Co ciągnie człowieka do lasu?
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
A ja lubię i nie lubię, o.
Z jednej strony się go strasznie boję, bo kiedyś daaawno, dawno temu będąc na spacerze miałam niemiłą sytuację związaną ze... stadem dzików. Innych dzikich (a może i wściekłych) zwierząt też się obawiam. Sama na pewno bym nie chciała tam być. Z kimś jest lepiej.
A lubię za to, że mimo iż wszystko jest inne, to pięknie się ze sobą współgra i jest to naturalne.
Do lasu mogę iść ale tylko z kimś. Mogę zbierać grzyby, mogę spacerować, cieszyć się świeżym powietrzem czy nacieszyć oko naturą. Tylko musi być ktoś, kto zapewni mnie w tym, że jak jest tam ze mną, to jestem bezpieczna.
Z jednej strony się go strasznie boję, bo kiedyś daaawno, dawno temu będąc na spacerze miałam niemiłą sytuację związaną ze... stadem dzików. Innych dzikich (a może i wściekłych) zwierząt też się obawiam. Sama na pewno bym nie chciała tam być. Z kimś jest lepiej.
A lubię za to, że mimo iż wszystko jest inne, to pięknie się ze sobą współgra i jest to naturalne.
Do lasu mogę iść ale tylko z kimś. Mogę zbierać grzyby, mogę spacerować, cieszyć się świeżym powietrzem czy nacieszyć oko naturą. Tylko musi być ktoś, kto zapewni mnie w tym, że jak jest tam ze mną, to jestem bezpieczna.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Otóż to.piagizela pisze:Ale wstęp o przeszczepianiu tematu sugeruje coś innego.
No jasne, bo wyśmiewając moje odczucia "religijne" tego nie robisz.Al_Hadzi pisze:Wpadłem na to, ze to forum ale nie oceniam nikogo wizji jak Ty
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Mój chrzestny też tak miał, jeszcze za szczenięcia. Tylko dzik był jeden. I w sumie sama się trochę trzęsę na myśl o tych bagnach i jak widzę te dzicze korytarze, ale jakoś to do mnie całkiem nie dociera.TrisHka pisze:Z jednej strony się go strasznie boję, bo kiedyś daaawno, dawno temu będąc na spacerze miałam niemiłą sytuację związaną ze... stadem dzików.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Już napisałem, ze słowa są moje, bo to ja mieszkam w tym miejscu gdzie jest wysepka na środku zatoki. Tym samym nie widzę powodu do slow "otóż to", ale rozumiem ze to wynika z braku chęci do slow"przepraszam, źle zrozumiałam". Wyraz "przepraszam" jak widzę jest tu obcy niektórym. Ze swej strony przepraszam za zasugerowanie, ze to nie moje słowa. Tylko tytuł tematu nie jest mój. Pozdrawiam autorkę oryginalnego i pierwotnego tematu.Eteryczna pisze:Otóż to.piagizela pisze:Ale wstęp o przeszczepianiu tematu sugeruje coś innego.
Nie mogę wyśmiewać Twoich odczuć religijnych nie wiedząc jakie są. Nie dorabiam jako wróżek. Napisałem wyraźnie ze nie masz prawa do obrażania mnie i nazywania ignorantem, wtedy gdy zapytałem tylko. Temat wciąż jest o lesie.Eteryczna pisze:No jasne, bo wyśmiewając moje odczucia "religijne" tego nie robisz.Al_Hadzi pisze:Wpadłem na to, ze to forum ale nie oceniam nikogo wizji jak Ty
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Możesz możesz, bo to zrobiłeś. Ironizując moje uczucia, które na pewno nie mieszczą się w sferze materialnej (czyli nie ma innej opcji jak tylko duchowa). Ale jesteś ignorantem, bo nie zadałeś sobie trudu zrozumienia o czym piszę, a zwykle powierzchownie "przejechałeś" po tym co napisałam. Mimo, że sam wiele razy pisałeś na tym forum różne rzeczy odbiegające od mojego zrozumienia, ja staram się poprawnie rozumieć co do mnie piszesz. Ale widzę lubisz przeginać. Ale poczekamy, zobaczymy...Al_Hadzi pisze:Nie mogę wyśmiewać Twoich odczuć religijnych nie wiedząc jakie są.
Al_Hadzi pisze:Tym samym nie widzę powodu do slow "otóż to", ale rozumiem ze to wynika z braku chęci do slow"przepraszam, źle zrozumiałam". Wyraz "przepraszam" jak widzę jest tu obcy niektórym.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Nie znam Twoich odczuć religijnych... i o nich tu w tym temacie nie pisałaś. Nie mam obowiązku ich znać. Bez względu ile razy nazwiesz mnie ignorantem nie zmieni to faktu ze nie masz do tego podstaw i nie dodaje to Ci niczego poza tym ze pokazuje ze obrzucanie inwektywami to jedyne co potrafisz. Opisz swoja wiarę i zobaczymy czy ją wyśmieje jak sugerujesz. Zadałem sobie trud zapytania co zostało wyśmiane przez Ciebie i skwitowane ze jestem ignorant. Czy Ty się czytasz sama? może przeczytaj kilka razy nim napiszesz bo piszesz bzdury niezgodne z rzeczywistością.Eteryczna pisze:Możesz możesz, bo to zrobiłeś. Ironizując moje uczucia, które na pewno nie mieszczą się w sferze materialnej (czyli nie ma innej opcji jak tylko duchowa). Ale jesteś ignorantem, bo nie zadałeś sobie trudu zrozumienia o czym piszę, a zwykle powierzchownie "przejechałeś" po tym co napisałam. Mimo, że sam wiele razy pisałeś na tym forum różne rzeczy odbiegające od mojego zrozumienia, ja staram się poprawnie rozumieć co do mnie piszesz. Ale widzę lubisz przeginać. Ale poczekamy, zobaczymy...Al_Hadzi pisze:Nie mogę wyśmiewać Twoich odczuć religijnych nie wiedząc jakie są.Al_Hadzi pisze:Tym samym nie widzę powodu do slow "otóż to", ale rozumiem ze to wynika z braku chęci do slow"przepraszam, źle zrozumiałam". Wyraz "przepraszam" jak widzę jest tu obcy niektórym.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Al_Hadzi, Wyjdź już
A ja tam właśnie wole sama chodzić, przynajmniej jest spokój xDTrisHka pisze:Sama na pewno bym nie chciała tam być
-
- Posty: 4411
- Rejestracja: 12 cze 2010, 13:48
- Imię: Agnieszka
- Lokalizacja: Stamtąd.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
A nocą?Iluminacja pisze:A ja tam właśnie wole sama chodzić, przynajmniej jest spokój xD
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Nocą nie ma spokoju.Icannotfly. pisze:A nocą?Iluminacja pisze:A ja tam właśnie wole sama chodzić, przynajmniej jest spokój xD
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Szczególnie psychiczny odczuwasz, kiedy masz wrażenie, że za trzecim drzewem po lewo czai się dzikIluminacja pisze:A ja tam właśnie wole sama chodzić, przynajmniej jest spokój
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
to oferta czy rozkaz?Iluminacja pisze:Al_Hadzi, Wyjdź już
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Ej sluchajcie odpuście sobie już te wycieczki, to już staje się troche żenujące... Naprawde, prosze o powrócenie do tematu pierwotnego, moze Eter i Al za soba nie przepadacie, ale nie probujcie się wzajemnie nakrecac do coraz wiekszych kłotni to wcale nie słuzy dobrze atmosferze forum.
Prosze wrócic do przewodniego tematu tego wątku
Prosze wrócic do przewodniego tematu tego wątku
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
A ktoś tam chodzi nocą?Icannotfly. pisze:A nocą?
TrisHka, a to już kwestia traumy choć w moim ,,wielkim" lesie nie ma dzików chyba nic tam nie żyje
Al_Hadzi,
propozycja nie do odrzucenia
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
no to banuj.. Iluminacja.. bez krępacji czekam.. nie bądź gołosłownaIluminacja pisze:propozycja nie do odrzucenia
___________
Gdy myślę wielki las to wspominam Bieszczady (bynajmniej nie łaziłem po wszystkich wierzchołkach i szczytach i w ogole.. ). zazwyczaj wybieraliśmy się kiedyś w grupie potem już w mniejszej podgrupie do jednej miejscowości bądź bazy namiotowej i żyliśmy tam łażąc po okolicy.
Mam w Bieszczadach swoje ulubione miejsce.. to pozostałość po nieistniejącej już łemkowskiej wsi Łopienka spacyfikowanej przez polskie wojsko w ramach Akcji "Wisła" 1947 r.
Gdy bylem tam pierwszy raz z cerkwi pozostały tylko stojące pionowa mury bez dachu.. na ktorych rosła trawa. Gdy się weszło "do środka" czuło się atmosferę świątyni.. cerkiew została odbudowana głownie przez studentów SGGW z Wawy... ale pamiętam to niebo nad głową, mury porosłe trawa i gdzieniegdzie fragmenty mozaiki na podłodze... i te "światynność", nabożność. W wielu współczesnych kościołach nie czułem tego... a tam były tylko mury i to zginało kolana.
Łopienka zresztą ma swoja historie jaka łączy ja z Orkiestra św. Mikołaja (dawniej Orkiestra pod Wezwaniem Świętego Mikołaja - nazwa powstała z inspiracji jednym z utworów Andrzeja wierzbickiego "Ballada o świętym Mikołaju" - jedynym mieszkańcu wsi Łopienka jaki wrócił do niej po latach.. Łemku, który za krzywdy jakich doznał nie chciał mówić po polsku- a którego A .Wierzbicki spotkał i w tym utworze uwiecznił )
>Ballada o świętym Mikołaju<
muzyka Andrzej Wierzbicki
słowa Andrzej Wierzbicki<
W rozstrzelanej chacie
Rozpaliłem ogień
Z rozwalonych pieców
Pieśni wyniosłem węgle.
Naciągnąłem na drzazgi gontów
Błękitną płachtę nieba,
Będę malować od nowa, wioskę w dolinie.
Święty Mikołaju, opowiedz jak tu było
Jakie pieśni śpiewano,
gdzie się pasły konie.
A on nie chce gadać
Ze mną po polsku
Z wypalonych źrenic
Tylko deszcze płyną.
Hej ślepcze,
Nauczę swoje dziecko po łemkowsku
Będziecie razem żebrać
w malowanych wioskach.
Na YouTube są tylko covery ale mam mp3 z tym utworem.. Słowa o wiosce w dolinie to właśnie o Łopience. W cerkwi przed wojna wisiał obraz Matki Boskiej Łopienskiej tak drogocenny dla prawosławnych (były pielgrzymki do niego) jak dla katolików Matka Boska Częstochowska.muzyka Andrzej Wierzbicki
słowa Andrzej Wierzbicki<
W rozstrzelanej chacie
Rozpaliłem ogień
Z rozwalonych pieców
Pieśni wyniosłem węgle.
Naciągnąłem na drzazgi gontów
Błękitną płachtę nieba,
Będę malować od nowa, wioskę w dolinie.
Święty Mikołaju, opowiedz jak tu było
Jakie pieśni śpiewano,
gdzie się pasły konie.
A on nie chce gadać
Ze mną po polsku
Z wypalonych źrenic
Tylko deszcze płyną.
Hej ślepcze,
Nauczę swoje dziecko po łemkowsku
Będziecie razem żebrać
w malowanych wioskach.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Al_Hadzi pisze:Ten temat nie jest moim autorskim, ale ze uważałem i uważam go za ciekawy to pozwalam sobie go tu "przeszczepić".
****Mnie do lasu ciągnęły grzyby.. taka rodzinna tradycja...choć ja przy mojej rodzinie, to jestem detalista, a oni hurtownicy... ale lubię chodzić po lesie. Tu obok mnie niemal jest wyspa na środku zatoki, która w połowie jest rezerwatem zamkniętym ( na wyspie mieszkają rude wiewiórki [w UK przeważają szare - bardziej agresywne i nie takie ładne] co dla tubylców jest ciekawostka). Tam na wyspie jest las.. milo podreptać, posiedzieć na trawie.. nie ma tam ruchu kołowego i zwierzaki takie jak kury, koguty, pawie czy kaczki chodzą swobodnie i "sepia" od turystów co się da do jedzenia, nawet gdy osiądziesz na ławce to przydrepczą do Ciebie całym stadkiem różnych gatunków i stoją tak patrząc wymownie i bezgłośnie (lub nie) mówią "nie bądź człowiek, daj kawałek" ).. lubię tę wyspę.. jest tak blisko, a poza tym mam mile wspomnienia.. z pobytów tam.
Kiedyś nawet przyszło mi do głowy w czasie takiego chodzenia po lesie jeszcze w PL, ze każdy człowiek jest jak drzewo... rodzi się sam i sam umiera... a drzewa, które łączą się konarami trafiają się niezwykle rzadko...Hmm... Choć raz jeden jedyny zdarzyło mi się, ze rosły obok siebie dwa drzewa w odległości około metra.. może ciut mniej (to było dawno nie pamiętam dokładnie) i nie byłoby w tym nic szczególnego, ale gdy pierwszy raz przeszedłem miedzy (niespiesznie poszukując grzybów) nimi poczułem jakby tam nie wiał wiatr.. a to był wietrzny dzień.. zawróciłem i zrobiłem to jeszcze kilka razy i było podobnie. Nie potrafiłem sobie tego wytłumaczyć bo wiatr wiał z różnych kierunków...
Do dziś pamiętam to uczucie.. takiej spokojnej łagodności... ciszy miedzy tymi drzewami.. (nie były "grube" średnica jakieś 30-45 cm..) ale miedzy nimi był idealny spokój... tak jakby te drzewa się ...
tyle lat minęło, a wciąż to uczucie pamiętam, gdy myślę o lesie.
Co Ciebie (lub was) ciągnie do lasu ? Jak najbardziej lubicie spędzać czas w lesie ?
Al (mam nadzieję że nie obrazisz się za skrócenie nicku) za temat który, poruszyłeś DZIĘKUJĘ
Las - dla mnie to nie tylko drzewa, to dzieciństwo i związane z tym wspomnienia. Jako, że niemalże wychowałam się w lesie.
Spędzając w nim tak wiele czasu mimo woli podpatrywałam go, chłonęłam to co mi "ofiarował". Było nas kilkoro dzieciaków, miałam z kim odkrywać jego "niespodzianki". Te rzeczywiste jak nietypowe zgrupowania drzew, grzyby (najfajniej było odkrywać "rodziny" prawdziwków, niezwykłe wrażenie robiły "połacie" kań) ciekawa jestem czy u was rosną "kozie brody" albo "kominki", jagody rety jak weszło się w taki jagodziniec... istny raj dla oczu i podniebienia. Jeśli chodzi o zwierzęta były w nim łosie, dziki, sarny raz prawie wdepnęłam na żmiję. Pamiętam jedno nietypowe drzewo, osika - ona faktycznie drżała.
Jednak las pachnie inaczej o każdej porze roku, dla mnie zapach lasu wiosną i po deszczu to... bajka, dołóżmy do tego szum drzew, stukot dzięcioła, kukającą w oddali kukułkę i świergot ptaków. W takim otoczeniu można idealnie zrelaksować się, pomyśleć, albo po prostu "chłonąć atmosferę" spacerując.
Las nocą, jest inny ze swoją tajemniczością, ale jak fajnie wtedy bawi się w chowanego czy podchody
"Kiedyś nawet przyszło mi do głowy w czasie takiego chodzenia po lesie jeszcze w PL, ze każdy człowiek jest jak drzewo... rodzi się sam i sam umiera... "
Zastanowiła mnie ta konkluzja... chciałabym zapytać co spowodowało, że tak myślisz, jednak to zbyt osobiste. Ta wypowiedź spowodowała, że podjęłabym polemikę (mam inne odczucia), ale to znów zbyt osobiste.
Wesołe wspomnienie to gdy "obrobiliśmy" melinę pijakom... ale się obłowiliśmy... dwa worki butelek po wódce nazbieraliśmy, sprzedaliśmy w sklepie była za to "góra" cukierków
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Jak można rozumieć te słowa?Al_Hadzi pisze:każdy człowiek jest jak drzewo... rodzi się sam i sam umiera.
Rodzisz się sam i umierasz sam?
Al_Hadzi pisze:Co Ciebie (lub was) ciągnie do lasu ? Jak najbardziej lubicie spędzać czas w lesie ?
Kocham naturę,przyrodę, las też. Mimo to nigdy mnie nie ciągnęło i nie ciągnie do lasu,
a grzybobranie to dla mnie udręka.
Może pierwotne instynkty sprawiają, że w lesie czujemy się
o wiele lepiej, niż w betonowej dżungli.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Do lasu mnie ciągnie, jeśli chcę być sama, przemyśleć coś. Podoba mi się w lesie najbardziej cisza, kontakt z przyrodą, zapachy i dźwięki.
- Melancthe
- Posty: 1733
- Rejestracja: 28 paź 2010, 13:18
- Imię: Wioletta
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Wien
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Mi się zdarza. Uwierzcie niezapomniane przeżycieIluminacja pisze:A ktoś tam chodzi nocą?
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
...feniks pisze:Zastanowiła mnie ta konkluzja... chciałabym zapytać co spowodowało, że tak myślisz, jednak to zbyt osobiste. Ta wypowiedź spowodowała, że podjęłabym polemikę (mam inne odczucia), ale to znów zbyt osobiste.
To proste.. i częściowo bierze się z obserwacji (przyszło mi to głowy gdy miałem 12 lat).Rodzisz się sam i choćbyś uzbierał tony złota i miał tysiąc przyjaciół to jak mawiał jeden mistrz ZEN Roshi Sawaki: "niemożliwe jest podzielenie z kimś innym nawet pierdnięcia". Innymi słowy przychodzisz na świat z niczym i z niczym (oprócz samego siebie) z niego odchodzisz. Każde drzewo jest samotne w sensie tego ze jest niezależne od innych i to skojarzenie wzięło się stad ze nawet jeśli stoi się w lesie podobnych drzew, to można się czuć samotnym podobnie jak mieszkając np.: w Londynie (gdzie ludzi jest wielu) - można być samotnym. Oczywiście to lekko poetyckie skojarzenie.niewolnicy_fikcji pisze:Jak można rozumieć te słowa?
Rodzisz się sam i umierasz sam?
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Czyli chodzi w tym o to w jaki sposób rodzimy i się umieramy jako istota nic nie posiadająca, a nie o to, czy wokół jest rodzina, czy przyjaciele?Al_Hadzi pisze:To proste.. i częściowo bierze się z obserwacji (przyszło mi to głowy gdy miałem 12 lat).Rodzisz się sam i choćbyś uzbierał tony złota i miał tysiąc przyjaciół to jak mawiał jeden mistrz ZEN Roshi Sawaki: "niemożliwe jest podzielenie z kimś innym nawet pierdnięcia". Innymi słowy przychodzisz na świat z niczym i z niczym (oprócz samego siebie) z niego odchodzisz. Każde drzewo jest samotne w sensie tego ze jest niezależne od innych i to skojarzenie wzięło się stad ze nawet jeśli stoi się w lesie podobnych drzew, to można się czuć samotnym podobnie jak mieszkając np.: w Londynie (gdzie ludzi jest wielu) - można być samotnym. Oczywiście to lekko poetyckie skojarzenie.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Mieszkam w lesie, wiec. Hate, hate, hate. Las jest zły, w lasie straszy i jest groźnie.
Największą katuszą jest wracać w nocy do domu, lasem, koszmar. Wszystkie zjawy idą ze mną.
Największą katuszą jest wracać w nocy do domu, lasem, koszmar. Wszystkie zjawy idą ze mną.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Według mnie do lasu ciągnie człowieka to że jest tam cisza, i nie ma tam takiego zgiełku jaki jest w miastach. Po prostu jesteśmy bardzo często tam sami i możemy oddać się przemyślenią nad swoim losem i tego co już nas spotkało. Ale również może cągnąć też i to że mamy naturalny kontakt z naturą i zwierzętami.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Hmmm prowokujesz do pojęcia polemiki...Al_Hadzi pisze:To proste.. i częściowo bierze się z obserwacji (przyszło mi to głowy gdy miałem 12 lat).Rodzisz się sam i choćbyś uzbierał tony złota i miał tysiąc przyjaciół to jak mawiał jeden mistrz ZEN Roshi Sawaki: "niemożliwe jest podzielenie z kimś innym nawet pierdnięcia". Innymi słowy przychodzisz na świat z niczym i z niczym (oprócz samego siebie) z niego odchodzisz. Każde drzewo jest samotne w sensie tego ze jest niezależne od innych i to skojarzenie wzięło się stad ze nawet jeśli stoi się w lesie podobnych drzew, to można się czuć samotnym podobnie jak mieszkając np.: w Londynie (gdzie ludzi jest wielu) - można być samotnym. Oczywiście to lekko poetyckie skojarzenie.
Mówisz, że rodzisz się sam... jako kobieta i matka dwójki dorosłych już dzieci odbieram to inaczej. Rodząc byłam z moimi dziećmi ciałem i duszą, nie były same, byłam z nimi. Adekwatnie odnoszę to do Ciebie (Twoja mama też była z Tobą) Faktycznie przychodzimy na świat z niczym i tak też odchodzimy, ale odchodząc zawsze coś po nas zostaje...
Porównując siebie do drzewa "Każde drzewo jest samotne w sensie tego ze jest niezależne od innych..." las jest "organizmem symbiotycznym" i tylko pozornie drzewo jest samotne i niezależne...
Zgadzam się można być samotnym w tłumie, ale to już inna "bajka"...
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Na pewnym poziomie wszystko jest ze sobą powiązane. Dlatego napisałem, ze to lekko poetyckie skojarzenie. Podczas porodu Moja Mama nie przezywała tego co ja, bo się nie rodziła.. pisze tu o świadomości jednostkowej. Ja jako "ja" przyszedłem na świat sam, bez względu na to ile osób temu asystowało. Moja samoświadomość (albo jaźń - jak kto woli) pozostaje moją, a wiec odrębną od innych i ta samotność jaźni mam na myśli. Stad cytat o słowach mistrza ZEN....feniks pisze:Hmmm prowokujesz do pojęcia polemiki...Al_Hadzi pisze:To proste.. i częściowo bierze się z obserwacji (przyszło mi to głowy gdy miałem 12 lat).Rodzisz się sam i choćbyś uzbierał tony złota i miał tysiąc przyjaciół to jak mawiał jeden mistrz ZEN Roshi Sawaki: "niemożliwe jest podzielenie z kimś innym nawet pierdnięcia". Innymi słowy przychodzisz na świat z niczym i z niczym (oprócz samego siebie) z niego odchodzisz. Każde drzewo jest samotne w sensie tego ze jest niezależne od innych i to skojarzenie wzięło się stad ze nawet jeśli stoi się w lesie podobnych drzew, to można się czuć samotnym podobnie jak mieszkając np.: w Londynie (gdzie ludzi jest wielu) - można być samotnym. Oczywiście to lekko poetyckie skojarzenie.
Mówisz, że rodzisz się sam... jako kobieta i matka dwójki dorosłych już dzieci odbieram to inaczej. Rodząc byłam z moimi dziećmi ciałem i duszą, nie były same, byłam z nimi. Adekwatnie odnoszę to do Ciebie (Twoja mama też była z Tobą) Faktycznie przychodzimy na świat z niczym i tak też odchodzimy, ale odchodząc zawsze coś po nas zostaje...
Porównując siebie do drzewa "Każde drzewo jest samotne w sensie tego ze jest niezależne od innych..." las jest "organizmem symbiotycznym" i tylko pozornie drzewo jest samotne i niezależne...
Zgadzam się można być samotnym w tłumie, ale to już inna "bajka"...
-
- Posty: 4496
- Rejestracja: 25 mar 2011, 22:17
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PL (kinowa)
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
I łosie czasami .poly pisze:Mieszkam w lesie, wiec. Hate, hate, hate. Las jest zły, w lasie straszy i jest groźnie.
Największą katuszą jest wracać w nocy do domu, lasem, koszmar. Wszystkie zjawy idą ze mną.
Mnie jakoś nie ciągnie i nie ciągnęło. Może to dlatego że za młodu najczęściej las nawiedzałem będąc u niezbyt przeze mnie lubianych krewnych.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Piekny temat Al-Hadzi.
Mnie ciągnie tam cisza, piekno przyrody i możliwośc przemyśleń w samotności. Mam takie jedno miejsce przy strumieniu, gdzie mogę siedzieć godzinami.
Mnie ciągnie tam cisza, piekno przyrody i możliwośc przemyśleń w samotności. Mam takie jedno miejsce przy strumieniu, gdzie mogę siedzieć godzinami.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
"Na pewnym poziomie wszystko jest ze sobą powiązane. Dlatego napisałem, ze to lekko poetyckie skojarzenie. Podczas porodu Moja Mama nie przezywała tego co ja, bo się nie rodziła.. pisze tu o świadomości jednostkowej. Ja jako "ja" przyszedłem na świat sam, bez względu na to ile osób temu asystowało. Moja samoświadomość (albo jaźń - jak kto woli) pozostaje moją, a wiec odrębną od innych i ta samotność jaźni mam na myśli. Stad cytat o słowach mistrza ZEN."
Rolę mamy trudno nazwać "asystą" Ok świadomość jednostkowa wyróżnia każdego z nas. Jesteś pewien, że chodzi o "samotność jaźni"?
" mistrz ZEN Roshi Sawaki: "niemożliwe jest podzielenie z kimś innym nawet pierdnięcia"."
rozumiem przekaz cytatu, ale to co pomyślałam jako jego uzupełnienie nie nadaje się do upublicznienia
Rolę mamy trudno nazwać "asystą" Ok świadomość jednostkowa wyróżnia każdego z nas. Jesteś pewien, że chodzi o "samotność jaźni"?
" mistrz ZEN Roshi Sawaki: "niemożliwe jest podzielenie z kimś innym nawet pierdnięcia"."
rozumiem przekaz cytatu, ale to co pomyślałam jako jego uzupełnienie nie nadaje się do upublicznienia
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Al cudowny tematAl_Hadzi pisze:Co Ciebie (lub was) ciągnie do lasu ? Jak najbardziej lubicie spędzać czas w lesie ?
Las jest dla mnie azylem, w ktorym czuje się bezpiecznie, tam mogę pobyć sama ze swoimi myslami. Czasami mam dosyć ludzkiej agresji, ktorą przesiąkniety jest świat , wtedy lubie pobyć wsród drzew, bo wiem, że one mnie nie skrzywdzą.
każdy człowiek jest jak drzewo... rodzi się sam i sam umiera...
Temat zmusza do refleksji, powinni zastanowić sie nad nim zwłaszcza ci, ktorzy nie dostrzegają w nim głębokiego sensu.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
Sama nie byłam tam chyba nigdy, po prostu samej nigdy mi się nie chciało. Za dzieciaka chodziłam bardzo często, przeważnie na grzyby, bądź jagody z koleżanką, teraz ewentualnie na jakiś spacer.
W sumie dzików, łosi itd się nie boję, ale te wszystkie robaki, pająki i pajęczyny czające się wszędzie.
W sumie dzików, łosi itd się nie boję, ale te wszystkie robaki, pająki i pajęczyny czające się wszędzie.
Re: Co ciągnie człowieka do lasu?
A mnie dziś do lasu ciągnie Słoneczko. Pięknie będzie zobaczyć las w promieniach.
Wczoraj też byłam, ale było nieco więcej chmur i bardziej wiało. Dziś jest idealny dzień na spacer po lesie, wyciszenie się, skupienie się w sobie.
Wczoraj też byłam, ale było nieco więcej chmur i bardziej wiało. Dziś jest idealny dzień na spacer po lesie, wyciszenie się, skupienie się w sobie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości