Kryzys męskości

Poważne i kontrowersyjne tematy nam nie straszne. Od aborcji po płaską ziemię, od problemów wydumanych po rzeczywiście istotne. Nie czekaj.
Usunięty 2094

Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 26 paź 2015, 23:14

aspołeczne.kurczę pisze:bardzo często słyszę o przypadkach, kiedy kobiety rzucają swoich mężczyzn, bo ci okazują się słabymi kochankami. A przecież kulturowo raczej to na kobietę nie wpływa, że jej facet jest kiepski w łóżku
To wynika z tego, że obecnie męskość przeżywa kryzys. Dawno nie była właśnie w takim kryzysie, w którym nie wiadomo już, co jest męskie, a co kobiece. To też spowodowała ideologia gender, gdzie to, co mamy między nogami nie określa nas w stu procentach, gender łamie mnóstwo stereotypów w myślach wielu ludzi. Także to, czym jest męskość i kobiecość. Kobiety teraz pragną być silne, niezależne, zarabiać tyle samo co faceci, itp. Czemu więc nie mają przebierać w kochankach? Założę się, że niewiele kobiet obecnie by się przejęło takim Borcejnem, który sugeruje, że kobiety są łatwe. Kobiety z natury mają lepiej, są silniejsze psychicznie od mężczyzn oraz odporniejsze na ból (to wynika z tego, że natura wie, co robi- kobieta musi przeżyć poród, więc wyposaża ją w wiele przydatnych umiejętności). Nierzadko to na kobiecie spoczywa obowiązek logistycznego ogarnięcia domu- sprzątanie, gotowanie, pranie i opieka nad dziećmi. Do tego dochodzi praca, bo kobiety chcą w dzisiejszych czasach pracować i czerpać satysfakcję z pozycji zawodowej. Wadą tego stylu życia jest to, że chcą pogodzić wszystkie role społeczne naraz, być idealną żoną, matką, kochanką i pracownicą. Zwykle tylko jeden z tych obszarów jest na wysokim poziomie, reszta na średnim lub niskim.
Kobieta, która rzuca partnera, bo jest kiepski w łóżku, chce zaznaczyć swoją pozycję w społeczeństwie, chce podejmować decyzje, które kiedyś były przypisywane tylko mężczyznom - to facet właśnie miał prawo mieć niezliczoną ilość kochanek i traktować je przedmiotowo. Sądzę, że takie postępowanie może też być buntem albo po prostu, niechęcią wobec mężczyzn.

O, a tak bliżej tematu, zawsze zastanawiało mnie, dlaczego to głównie na kobiecie spoczywa obowiązek dbania o antykoncepcję i pamiętania o nim. Faceta mało kiedy uczy się ponoszenia konsekwencji za swe wybory łóżkowe, kobieta ma za to być tą odpowiedzialną, która nie zapomina o tabletce. To trochę niesprawiedliwe, że faceta odciąża się od tych wyborów i decyzji. Pomijam prezerwatywy, których czasem nie chce się facetom zakładać, bo sięganie do portfela, gdy ma się rękę w majtkach partnerki, nie jest przecież takie romantyczne, jak to pokazują na filmach. A przecież facet, który nie sprosta zadaniu i wymaganiom kobiety, jest skazany na wieczne potępienie. :| Lepiej więc udawać, że jest wszystko okej i zapytać partnerkę, czy to ona się zabezpiecza. Bo jeśli łyka pigułki, to po co ma naciągać gumkę...
Ostatnio zmieniony 29 paź 2015, 22:30 przez Usunięty 2094, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wydzieliłam z tematu "antykoncepcja".

