No, też zależy o jaką starość chodzi i o jakie marzenia Nie wszystkich przecież potem stać na spełnianie marzeń, jak niektórym na leki co miesiąc brakuje. No i jeszcze zdrowie nie wszystkim pozwala.TrisHka pisze:Właśnie zazwyczaj dopiero na starość jest czas na to
Najlepszy okres w życiu na marzenia
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
kazdy wiek i czas jest dobry na marzenia:)
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
marzyc można całe życie:)
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Może i można marzyć całe życie, ale po sobie wiem jak racjonalizm wdrapuje się przez okno i ogranicza wszystko.
Jak byłam mała to miałam mieć hacjendę, konie łapać na lasso i w wakacje mieszkać w zamku.
Jeszcze kilka lat temu przygotowałam sobie wszystkie teksty potrzebne do szkoły teatralnej.
I nawet nie chodzi o to, że jako nastoletnia bestia mniej marzę, ale w jakimś tam momencie naszego życia dowiadujemy się niestety, co to jest czas. Czas nas ogranicza. Nie da się zrobić wszystkiego. Dlatego się odrzuca. Ustawia priorytety. To nie jest złe, ale...
ale lepiej się marzy nie znając pojęcia "braku czasu" i konieczności wyborów.
Jak byłam mała to miałam mieć hacjendę, konie łapać na lasso i w wakacje mieszkać w zamku.
Jeszcze kilka lat temu przygotowałam sobie wszystkie teksty potrzebne do szkoły teatralnej.
I nawet nie chodzi o to, że jako nastoletnia bestia mniej marzę, ale w jakimś tam momencie naszego życia dowiadujemy się niestety, co to jest czas. Czas nas ogranicza. Nie da się zrobić wszystkiego. Dlatego się odrzuca. Ustawia priorytety. To nie jest złe, ale...
ale lepiej się marzy nie znając pojęcia "braku czasu" i konieczności wyborów.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
ale tylko teoretycznie. Czas jest po to, byśmy sobie wszystko poukłądali tak, by starczyło jeszcze jego na realizację założonych celów.Bu pisze:Czas nas ogranicza
Wykręcanie się czasem, to żadne wykręcanie.
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
"Poukładali" - w tym właśnie jest problem.
Nie chodzi mi o czas w znaczeniu godzin w dobie, ale czas w znaczeniu - jedno życie.
Nie chodzi mi o czas w znaczeniu godzin w dobie, ale czas w znaczeniu - jedno życie.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
ja rozumiem, ale mimo to uważam, że całe życie jest długie i daje sporo czasu na zorganizowanie wszystkiego. Ale ludzie wydają się czasami mało ogarnięci i wolą narzekać, że nie ma czasu na to czy na tamto, niż wygospodarować go nie tylko w znaczeniu doby. A w znaczeniu całego życia.Bu pisze:Nie chodzi mi o czas w znaczeniu godzin w dobie, ale czas w znaczeniu - jedno życie.
Jesli tak życie przeleci to bez sensu. Takie przeżycie życia tylko dla samego przeżycia.
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Ale nie dasz rady być jednocześnie królem Hiszpanii, astronautą, prawnikiem i śmieciarzem.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
jasne. dlatego są to bujania w obłokach.
Dla mnie marzenia są czymś zupełnie innym niż zawód jaki chcę wykonywać. Dlatego nawet w tej kategorii nie rozpatrywałam. Chodziło mi o twarde stapanie po ziemi i realizacje tego, co się zakłada. NIekoniecznie jakieś głupie marzenia o byciu królem.
Dla mnie marzenia są czymś zupełnie innym niż zawód jaki chcę wykonywać. Dlatego nawet w tej kategorii nie rozpatrywałam. Chodziło mi o twarde stapanie po ziemi i realizacje tego, co się zakłada. NIekoniecznie jakieś głupie marzenia o byciu królem.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Peggy_Brown, ludzie też mają ograniczone możliwości, czas to tylko ich miara.
To, że jakieś marzenie posiadają głupcy nie oznacza, że samo marzenie jest głupie.
A ja bym chciała, żeby paru mądrych miało takie marzenie i je zrealizowało. Może by to coś zmieniło, w końcu.Peggy_Brown pisze:NIekoniecznie jakieś głupie marzenia o byciu królem
To, że jakieś marzenie posiadają głupcy nie oznacza, że samo marzenie jest głupie.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
tak wiem. Ale można też starać się zrobić wszystko by te możliwości poszerzyć.dż. pisze:ludzie też mają ograniczone możliwości, czas to tylko ich miara.
ja nie napisałam, że ktoś jest głupi że marzy. tylko, że niektóre marzenia są głupie. A to jest różnica.dż. pisze:A ja bym chciała, żeby paru mądrych miało takie marzenie i je zrealizowało. Może by to coś zmieniło, w końcu.
To, że jakieś marzenie posiadają głupcy nie oznacza, że samo marzenie jest głupie.
W ogóle marzenie o niebieskich migdałach jest głupie, podobnie jak z tym byciem królem.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Peggy_Brown, można, ale zwyczajnie nie wszystko się da.
I dlaczego głupie jest marzenie o niebieskich migdałach? W takim razie gdzie granica między celem a marzniem?
I dlaczego głupie jest marzenie o niebieskich migdałach? W takim razie gdzie granica między celem a marzniem?
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Jestem zbulwersowana
Dlaczego marzenie o byciu królem albo astronautą jest głupie? Jest trudne do zrealizowania, ale to przecież nie powód żeby nazywać je głupim. I żadne migdały. Mój kolega na przykład składa niedługo podanie do NASA ( no dobra, on jest złym przykładem, bo sobie jaja robi)
Dlaczego marzenie o byciu królem albo astronautą jest głupie? Jest trudne do zrealizowania, ale to przecież nie powód żeby nazywać je głupim. I żadne migdały. Mój kolega na przykład składa niedługo podanie do NASA ( no dobra, on jest złym przykładem, bo sobie jaja robi)
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Podaj powód, jeden, dlaczego.Peggy_Brown pisze:tylko, że niektóre marzenia są głupie. A to jest różnica.W ogóle marzenie o niebieskich migdałach jest głupie, podobnie jak z tym byciem królem.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Dlaczego głupie już tłumaczę. bez sensu jest tracić czas na coś, co nigdy się nie spełni. Takie bujanie w obłokach nijak ma się do realiów życia. nie czarujmy się ale jak ktoś chodzi z głową w chmurach to nie ma łatwo w życiu. Dlatego jest to głupie.dż. pisze:I dlaczego głupie jest marzenie o niebieskich migdałach? W takim razie gdzie granica między celem a marzniem?
A granica między jednym a drugim jest taka, że cel sobie zakładasz, dążysz do jego realizacji, jest jakiś przyziemny. A marzysz o niebieskich migdałach właśnie.
Ruta, dlatego, że skoro wiesz, ze nie będziesz tym królem, to po co o tym marzyć? Jeśli ustawisz sobie to za cel i będziesz dążyć do jego realizacji to też głupie bo takie rzeczy to trochę nie są w zasięgu ręki zwykłego człowieka. Ale no może może...
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Peggy_Brown, ale w takim razie po co są marzenia?
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
dż., chyba po to, żeby oderwać się od rzeczywistości, ale tylko chwilowo. Stać się wymarzoną wersją siebie? Właściwie to nie wiem bo ja w nich szczególnego sensu nie widzę, o ile tak jak powiedziała Peggy są jakimś w miarę realnym celem. Bo jeśli ja zaczęła bym marzyć o przykładowym byciu królewną to nie ma co zaprzeczać byłoby to marnotrawstwem czasu.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Dlaczego? Skoro marzysz i marzysz o takich, Waszym zdaniem, głupotach, to widocznie jest Ci to potrzebne. Może własnie potrzeba człowiekowi takiej odległej abstrakcji, żeby sobie uświadomić to totalne oderwanie od rzeczywistości i móc potem swobodnie do niej wrócić?
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
A czy każde marzenie trzeba spełniać? Chyba nie, niektóre są tylko po to by na chwilę poprawić sobie humor.Peggy_Brown pisze:Ruta, dlatego, że skoro wiesz, ze nie będziesz tym królem, to po co o tym marzyć?
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
A jak poprawia humor świadomość niemożności zrealizowania owego marzenia?Ruta pisze:niektóre są tylko po to by na chwilę poprawić sobie humor.
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Iluminacja, jeżeli marzysz po to by skupiać się na tym czego nie możesz zrealizować, to fakt - to Ci humoru nie poprawi. Ja kiedy marzę by poprawić sobie humor, to właśnie poświęcam się myśleniu o czymś co nie jest realne, wiem, że się nie zdarzy. Mam tego świadomość na wstępie, ale mimo to fajnie jest, gdy mogę sobie stworzyć tysiące alternatywnych historii mojego losu/danej sytuacji. Po prostu nie każde marzenie musi być dążeniem do jego realizacji, nie każde marzenie trzeba analizować od strony "czy da sie to zrealizować".
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Na przykład marzenia seksualne, nie każde chciałabym zrealizować
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
dobre pytanie. Nie wiem. Marzenia chyba są po to by sobie jakoś ukolorować rzeczywistość. Nie mam pojęcia po co są. Ja u siebie ich nie widzę jakoś, więc nie wiem po co są.dż. pisze:ale w takim razie po co są marzenia?
możesz sobie być zbulwersowana. Dla mnie zawodowe ambicje nijak mają się do marzeń. Jeśli robisz coś w kierunku spełnienia tych ambicji to nie jest głupie. A jak siedzisz z założonymi rękoma mówiąc "fajnie to by było być astronautą" i sobie tak w głowie to układasz nie dążąc do tego, to już jest głupie.Bu pisze:Jestem zbulwersowana
Dlaczego marzenie o byciu królem albo astronautą jest głupie? Jest trudne do zrealizowania, ale to przecież nie powód żeby nazywać je głupim. I żadne migdały. Mój kolega na przykład składa niedługo podanie do NASA ( no dobra, on jest złym przykładem, bo sobie jaja robi)
eee a po co się odrywać od tego co tutaj,skoro i tak mam wrócić? Ja sensu w tym nie widzę.dż. pisze:Dlaczego? Skoro marzysz i marzysz o takich, Waszym zdaniem, głupotach, to widocznie jest Ci to potrzebne. Może własnie potrzeba człowiekowi takiej odległej abstrakcji, żeby sobie uświadomić to totalne oderwanie od rzeczywistości i móc potem swobodnie do niej wrócić?
dlatego, że lepiej mieć wspomnienia niż marzenia. Po co je mieć tylko dlatego żeby mieć? Mi humor poprawi coś innego niż marzenie o czymś czego mieć nie mogę. To tak jakby siebie odcinać od tego, co tak naprawdę się chce.Ruta pisze:A czy każde marzenie trzeba spełniać? Chyba nie, niektóre są tylko po to by na chwilę poprawić sobie humor
a nie możesz sobie poprawić humoru czymś innym? czymś co jest tu i teraz a nie czymś co nigdy nie będzie miało prawa bytu?Ruta pisze:Ja kiedy marzę by poprawić sobie humor,
to po co o nich marzysz? Ja tu celu nie widzę.Bu pisze:Na przykład marzenia seksualne, nie każde chciałabym zrealizować
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Może dlatego, że nie każdy lubi się poddawać tylko temu co przynosi życie? Niektórzy -jak ja- wolą być kreatorem swego własnego życia. A nie wszystko w życiu można mieć, i tego trzeba być świadomym. Więc można sobie chociaż pomarzyć.Po co je mieć tylko dlatego żeby mieć?
Można, ale przyniesie mi to taki sam efekt jak marzenie. Więc wybieram to co jest dla mnie przyjemniejsze. Marząc o czymś czego mieć nie będę nie katuję się swoją bezsilnością czy trudami losu. Trzeba mieć dystans.a nie możesz sobie poprawić humoru czymś innym? czymś co jest tu i teraz a nie czymś co nigdy nie będzie miało prawa bytu?
Czasem marzy się po to by marzyć. Nie trzeba mieć w tym jakiegoś specjalnego celu.to po co o nich marzysz? Ja tu celu nie widzę.
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Do Peggy: chyba nie rozumiesz tego, że sam proces wymyślania tego "co mogłoby się wydarzyć" jest w sam sobie ogromną frajdą dla marzyciela. Są osoby ( w tym ja) które odnajdują hedonistyczną radość z opowiadania sobie historii, zdarzeń, a także wymyślania ludzi i sytuacji. Wiem, że nie wszystko uda mi się zrealizować, ale fantazjowanie jest jak czekolada, alkohol, jest szybkim sposobem na przyjemność. I/lub nudę.
Sugerujesz, żeby poprawiać sobie humor czymś innym. "czymś co jest tu i teraz, a nie czymś co nigdy nie będzie miało prawa bytu", ale niektórzy ludzie nie są w stanie cieszyć się z tego co jest "tu i teraz". Chcą więcej. Wiecznie biec do przodu i wiecznie szukać. Są różne typy ludzi i różne sposoby na życie.
Sugerujesz, żeby poprawiać sobie humor czymś innym. "czymś co jest tu i teraz, a nie czymś co nigdy nie będzie miało prawa bytu", ale niektórzy ludzie nie są w stanie cieszyć się z tego co jest "tu i teraz". Chcą więcej. Wiecznie biec do przodu i wiecznie szukać. Są różne typy ludzi i różne sposoby na życie.
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Według mnie starość. To marzenia pozwalają starszym przeżyć samotność/fakt bycia starym/niemożność czytania, cieszenia się. Oczywiście, te wszystkie czynniki nie występują naraz.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
to, że Ty go nie widzisz wcale nie oznacza, że go nie ma, bez obrazy. Może ktoś właśnie tu wraca na chwilę, a życie przeżywa będąc w krainie marzeń i tak mu jest lepiej? Może to jedyny czasem sposób?Peggy_Brown pisze:eee a po co się odrywać od tego co tutaj,skoro i tak mam wrócić? Ja sensu w tym nie widzę.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
dla mnie robienie czegoś tak bez celu to nie ma sensu.Ruta pisze:Czasem marzy się po to by marzyć. Nie trzeba mieć w tym jakiegoś specjalnego celu.
skoro taka forma jest dla ciebie lepsza to ok. Ja bym wolała poprawiać sobie humor czymś co jest takie realne bardziej.Ruta pisze:Można, ale przyniesie mi to taki sam efekt jak marzenie. Więc wybieram to co jest dla mnie przyjemniejsze. Marząc o czymś czego mieć nie będę nie katuję się swoją bezsilnością czy trudami losu. Trzeba mieć dystans.
no właśnie chyba masz rację. Nie widzę w tym frajdy.Bu pisze:chyba nie rozumiesz tego, że sam proces wymyślania tego "co mogłoby się wydarzyć" jest w sam sobie ogromną frajdą dla marzyciela.
100razy bardziej wolę ten alkohol czy czekoladę niż wymyślanie sobie ludzi, miejsc czy czegokolwiek innego.Bu pisze:Są osoby ( w tym ja) które odnajdują hedonistyczną radość z opowiadania sobie historii, zdarzeń, a także wymyślania ludzi i sytuacji. Wiem, że nie wszystko uda mi się zrealizować, ale fantazjowanie jest jak czekolada, alkohol, jest szybkim sposobem na przyjemność. I/lub nudę.
ok. ja też jestem w tej grupie, która chce mieć więcej i ciągle gna do przodu, ale nie na zasadzie marzeń tylko właśnie tego, co mogę za chwilę spełnić. A to jak to okresliłam tu i teraz jest czymś co powoduje uśmiech, z czego mogę się tak o cieszyć.Bu pisze:Sugerujesz, żeby poprawiać sobie humor czymś innym. "czymś co jest tu i teraz, a nie czymś co nigdy nie będzie miało prawa bytu", ale niektórzy ludzie nie są w stanie cieszyć się z tego co jest "tu i teraz". Chcą więcej. Wiecznie biec do przodu i wiecznie szukać. Są różne typy ludzi i różne sposoby na życie
też właśnie pytam jaki to sens. nie ma tylko jedynego sposobu. Wariantów pewnie jest wiele., ale czasami (podkreślam czasami) łatwiej jest sobie usiąść i tworzyć coś czego nie ma niż to wdrążyć w życie i posiadać to coś realnie.dż. pisze:to, że Ty go nie widzisz wcale nie oznacza, że go nie ma, bez obrazy. Może ktoś właśnie tu wraca na chwilę, a życie przeżywa będąc w krainie marzeń i tak mu jest lepiej? Może to jedyny czasem sposób?
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
Miałam na myśli jakiegoś wyszukanego celu. Bo cel jest - odprężyć się, poprawić sobie humor. Pewnie lubisz od czasu do czasu rozwalić się na kanapie przed tv i pozajadać coś smacznego? No.. jaki w tym specjalny, superaśny cel? Dla mnie taki sam jak marzenia o sraczkowatych migdałkach.dla mnie robienie czegoś tak bez celu to nie ma sensu.
Ale to, że ktoś ma inny sposób, nie znaczy, że ten sposób jest jakiś głupi czy bezcelowy.Ja bym wolała poprawiać sobie humor czymś co jest takie realne bardziej.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Najlepszy okres w życiu na marzenia
ale właściwie, to nic złego na dobrą sprawę.Peggy_Brown pisze:łatwiej jest sobie usiąść i tworzyć coś czego nie ma niż to wdrążyć w życie i posiadać to coś realnie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości