Beztroskie i luźne życie...
- Jessica_126
- Posty: 162
- Rejestracja: 25 sie 2015, 9:53
- Imię: Karola
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Beztroskie i luźne życie...
... to moje marzenie od lat, największe. Myślę, ze przy większych problemach sobie nie poradzę.
Ciesz się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możesz spojrzeć za siebie i zobaczyć, że to były rzeczy wielkie
Re: Beztroskie i luźne życie...
W jakim sensie to napisalas?Jessica_126 pisze: Myślę, ze przy większych problemach sobie nie poradzę.
- Jessica_126
- Posty: 162
- Rejestracja: 25 sie 2015, 9:53
- Imię: Karola
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Beztroskie i luźne życie...
Ja raczej nie radzę sobie przy problemach.Pawian pisze:W jakim sensie to napisalas?Jessica_126 pisze: Myślę, ze przy większych problemach sobie nie poradzę.
Ciesz się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możesz spojrzeć za siebie i zobaczyć, że to były rzeczy wielkie
Re: Beztroskie i luźne życie...
Ale sie rozpisalas :dJessica_126 pisze:Ja raczej nie radzę sobie przy problemach.
Szukasz odpowiedzi na to w tym temacie? Bo nie wiem czy mam sie rozwodzic nad tym, czy nie. Nie wiem, czy chcesz pisac tylko o beztroskim zyciu, czy chcesz raczej skupic sie na tym, ze twoja blokada sa owe problemy.
- Jessica_126
- Posty: 162
- Rejestracja: 25 sie 2015, 9:53
- Imię: Karola
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Beztroskie i luźne życie...
Tak, szukam na to odpowiedzi. Ale możesz też napisać o beztroskim życiuPawian pisze:Ale sie rozpisalas :dJessica_126 pisze:Ja raczej nie radzę sobie przy problemach.
Szukasz odpowiedzi na to w tym temacie? Bo nie wiem czy mam sie rozwodzic nad tym, czy nie. Nie wiem, czy chcesz pisac tylko o beztroskim zyciu, czy chcesz raczej skupic sie na tym, ze twoja blokada sa owe problemy.
-- Dodano 21 sie 2016, 16:28 --
Byłam, mam psychozę, deprechę oraz nerwicę.Borcejn pisze:To mi wygląda na schizofrenię. Byłaś u psychologa?
Ciesz się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możesz spojrzeć za siebie i zobaczyć, że to były rzeczy wielkie
-
- Posty: 1214
- Rejestracja: 31 sie 2010, 14:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Beztroskie i luźne życie...
Beztroskie życie mają tylko dzieci bogatych rodziców. Bogatych tak że nie muszą pracować.
Dla zwykłego człowieka według mnie nie istnieje takie pojęcie jak beztroskie życie.
Dla zwykłego człowieka według mnie nie istnieje takie pojęcie jak beztroskie życie.
Re: Beztroskie i luźne życie...
Ale jak to? Że co? Masz fazy manii czy cały czas epizody depresyjne? Co to jest dokładnie, psychoza maniakalno-depresyjna czy coś innego? Czy tak Ci powiedział psycholog, że masz psychozę, deprechę oraz nerwicę? Jak to leczysz?Jessica_126 pisze:Byłam, mam psychozę, deprechę oraz nerwicę.
Re: Beztroskie i luźne życie...
Beztroskie życie? Niestety jak dotąd jeszcze go nie zaznałem. Nawet we wczesnym dzieciństwie. Jako dzieciak wcale nie miałem sielsko i anielsko. Potem chyba zawsze jest coraz gorzej.
- Jessica_126
- Posty: 162
- Rejestracja: 25 sie 2015, 9:53
- Imię: Karola
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Beztroskie i luźne życie...
Mam często fazy manii. Epizody depresyjne rzadziej. Mam stwierdzone po prostu te 3 choroby oraz 2 fobie. Mam leki na depresję i psychozę, nerwicę to mam lękową i zwykłą, chociaż mniejszą od ostatniego miesiąca. Próbuję też sobie tłumaczyć, że to, co mi się wydaje, jest nieprawdziwe oraz, że nie jestem sama i próbuję się cieszyć każdymi rzeczami. Troszkę gorzej idzie ze stresem przy kimś, ale i to się powolutku polepsza.Borcejn pisze:Ale jak to? Że co? Masz fazy manii czy cały czas epizody depresyjne? Co to jest dokładnie, psychoza maniakalno-depresyjna czy coś innego? Czy tak Ci powiedział psycholog, że masz psychozę, deprechę oraz nerwicę? Jak to leczysz?Jessica_126 pisze:Byłam, mam psychozę, deprechę oraz nerwicę.
Ciesz się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możesz spojrzeć za siebie i zobaczyć, że to były rzeczy wielkie
Re: Beztroskie i luźne życie...
Jessica_126,
Bardzo chciałbym, abym ja sam, dawał sobie choć w połowie tak dobrze radę ze moimi problemami jak Ty Jess radzisz sobie ze swoimi
Bardzo chciałbym, abym ja sam, dawał sobie choć w połowie tak dobrze radę ze moimi problemami jak Ty Jess radzisz sobie ze swoimi
- Jessica_126
- Posty: 162
- Rejestracja: 25 sie 2015, 9:53
- Imię: Karola
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Beztroskie i luźne życie...
Dziękuję Ale i Ty dasz sobie radę, trzeba wierzyć w siebierytygier pisze:Jessica_126,
Bardzo chciałbym, abym ja sam, dawał sobie choć w połowie tak dobrze radę ze moimi problemami jak Ty Jess radzisz sobie ze swoimi
Ciesz się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możesz spojrzeć za siebie i zobaczyć, że to były rzeczy wielkie
Re: Beztroskie i luźne życie...
Kiedys gdzies uslyszalam "jezeli istnieje rozwiazanie dla problemu, to nie jest on problemem". Zaczelam inaczej patrzec na swoje zycie i to, co uwazalam za problem. Powiem szczerze, ze odkad stosuje te stwierdzenie w praktyce moje zycie stalo sie lzejsze, moge smialo powiedziec cos typu "ja nic nie musze- ja najwyzej moge". Wszystko co mamy jest efektem naszych wyborow, kazdy ma wladze nad tym co ma i czego nie ma. Jedynym nieobliczalnym sa ludzie obok nas. To kim jestesmy, gdzie jestesmy i co czujemy jest zalezne od nas.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Beztroskie i luźne życie...
A jaką władzę mamy np. nad wrodzonymi i nieuleczalnymi chorobami? Nad bólem, który przynoszą? Gdybym się skręcała z bólu pod wpływem takiej choroby, a ktoś by do mnie przyszedł, radośnie obwieszczając: "Uśmiechnij się, zmień nastawienie, nawet Ty możesz cieszyć się życiem. Wszystko zależy od ciebie", to bym (gdyby nie ten ból) mu przywaliła.Pawian pisze:Wszystko co mamy jest efektem naszych wyborow, kazdy ma wladze nad tym co ma i czego nie ma. Jedynym nieobliczalnym sa ludzie obok nas. To kim jestesmy, gdzie jestesmy i co czujemy jest zalezne od nas.
Podałam przypadek ekstremalny. Jednak nawet nasze "mniejsze" dramaty potrafią na zawsze odcisnąć piętno na naszym życiu i jeśli ktoś mimo to się pozbiera i zachowa pogodę ducha, to tylko dzięki uniwersalnemu i naturalnemu znieczulaczowi, którym jest CZAS albo sztucznym narkotykom a la "pozytywne myślenie". Jedno jest pewne - mózg trzeba czymś przeprać.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
- Jessica_126
- Posty: 162
- Rejestracja: 25 sie 2015, 9:53
- Imię: Karola
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Beztroskie i luźne życie...
Też zacznę tak myślećPawian pisze:Kiedys gdzies uslyszalam "jezeli istnieje rozwiazanie dla problemu, to nie jest on problemem". Zaczelam inaczej patrzec na swoje zycie i to, co uwazalam za problem. Powiem szczerze, ze odkad stosuje te stwierdzenie w praktyce moje zycie stalo sie lzejsze, moge smialo powiedziec cos typu "ja nic nie musze- ja najwyzej moge". Wszystko co mamy jest efektem naszych wyborow, kazdy ma wladze nad tym co ma i czego nie ma. Jedynym nieobliczalnym sa ludzie obok nas. To kim jestesmy, gdzie jestesmy i co czujemy jest zalezne od nas.
Ciesz się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możesz spojrzeć za siebie i zobaczyć, że to były rzeczy wielkie
Re: Beztroskie i luźne życie...
aspołeczne.kurczę, widocznie nie zrozumialas o co mi chodzi. To oczywiste, ze moje slowa sa kierowane do przypadkow, kiedy jedyna blokada jest sposob myslenia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość