Życie bez marzeń?
Re: Życie bez marzeń?
Peggy_Brown, nie wydaje Ci się, że jednak te nasze konkretne cele życiowe są - jakby - synonimem marzeń, do których dążymy?
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
bananowy, kwestia nazewnictwa. Ale nie wydaje mi się. Zawsze miałam ustalony cel ale nie łączyłam go z marzeniami. Marzeniem dla mnie jest skok ze spadochronem (takie małe tylko) a celem np znalezienie satysfakcjonującej pracy. Nie można równać ich ze sobą. A kiedy cel przeistacza się w marzenia, można trochę oderwać się od rzeczywistości a w rezultacie możemy się rozczarować.
Re: Życie bez marzeń?
Peggy_Brown, żyjąc jak Ty to określiłaś 'bezpiecznie' nie żyjemy naprawdę, bo wciąż odpuszczamy zostając w strefie komfortu.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
po części masz rację. Ale dla Ciebie życie naprawdę łączy się z tym niebezpiecznym życiem. Dla innych może oznaczać właśnie taką monotonię i pewność, że stale tak będzie.Patorek pisze: żyjąc jak Ty to określiłaś 'bezpiecznie' nie żyjemy naprawdę, bo wciąż odpuszczamy zostając w strefie komfortu.
Myślę, że jedno nie powinno wykluczać drugiego. Póki co, zostałam z tymi marzeniami i z chęcią ich zrealizowania. Do tego potrzeba czasu i chęci. Ale są też te niemarzenia, które określiłam jasno i do nich zmierzam, więc nadal żyję naprawdę. Prawda?
Re: Życie bez marzeń?
Nie do końca o to mi chodziło. To nie tak, że należy pchać się gdzie popadnie i im bardziej niebezpieczniej tym lepiej.Peggy_Brown pisze: Dla innych może oznaczać właśnie taką monotonię i pewność, że stale tak będzie.
Chodzi o to, by nie było sytuacji w której sami chcemy coś zrobić, ale ze względu na wygodę tego nie robimy i tym samym
nie posuwamy się naprzód.. stajemy się przeciętni.. żyjąc na 10%.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
Patorek, teraz rozumiem. Ale trzeba najpierw wykazać te chęci. Jeśli ktoś ich nie ma i woli życie spokojne, to czemu ma robić coś innego? On wtedy również uważa, że żyje na 100%. Trudno coś takiego oceniać procentowo, bo miara życia jest inna dla każdej jednostki.
Ja przyznam szczerze, że nie żyję na 100 % ale czy tak do końca chciałabym to zmienić? Nie wiem. Na tę chwilę nie potrafię na to odpowiedzieć.
Ja przyznam szczerze, że nie żyję na 100 % ale czy tak do końca chciałabym to zmienić? Nie wiem. Na tę chwilę nie potrafię na to odpowiedzieć.
Re: Życie bez marzeń?
Nie zawsze. Niektórzy ludzie, żyjąc sobie spokojnie, bez szałów, bez dążenia do spełnienia marzeń, może bez samych marzeń, wcale nie uważają, że nie żyją na 100%. Taki sposób sobie wybrali i to dla nich może być apogeum.Peggy_Brown pisze:On wtedy również uważa, że żyje na 100%.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
no właśnie o tym pisałam.adelia pisze:wcale nie uważają, że nie żyją na 100%.
Re: Życie bez marzeń?
Kurde, sorry, nie umiem czytać ze zrozumieniem
Re: Życie bez marzeń?
Niekoniecznie. Czasami postawienie wysoko poprzeczki obniża motywację. Ludzie, którzy zakładają, że dziennie napiszą 700 słów, piszą więcej niż ci, którzy zakładają 2000. Ważne jest, żeby cel był osiągalny.Patorek pisze:Według mnie nad celami warto stawiać marzenia. To tak jakby stawianie wyżej poprzeczki - w życiu bywa tak, że nigdy nie zrealizujemy wszystkiego w 100%, ale stawiając poprzeczkę naprawdę wysoko zrobimy i tak więcej, niż gdyby ona była niżej.Pro pisze:Niektórzy nie lubią słowa 'marzenia', bo liczy się dla nich tylko stawianie sobie celów i ich realizacja. Marzenia nie zawsze się z tym wiążą, bo nie zawsze da się je tak bezpośrednio przełożyć na wykonanie. Wcale nie uważam, żeby w takim wypadku życie bez marzeń było jakieś gorsze.
Re: Życie bez marzeń?
Ja zawsze o czymś marzę, ale jedne marzenia przychodzą, a drugie odchodzą ... niestety większość moich marzeń się nie spełnia. Są to chyba marzenia na wyrost
Re: Życie bez marzeń?
Tak to podstawa. Uznałem to za oczywiste, więc nawet nie wspomniałem o tym.piagizela pisze:Niekoniecznie. Czasami postawienie wysoko poprzeczki obniża motywację. Ludzie, którzy zakładają, że dziennie napiszą 700 słów, piszą więcej niż ci, którzy zakładają 2000. Ważne jest, żeby cel był osiągalny.
Re: Życie bez marzeń?
Jest możliwe, ale to życie krótkie...Bird pisze:Przesiadując na tym forum zaczął zastanawiać mnie pewien problem, czy jest możliwe życie bez marzeń?
Czy jest możliwe życie bez tworzenia swego małego świata?
Coś o tym wiem. Nie! Ja doskonale wiem. Moje życie jest bezsensu. Idę spać z nadzieją, że się nie obudzę. Czy to nie marzenie?QueenDream pisze:Moim zdaniem życie bez marzeń nie miałoby sensu, człowiek zostałby pozbawiony sensu zycia, nie miałby żadnych celów do osiągnięcia.
Re: Życie bez marzeń?
Dlaczego tak twierdzisz?Marionetka pisze:Jest możliwe, ale to życie krótkie...
Nie ma co wylewać frustracji na całym forum, jak chcesz to napisz do mnie na PW, bo powiedzmy że może będziemy w stanie sobie nawzajem pomóc.Marionetka pisze:Coś o tym wiem. Nie! Ja doskonale wiem. Moje życie jest bezsensu. Idę spać z nadzieją, że się nie obudzę. Czy to nie marzenie?
Osobiście uważam, że każdy potrafi marzyć.
Mogę pójść o cios i powiedzieć, że każdy chociaż raz w życiu o czymś pomarzył.
Jeżeli w danej chwili nie "marzymy" to znaczy, że wspominamy przeszłość, a i też nie zawsze
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
Nie. Wydaje mi się, że nie jest to marzenie a próba wołania o pomoc.Marionetka pisze: Idę spać z nadzieją, że się nie obudzę. Czy to nie marzenie?
Re: Życie bez marzeń?
Marzenie to cele. Cele to nasze życie. Do czegoś trzeba przecież dążyć, żeby żyć.Makaron pisze:Dlaczego tak twierdzisz?
Masz racje, czasem jest za dużo we mnie frustracji.Makaron pisze:Nie ma co wylewać frustracji na całym forum, jak chcesz to napisz do mnie na PW, bo powiedzmy że może będziemy w stanie sobie nawzajem pomóc.
To dobrze, że nie można nazwać tego marzeniem. Hmm... może i masz racje. Ale czasem nie wiem, czy chce pomocy. A może! Nawet jak nie chce, to się ona ze mnie wylewa. Instynkt?Peggy_Brown pisze: Nie. Wydaje mi się, że nie jest to marzenie a próba wołania o pomoc.
No zresztą życie bez marzeń to nie życie - tak sądzę. A czy się da żyć bez marzeń? To zależy od człowieka...? Marzenie - to trudne słowo.
Re: Życie bez marzeń?
Życie bez marzeń- to życie bez sensu. marzenia anlezy mieć
Re: Życie bez marzeń?
Nad interpretujesz to niebieska Marzenia nie muszą być celami.. Mogą być to zwykłe fantazje jak kreowanie siebie jako superbohatera w wyimaginowanym świecie..Marionetka pisze:Marzenie to cele. Cele to nasze życie. Do czegoś trzeba przecież dążyć, żeby żyć.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 17 lip 2014, 14:35
- Płeć: Kobieta
Re: Życie bez marzeń?
Marzenia często nadają życiu sens i mobilizują do zmian
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
steppingstone, Ciebie jakoś zmobilizowały? Jaki sens nadały życiu?
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 21 lip 2014, 14:32
- Imię: Damian
- Płeć: Kobieta
Re: Życie bez marzeń?
Sens życia ustalamy sobie na podstawie własnych przeżyć, czasem jest troszke inny od tego co sobie ustalimy
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 10 mar 2015, 11:00
- Imię: Krzysztof
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jestem tam, gdzie mam być
Re: Życie bez marzeń?
Życie bez marzeń istnieje coraz częściej w środowisku. Jest wiele ludzi-lemingów, którzy idą za stadem, bo tak najwygodniej jeżeli już spełniają jakieś marzenia to nie są to ich własne tylko narzucone. Ja twierdzę, że takie życie to nie życie
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Życie bez marzeń?
Większość ludzi spełnia narzucone marzenia. Bo to, co uważamy za sukces jest uzależnione od tego, co myślą ludzie wokół.
Ba, sama chęć spełniania marzeń, gloryfikacja marzeń jest najczęściej efektem narzucenia. Wszyscy wokół pitolą, jakie to marzenia są istotne.
Ba, sama chęć spełniania marzeń, gloryfikacja marzeń jest najczęściej efektem narzucenia. Wszyscy wokół pitolą, jakie to marzenia są istotne.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Życie bez marzeń?
Nasze życie bez marzeń, raczej nie miałoby żadnego sensu, ponieważ dzięki marzeniom chce się żyć i dążyć do ich zrealizowania. Oczywiście nie zawsze nam się spełniają,przecież każdy wie, że życie i tak wszystko nam zweryfikuje i poprzewraca nasze plany do góry nogami, ale warto mieć te marzenia. ,bo trzeba wierzyć, że nie zawsze mamy pod górkę.Kiedyś karta się odwraca i możemy być happy.
Re: Życie bez marzeń?
Gdzieś kiedyś słyszałam, że kto nie marzy ten nie żyje..
i coś w tym jest... był taki okres w moim życiu, że te marzenia spadły na dalszy plan, przygniecione problemami, życiem codziennym..
Strasznie wtedy dobita chodziłam...
i coś w tym jest... był taki okres w moim życiu, że te marzenia spadły na dalszy plan, przygniecione problemami, życiem codziennym..
Strasznie wtedy dobita chodziłam...
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Życie bez marzeń?
Marzenia to mechanizm obronny (przed świadomością bezsensu życia), jak i wiara religijna. Pewnie bardziej trwały niż hedonistyczne uciechy.
Ja się łapię czasem na marzeniach, ale potem mam wyrzuty sumienia, że daję się dymać ewolucyjnemu programowi.
Ja się łapię czasem na marzeniach, ale potem mam wyrzuty sumienia, że daję się dymać ewolucyjnemu programowi.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
Marzenia są zgubne. Był czas, że nie marzyłam. Twardo stąpałam po ziemi i nic mnie nie wybiło z rytmu. Nic nie było w stanie wyprowadzić z równowagi. Później niektórzy mówili, że tak się nie da. Powoli, stopniowo zaczęłam wpuszczać marzenia do głowy, ale dużo lepiej było mi bez nich. Dużo lepiej być realistą niż marzyć a później spaść na ziemię.
Re: Życie bez marzeń?
a nie można i być realistą a czasem pozwlić sobie na marzenia ??Peggy_Brown pisze: Dużo lepiej być realistą niż marzyć a później spaść na ziemię.
przecież nawet to że sobie powiem chciała bym pojechać tu i tu, to już też to jest marzenie
przynajmniej tak mi się wydaje
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Życie bez marzeń?
to zależy jak klasyfikujemy marzenia. Czy każde "chciałabym" to już marzenie. Bo dla mnie nie. Ostatnio mówię chciałabym i zastanawiam się jak to osiągnąć, albo osiągam. To u mnie w marzeniach nie leży.marigot pisze:przecież nawet to że sobie powiem chciała bym pojechać tu i tu, to już też to jest marzenie
Re: Życie bez marzeń?
Wg mnie it o by już mogło być marzeniem
Ale fakt zależy ile czasu na to poświęcamy.
Jedna prawdą jest, że marzenie o czymś co się nie spełni może zdołować
Ale fakt zależy ile czasu na to poświęcamy.
Jedna prawdą jest, że marzenie o czymś co się nie spełni może zdołować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości