po sobie, ze jesli poloze sie spac okolo 22, kolejnego dnia jestem wypoczeta. Wielka roznice sprawia kladzenie sie spac o regularnych godzinach. Bardzo nie lubie kiedy pracuje jednego dnia wieczorem, a kolejnego rano, bo rozbija mi to kompletnie rytm. Kiedy mam wolne dluzej zawsze wole polozyc sie spac wczesniej i potem miec dluzszy dzien. Dlugo cierpialam na bezsennosc i sadze ze wyregulowanie rytmu dnia troche pomoglo mi w pokonaniu tego. Stosowalam rozne leki, ale nawet psychiatra powiedzial mi, ze bez regulacji rytmu snu, nie uda mi sie niczego polepszyc.
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
A ja nie jestem w stanie tyle spać i kłaść się koło 22. Kiedy pracuję do 21 i wychodzę 30 minut później, w domu jestem o 22, a co dopiero ogarnąć się na studia na kolejny dzień, ogarnąć do spania i tak dalej, a wstać trzeba o 5, żeby dojechać na zajęcia.
Mój facet ma kompletnie inaczej, on pracuje 8-18, czasem 8-20 przez cały tydzień, a w weekendy w ogóle lubi sobie pofolgować, chodzi spać o 3 i wstaje też dosyć wcześnie. Nie wiem, skąd bierze siły, ale lubi ten swój tryb życia.
Nikt nam też nie powie, że przez to mamy mniej energii, bo oboje jesteśmy wulkanami
Mój facet ma kompletnie inaczej, on pracuje 8-18, czasem 8-20 przez cały tydzień, a w weekendy w ogóle lubi sobie pofolgować, chodzi spać o 3 i wstaje też dosyć wcześnie. Nie wiem, skąd bierze siły, ale lubi ten swój tryb życia.
Nikt nam też nie powie, że przez to mamy mniej energii, bo oboje jesteśmy wulkanami
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Osobiście pracuję w systemie trzyzmianowym. Mam trzy zmiany, 6-14, 14-22, 22-6, tydzień po tygodniu inna. Mój tryb (głównie przez to, że robię dość sporo nadgodzin i zdarza mi się mieć od 1 do 3 dni wolnych w całym miesiącu) w weekendy jest taki sam jak w ciągu tygodnia roboczego. Łatwiej jest mi się dopasować do takiego trybu i po prostu zmieniać nastawienie co poniedziałek. Oczywiście są jakieś wyjątki, że chodząc w danym tygodniu przykładowo na zmianę 6-14 położę się spać nieco później (24-1), lub nawet kilka godzin wcześniej (17-18), niezależnie od tego czy jest właśnie środa czy sobota. Dzień jak każdy inny, ważne aby czuć się wypoczętym i nie siedzieć na siłę.
@lostintranslation - moim zdaniem nieważne w jakim jest wieku, ważne jest to, że spędza dzień tak jak mu się podoba, włączając w to chodzenie spać o porze odpowiedniej dla niego. Jedni lubią zarwać nockę, inni położyć się szybciej i wstać wcześniej. Suma sumarum, zrozum, że niezależnie od tego czy to weekend, czy tak jak pisałaś "środa", człowiek ma swoje nawyki, których przeważnie się trzyma i chodzi spać o tej porze, o której mu to odpowiada
@lostintranslation - moim zdaniem nieważne w jakim jest wieku, ważne jest to, że spędza dzień tak jak mu się podoba, włączając w to chodzenie spać o porze odpowiedniej dla niego. Jedni lubią zarwać nockę, inni położyć się szybciej i wstać wcześniej. Suma sumarum, zrozum, że niezależnie od tego czy to weekend, czy tak jak pisałaś "środa", człowiek ma swoje nawyki, których przeważnie się trzyma i chodzi spać o tej porze, o której mu to odpowiada
- Jaśmin
- Posty: 783
- Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
- Imię: Cornèlia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Granada, ES
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Racja. A gdzie pracujesz?Chandler pisze:Osobiście pracuję w systemie trzyzmianowym. Mam trzy zmiany, 6-14, 14-22, 22-6, tydzień po tygodniu inna. Mój tryb (głównie przez to, że robię dość sporo nadgodzin i zdarza mi się mieć od 1 do 3 dni wolnych w całym miesiącu) w weekendy jest taki sam jak w ciągu tygodnia roboczego. Łatwiej jest mi się dopasować do takiego trybu i po prostu zmieniać nastawienie co poniedziałek. Oczywiście są jakieś wyjątki, że chodząc w danym tygodniu przykładowo na zmianę 6-14 położę się spać nieco później (24-1), lub nawet kilka godzin wcześniej (17-18), niezależnie od tego czy jest właśnie środa czy sobota. Dzień jak każdy inny, ważne aby czuć się wypoczętym i nie siedzieć na siłę.