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: antykoncepcja

Post autor: aspołeczne.kurczę » 27 paź 2015, 10:04

Dafne pisze:O, a tak bliżej tematu, zawsze zastanawiało mnie, dlaczego to głównie na kobiecie spoczywa obowiązek dbania o antykoncepcję i pamiętania o nim. Faceta mało kiedy uczy się ponoszenia konsekwencji za swe wybory łóżkowe, kobieta ma za to być tą odpowiedzialną, która nie zapomina o tabletce.
Nadzieja w antykoncepcji hormonalnej dla mężczyzn.
Dafne pisze: Kobieta, która rzuca partnera, bo jest kiepski w łóżku, chce zaznaczyć swoją pozycję w społeczeństwie, chce podejmować decyzje, które kiedyś były przypisywane tylko mężczyznom - to facet właśnie miał prawo mieć niezliczoną ilość kochanek i traktować je przedmiotowo. Sądzę, że takie postępowanie może też być buntem albo po prostu, niechęcią wobec mężczyzn.
Kobiety, które kierują się takimi zasadami najczęściej wyglądają w moich oczach na spełnione. Myślę, że gdyby to był tylko taki bunt, który nie jest zbieżny z autentyczną potrzebą kobiety, nie mógłby dawać jej głębszej satysfakcji.
Więc może prawda jest taka, że dla kobiet seks jest równie ważny jak dla mężczyzn. Tylko zanim nadeszła era feminizmu, kobiety tę sferę życia negowały, co pokutuje do dzisiaj, ale powolutku się zmienia. Można powiedzieć, że dawniej przyjemność kobiety podczas seksu nie miała znaczenia, kobiety nie zdołały więc poznać go od tej dobrej strony. A teraz, jak już tego posmakowały, nie mogą bez tego żyć, jak i faceci. I te wszystkie "mądrości", że podczas gdy facet Z NATURY potrzebuje stosunku seksualnego, a kobieta tylko bliskości powinny odejść do lamusa.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: antykoncepcja

Post autor: Ruta » 27 paź 2015, 18:21

Dafne pisze: Kobieta, która rzuca partnera, bo jest kiepski w łóżku, chce zaznaczyć swoją pozycję w społeczeństwie, chce podejmować decyzje, które kiedyś były przypisywane tylko mężczyznom - to facet właśnie miał prawo mieć niezliczoną ilość kochanek i traktować je przedmiotowo. Sądzę, że takie postępowanie może też być buntem albo po prostu, niechęcią wobec mężczyzn.
A nie może być po prostu niezadowolona z seksu?

Usunięty 2094

Re: antykoncepcja

Post autor: Usunięty 2094 » 27 paź 2015, 22:51

aspołeczne.kurczę pisze:Nadzieja w antykoncepcji hormonalnej dla mężczyzn.
Szczerze na to liczę, że za parę lat facet będzie mógł się zabezpieczać hormonalnie.


Ruta, może. Tylko tu wkraczamy w indywidualne podejście, ja pisałam o społecznym odbiorze, o tym jak kobiety się przebudziły, by móc być w wielu dziedzinach życia na równi z mężczyznami. To niesamowite, jak bardzo kobiety są teraz silne. Chyba nigdy nie przestanie mnie to zadziwiać, jestem z nas dumna.

Faceci stoją przed nie lada wyzwaniem - wygląda na to, że pod wieloma względami, zostali daleko w tyle. Rozleniwili się, przestali się rozwijać. Najbardziej drazni mnie w nich krótkowzroczność, jednowymiarowość. To, o czym mówiłam, kryzys męskości. Taka moja teoria, która przecież nie ma zastosowania we wszystkich przypadkach. Obserwuję sobie facetów w różnych miejscach, czasem patrzę na nich. Niekiedy widzę, że się boją, innym razem, że o czymś myślą, ale są niezdecydowani. Widzę też wszechogarniający smutek i szarość. Kobiety częściej patrzą odważnie, wprost, w oczy. Już na poziomie przypadkowego kontaktu, można wysunąć jakieś wnioski. Warto przeczytać pewną lekturę: http://pokolenieikea.com/2015/06/01/pos ... cos-z-tym/

Awatar użytkownika
aspołeczne.kurczę
attention whore
Marzyciel
Posty: 1369
Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
Płeć: Kobieta

Re: antykoncepcja

Post autor: aspołeczne.kurczę » 28 paź 2015, 20:29

A ja w zasadzie nie podzielam tego kultu odwagi, siły, zdecydowania. Dla mnie właśnie taka postawa jest krótkowzroczna i chyba częściej służy wzbijaniu się po szczeblach sukcesu niż rozwojowi (dla mnie to mimo wszystko dwie różne rzeczy). Owszem, cechy te czynią człowieka bardziej praktycznym, dostosowanym do realiów dynamicznej współczesności, ale jakoś wszyscy ludzie, których uważam za mądrych to w znakomitej większości osoby wahające się, bardziej nastawione na myślenie niż działanie. I choć może się wydawać, ze stoją w miejscu, bo nie uczestniczą w wyścigu szczurów, to jednak rozwijają się - wewnętrznie.

Żeby było zabawniej uważam się za feministkę. Ale dla mnie feminizm to nie tyle parcie na szkło, przebojowość, zewnętrzna odwaga, tylko odwaga bycia sobą, żeby nie musieć już się wciskać w sztywne, kulturowe ramy. A feminizm w tym "przebojowym" wydaniu mam wrażenie, że jest zastąpieniem jednej ramki inną - "Muszę być silna, przebojowa - muszę dokopać facetom - muszę, muszę , muszę...".
A ponieważ kobiety ponoć w naturę mają wdrukowane, ze facet ma je w pewnych sferach przewyższać o głowę (i nie mam tu na myśli wzrostu ciała), to wraz z tym, jak same nabierają na sile, mają coraz większe wymagania wobec mężczyzn. Tak więc, moim zdaniem ten tzw, kryzys męskości wcale nie oznacza, że faceci się obiektywnie osłabili, tylko osłabili się w oczach kobiet, zmniejszył się po prostu kontrast, którego domagają się kobiety. Kobiety widocznie nie chcą równości (przynajmniej wiele z nich), one cały czas chcą, żeby faceci byli od nich lepsi, żeby rośli równomiernie z rozwojem kobiet.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.

Usunięty 2094

Re: antykoncepcja

Post autor: Usunięty 2094 » 29 paź 2015, 21:52

aspołeczne.kurczę, w takim razie muszę jeszcze zweryfikować mój feminizm. To o czym wspominasz jest tu istotne i nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam. Zatem żyłam w mylnym podejściu, że kobieta silna = feministka.

Co do facetów, gdy patrzę na swoich rówieśników (i młodszych) przemierzających mury mojej uczelni, ręce mi opadają. Nie będę tu się wdawać w szczegóły, ale gdybym była wolna, nie zawiesiłabym oka na żadnym z nich. Są tacy, którzy próbują manifestować swoją męskość w przejaskrawony sposób, mam takiego człowieka w grupie. Są też tacy, którzy w ogóle nie czują się męscy, spacerują tylko z książkami pod pachą, unikając jak tylko mogą, dziewczyn. A są tacy nawet w porządku, ale chyba to ze mną jest coś nie tak, bo nawiązałam niezobowiązującą rozmowę tylko z jednym z takich "w porządku".

Awatar użytkownika
Pawian
Marzyciel
Posty: 3706
Rejestracja: 08 sty 2013, 19:23
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys męskości

Post autor: Pawian » 30 paź 2015, 21:56

Mnie bardziej zastanawia cos, co uslyszalam jakis czas temu... ze niby kazdy facet przechodzi kryzys wieku sredniego, gdzie caly jego charakter moze ulec zmianie i zazwyczaj jest to czas, kiedy faceci maja tendencje do skoku w bok. Na poczatku chcialo mi sie smiac, ale potem zaczelam sie rozgladac i niemal kazdy facet w "kryzysowym wieku" jakiego znam przez to przeszedl.

Usunięty 2094

Re: Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 31 paź 2015, 8:43

Facet ma w życiu wiele kryzysów. Kobieta - ani jednego. :cwaniak:

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys męskości

Post autor: Ruta » 31 paź 2015, 8:47

Pawian pisze:Mnie bardziej zastanawia cos, co uslyszalam jakis czas temu... ze niby kazdy facet przechodzi kryzys wieku sredniego, gdzie caly jego charakter moze ulec zmianie i zazwyczaj jest to czas, kiedy faceci maja tendencje do skoku w bok. Na poczatku chcialo mi sie smiac, ale potem zaczelam sie rozgladac i niemal kazdy facet w "kryzysowym wieku" jakiego znam przez to przeszedl.
Mi się wydaje, że to dlatego, że mężczyźni mają wpojone, że muszą mieć cele i do nich dążyć. No więc jak mają te 20 lat i mają cel.... no to do 40-45 lat zdążą go osiągnąć. Więc co potem im zostaje? Nic, tylko zmienić nastawienie i cel....

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Kryzys męskości

Post autor: Patorek » 31 paź 2015, 18:59

Ruta pisze:Mi się wydaje, że to dlatego, że mężczyźni mają wpojone, że muszą mieć cele i do nich dążyć. No więc jak mają te 20 lat i mają cel.... no to do 40-45 lat zdążą go osiągnąć. Więc co potem im zostaje? Nic, tylko zmienić nastawienie i cel....
To zabrzmiało, jakby posiadanie celu było czymś złym.

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak kryzys męskości. Jest tylko propaganda i zmiana żywienia. (produkty te same, ale na szprycowane sterydami, chemią - podnoszą mężczyznom estrogeny)

Bez wątpienia zachodzą pewne zmiany w społeczeństwie, ale moim zdaniem to zmiany świadomości samego siebie i kwestia podatności na atakujące nas czynniki. Czemu to jest widoczne bardziej teraz, niż wcześniej?
Odpowiedzi jest kilka. Kilka już wymieniłem.. Pozostałe to wszystko to, co niesie ze sobą każda nowa dekada - nowoczesność/technologię. Kiedyś też było pełno bonusów BGC i osób mniej 'męskich' niż to jest przyjmowane w społeczeństwie, ale to były przypadki zamknięte w określonej społeczności. Teraz dzięki mediom, telewizji, internetowi, wystarczy sekunda, by o takim przypadku usłyszał cały świat.

Usunięty 2094

Re: Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 01 lis 2015, 18:27

Patorek pisze:Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak kryzys męskości.
To skąd w takim razie tak dostrzegalna niechęć facetów wobec kobiet? Wątpię, że sobie to ubzdurałam... a nawet jeśli, coś musi mi dawać powody, by tak uważać. Mam wrażenie, że faceci boją się kobiet albo są do nich nastawieni niechętnie. Generalnie. Gdyby tak nie było, moja znajoma - skądinąd elegancka, piękna i mogąca się podobać - miałaby już dawno faceta. Dużo ładnych dziewczyn nie ma nikogo. To średniaki łączą się w pary.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys męskości

Post autor: Ruta » 01 lis 2015, 20:10

Patorek pisze:To zabrzmiało, jakby posiadanie celu było czymś złym.
Dlatego, że doszukujesz się w tym czegoś złego.

Posiadanie i realizacja celu nie ma w sobie nic złego, o ile nie niszczy się wszystkiego co się do tej pory zrobiło.

Awatar użytkownika
Pawian
Marzyciel
Posty: 3706
Rejestracja: 08 sty 2013, 19:23
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys męskości

Post autor: Pawian » 01 lis 2015, 20:45

Mysle, ze w dzisiejszych czasach wieksza presje co do celow i realizowania ambicji maja wlasnie kobiety. Wez sie przyznaj, ze jestes kura domowa, a sie zaczna pytania typu "o, ciezko prace znalezc?". Jakby czyms dziwnego bylo zostac w domu z wlasnego wyboru. To juz zostaje wrzucane do rubryki z lenistwem i nierobstwem.
Znam niektore dziewczyny, co robia cokolwiek byle cos robic, bo kobieta bez pracy- "nie po to palilysmy staniki".
Ostatnie lata cala uwaga przeszla na kobiety, a przynajmniej mi sie tak wydaje, ze ta presja na facetow nie jest taka jak kiedys.

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Kryzys męskości

Post autor: Patorek » 01 lis 2015, 22:26

Dafne pisze:To skąd w takim razie tak dostrzegalna niechęć facetów wobec kobiet?
Przejawiająca się w jaki sposób?
Dla mnie to jest tak abstrakcyjne, że poza pewnymi specyficznymi przypadkami nie jestem wstanie sobie wyobrazić nawet rozwinięcia tego, co masz na myśli. To, że występują różne sytuacje jest normalne, ale wydaje mi się, że mówisz o tym jak o zjawisku na skalę globalną, a ja tego nie dostrzegam.

Usunięty 2094

Re: Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 01 lis 2015, 22:40

Patorek pisze:To, że występują różne sytuacje jest normalne, ale wydaje mi się, że mówisz o tym jak o zjawisku na skalę globalną, a ja tego nie dostrzegam.
Ok. Ale o to chodzi w hipotezie. Może się mylę, nie wiem. Pytam. Zakładam, że coś jest, w końcu to moja hipoteza. Zastanawiam się. Dociekam. Ktoś odpowiada.

Przykłady... sądzę, że jest takich wiele, z tym, że przywykliśmy do tego i nie nazywamy tego niechęcią. Coś jest po prostu i sobie istnieje samo z siebie. Nie myślimy dlaczego tak się dzieje. Coś robi się oczywiste.
Jak na przykład to całe spotted. Po co to? Rozumiem ideę, jest w pewnym sensie dobra. Ale tym samym, mam wrażenie, że faceci tracą zdolność łowcy. Zasłaniają się, boją odkryć, boją się oceny i co sobie ta panna o nich pomyśli. Mówią, że to nieśmiałość. Ja bym powiedziała, że kompleksy.

Często sami faceci przyznają się do tego, że boją się niektórych kobiet. Tych kobiet sukcesu, pięknych, świadomych, mających jakieś wymagania.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys męskości

Post autor: Ruta » 01 lis 2015, 23:11

A mi się wydaje, że szukamy dziury w całym. Zmieniło się jedno i zarazem wszystko. Jedno, bo mamy jako taką wolność i każdy może mówić głośno o tym kim jest. Gejem, lesbijką, szowinistą, feministką, pracującym mężem i ojcem, kurą domową... ile ludzi tyle ról. Każdy ma prawo wyboru i każdy ma prawo krytykować wybór i się z nim nie zgadzać. To nam właśnie dała ta wywalczona swoboda, równouprawnienie... te palone staniki. I to nas zalewa jak fala, każdy nagle może mówić i wielu korzysta z prawa wyrażania się. Obrazem i słowem. A zmieniło się wszystko, bo możemy teraz żądać by facet mógł nosić brodę lub obcisłe spodnie. By kobieta mogła być zwykłą gospodynią domową albo karierowiczką, która nie chce mieć dzieci. Wszystko może być według norm w jakich żyliśmy i się chowaliśmy, ale wszystko też może być na opak. Dlatego tyle sprzecznych sygnałów, każdy mówi o presji wobec kobiet i mężczyzn. Każdy mówi, że to kobiety naciskają na mężczyzn, albo inni... że to mężczyźni nadal uciskają kobiety. Ale kobieta kobietę też dobije, a mężczyzna wymusi coś na innym facecie. Teraz mało jest wstydu i skrupułów. teraz każdy może przesuwać granicę w imię poprawności.
Kiedy mówię, że nie chcę nosić stanika... znajdę 10 osób, które każdy będzie myślało o tym coś innego. Bez względu czy to facet czy kobitka.
To nam dała wolność. Wyzwolenie, ale i wojnę. I albo siedzimy w okopach albo zawsze dostaniemy od kogoś kulkę.

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kryzys męskości

Post autor: Hinaru » 15 lis 2015, 11:57

Przez co się takie coś dzieje?
Przez to:
Obrazek

No kurczę jak takie coś widzę to mi się płakać chcę co się dzieje z tym światem.
Najlepiej rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady :D

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Kryzys męskości

Post autor: Patorek » 15 lis 2015, 12:05

Hinaru, takie osoby były zawsze tylko teraz mogą tym emanować na zewnątrz.

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kryzys męskości

Post autor: Hinaru » 15 lis 2015, 12:07

Patorek, Może mi się tylko wydaje ale myślę, że takich osób jest co raz więcej.

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Kryzys męskości

Post autor: Patorek » 15 lis 2015, 15:39

Hinaru pisze:Patorek, Może mi się tylko wydaje ale myślę, że takich osób jest co raz więcej.
OOO to prowadzisz statystyki? :)

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kryzys męskości

Post autor: Hinaru » 15 lis 2015, 15:46

Nie ;D
Po prostu tak mi się wydaje :)

Usunięty 2094

Re: Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 15 lis 2015, 16:48

Po prostu przestali się bać, że "wychodząc z cienia" coś stracą. Bo co mogą stracić? Dalej nic nie mogą u nas ;).

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kryzys męskości

Post autor: Hinaru » 15 lis 2015, 19:37

Dafne pisze: Dalej nic nie mogą u nas ;).
I bardzo dobrze.
Francja na wszystko pozwala i jak kończy...

Usunięty 2094

Re: Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 15 lis 2015, 19:42

Hinaru, i jaki to ma związek z homoseksualistami?

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kryzys męskości

Post autor: Hinaru » 15 lis 2015, 19:59

Może i nie ma związku, a może i jakiś ma ?

Awatar użytkownika
Patorek
Spełniacz Marzeń
Posty: 4865
Rejestracja: 22 lis 2011, 11:44
Imię: Twoje marzenie

Re: Kryzys męskości

Post autor: Patorek » 15 lis 2015, 20:18

Hinaru pisze:Może i nie ma związku, a może i jakiś ma ?
To gadanie w stylu - może i jesteś głupi, a może i nie?

:rotfl:

Usunięty 2094

Re: Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 15 lis 2015, 20:20

Hinaru, przemyśl dobrze, w stronę jakiej grupy kierujesz niechęć, bo chyba już się pogubiłeś.

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kryzys męskości

Post autor: Hinaru » 15 lis 2015, 20:21

Dafne, Nie :)
Nie mogę kierować swojej niechęci do więcej niż jednej grupy ?

Usunięty 2094

Re: Kryzys męskości

Post autor: Usunięty 2094 » 15 lis 2015, 20:38

Hinaru, a na czym to opierasz swą niechęć do grupy?

Awatar użytkownika
Hinaru
Marzyciel
Posty: 1010
Rejestracja: 18 sty 2014, 20:44
Imię: Fabian
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kryzys męskości

Post autor: Hinaru » 15 lis 2015, 21:05

Do homosiów ?
Niech sobie są jak chcą, ale niech nie żądają prawa do adopcji...
Bo ja bym nie chciał mieć za rodziców dwóch gejów czy dwie lesbijki.
Nawet nie chce sobie wyobrażać przez co takie dziecko by musiało przechodzić, a w szkole to już wgl. by nie miało życia.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość