Strona 4 z 4

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 03 kwie 2012, 17:49
autor: Guśka
Bird pisze:Panowie, czy podnieślibyscie ręke na kobiety? Panie a Wy na mężczyzn? Zdarzyło sie wam uderzyc faceta?
Nie zdołałabym nigdy uderzyć nikogo. Nie wyobrażam sobie tego, nienawidzę przemocy. Nawet nie wiem czy w obronie własnej zrobiłabym to.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 08 kwie 2012, 13:47
autor: powidlo
Zdarzyło mi się uderzyć faceta, bo zasłużył :P Ale dzięki temu miałam spokój przez całe gimnazjum z jego strony.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 18 kwie 2012, 22:43
autor: Usunięty 2094
Zdarzylo, a nawet zdarzalo mi sie uderzyc faceta. I nie tylko. Zostalam doprowadzona do szalenstwa. Sprowokowal mnie. To mi nie podwyzszylo samooceny. Zle sie z tym czulam i zaluje. Ludzi sie nie powinno bic.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 22 kwie 2012, 17:24
autor: pineska
Nigdy nie zdarzyło mi się spoliczkować mężczyzny. Uważam, że jest to strasznie poniżające dla faceta. Na szczęście nigdy nie byłam zmuszona podnieść ręki na mężczyznę i nie wiem co musiałoby się wydarzyć abym była w stanie to zrobić.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 23 kwie 2012, 9:14
autor: Drag
E no co Ty... fajnie dostać w mordę od kobiety :hurra: Ja nałogowo leję swoją dziewczynę... Poduszką, jej misiem i innymi narzędziami ;)

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 24 kwie 2012, 0:17
autor: Renfri
Byłego chłopaka - zdarzyło się, lekko, dla zabawy. No i nieraz biłam brata, to były prawdziwe walki. :hyhy: Nadal czasem się zdarza, mam czasami po prostu nadmiar siły, a, że on jest pod ręką, to dostaje. Na szczęście wtedy mam na sobie jego rękawice bokserskie, a nie z gołej pięści.
A, i na treningach też podnosiłam rękę na chłopaków.
Ale tak, żeby poważnie spoliczkować kogoś, z kim jestem... To nie. Chyba nie mogłabym, ewentualnie, gdyby wyjątkowo zasłużył.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 27 kwie 2012, 13:38
autor: Black_Pearl
Swojego faceta nie, swojego dziecka nie, to samo z mamą, siostrą. Jedyną osobą która ode mnie dostała był mój ojciec i ze 2 razy z przyjaciółką w gimnazjum podczas jakiejś ostrej wymiany zdań wymieniłyśmy uderzenia, ale potem szybko się godziłyśmy. Teraz nawet nie przyszłoby mi do głowu kogokolwiek uderzyć, chyba, że w obronie własnej.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 02 lis 2013, 14:35
autor: Pro
Nie jestem skłonny do bicia się w ogóle, trudno mnie wyprowadzić z równowagi. Czy uderzyłbym kobietę? Nie wiem. Łatwo jest napisać, że jest się super honorową osobą, nie damskim bokserem i kobiety to nawet kwiatkiem, ale mogłaby po prostu wyniknąć taka sytuacja, że bym uderzył. Przykład: kiedyś stałem z kolegą pod klatką. Podeszła do nas jedna koleżanka i jakoś tam niby w żartach kopnęła go kolanem w krocze. Tamten się odwinął i już miał ją walnąć pięścią, ale w ostatniej chwili się ogarnął i kazał jej po prostu zejść mu z oczu. No i nie wiem czy w moim przypadku przy sprzyjających okolicznościach skończyło by się to tak samo czy może bym ją uderzył. Trzeba mieć naprawdę mocne nerwy, bo w takich sytuacjach działają też instynkty, na które żadne kodeksy honorowe wpływu nie mają.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 02 lis 2013, 16:15
autor: Bogini Nocy
Nigdy nie uderzyłam mężczyzny, chociaż jeden zasługiwał, ale wtedy nie miałam na tyle odwagi, aby to zrobić. Teraz zrobiłabym to bez większego oporu.
Jeśli kobieta zasługuje [a są takie, które same się o to proszą] to nie dziwię się, że dostaje od faceta. Są takie szmaty, którym to się należy.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 06 maja 2014, 22:50
autor: niam
Bird pisze:Zdarzyło sie wam uderzyc faceta?
Zdarzyło mi się raz... pod wpływem bardzo silnych emocji. Żałowałam tego później baaardzo.

Z reguły nie jestem skłonna do bicia się i nie wiedzę w tym zbytnio sensu (może dlatego, że też nie umiem XD) - to nie jest rozwiązanie.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 30 gru 2016, 22:38
autor: Jaśmin
Dafne pisze:Zdarzylo, a nawet zdarzalo mi sie uderzyc faceta. I nie tylko. Zostalam doprowadzona do szalenstwa. Sprowokowal mnie. To mi nie podwyzszylo samooceny. Zle sie z tym czulam i zaluje. Ludzi sie nie powinno bic.
To samo. Nerwy mi puściły przy którymś z kolei wyzwisku. Oddał. Co najciekawsze.

Cieszę się, że mam tego dupka już za sobą, ale z tego, że mu przyłożyłam się nie cieszę, bo nie leży to w mojej naturze. On sprawiał, że zmieniałam się w kogoś, kim nie jestem.

Kobiety nigdy nie uderzyłam, w ogóle jestem całkowicie pacyfistką, uważam, że przemoc to nie jest rozwiązanie NICZEGO.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 31 gru 2016, 14:27
autor: Leah P
Do czasu az wyprowadzilam sie z Polski czesto wdawalam sie w bojki, wiec zdarzylo mi sie uderzyc i kobiete i mezczyzne. Ale teraz mysle o sobie jako o osobie bardziej dojrzalej i mimo ze uderzylam kogos raz, bylo to w samoobronie, wiec nie wiem, czy to sie liczy. Staram sie podchodzic spokojniej do roznych rzeczy, nie reagowac przemoca i agresja.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 31 gru 2016, 16:10
autor: Jaśmin
W samoobronie to zupełnie inny temat, wiadomo, że nie można stać i dać sobie zrobić krzywdy jeśli ktoś Cię wprost atakuje... :/

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 31 gru 2016, 17:21
autor: Usunięty 6091
uderzyłam raz faceta, ale było to lekko i właściwie.. bałam się że może mi oddać, nie oddał, ale pewnie tylko dlatego, że nie użyłam siły do "liścia kanadyjskiego"

a poza tym prowokował, a jak mnie ktoś prowokuje do czegoś niewłaściwego (niezgodnego z moim kodeksem postępowania) to robię na przekór i "improwizuję"

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 31 gru 2016, 19:26
autor: Usunięty 2886
Dwa razy dostałem w pysk od mężczyzny, raz od kobiety. Nie oddawałem, nie potrafiłem jakoś. Może dlatego, że wydarzyło to się dobrych parę lat temu. Teraz inaczej bym zareagował? Możliwe, kto wie, lepiej nie kusić losu.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 01 sty 2017, 10:58
autor: Usunięty 5938
Centralnie w mordę dostałem raz od ojca a z ,,plaskacza" kilka razy od Mamy. W obu przypadkach o oddaniu nie mogło być mowy. Gdyby się to powtórzyło też bym nie oddał.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 20 lut 2017, 19:06
autor: shrek
Bez powodu nie. Nie uderzę nikogo w nerwach czy emocjach. Natomiast w chwili zagrożenia swojego lub bliskich nie patrzyłbym czy to kobieta czy mężczyzna tylko się bronił.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 08 kwie 2017, 20:02
autor: CreamCake
Własnej kobiety, nigdy w życiu nie uderzyłem i tego nie zrobię. Ale jeżeli mowa również o sytuacjach, które zagrażają zdrowiu/życiu mojemu lub moich bliskich bez wahania bym to zrobił ale to już chyba naturalna kolej rzeczy.

Re: Czy uderzyłabys/uderzyłbyś?

: 22 kwie 2017, 22:13
autor: Usunięty 6699
W sumie nigdy nie podniosłam ręki na mężczyznę. Nie miałam takowej potrzeby choć niektórym należał się sromotny wpierdziel. W sumie nie ma u mnie przejawów agresji i może z tego to wynika, że nie byłam zdolna do czegoś takiego.