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Jaśmin, od prawie roku pracuję w fabryce produkującej amortyzatory do samochodów
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Bardzo. Mam przyjemną posadkę, własne biuro, bezstresową (jak dla mnie) pracę, odnajduje się w niej, mam czas na wszystko. Czego chcieć więcej.
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Choćbym bardzo chciała, nie zasnę o 22. Lubię długo siedzieć w nocy. W dni robocze kładę się po 23 a najpóźniej o północy... za to w weekend, gdy nie muszę wstać wcześnie, kładę się o 1 lub 2 w nocy i wstaje sobie o 8-9. W tygodniu roboczym ok. 6 godzin snu mi starczy. Po pracy odsypiam gdzieś z 45 minut (taka sjesta, stosuję ja odkąd pamietam).
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Ja, jak już wspominałem, mam różnie z pracą i pracuję do różnych godzin.
Ja sobie jakoś nie mogę wyobrazić sytuacji, w której zasuwam całe dnie, od rana do późnego wieczora i nie mam na nic czasu w domu, bo jest tylko praca.
Ludzie tak pracują, męczą się, żeby więcej zarobić, ale to też jest kosztem zdrowia i samopoczucia.
Ja wolałbym zarobić mniej, ale pracować te 8 - 9 godzin dziennie i mieć też czas dla siebie, bo tu chodzi o własne zdrowie i czas dla siebie, czas na inne sprawy.
Owszem, jeśli chciałbym sporo zarobić np. na kupno własnego mieszkania, samochodu, czy na coś innego, a miałbym szansę na wyjazd do kraju zachodniego, do Norwegii, Szwecji i tam pracować za dobre pieniądze, to oczywiście zgodziłbym się na to, żeby zasuwać od rana do późnej nocy, bo wiedziałbym za co tak zasuwam i opłacałoby się.
Przemęczyłbym się te trzy miesiące, pół roku za granicą, ale sporo bym zarobił i wrócił do Polski.
W Polsce, nawet jeśli ludzie pracują całe dnie w niektórych firmach, to nie mają takich stawek, jakie sa w krajach zachodnich.
Bo tam się zarabia trzy razy więcej niż w Polsce.
Zresztą, nie zawsze w Polsce za dłuższą pracę dostaje się jakieś premie, bo to zależy, na jakich warunkach się pracuje, jakie są stawki godzinowe.
Jeżeli pracuje się bez żadnej umowy, to istnieje ryzyko, że pracodawca może być nieuczciwy i może nie wypłacać pełnych pieniędzy za pracę, a tak się dzieje.
Ja sobie jakoś nie mogę wyobrazić sytuacji, w której zasuwam całe dnie, od rana do późnego wieczora i nie mam na nic czasu w domu, bo jest tylko praca.
Ludzie tak pracują, męczą się, żeby więcej zarobić, ale to też jest kosztem zdrowia i samopoczucia.
Ja wolałbym zarobić mniej, ale pracować te 8 - 9 godzin dziennie i mieć też czas dla siebie, bo tu chodzi o własne zdrowie i czas dla siebie, czas na inne sprawy.
Owszem, jeśli chciałbym sporo zarobić np. na kupno własnego mieszkania, samochodu, czy na coś innego, a miałbym szansę na wyjazd do kraju zachodniego, do Norwegii, Szwecji i tam pracować za dobre pieniądze, to oczywiście zgodziłbym się na to, żeby zasuwać od rana do późnej nocy, bo wiedziałbym za co tak zasuwam i opłacałoby się.
Przemęczyłbym się te trzy miesiące, pół roku za granicą, ale sporo bym zarobił i wrócił do Polski.
W Polsce, nawet jeśli ludzie pracują całe dnie w niektórych firmach, to nie mają takich stawek, jakie sa w krajach zachodnich.
Bo tam się zarabia trzy razy więcej niż w Polsce.
Zresztą, nie zawsze w Polsce za dłuższą pracę dostaje się jakieś premie, bo to zależy, na jakich warunkach się pracuje, jakie są stawki godzinowe.
Jeżeli pracuje się bez żadnej umowy, to istnieje ryzyko, że pracodawca może być nieuczciwy i może nie wypłacać pełnych pieniędzy za pracę, a tak się dzieje.
Praca pon-pt a pory spania w weekendy
Śpię tyle ile potrzebuję jeśli mogę sobie na to pozwolić. Składa się akurat tak, że lepiej działam wieczorem niż w dzień. Dlatego też pracuję na 2 zmianie, a w weekendy kładę się średnio 2-3 w nocy, wstaję po 10..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości