Subkultury młodzieżowe
Subkultury młodzieżowe
Co uważacie na temat subkulur młodzieżowych?
Jakie znacie subkultury i czym one się wyróżniają?
Jakie znacie subkultury i czym one się wyróżniają?
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 19:11 przez Bird, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie jako członka jakiejkolwiek subkultury. Nigdy nie ciągnęło mnie do żadnych ugrupowań, nie czułem też potrzeby jednoczenia się z ludźmi o podobnym podejściu do życia i podobnych gustach (a są w ogóle tacy?).
Niektóre dziecięce subkultury wywołują szyderczy uśmiech na mojej twarzy. Szczególnie, gdy mowa o rywalizacji, kto jest bardziej tró.
Niektóre dziecięce subkultury wywołują szyderczy uśmiech na mojej twarzy. Szczególnie, gdy mowa o rywalizacji, kto jest bardziej tró.
Teraz gdy już tych subkultur jest tak wiele będą tworzyć się coraz to nowsze,
inne a co za tym idzie coraz bardziej zdziwaczałe i śmieszne.
Do nas będą nadciągać pomysły z Wielkiej Brytanii bądź Ameryki
gdzie dzieciaki potrafią być tak głupie że to się w pale nie mieści
a polska młodzież chcąc być bardziej trendy czy cool ślepo za nimi będzie
podążać. Masakra.
inne a co za tym idzie coraz bardziej zdziwaczałe i śmieszne.
Do nas będą nadciągać pomysły z Wielkiej Brytanii bądź Ameryki
gdzie dzieciaki potrafią być tak głupie że to się w pale nie mieści
a polska młodzież chcąc być bardziej trendy czy cool ślepo za nimi będzie
podążać. Masakra.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Pers nie bądź taka pewna gdy JP jeszcze nie istniało myślałem, że skinhead to najgłupsza subkultura, a tu proszę dzieciaki utworzyły nieformalną grupę preferującą stosunki płciowe ze stróżami prawa (pierwsze słowo każdy może interpretować po swojemu:) ). Szkoda tylko, że robią to dla pozerki a nie jakichś wewnętrznych przemyśleń.
Co do tych grup ostatnio usłyszałem pojęcie ANTIFA z tym, że nie wiem jak to ugryźć. Niby ludzie w niej skupieni walczą z faszyzmem ale używając metod niezbyt humanitarnych, robią dobrze lecz złą drogą. Zastanawia mnie też co kieruje tymi ludźmi i z kim tak na prawdę dzisiaj walczą <myśli>.
Co do tych grup ostatnio usłyszałem pojęcie ANTIFA z tym, że nie wiem jak to ugryźć. Niby ludzie w niej skupieni walczą z faszyzmem ale używając metod niezbyt humanitarnych, robią dobrze lecz złą drogą. Zastanawia mnie też co kieruje tymi ludźmi i z kim tak na prawdę dzisiaj walczą <myśli>.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Portfolio, nie strasz. Skina co prawda znam jednego i tylko z opowiadań (wystarczy mi w zupełności), ale jotpeków mam całe osiedle. Windy wytapetowane napisami JP 100%, gówniarzeria rzucająca się do stróża jak wszy na grzebieniu, kiedy im zwróci uwagę, wszystko łazi z kapturami na tych wygolonych, kaczych łbach... Swego czasu mieliśmy jeszcze na osiedlu problem z dresami, bo siedzieli na ławce pod blokiem, o 2 w nocy słychać było głośne "ku*wa" itd. Jakiś sąsiad się wpienił i rzucił w nich jajkiem czy czymś, to następnego dnia odbierał domofon z pogróżkami.
Nienawidzę tych łajz i czasem żałuję, że nie było mnie nigdy przy tych jazdach ze stróżem, bo sajgon by się zrobił na cały blok xP
Nienawidzę tych łajz i czasem żałuję, że nie było mnie nigdy przy tych jazdach ze stróżem, bo sajgon by się zrobił na cały blok xP
Ja bym tego nie uznała za straszenie. Przecież coraz to młodsze dzieciaki
chcą się pokazać jakie to one nie są, w cieniu pozostawać nie mają zamiaru
a więc będą tworzyć coraz to gorsze subkultury.
Tu już nawet nie stawiają na jakieś idee tylko na przemoc, wulgarność
i tego typu odchyły.
Teraz spojrzałam w necie jakie subkultury są. Połowy nie znam
chcą się pokazać jakie to one nie są, w cieniu pozostawać nie mają zamiaru
a więc będą tworzyć coraz to gorsze subkultury.
Tu już nawet nie stawiają na jakieś idee tylko na przemoc, wulgarność
i tego typu odchyły.
Teraz spojrzałam w necie jakie subkultury są. Połowy nie znam
Nigdy nie odczuwałam potrzeby przynależności do jakiejkolwiek subkultury, ale zupełnie nic do nich nie mam, jeżeli są wynikiem jakiś głębszych idei(jeżeli takie subkultury w ogóle istnieją), a nie jedynie mody, czy tez, chęci przypodobania się rówieśnikom
A co do JP na to mnie ostatnio przeraza mnie mój 14 letni brat. Stal się bowiem wielkim zwolennikime Jebania Policji, zupełnie nie da mu się tego wyperswadować. Myślę jednak, znając jego, ze to tylko taki chwilowy szpan i minie z wiekiem.
A co do JP na to mnie ostatnio przeraza mnie mój 14 letni brat. Stal się bowiem wielkim zwolennikime Jebania Policji, zupełnie nie da mu się tego wyperswadować. Myślę jednak, znając jego, ze to tylko taki chwilowy szpan i minie z wiekiem.
To moja wypowiedz, zupełnie zapomniałam się zalogowaćAnonymous pisze:Nigdy nie odczuwałam potrzeby przynależności do jakiejkolwiek subkultury, ale zupełnie nic do nich nie mam, jeżeli są wynikiem jakiś głębszych idei(jeżeli takie subkultury w ogóle istnieją), a nie jedynie mody, czy tez, chęci przypodobania się rówieśnikom
A co do JP na to mnie ostatnio przeraza mnie mój 14 letni brat. Stal się bowiem wielkim zwolennikime Jebania Policji, zupełnie nie da mu się tego wyperswadować. Myślę jednak, znając jego, ze to tylko taki chwilowy szpan i minie z wiekiem.
A znacie jakiś członków subkultur w wieku +18?
Z tego co się orientuję, to mnóstwo ludzi bawi się w subkultury, żeby być "zabezpieczonym towarzysko", że się tak wyrażę. ?atwiej jest dopasować się do jakiejś grupy, gdzie kopiuje się gotowe wzorce i od razu jest się akceptowanym, niż samemu przecierać szlaki i poznawać ludzi, z którymi trzeba będzie skonfrontować swoje poglądy.Fantazja pisze:chęci przypodobania się rówieśnikom
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Q, ja znam, może nie na tej zasadzie, że chodzę z nimi na piwo, ale widziałam takich ludzi Za to nie znam subkulturowca, który dosłownie wszędzie łaziłby sam. Dziwi mnie to, bo przecież stawia się na inność i odrębność, a łazi się w grupie, im większa, tym lepsza... Nie rozumiem, no ale nigdy nie byłam subkulturowcem
Swego czasu chciałam być skejtem, słuchałam trochę hh, ale po tygodniu mi minęło
Swego czasu chciałam być skejtem, słuchałam trochę hh, ale po tygodniu mi minęło
Ja tez znam, u mnie na osiedlu mieszka tak jedna punkowa, ma chyba coś około 24 lat. Wydaje się być w porządku, mimo, ze jesteśmy tylko na cześć. Czasami widuje u niej kilka osób, tez punków, i myślę, ze wszyscy nie maja mniej niż 20 lat.
O ja tez kiedyś planowałam być skejtem! Zakochiwałam się chyba w wiekszosci skejtów w okolicy i w ogóle jarałam się wszystkim co było związane z hip hopem obecnie z tej fascynacji pozostała mi już tylko muzyka.perscecutoria pisze: Swego czasu chciałam być skejtem, słuchałam trochę hh, ale po tygodniu mi minęło
Wypisz wymaluj opis mojej przeszłości:) Z tym, że kiedyś byłem wpatrzony w ten gatunek, a teraz lubię też rock, gothic i inne rodzaje muzyki odpowiednie dla różnych subkultur Krótko mówiąc otworzyłem oczy na różne odmiany kultur i całe szczęścieFantazja pisze:O ja tez kiedyś planowałam być skejtem!... w ogóle jarałam się wszystkim co było związane z hip hopem obecnie z tej fascynacji pozostała mi już tylko muzyka.
Jeszcze niedawno temu nosiłem spodnie z krokiem ale Ani się to nie podobało więc musiałem zaprzestać
Szkoda tylko, że w okresie kiedy trzeba podjąć decyzję grupa czy indywidualizm ludzie nie posiadają tak ukształtowanego obrazu świata i wybierają zawsze grupę przez co coraz mniej takich wyróżniających się jednostek.Q pisze:?atwiej jest dopasować się do jakiejś grupy, gdzie kopiuje się gotowe wzorce i od razu jest się akceptowanym, niż samemu przecierać szlaki i poznawać ludzi, z którymi trzeba będzie skonfrontować swoje poglądy.
A ja nie mam przyjemności (?) znania dorosłych ludzi, którzy byliby zaangażowani w jakąś subkulturę. Ok, są tacy, którzy naśladują styl ubioru/fryzurę, bo im się podoba, ale jeszcze nie trafiłem na takiego, co propagowałby jakieś konkretne idee. Mówię tu o swoich znajomych, nie o osobach spotkanych na ulicy.
Być może to kwestia mojego środowiska.
Być może to kwestia mojego środowiska.
Nie znam osobiście członków subkultur, chociaż można ich spotkać u mnie w mieście. Subkultur znam kilka, bo na Po mieliśmy całą lekcję na omówienie Nigdy do żadnej nie chciałem należeć i nie będę chciał.
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 16:32 przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
- kioketsuke
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Toruń
można powiedzieć, że zaliczam się do pewnego rodzaju subkultury o ile można tak to nazwać xD" Zaliczam się do grupy otaku czyli fanów mangi i anime oraz ogólnie kultury japońskiej. no i jeszcze do grupy fanów j-rocka W pewnym sensie można to nazwać subkulturą bo mangowcy i j-rockowcy wyglądają charakterystycznie, mają określone elementy wyglądu, określone zachowania w niekórych sytuacjach, do tego łączy nas wspólne zainteresowanie ;3
- kioketsuke
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Toruń
O boshe, właśnie tego się spodziewałem. Mam do czynienia z szeroko pojętym fandomem anime na deviantARTcie i tam takie odzywki są tępione i uważane za obciach. No, ale mniemam iż w Polsce mamy inne standardy.kioketsuke pisze:na przykład okrzyki w stylu 'kyaaa!' albo wrzask 'kawaii!' na widok w miarę ładnego azjaty xDD"
- kioketsuke
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Toruń
no ja raczej tak nie robię i w zasadzie też dochodzę do wniosku, że to dość głupie, ale mówię patrząc chociażby na zachowania jakie mogę zaobserwować w czasie konwentów albo spotkań mangowców z mojego miasta, na których zazwyczaj jestem xD' no i też elementem subkultury jest cosplay o czym zapomniałam dopisać xd w zasadzie wiele osób z fandomu ma na koncie chociaż jeden cosplay albo chce jakiś zrobić xD
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
- kioketsuke
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Toruń
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Wiem co to znaczy Swego czasu ona i jeszcze jedna zbierały nałogowo pisemko o mandze pod tym tytułem. Z tym, że wtedy kojarzyło mi się raczej pozytywnie niż negatywnie, a teraz jak gdzieś słyszę lub czytam "kawaii", to przypomina mi się ten pisk "On jest taki kałajiiiiiiiiiiiii <33333333333 "*. Dlatego powiedziałam, że są słodkie, ale nie są kawaii Nie lubię, jak ktoś mi obrzydza moje własne zwierzaki.
- kioketsuke
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Toruń
o, to pisemko było świetne szkoda, że już go nie wydają : o teraz jest tylko marne otaku, beznadziejne kyaaa i nieco lepsze od nich arigato : O
mi się na przykład słowo kawaii kojarzy z durnymi fankami mojego przyjaciela, co też nie jest za fajne xDDD ale czasem sama go używam określając kogoś lub coś na prawdę słodkiego ; D
mi się na przykład słowo kawaii kojarzy z durnymi fankami mojego przyjaciela, co też nie jest za fajne xDDD ale czasem sama go używam określając kogoś lub coś na prawdę słodkiego ; D
Skini, pAnki, oi!
Widujecie u siebie kogoś z tych subkultur? Co o nich uważacie? Czy punk może być jednocześnie skinem? xD
- kioketsuke
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Toruń
punk jednocześnie skinem? O.o ale oni przecież się nienawidzą [rzeważnie XD" wydaje mi się, że nie można być i tym i tym ; d znam zarówno kilku skinów jak i kilku punków. Przyznam szczerze, że z punkami mam lepszy kontakt, bo skinheadzi mnie trochę przerażają . skąd ich znam? z koncerów oczywiście ;d
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości