Wolny i beztroski, czy da się życ bez pieniędzy?
Wolny i beztroski, czy da się życ bez pieniędzy?
Czy według Was jest mozliwe zycie bez pieniędzy? Dlaczego tak lub nie?
Całkowicie bez pieniędzy się nie da. Zawsze coś trzeba mieć, chociażby na jedzenie czy opłaty. Choć pewnie są ludzie (tu nawiązuję do bezdomnych i ludzi tzw. 3 świata) nie mający pieniędzy (w większości) i jakoś żyją. Cieszą się z każdego dnia, może nie jest im łatwo (z pewnością nie jest) ale dają sobie radę. Nie mając pieniędzy są bardziej szczęśliwi niż bogaci ludzi, doceniają to co mają, nie marudzą że im coś nie smakuje itp.
W każdym bądź razie da się żyć bez pieniędzy.
W każdym bądź razie da się żyć bez pieniędzy.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
-
- Posty: 4411
- Rejestracja: 12 cze 2010, 13:48
- Imię: Agnieszka
- Lokalizacja: Stamtąd.
Zależy... Czy pytasz o brak pieniędzy dla jednostki, czy tak jak zauważyła persce dla wszystkich. Jeśli to pierwsze, to trudno by było w dzisiejszym świecie bez pieniędzy, skończyłoby się na mieszkaniu pod mostem i żebraniu, albo grzebaniu w śmietniku za czymś do jedzenia. Jeśli pieniądza miałoby nie być dla wszystkich, to owszem, jak najbardziej da się, może byłoby nawet łatwiej.
- kioketsuke
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Toruń
Jeżeli zostałyby one całkowicie wycofane dla każdego ,to jasne że się da
Jeżeli nie,nie ma szans na to. Potęga pieniądza jest tak silna w dzisiejszych czasach,że bez nich, człowiek jest "nikim". Pieniądze działają na naszą wyobraźnie.
Prawie wszystko da się dzisiaj kupić,wystarczy tylko dobrą cenę zaśpiewać.
Jeżeli nie,nie ma szans na to. Potęga pieniądza jest tak silna w dzisiejszych czasach,że bez nich, człowiek jest "nikim". Pieniądze działają na naszą wyobraźnie.
Prawie wszystko da się dzisiaj kupić,wystarczy tylko dobrą cenę zaśpiewać.
Jasne jest to możliwe. Przecież nie we wszystkich krajach czy tam plemionach istnieje waluta. Pieniądze można zastąpić towarami bądź usługami.
Jeśli chodzi o cywilizowane kraje myślę, że tu pojawia się problem. Brak pieniędzy musiałby być brakiem "globalnym", a nie jednostkowym ( wtedy aby przeżyć trzeba by kraść co najmniej pożywienie)
Jeśli chodzi o cywilizowane kraje myślę, że tu pojawia się problem. Brak pieniędzy musiałby być brakiem "globalnym", a nie jednostkowym ( wtedy aby przeżyć trzeba by kraść co najmniej pożywienie)
-
- Posty: 3370
- Rejestracja: 22 cze 2009, 15:11
- Imię: Sylwia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Zgodzę się ale jak? Bez tego nie ma nic. Nie ma nawet co "do gara włożyć i zjeść". Pomijam już inne rzeczy. Być zależnym od kogoś kto je ma?(pieniądze?) Ja ogólnie wychodzę z założenia,że "Lepiej jest być Dziadem,ale honorowym i o nic się nie prosić "..Bogini Śmiechu pisze:Ale żyć, żyje.
Ja bym zaryzykowała i napisała,że jednak byłoby piękne,nie piękniejsze...Bogini Śmiechu pisze:A jakby w ogóle nie było pieniędzy, to życie byłoby piękne. No może nie piękne, ale piękniejsze;D
bez pieniędzy ale mieć swoje gospodarstwo i byc samowystarczalnym. jeden człowiek nie powinienen miec tyle "włości" żeby nie móc tego wymienić np. właściciel iluśtam hektarów odda/wynajmie swoją ziemię na cośtam. wszystko powinno być wymierne i uczciwe, powinno i byloby idealnie.
mi osobiscie wystarczyloby zycie najakiejs bezludnej wyspie, bylbym samowystarczalny i nie interesowalbym sie zbytnio tym, ktorzy bija sie o miliardy, tryliardy, zesrajsieaniedajsieliardy.
mi osobiscie wystarczyloby zycie najakiejs bezludnej wyspie, bylbym samowystarczalny i nie interesowalbym sie zbytnio tym, ktorzy bija sie o miliardy, tryliardy, zesrajsieaniedajsieliardy.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
NieźleOyen pisze:zesrajsieaniedajsieliardy.
Dokładnie..Smutne to ale prawdziwe i nie ma się co oszukiwać,niestety ale tak jestPeggy_Brown pisze:One są miernikiem poziomu
Dobrze napisane. Wiecie co mnie najbardziej wkurza? To,że naprawdę za wszystko trzeba płacić. Mając swój dom,samochód czy cokolwiek innego non stop za to płacisz. Masz ziemię,jest ona Twoja a Ty i tak musisz zapłacić ten pierdzielony podatek. Tak naprawdę nie ma się nic swojego.Zapłaciłeś za kupno ziemi,dalej też za to płacisz.. Yhh ta politykaRoose pisze:za wszystko teraz trzeba płacić wszystko kosztuje
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Jedno z moich największych marzeń. Mam nadzieję, że chociaż częściowo wcielę je w życie.Oyen pisze:bez pieniędzy ale mieć swoje gospodarstwo i byc samowystarczalnym
Podatki to w ogóle złodziejstwo, niby z jakiego powodu mam płacić tym sku*wielom za coś, co jest MOJE?! Żeby to jeszcze na coś pożytecznego szło.
Dobrze, że nie muszę płacić podatku od papieru toaletowego. Chociaż tyle łaski zrobili.
Nienawidzę pieniędzy tak jak pies nienawidzi łańcucha =_= weź kurna licz się z każdym groszem i nie daj Boże, jak zabraknie. Chociaż bardziej niż pieniądze wkurzają mnie ludzie, dla których one są całym światem.
Dobre pytanie! Z jakiego powodu musisz płacić za coś ,za co już raz zapłaciłaś/łeś? Za coś co jest Twoje? Za coś na co łożysz,aby było zdatne do czegokolwiek? We wszystkim masz ten pierdzielony podatek. Nawet w wspomnianym przez Ciebie persecutorio, papierze toaletowym! A nie mając pieniędzy,nie możesz nawet "zatrzymać" tego co jest Twoje,bo Państwo przyjdzie i odbierze,to co mu się "należy"
Na dobrą sprawę nie ma się nic własnego i to jest straszne.
Chociaż z drugiej strony jest powiedziane (gdzieś czytałam jakiś artykuł-bodajże w Polityce,ale pewna nie jestem!),że statystyczny Polak wydaję więcej jak zarabia Ciekawe jak to jest możliwe ?
Na dobrą sprawę nie ma się nic własnego i to jest straszne.
Chociaż z drugiej strony jest powiedziane (gdzieś czytałam jakiś artykuł-bodajże w Polityce,ale pewna nie jestem!),że statystyczny Polak wydaję więcej jak zarabia Ciekawe jak to jest możliwe ?
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Kredyty? Przecież teraz to "za*ebisty" sposób na kupienie se telewizorka albo autka.
O, i coś, co mnie szczególnie boli... za niepłacenie podatków można iść siedzieć nawet na 15 lat, o ile się nie mylę. Za gwałt dostaje się może 2 lata, a nawet często zawiasy, za okrucieństwo wobec zwierząt śmieszną grzywnę i zawiasy, za zabójstwo niewiele więcej niż za te zas*ane podatki - 25 lat, bo dożywocie u nas nie należy do specjalnie częstych wyroków. Pieniądz jest ważniejszy od człowieka ._.
Zresztą, nawet jeśli - ok. Za niepłacenie podatków itd. czyszczą cały majątek, zostawiają człowieka w tym, w czym akurat jest (majty, spodnie itd). Nie rozumiem, dlaczego sku*wiel, który kogoś zabił wyjdzie po kilkunastu latach za dobre sprawowanie, a mimo wszystko uczciwy człowiek, któremu powinęła się noga w życiu, wychodzi z paki i nie ma do czego wracać. Żal mi takich ludzi i ku*wica mnie bierze na system.
O, i coś, co mnie szczególnie boli... za niepłacenie podatków można iść siedzieć nawet na 15 lat, o ile się nie mylę. Za gwałt dostaje się może 2 lata, a nawet często zawiasy, za okrucieństwo wobec zwierząt śmieszną grzywnę i zawiasy, za zabójstwo niewiele więcej niż za te zas*ane podatki - 25 lat, bo dożywocie u nas nie należy do specjalnie częstych wyroków. Pieniądz jest ważniejszy od człowieka ._.
Zresztą, nawet jeśli - ok. Za niepłacenie podatków itd. czyszczą cały majątek, zostawiają człowieka w tym, w czym akurat jest (majty, spodnie itd). Nie rozumiem, dlaczego sku*wiel, który kogoś zabił wyjdzie po kilkunastu latach za dobre sprawowanie, a mimo wszystko uczciwy człowiek, któremu powinęła się noga w życiu, wychodzi z paki i nie ma do czego wracać. Żal mi takich ludzi i ku*wica mnie bierze na system.
No ok,na pewno masz rację jeżeli chodzi o kredyty. Ale to chyba nie tylko to. Mam tu na myśli mniej "przeciętnego" Kowalskiego,który ma za 800zł wychować trojkę dzieci,opłacić mieszkanie etc. Takiego,który nie ma po prostu zdolności kredytowej. Wiadomo są jakieś zapomogi dla takich biedniejszych rodzin (gdzie,następną denerwująca kwestią jest to,że jak dochody na jednego członka z rodziny przekroczą jakąś minimalną kwotę,np.5zł!- to już ludziom nie przyznają żadnej kwoty zapomogowej). Ale jakim cudem ludzie za tak małe pieniądze, jakie mają w swoim posiadaniu,są w stanie się utrzymać? Stąd też stwierdzenie "Polak potrafi" tu idealnie pasuje.
Miałam raz bardzo śmieszną przygodę z Fiskusem Standardowe rozliczenie roczne. Wszystko niby poskładane do kupy,pity rozliczone,wysłane. Zadowolona,że wszystko mam już z głowy,spałam spokojnie. Aż pewnego dnia,dostałam telefon od "urzędniczki",że coś im się tam nie zgadza i proszą mnie o wizytę w US. Pojechałam i okazłao się,że coś nie tak mam z pit-em 38 (oczywiście nie moją winą to było,tylko biura rachunkowego,ale padło na mnie ) Pit37 ok,tylko jak usłyszałam: "Próbuje Pani machlojki robić,kosztem państwa!" to myślałam,że padnę na ryj ze śmiechu. Im musisz dopłacić,każdy złamany grosik w odpowiednim terminie,ale jak oni Tobie mają coś oddać,to możesz sobie czekać i czekać No i ja sobie czekam,aż lepsze odsetki urosną,na moją korzyść,a co!
Miałam raz bardzo śmieszną przygodę z Fiskusem Standardowe rozliczenie roczne. Wszystko niby poskładane do kupy,pity rozliczone,wysłane. Zadowolona,że wszystko mam już z głowy,spałam spokojnie. Aż pewnego dnia,dostałam telefon od "urzędniczki",że coś im się tam nie zgadza i proszą mnie o wizytę w US. Pojechałam i okazłao się,że coś nie tak mam z pit-em 38 (oczywiście nie moją winą to było,tylko biura rachunkowego,ale padło na mnie ) Pit37 ok,tylko jak usłyszałam: "Próbuje Pani machlojki robić,kosztem państwa!" to myślałam,że padnę na ryj ze śmiechu. Im musisz dopłacić,każdy złamany grosik w odpowiednim terminie,ale jak oni Tobie mają coś oddać,to możesz sobie czekać i czekać No i ja sobie czekam,aż lepsze odsetki urosną,na moją korzyść,a co!
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
lepsze pytanie. Dlaczego płacisz podatki za to co samemu własnymi rękoma zarobisz>? TO chore. Robisz na siebie a państwu oddawaj kupę pieniędzy, bo dochód masz taki a nie inny. To jest przykre.TrisHka pisze:Dobre pytanie! Z jakiego powodu musisz płacić za coś ,za co już raz zapłaciłaś/łeś? Za coś co jest Twoje? Za coś na co łożysz,aby było zdatne do czegokolwiek? We wszystkim masz ten pierdzielony podatek. Nawet w wspomnianym przez Ciebie persecutorio, papierze toaletowym! A nie mając pieniędzy,nie możesz nawet "zatrzymać" tego co jest Twoje,bo Państwo przyjdzie i odbierze,to co mu się "należy"
A statystycznie Polak zarabia 3tysiące z kawałkiem. Mhm. Widzę je co miesiąc.TrisHka pisze:Chociaż z drugiej strony jest powiedziane (gdzieś czytałam jakiś artykuł-bodajże w Polityce,ale pewna nie jestem!),że statystyczny Polak wydaję więcej jak zarabia Ciekawe jak to jest możliwe ?
_________________
Wspomniane wyżej przeżycie za 800 zł to jest hit. Jeśli ktoś potrafi i do tego utrzymuje rodzinę to podziwiam. CHociaż są przypadki gdzie człowiek zarabia najniższe, do tego dostaje na lewo drugie tyle plus premie comiesięczne a i dodatki od gmin, miasta, opiek... A ktoś kto ma powyżej jakiegoś poziomu nie dostanie nic. A nie ma pensji wielkiej. Coraz częściej opłacalne jest zarabianie najniższe.
Ale to jest w tym wszystkim właśnie najśmieszniejsze Zapewne sama wiesz,na swoim przykładzie ,jako że masz własną działalność-jak to wygląda. Płacisz za to,że w ogóle pracujesz,za to,że zakupisz towar,za to,ze naliczasz marżę i za to,że towar poszedł w obrót Usiąść i się śmiać albo płakaćPeggy_Brown pisze:Dlaczego płacisz podatki za to co samemu własnymi rękoma zarobisz>? TO chore. Robisz na siebie a państwu oddawaj kupę pieniędzy, bo dochód masz taki a nie inny. To jest przykre.
Statystyczny Polak ma prawie 24 tys. zł oszczędności...funduszach, akcjach i obligacjach Coś jeszcze o statystykach ?Peggy_Brown pisze:A statystycznie Polak zarabia 3tysiące z kawałkiem. Mhm. Widzę je co miesiąc.
To się tak ładnie nazywa "Praca na szaro". Z jednej strony fajna sprawa,bo nie płacisz tym złodzieją więcej,ale z drugie strony sam ten "statystyczny" jest poszkodowany w składkach.Peggy_Brown pisze:CHociaż są przypadki gdzie człowiek zarabia najniższe, do tego dostaje na lewo drugie tyle
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
taa. Ale to nie tylko ludzie z własną działalnością tego doświadczają. A każdy kto rozlicza się corocznie z PITa. Im też często dowalają.TrisHka pisze:Ale to jest w tym wszystkim właśnie najśmieszniejsze Zapewne sama wiesz,na swoim przykładzie ,jako że masz własną działalność-jak to wygląda. Płacisz za to,że w ogóle pracujesz,za to,że zakupisz towar,za to,ze naliczasz marżę i za to,że towar poszedł w obrót Usiąść i się śmiać albo płakać
|I zapewne masz je odłożone tak samo jak ja:)TrisHka pisze:Statystyczny Polak ma prawie 24 tys. zł oszczędności...funduszach, akcjach i obligacjach Coś jeszcze o statystykach ?
No jest, bo nie będzie miał większej podstawy do emerytury, której i tak mu nic nie gwarantuje.Bo teraz z nimi takie cyrki, że czasami lepiej samemu odkładać te pieniądze niż odprowadzać je du ZUS-u.TrisHka pisze:To się tak ładnie nazywa "Praca na szaro". Z jednej strony fajna sprawa,bo nie płacisz tym złodzieją więcej,ale z drugie strony sam ten "statystyczny" jest poszkodowany w składkach
Liczyłam niedawno, że kasa, która idzie na ZUS odkłądana co miesiąc daje kupę pieniędzy po 40 latach pracy. Spokojnie z tej kasy przeżyłoby się całą starość a i jeszcze by zostało. Bo 400 tysięcy piechotą nie chodzi. A tyle jakoś wyjdzie po 40 latach pracy. tyle pieniędzy zostaje odprowadzanych do tej cudownej instytucji. I gdzie będą moje kiedy skończę już swoje lata pracy i dostanę może 900 zł emerytury miesięcznie?
Ale przepisy...
[ Dodano: Czw 24 Lut, 2011 ]
zaokrągliłam sumę do 400 tysięcy ale jest ich więcej. Bo zaniżyłam ją.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
No i jeszcze czyjś WSPANIAŁY RZĄD (czyjś, bo ja na nich nie głosowałam ) zmniejsza podatki dochodowe bogatym, a biednym zostawia takie, jakie byłyPeggy_Brown pisze:Robisz na siebie a państwu oddawaj kupę pieniędzy, bo dochód masz taki a nie inny.
Jak mówi reklama - statystyczny Polak nie istnieje.TrisHka pisze:Statystyczny Polak ma prawie 24 tys. zł oszczędności...funduszach, akcjach i obligacjach Coś jeszcze o statystykach
Statystyki podciąga się pod Warszawę i to mnie wku*wia najbardziej.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
A co sobie będą zwiększać płatności jakieś. Lepiej biedniejszym zabrać. Oni i tak umieją żyć i gospodarować tym tylko co mają. A mają niewiele.persecutoria pisze:No i jeszcze czyjś WSPANIAŁY RZĄD (czyjś, bo ja na nich nie głosowałam ) zmniejsza podatki dochodowe bogatym, a biednym zostawia takie, jakie były
Bardziej chciałam się odnieść do Twojej konkretnej sytuacji,że Ty jako ktoś kto sam na siebie musi zapracować(opłaty z utrzymaniem stanowiska pracy),musi za wszystko zapłacić i jeszcze od tego co zarobi,również musi ponieść opłatęPeggy_Brown pisze:taa. Ale to nie tylko ludzie z własną działalnością tego doświadczają. A każdy kto rozlicza się corocznie z PITa. Im też często dowalają.
Masz TYLKO tak mało?Peggy_Brown pisze:|I zapewne masz je odłożone tak samo jak ja:)
Tak,tylko że tu nie wzięłaś pod uwagę opieki medycznej,w razie gdyby coś. Skoro były by to Twoje lata początkowe pracy, miałabyś nie mały problem,bo z tego co się orientuję, jednodniowy pobyt w szpitalu kogoś bez ubezpieczenia wcale nie jest niska kwotą,a co jak tych dni się nazbiera? Wiele ludzi nawet nie doczeka do emerytur,rent z prostego względu-własnie wracam do punktu o którym pisałam wcześniej -służba zdrowia! Zadłużenia,zadłużenia i jeszcze raz zadłużenia. Za wszystko płacimy,a tak naprawdę nic nam się nie należy. Jest źle,ale każdy to wiePeggy_Brown pisze:No jest, bo nie będzie miał większej podstawy do emerytury, której i tak mu nic nie gwarantuje.Bo teraz z nimi takie cyrki, że czasami lepiej samemu odkładać te pieniądze niż odprowadzać je du ZUS-u.
Liczyłam niedawno, że kasa, która idzie na ZUS odkłądana co miesiąc daje kupę pieniędzy po 40 latach pracy. Spokojnie z tej kasy przeżyłoby się całą starość a i jeszcze by zostało. Bo 400 tysięcy piechotą nie chodzi. A tyle jakoś wyjdzie po 40 latach pracy. tyle pieniędzy zostaje odprowadzanych do tej cudownej instytucji. I gdzie będą moje kiedy skończę już swoje lata pracy i dostanę może 900 zł emerytury miesięcznie?
Ale przepisy...
Na kogoś musi paść- niestety pada na "słabszego"persecutoria pisze:No i jeszcze czyjś WSPANIAŁY RZĄD (czyjś, bo ja na nich nie głosowałam ) zmniejsza podatki dochodowe bogatym, a biednym zostawia takie, jakie były
Może i podciągają pod Warszawę,ale tu też jest wiele,wiele, oj bardzo wiele osób która nie ma nawet 1/3 statystycznej na czysto.persecutoria pisze:Jak mówi reklama - statystyczny Polak nie istnieje.
Statystyki podciąga się pod Warszawę i to mnie wku*wia najbardziej.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
TrisHka, zdaję sobie z tego sprawę, Warszawa nie jest żadnym utopijnym miastem niemniej za pracę na tym samym stanowisku mama mojej przyjaciółki w Warszawie zarabiała dużo więcej niż moja w naszym mieście.
To, że pada na słabszego, nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Za przeproszeniem bogate du*ska kupują sobie piąty samochód za kilkadziesiąt tysięcy i stawiają drzwi do lasu, bo nie mają co z kasą zrobić - mogliby płacić więcej i wcale by na tym nie ucierpieli. Dla mnie to czyste złodziejstwo, zabierać pieniądze ludziom, którzy często ledwo wiązą koniec z końcem =_=
To, że pada na słabszego, nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Za przeproszeniem bogate du*ska kupują sobie piąty samochód za kilkadziesiąt tysięcy i stawiają drzwi do lasu, bo nie mają co z kasą zrobić - mogliby płacić więcej i wcale by na tym nie ucierpieli. Dla mnie to czyste złodziejstwo, zabierać pieniądze ludziom, którzy często ledwo wiązą koniec z końcem =_=
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
OO tak. I nijak się ma do tego, że zysk na razie idzie na opłaty, bo przecież go mam. Od tego podatek poproszą. Głupota. ja się staram odnosić do sytuacji każdego, nie tylko swojej.TrisHka pisze: Bardziej chciałam się odnieść do Twojej konkretnej sytuacji,że Ty jako ktoś kto sam na siebie musi zapracować(opłaty z utrzymaniem stanowiska pracy),musi za wszystko zapłacić i jeszcze od tego co zarobi,również musi ponieść opłatę
Nie no co ty. Mam jeszcze inne w skarpecie pod łóżkiem, żeby mi się skarbówka nie doczepiała.TrisHka pisze:Masz TYLKO tak mało?
Tyle korzystam z opieki medycznej co pójdę prywatnie. Szpital może i dużo pobiera, kumpel wyszedł po dwóch dniach i jego kieszeń nie ucierpiała za wiele. Nie pracował, więc ubezpieczony nie był. Opłacili go.TrisHka pisze:Tak,tylko że tu nie wzięłaś pod uwagę opieki medycznej,w razie gdyby coś. Skoro były by to Twoje lata początkowe pracy, miałabyś nie mały problem,bo z tego co się orientuję, jednodniowy pobyt w szpitalu kogoś bez ubezpieczenia wcale nie jest niska kwotą,a co jak tych dni się nazbiera? Wiele ludzi nawet nie doczeka do emerytur,rent z prostego względu-własnie wracam do punktu o którym pisałam wcześniej -służba zdrowia! Zadłużenia,zadłużenia i jeszcze raz zadłużenia. Za wszystko płacimy,a tak naprawdę nic nam się nie należy. Jest źle,ale każdy to wie
Według mnie nie jest to możliwe a szkoda. Pieniądze są bardzo potrzebne do życia naszego i niestety nie da się bez nich żyć. Ale co nie oznacza że są najważniejsze w życiu bo takie teorie nie są obce mojemu uchu, i się z nimi nie zgadzam. Jakoś nie kręci mi ugania za nimi i zdobywanie ich ppo trupach do celu. Ale jednak są potrzebne ale jak dla mnie są bardziej potrzebne rzeczy od tej kasy bez której jakoś można egzystestować ale co to za życie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości