Dziwaczne marzenia.
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 20 sie 2010, 22:35
- Imię: Sylvia
- Lokalizacja: TOS
-
- Posty: 456
- Rejestracja: 23 paź 2010, 19:48
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: spod warszafki
Ja zawsze marzyłem, o tym, by móc się teleportować. Jest tyle miejsc, które pragnę odwiedzić, a nie mogę...
Innym moim marzeniem jest posiadanie wielkich czarnych skrzydeł, na których mógłbym latać. Latanie jest świetną rzeczą, ale na paralotni to pewnie nie to samo co na skrzydłach
Zawsze też chciałem być magiem. Władać żywiołami, umieć stawać się niewidzialnym, zmieniać się w zwierzęta. I żeby wróciły czasy magii i miecza
Innym moim marzeniem jest posiadanie wielkich czarnych skrzydeł, na których mógłbym latać. Latanie jest świetną rzeczą, ale na paralotni to pewnie nie to samo co na skrzydłach
Zawsze też chciałem być magiem. Władać żywiołami, umieć stawać się niewidzialnym, zmieniać się w zwierzęta. I żeby wróciły czasy magii i miecza
Hahah widzę kolego Eskel że masz podobne marzenia co ja Mieć power w ręku i pstryknięciem sprawić eksplozję duuużego terenu. A to oznacza że lubisz fantasy jak ja zapewne więc. Heh moim marzeniem było zostać księdzem łowcą demonów ale byłem wtedy dzieciakiem a każdy mi mówił że ja księdzem zostane. a figa zostałem prawie adwokatem(jeszcze rok)
Hyh... dziwne marzenia to moja działka .
Chciałbym należeć do jakiegoś tajnego bractwa (terażniejszość).
Chciałbym być Kosmicznym Marines Chaosu (Warhammer 40.000).
Chciałbym być krasnoludem (Warhammer).
To są takie trzy główne - postacie, którymi chciałbym być (i zarazem świat, w którym chciałbym żyć), gdybym nie był tu i teraz.
Chciałbym należeć do jakiegoś tajnego bractwa (terażniejszość).
Chciałbym być Kosmicznym Marines Chaosu (Warhammer 40.000).
Chciałbym być krasnoludem (Warhammer).
To są takie trzy główne - postacie, którymi chciałbym być (i zarazem świat, w którym chciałbym żyć), gdybym nie był tu i teraz.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 19 gru 2010, 11:10
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: humanoid city
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 19 gru 2010, 12:38
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Ja w przyszłości chce uczyć dzieci Religi ale wiem ze jest to mało możliwe :placze:
'
a i chce żeby już nigdzie na swiecie nie było smutnych dzieci :lol:
'
a i chce żeby już nigdzie na swiecie nie było smutnych dzieci :lol:
Ostatnio zmieniony 19 gru 2010, 20:47 przez Wierzbik103, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 lut 2011, 10:15
Mam chyba kilka takich, jeśli nie dziwnych, to przynajmniej nietypowych marzeń, z których większość — tego akurat jestem pewna — się nie spełni, ale nic przykrego w tym nie widzę. Tak więc, takim moim pierwszym, wielkim marzeniem jest lot BAE Hawk lub rosyjskim MiGiem-35. Chyba nie muszę tłumaczyć tego, że uważam te machiny za piękne i wiele bym dała, żeby sobie nimi polatać, nawet nie jako pilot, tak po prostu, kilka minut nad lotniskiem. To musi być niesamowicie fantastyczne uczucie, tak.
A takie drugie, tym razem już zupełnie absurdalne marzenie, jakie mam: chciałabym być wiedźmą. Taką prawdziwą, cwaną wiedźmą, która rzuca uroki i warzy jakieś dziwaczne specyfiki w wielkim kotle, znad którego bucha para. To marzenie staje się jeszcze bardziej absurdalne, kiedy sobie człowiek uzmysłowi, jaka ja naprawdę jestem — a jestem całkowitą, zadeklarowaną racjonalistką, która w żadne czary, duchy i medycyny naturalne nie wierzy. Ale tak, zakładając, że miałabym możliwość życia w świecie fantastycznym, to chciałabym być właśnie wiedźmą. Żadnym wampirem, wilkołakiem czy innym zombie, tylko zwyczajną, bajkową czarownicą Cóż, każdy miewa jakieś odchyły, prawda?
A takie drugie, tym razem już zupełnie absurdalne marzenie, jakie mam: chciałabym być wiedźmą. Taką prawdziwą, cwaną wiedźmą, która rzuca uroki i warzy jakieś dziwaczne specyfiki w wielkim kotle, znad którego bucha para. To marzenie staje się jeszcze bardziej absurdalne, kiedy sobie człowiek uzmysłowi, jaka ja naprawdę jestem — a jestem całkowitą, zadeklarowaną racjonalistką, która w żadne czary, duchy i medycyny naturalne nie wierzy. Ale tak, zakładając, że miałabym możliwość życia w świecie fantastycznym, to chciałabym być właśnie wiedźmą. Żadnym wampirem, wilkołakiem czy innym zombie, tylko zwyczajną, bajkową czarownicą Cóż, każdy miewa jakieś odchyły, prawda?
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 maja 2011, 13:51
Jeżeli nie jesteś Aniołem nie wchodz tu to moje prywatne marzenie---[ciach]
[ Komentarz dodany przez: Icannotfly.: Wto 31 Maj, 2011 ]
Nie spamuj!
[ Komentarz dodany przez: Icannotfly.: Wto 31 Maj, 2011 ]
Nie spamuj!
Ostatnio zmieniony 31 maja 2011, 14:02 przez marzycie.lka1982, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 21 cze 2011, 19:53
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Dziwaczne marzenia.
Mam swoje super dziwne marzenie, z którego już wyrosłem. Chciałem zamieszkać w lesie i nauczyć się grać na flecie. Siedziiałbym sobie na ganku mojej leśnej chaty i grałbym dla zwierząt. Nie pytajcie skąd mi się to wzięło, bo nie pamiętam. Miałem może z 10 lat, gdy to wymyśliłem.
Re: Dziwaczne marzenia.
Pewnie z jakiejś bajki to wziąłeś. Albo Muminki, czy coś podobnego. W sumie mi się podoba to marzenie. Mam przyjemny obraz przed oczami, kiedy to sobie wyobrażam....
Re: Dziwaczne marzenia.
Jako dzieciak marzyłem , by zamieszkać całkiem sam w dużym domu w wielkim lesie, w całkowicie odludnej okolicy.
Dom ten miał być wypełniony tyloma książkami, żeby starczyło mi lektury do końca życia .Obok domu chciałem mieć duży, sztuczny staw, w którym hodowałbym ryby i łowił je na wędkę.
Dom ten miał być wypełniony tyloma książkami, żeby starczyło mi lektury do końca życia .Obok domu chciałem mieć duży, sztuczny staw, w którym hodowałbym ryby i łowił je na wędkę.
Re: Dziwaczne marzenia.
Zamieszkać w eko wiosce.
Coraz częściej się zastanawiam czy aby na pewno nie jest mi pisane życie pustelnicze.
Coraz częściej się zastanawiam czy aby na pewno nie jest mi pisane życie pustelnicze.
Re: Dziwaczne marzenia.
.... bo się przejadę do Ciebie z ptasim mleczkiem, procką i czereśniami to zrozumiesz, że życie pustelnicze nie jest dla Ciebie hrhrSuicider pisze:Coraz częściej się zastanawiam czy aby na pewno nie jest mi pisane życie pustelnicze.
i robił z nich kolację! czuję się zaproszona! nioch niochrytygier pisze:odowałbym ryby i łowił je na wędkę.
ostatnio mnie naszło.. to jest dziwne.. i chyba wstydzę się napisać kurde..
ale zrobię to i daję sobie na to miesiąc. ole ole
Re: Dziwaczne marzenia.
No ale napisz, napiszMia pisze:ostatnio mnie naszło.. to jest dziwne.. i chyba wstydzę się napisać kurde..
Re: Dziwaczne marzenia.
I co teraz? Miałaś zrealizować w ciągu miesiąca a zapomniałaś
Re: Dziwaczne marzenia.
No skoro Ty, Mia, wstydzisz (!) się napisać, to musi to być coś naprawdę szalonego!Mia pisze:ostatnio mnie naszło.. to jest dziwne.. i chyba wstydzę się napisać kurde..
ale zrobię to i daję sobie na to miesiąc. ole ole
Re: Dziwaczne marzenia.
Być czasami niewidzialna i czytanie w myślach. Chcęęę.
Re: Dziwaczne marzenia.
shrek pisze:Miałaś zrealizować w ciągu miesiąca a zapomniałaś
to jest naprawdę dziwne, bo wszystkie rzeczy które chciałam sobie udowodnić już sobie udowodniłam i teraz nie wiem co miałam na myśli.. kurna.. tak to jest, coś zacząć, powiedzieć A, nie powiedzieć B i weź się człowieku domyśl, ach te kobiety.. -.-' (jam kobieta i nie wiem o co mi chodzić)rytygier pisze: Mia, wstydzisz (!) się napisać, to musi to być coś naprawdę szalonego!
ale żeby nie ciągnąć tematu, korci mnie żeby zrobić coś serio szalonego, coś co da mi poczucia swobody w myślach i zrzucenia kajdanów, nie wiem co to ma być, nie wiem jeszcze co chcę zrobić, ale pewnie przyjdzie to na dniach i skrobnę w tym temacie
Re: Dziwaczne marzenia.
Zamieszkać do końca życia na wyspie, mniej więcej takiej, na której znajdował się główny bohater Arrow'a.
Re: Dziwaczne marzenia.
Chandler,Chandler pisze: Zamieszkać do końca życia na wyspie, mniej więcej takiej, na której znajdował się główny bohater Arrow'a.
ja też marzyłem o tym by zamieszkać na wyspie. Z tym, że ja chciałem zamieszkać na takiej bezludnej wyspie, na jakiej znajdował się Robinson Crusoe. No i oczywiście baz Piętaszka.
Re: Dziwaczne marzenia.
rytygier, wiesz, Piętaszek w oryginalnym tłumaczeniu nazywany był przez bohatera "Piątkiem" od dnia tygodnia, w którym go spotkał. Tak więc wiesz, jak się urządzisz, to przy Piątku wpadnę na piwo (o ile już nauczysz się je robić).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości