Najgorsza cecha Twego charakteru...
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Obojętność, z tym że nie chodzi o brak empatii, tylko brak entuzjazmu, zaangażowania w to, co się wokół mnie dzieje. Czuję się, jakbym żyła obok własnego życia.
A moje lenistwo to jest gł. problem innych osób, mnie jakoś szczególnie nie wadzi.
A moje lenistwo to jest gł. problem innych osób, mnie jakoś szczególnie nie wadzi.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
To typowa cecha flegmatyków, całkiem normalna. Zdaje się, że szłoby określić tę cechę jako powściągliwość, a podejrzewam, że jesteś introwertykiem, więc pasuje.aspołeczne.kurczę pisze:Obojętność, z tym że nie chodzi o brak empatii, tylko brak entuzjazmu, zaangażowania w to, co się wokół mnie dzieje. Czuję się, jakbym żyła obok własnego życia.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Brak wiary w siebie, nieśmiałość, nadwrażliwość.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Zobojętnienie, kąśliwość.
Lubimy towarzystwo, ale nie możemy znieść ludzi cały czas koło siebie. Więc gdzieś się gubimy, potem wracamy i znów znikamy w diabły.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Jest taka jedna. Ma ona swoje dobre strony, ale złe także. To upartość. Jak coś robię to do upadłego, nawet jeśli komuś na złość to też do upadłego.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Olbrzymia nerwowość, nadwrażliwość i drobiazgowość. I może jeszcze: martwienie się na zapas.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Zbytnie przywiązanie do pewnych przekonań, które nabyłem w przeszłości i uporczywe obstawanie przy nich.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
u mnie to chyba brak cierpliwości jak coś mi nie wychodzi, Jak np projektuje drzwi przesuwne wrocław i po raz 3 siadam do projektu, który nie do końca spełnia moje oczekiwania to rzucam ołówkami:D
Ostatnio zmieniony 23 lut 2016, 12:35 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunęłam link.
Powód: Usunęłam link.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
emocjonalność i złośliwość
- Hinaru
- Posty: 1010
- Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
- Imię: Fabian
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Zdecydowanie lenistwo.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Jestem straszną marudą. Podobno to źle.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
bezpośredniość, choć często już hamuje się i gryzę w język ;p
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Conejito, dla mnie bezpośredniość to wielka zaleta a nie wada.Conejito pisze:bezpośredniość, choć często już hamuje się i gryzę w język ;p
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Conejito, gryź się też czasem w palce, bo i pisać bezpośrednio też umiesz
Jak tak czytam wasze posty to większość tych cech mógłbym podpisać pod sobą.
Myślę jednak że napiszę tu o.... strachu przed czymś nowym.
Strach przed nieznanymi ludźmi. Nieśmiałość. Nie wierzę w siebie i moje możliwości.
Jak tak czytam wasze posty to większość tych cech mógłbym podpisać pod sobą.
Myślę jednak że napiszę tu o.... strachu przed czymś nowym.
Strach przed nieznanymi ludźmi. Nieśmiałość. Nie wierzę w siebie i moje możliwości.
Re: Najgorsza cecha Twego charakteru...
Jestem okropnie uparta i potrafię być trochę obojętna. Mam też problemy z wybaczaniem, jeśli ktoś zrobił mi krzywdę (nie fizyczną bardziej emocjonalną np zdrada czy ktoś wypapla moje sekrety) raczej, tak na 98%, im tego nie wybaczę. Jestem też bardzo emocjonalna i łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, wkurzyć, zdenerwować.... Jest tych wad pewnie jeszcze kilka ale te są chyba takie największe.
Najgorsza cecha Twego charakteru...
Nie skupiam się aż tak na wadach, by je sobie wypominać czy przeżywać "czemu taka jestem". Wady napędzają do działania, tak funkcjonuję, bo kiedy nie ma tego szczebla do pokonania, droga do osiągnięcia celu jest kaszką z mleczkiem, a ja lubię mieć wyzwanie. Za to nie lubię, gdy ten pułap pozornie wydaje się być w zasięgu ręki do przeskoczenia, po czym okazuje się, że okoliczności się piętrzą i robi się bigos. Nie lubię mieć za łatwo, ale nie lubię też sytuacji, że coś wydaje się lekkie i łatwe do osiągnięcia, po czym mamy wielkie zdziwienie, że jeszcze jest sporo do zrobienia.
Chyba w dalszym ciągu przeszkadza mi w sobie... lenistwo i zbyt długie zastanawianie się nad wszystkim. Czasem myślę: "o, zrobię to, to i to...", po czym biorę się za jakieś analizowanie "jak to zrobić", no i stąd krótka droga do "ale po co to robić". Potrzebuję jakiegoś bodźca do zmian, impulsu, stąd taka zaleto- wada to u mnie również impulsywność.
Chyba w dalszym ciągu przeszkadza mi w sobie... lenistwo i zbyt długie zastanawianie się nad wszystkim. Czasem myślę: "o, zrobię to, to i to...", po czym biorę się za jakieś analizowanie "jak to zrobić", no i stąd krótka droga do "ale po co to robić". Potrzebuję jakiegoś bodźca do zmian, impulsu, stąd taka zaleto- wada to u mnie również impulsywność.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości