Feminizm
Re: Feminizm
Szczególnie feminizm. No chyba nie wmówisz mi, że umieją parkować. No heloł.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
Oczywiście, że żadna kobieta nie potrafi parkować. I oczywiste, że świadczy to o ich dojmującej głupocie.
Przekonałeś mnie
Przekonałeś mnie
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Feminizm
Bo moje argumenty są pisane przez życie
Re: Feminizm
Peggy_Brown, przykro mi, ale nie rozumiesz feminizmu. Właśnie te głupie memy, które oglądasz spłycają pojęcie feminizmu. Tu nie chodzi o zacieranie różnic pomiędzy mężczyzną i kobietą. Bo one są i nie znikną. Tu chodzi o likwidowanie SZTUCZNYCH barier, których jedna płeć nie może przejść, bo jest kobietą/mężczyzną. Tak o, bo już.
Facet nie zostanie przedszkolanką, bo statystyczny pedofil to mężczyzna, więc nie, nie będzie i już. A jeśli zostanie, to będzie wytykany palcami i nazywany pedofilem, aż go ktoś zawistny oskarży i zniszczy opinie na całe życie. Bezpodstawnie.
I tak dalej.
I to, że Ty Pegg się nie podejmiesz np. remontu, nie znaczy, że inne kobiety nie są w stanie.
Jak pisze aspołeczne.kurczę masz prawa, z których korzystasz, a których kiedyś kobiety nie miały. Zarabiasz na siebie i dysponujesz swoimi pieniędzmi. Kiedyś byś tego nie miała. Możesz zadecydować czy chcesz wyjść za mąż i kiedy, nikt nie ma prawa Ci mówić czy musisz urodzić dziecko. Kiedyś gdybyś nie wyszła za mąż stałabyś się czarną owcą w rodzinie. Bo jak to, jesteś kobietą by służyć mężczyźnie.
Żeby nie było tak łatwo. Na barkach mężczyzn nadal jest pełno dziwnych wymogów. Inicjatywa. Czemu facet wszystko musi inicjować i zadowalać kobietę? Nadal jest presja wokół tego, ze to mężczyzna musi zarabiać na rodzinie i to on głównie łoży na jej utrzymanie. To już się zaciera, bo jest taka sytuacja, że wiele kobiet musiało iść do pracy by utrzymać rodzinę. Ale zakładam, że gdyby nie to, dalej od wielu mężczyzn by się tego wymagało. Już nie mówiąc, że nadal się uczy i wymaga by chłopiec był twardy i umiał "bić się o swoje". Dosłownie bić, zamiast walczyć o własne prawa.
Facet nie zostanie przedszkolanką, bo statystyczny pedofil to mężczyzna, więc nie, nie będzie i już. A jeśli zostanie, to będzie wytykany palcami i nazywany pedofilem, aż go ktoś zawistny oskarży i zniszczy opinie na całe życie. Bezpodstawnie.
I tak dalej.
I to, że Ty Pegg się nie podejmiesz np. remontu, nie znaczy, że inne kobiety nie są w stanie.
Jak pisze aspołeczne.kurczę masz prawa, z których korzystasz, a których kiedyś kobiety nie miały. Zarabiasz na siebie i dysponujesz swoimi pieniędzmi. Kiedyś byś tego nie miała. Możesz zadecydować czy chcesz wyjść za mąż i kiedy, nikt nie ma prawa Ci mówić czy musisz urodzić dziecko. Kiedyś gdybyś nie wyszła za mąż stałabyś się czarną owcą w rodzinie. Bo jak to, jesteś kobietą by służyć mężczyźnie.
Żeby nie było tak łatwo. Na barkach mężczyzn nadal jest pełno dziwnych wymogów. Inicjatywa. Czemu facet wszystko musi inicjować i zadowalać kobietę? Nadal jest presja wokół tego, ze to mężczyzna musi zarabiać na rodzinie i to on głównie łoży na jej utrzymanie. To już się zaciera, bo jest taka sytuacja, że wiele kobiet musiało iść do pracy by utrzymać rodzinę. Ale zakładam, że gdyby nie to, dalej od wielu mężczyzn by się tego wymagało. Już nie mówiąc, że nadal się uczy i wymaga by chłopiec był twardy i umiał "bić się o swoje". Dosłownie bić, zamiast walczyć o własne prawa.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
I przez kompleksy wokół tego życia narosłe. Mizoginia nie bierze się z powietrza.Maciek pisze:Bo moje argumenty są pisane przez życie
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Feminizm
Otaczają mnie jak gwizdy
Re: Feminizm
Ja na tym forum juz wypowiadałem się w temacie feminizmu. Dla kobiet ten ruch zrobił i robi więcej złego niż dobrego. Dlatego pewnie ma większe poparcie u facetów niz u kobiet. Partia kobiet w Polsce przerżnęła wybory z kretesem, bo kobiety wogóle na nią nie głosowały.
O niechlubnej (marksistowskiej) historii ruchu też już mówiłem. Feministki zapominają o fakcie, że nie zdobyłby tego co mają, gdyby ktoś im tego nie dał. A jak wiadomo na tym świecie nikt niczego za nic daje.
O niechlubnej (marksistowskiej) historii ruchu też już mówiłem. Feministki zapominają o fakcie, że nie zdobyłby tego co mają, gdyby ktoś im tego nie dał. A jak wiadomo na tym świecie nikt niczego za nic daje.
Re: Feminizm
Mam swoją hipotezę na ten temat.Filip pisze:Partia kobiet w Polsce przerżnęła wybory z kretesem, bo kobiety wogóle na nią nie głosowały.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Feminizm
Na przykład co? Prawa wyborcze?Filip pisze:Dla kobiet ten ruch zrobił i robi więcej złego niż dobrego.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
Jakoś tego nie zauważyłam na naszym polskim gruncie. Nawet te wszystkie kobiety nastawione antyfeministycznie od nikogo innego jak od facetów zaczerpnęły prostacką interpretację feminizmu, którą chcą ośmieszyć feminizm.Filip pisze: Dlatego pewnie ma większe poparcie u facetów niz u kobiet.
Parta Kobiet to partia, w którą nikt nie wierzy, tak jak chociażby Partia Zielonych. I to jest powód jej małej popularności.Filip pisze: Partia kobiet w Polsce przerżnęła wybory z kretesem, bo kobiety wogóle na nią nie głosowały.
Ktoś tu za dużo Korwina słucha.
Mówisz, że kobieta aby zdobyła władzę, to i tak musi na to wyrazić zgodę mężczyzna. Zastanawiam się, kto dał władzę mężczyznom. Bóg?Filip pisze: Feministki zapominają o fakcie, że nie zdobyłby tego co mają, gdyby ktoś im tego nie dał. A jak wiadomo na tym świecie nikt niczego za nic daje.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Feminizm
Prawa wyborcze dali kobietom mężczyźni, w dobrze rozumianym swoim interesie. Pytasz co dał kobietom feminizm? Przede wszystkim zagonił je do roboty.sepän poika pisze:Na przykład co? Prawa wyborcze?Filip pisze:Dla kobiet ten ruch zrobił i robi więcej złego niż dobrego.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
No tak, wcześniej z własnej woli ...leżały i pachniały.Filip pisze: Pytasz co dał kobietom feminizm? Przede wszystkim zagonił je do roboty.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Feminizm
Prawa wyborcze dali mężczyźni (jeśli już musimy się trzymać tej głupiej retoryki) po tym, jak ruch sufrażystek wymusił zmianę podejścia do tematu roli kobiet w życiu publicznym. Nie było tu żadnego "dobrze pojętego interesu" (pod warunkiem że nie użyjemy znów jakiejś pokrętnej logiki).Filip pisze:Prawa wyborcze dali kobietom mężczyźni, w dobrze rozumianym swoim interesie.
Re: Feminizm
Oj, tak. Pewnie dali ot tak, z własnego pomyślunku i woli. Gratuluję pomysłu.Filip pisze:Prawa wyborcze dali kobietom mężczyźni, w dobrze rozumianym swoim interesie.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Feminizm
A to akurat mieści się w konstytucji. nie potrzeba do tego feminizmu. Bo i owszem jestem na stanowisku kierowniczym i mam prawo do głosowania oraz mogłabym nawet chcieć wystąpić w pewnej partii politycznej (nie mówię o wyborach prezydenckich bo nie mogę). Ale to wszystko gwarantuje mi konstytucja, która trakuje każdego człowieka bez względu na płeć jako równego. Nie ma podziału, więc po co feminizm?aspołeczne.kurczę pisze:I jeszcze definicja równouprawnienia, ku pamięci :
równouprawnienie «równość wobec prawa, korzystanie z jednakowych praw»
Ja przytoczę inny mem
i takie na wesoło
Więc po co ruch, który tak nienawidzi mężczyzn? Bo mężczyzna tak potraktował a nie inaczej, a w drzwiach przepuszczenia to chcemy.
Mój chłopak kiedyś powiedział, że jestem zbyt samodzielna. Zapytałam czy uważa, że jestem feministką, to odpowiedział mi że nie bo feministki są brzydkie. Wiem, że stereotypowe ale trochę jakby...
-- Dodano 19 mar 2015, o 19:58 --
Tak, ale to mężczyzna też powinien głosić jakieś poglądy by jednak mógł być przedszkolanką. A czemu tego nie robi? Tylko kobiety chcą zajmować stanowiska kierownicze, no i zajmują. Nade mną nie ma żadnego mężczyzny oprócz szefa. Jest pani menadżer, pani dyrektor, pani księgowa. Nie ma faceta. Oni są od spraw technicznych związanych z serisem wszystkich urządzeń. I tam też jest kierownik i chyba tyle.Ruta pisze:Facet nie zostanie przedszkolanką, bo statystyczny pedofil to mężczyzna, więc nie, nie będzie i już. A jeśli zostanie, to będzie wytykany palcami i nazywany pedofilem, aż go ktoś zawistny oskarży i zniszczy opinie na całe życie. Bezpodstawnie.
I tak dalej.
Wróć. Jestem w stanie zrobić remont, bo już go robiłam. Zrobić mogę wiele samodzielnie. ale po co?Ruta pisze:I to, że Ty Pegg się nie podejmiesz np. remontu, nie znaczy, że inne kobiety nie są w stanie.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
M.in. po to, żeby tego typu głupota zniknęła z powierzchni ziemi:Peggy_Brown pisze: Ale to wszystko gwarantuje mi konstytucja, która trakuje każdego człowieka bez względu na płeć jako równego. Nie ma podziału, więc po co feminizm?
Raz - feminizm nie nienawidzi mężczyzn. Dwa - nie każda chce przepuszczania w drzwiach.Peggy_Brown pisze: Więc po co ruch, który tak nienawidzi mężczyzn? Bo mężczyzna tak potraktował a nie inaczej, a w drzwiach przepuszczenia to chcemy.
Jestem zażenowana, kiedy to czytam.Peggy_Brown pisze: Mój chłopak kiedyś powiedział, że jestem zbyt samodzielna. Zapytałam czy uważa, że jestem feministką, to odpowiedział mi że nie bo feministki są brzydkie. Wiem, że stereotypowe ale trochę jakby...
-- Dodano czw 19 mar, 2015 21:05 --
Bo po prostu chcesz? Nie każda kobieta jest księżniczką, która lubi, jak we wszystkim się ją wyręcza. Niektóre mają satysfakcje z tego, że zrobią coś same. Naprawdę, takie to skomplikowane?Peggy_Brown pisze:Zrobić mogę wiele samodzielnie. ale po co?
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Feminizm
Peggy, akurat powoływanie się na zdanie Cejrowskiego w tym przypadku, nie jest dobrym pomysłem.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Feminizm
głupota rodzi głupotę. Wołamy o równouprawnieniu a jak trzeba dłużej pracować to się krzywda dzieje...aspołeczne.kurczę pisze:M.in. po to, żeby tego typu głupota zniknęła z powierzchni ziemi:
oj wchodzimy w zasady zapisane niegdyś jako savoir vivre. Wolę na tym bazować niż jakieś powiedzenia, że nie chcemy przepuszczania w drzwiach, nie chcemy kwiatów bez okazji i takie tam. Daj palec wezmą całą rękę. Nie wiem czy o to chodziło kobietom, które walczyły kiedyś o swoje prawa. Im chyba chodziło o głos a nie o to czy zostaną przepuszczone w drzwiach czy nie.aspołeczne.kurczę pisze:Raz - feminizm nie nienawidzi mężczyzn. Dwa - nie każda chce przepuszczania w drzwiach.
Może tak. Ja nie. Bo mam dystans do tego. I serio czasami odczuwam, że to jest prawdziwe.aspołeczne.kurczę pisze:Jestem zażenowana, kiedy to czytam.
Ależ nie. Możecie sobie gadać że coś same zrobicie. Ja mogę, chcę ale wolę jak ktoś to zrobi. Satysfakcję mam z innych rzeczy. I wcale nie jest to stanie przy garach. Ale dajmy na to sytuację gdzie jadę wybrać kołki, wiertła i listwy do wieszania. Wolę kiedy patrzą na mnie jako na kobietę, która pyta co ma kupić, niż jak mam wrócić i słyszeć w domu że nie to kupiłam, bo wolałam zdać się na siebie. A to, że satysfakcja... No cóż. nie mam satysfakcji że naprawiłam zlew. Jestem wkurzona, że mi chłopaka z serwisu nie przysłali tylko kazali samej zrobić, bo to proste. Owszem proste, ale no bez przesady.Dafne, Chodziło o sens zdania a nie o jego osobę.aspołeczne.kurczę pisze:Bo po prostu chcesz? Nie każda kobieta jest księżniczką, która lubi, jak we wszystkim się ją wyręcza. Niektóre mają satysfakcje z tego, że zrobią coś same. Naprawdę, takie to skomplikowane?
Re: Feminizm
Tak btw, odnosnie wczesniejszych wypowiedzi:
raaany, ale po co się od razu tak spinać. Nie wiem,czy to ja mam tyle luzu czy coś, ale mam straszny dystans do tego, co mówią do mnie faceci xD.
Świat byłby pieknejszy, gdybysmy byli względem siebie bardziej tolerancyjni. I faceci, i kobiety. Ale i tak uważam, że czasem największą krzywdę w życiu moze uczynic swym nieprzychylnym i wrednym komentarzem kobieta drugiej kobiecie, niz mezczyzna kobiecie.
Tu akurat przypomniał mi się mój kolega ze studiów. Przed kosciolem gadał, że mu zimno w jajka. xDkatse pisze:a ilu jest mężczyzn, rozmawiających o penisach i wytryskach / seksie? że go jajka swędzą,
raaany, ale po co się od razu tak spinać. Nie wiem,czy to ja mam tyle luzu czy coś, ale mam straszny dystans do tego, co mówią do mnie faceci xD.
Świat byłby pieknejszy, gdybysmy byli względem siebie bardziej tolerancyjni. I faceci, i kobiety. Ale i tak uważam, że czasem największą krzywdę w życiu moze uczynic swym nieprzychylnym i wrednym komentarzem kobieta drugiej kobiecie, niz mezczyzna kobiecie.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Feminizm
ja też. Ostatnio słyszałam dość głupi tekst "O rany ile piękna w jednej kobiecie" od panów spod sklepu Ale nie uważałam, że to jakiś naskok na moją osobę jako na kobietę. Miło, chociaż wtedy kropił deszcz i byłam w kapturzeDafne pisze: Nie wiem,czy to ja mam tyle luzu czy coś, ale mam straszny dystans do tego, co mówią do mnie faceci xD.
Re: Feminizm
Co do tego, że feministki nienawidzą mężczyzn. To faktycznie nieprawda, ale wg mnie, sporo kobiet feministek robi wszystko, by być tak postrzeganą. Tak to z boku wygląda dla laika. Często też kobiety powołują się na przeciwną płeć, a powinny najpierw zrobić porządek... ze sobą. Spotkałam się w swym życiu z tolerancyjnym, wręcz ciepłym i szczerym podejściem facetów do mnie (nawet, jeśli mieli jakieś "żale" pod moim tytułem, to było to czytelne, ale nie odwracali się do mnie plecami i zawsze traktowali mnie z przymrużeniem oka), natomiast podejscie kobiet wg moich obserwacji często jest życzeniowe. Także względem siebie spotkałam się z życzeniową i niekonsekwentną postawą od innych kobiet. Mało która kobieta jest wobec mnie " w porządku", czego najlepszym przykładem są moje wizyty u kuzynki i ciotki mojego chłopaka.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
Krzywda się dzieje akurat tym, które nie wołają.Peggy_Brown pisze:Wołamy o równouprawnieniu a jak trzeba dłużej pracować to się krzywda dzieje...
Wolisz, więc na tym bazuj. Dawaj do zrozumienia, że chcesz tego savoir vivru, ale nie przypisuj tej woli innym kobietom, które sobie tego najzwyczajniej w świecie nie życzą. Niezależnie od tego, czy uznajesz to za fanaberię, głupotę or whatever.Peggy_Brown pisze: oj wchodzimy w zasady zapisane niegdyś jako savoir vivre. Wolę na tym bazować niż jakieś powiedzenia, że nie chcemy przepuszczania w drzwiach, nie chcemy kwiatów bez okazji i takie tam. Daj palec wezmą całą rękę.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Człowiek przetrzymywany latami w niewoli najpierw zadowoli się tym, że mu się zdejmie kajdany. Potem będzie chciał, żeby go wypuszczono z więzienia. A następnie będzie chciał znieść wszelkie, bardziej subtelne inne formy ucisku.Peggy_Brown pisze: Nie wiem czy o to chodziło kobietom, które walczyły kiedyś o swoje prawa. Im chyba chodziło o głos a nie o to czy zostaną przepuszczone w drzwiach czy nie.
Tak więc podajesz jeden z głupszych argumentów przeciwko femnizmowi. Który odzwierciedla się w: "Tyle dostały i jeszcze mają mało. W dupach się poprzewracało!".
W takim myśleniu poza zwykłym prymitywnym seksizmem podszytym stereotypem "każda feministka jest brzydka" kryje się też pogląd, że jedyną wartością kobiety jest jej uroda. Używa się bowiem tego tekstu w celu zdeprecjonowania myśli, postulatów feministycznych - "Jak jest brzydka, to znaczy, że jej zdanie się nie liczy", "jeśli jest feministką, to mówi, to co mówi tylko dlatego, że jest brzydka - bezwartościowa".Może tak. Ja nie. Bo mam dystans do tego. I serio czasami odczuwam, że to jest prawdziwe.
Znam kobiety, którym to nie przeszkadza, ale nie będę ukrywać, że ich myślenie jest mi tak obce, że trudne do zrozumienia.
No i fajnie, tylko nie projektuj swoich potrzeb na inne kobiety i będzie spoko.Peggy_Brown pisze: Ależ nie. Możecie sobie gadać że coś same zrobicie. Ja mogę, chcę ale wolę jak ktoś to zrobi. Satysfakcję mam z innych rzeczy.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Feminizm
Znasz zdania wszystkich? Są na to jakieś badania przeprowadzone?aspołeczne.kurczę pisze:Krzywda się dzieje akurat tym, które nie wołają.
Feministki niech mi nie przypisują tego, co one wolą. Będzie po równo.aspołeczne.kurczę pisze:ale nie przypisuj tej woli innym kobietom, które sobie tego najzwyczajniej w świecie nie życzą.
A powiedz mi co takiego najbardziej przeszkadza w tym przepuszczaniu w drzwiach?aspołeczne.kurczę pisze:A następnie będzie chciał znieść wszelkie, bardziej subtelne inne formy ucisku.
Nie nie. Nadinterpretacja. Po prostu szanuję to, o co walczyły nie mogąc zrozumieć całej walki o nic w zasadzie.aspołeczne.kurczę pisze:Tak więc podajesz jeden z głupszych argumentów przeciwko femnizmowi. Który odzwierciedla się w: "Tyle dostały i jeszcze mają mało. W dupach się poprzewracało!".
A mi mówisz, że mam wziąć pod uwagę to, że inne czegoś nie chcą. Gdzie sama nie rozumiesz czyjegoś toku myślenia...aspołeczne.kurczę pisze:Znam kobiety, którym to nie przeszkadza, ale nie będę ukrywać, że ich myślenie jest mi tak obce, że trudne do zrozumienia.
nie jestem wyjątkiem. Z moim podejściem jest więcej kobiet niż tylko ja jedna.aspołeczne.kurczę pisze:No i fajnie, tylko nie projektuj swoich potrzeb na inne kobiety i będzie spoko.
Re: Feminizm
Z tym przepuszczaniem w drzwiach to też nieźle. Mężczyźni powoli przestają zabiegać o kobiety, bo te robią się coraz bardziej samodzielne. Dziwicie się, że faceci mają kompleksy, a kobietom zdarza się je wywoływać i to z powodzeniem. A potem szukajta dobrej partii na męża.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
Skądże. Zakładam, że co najmniej średniointeligentny człowiek nie woła o coś, co go krzywdzi.Peggy_Brown pisze: Znasz zdania wszystkich? Są na to jakieś badania przeprowadzone?
Żadna feministka Ci nie każe protestować, kiedy ktoś chce się przepuścić w drzwiach etc. Więc nie wiem, gdzie to przypisywanie widzisz.Peggy_Brown pisze: Feministki niech mi nie przypisują tego, co one wolą. Będzie po równo.
Mnie akurat bardziej przeszkadzają inne rzeczy. Ale jestem w stanie zrozumieć niechęć do tej całej przestarzałej kurtuazji, pustych gestów, które się powtarza z dziada na pradziada, bo tak trzeba.Peggy_Brown pisze: A powiedz mi co takiego najbardziej przeszkadza w tym przepuszczaniu w drzwiach?
Więc od siebie powiem, że nie tyle mi przeszkadza przepuszczanie w drzwiach, co tego nie oczekuję. A tym samym przeczę Twojemu memowi, który mówi - że chcę równości i specjalnego traktowania jednocześnie.
Bo Ty nie dostrzegasz dzisiejszych problemów, tak jak za czasów tych dawnych feministek, nie dostrzegano problemów, które one nakreślały. Jesteś najlepszym dowodem na to, że feminizm jest potrzebny, i to w dużo bardziej widocznej formie niż teraz.Peggy_Brown pisze: Nie nie. Nadinterpretacja. Po prostu szanuję to, o co walczyły nie mogąc zrozumieć całej walki o nic w zasadzie.
Ależ ja biorę pod uwagę Twój tok myślenia, ale go nie rozumiem w pełni. To znaczy, w głowie mi się nie mieści, jak inteligentna osoba może w ten sposób myśleć. Jednak do niczego Cię zmuszać nie zamierzam. Ot, wyrażam swoją opinię.Peggy_Brown pisze: A mi mówisz, że mam wziąć pod uwagę to, że inne czegoś nie chcą. Gdzie sama nie rozumiesz czyjegoś toku myślenia...
Jestem tego świadoma. Nawet napisałam, że znam takie kobiety. Mam tylko do Was prośbę, żebyście swoich oczekiwań typu "chcę być specjalnie traktowana" nie przypisywały kobietom, które tego nie oczekują. A mem, który zamieściłaś zdradza, że tak właśnie robisz.Peggy_Brown pisze: nie jestem wyjątkiem. Z moim podejściem jest więcej kobiet niż tylko ja jedna.
-- Dodano czw 19 mar, 2015 23:22 --
Gdybym była facetem, a kobiety nade mną biadoliły, jakie to mam kompleksy przez to, że nie mogę się spełnić w roli rycerza, to bym się ze wstydu zapadła pod ziemię.Dafne pisze:Z tym przepuszczaniem w drzwiach to też nieźle. Mężczyźni powoli przestają zabiegać o kobiety, bo te robią się coraz bardziej samodzielne. Dziwicie się, że faceci mają kompleksy, a kobietom zdarza się je wywoływać i to z powodzeniem. A potem szukajta dobrej partii na męża.
Zabieganie o kobiety w tradycyjnej formie odchodzi do lamusa, bo ma mocne konotacje z "kupowaniem" kobiety. Przepuszczanie w drzwiach to pikuś przy drogich pierścionkach zaręczynowych, stawianiu drogich dań w restauracjach, spełnianiu każdej zachcianki księżniczce etc.
Mnóstwo kobiet (chyba nie przesadzę, że większość) tego oczekuje, z wygodnictwa i z tradycji. Bo na dobrą sprawę - to intratny interes. Z tym, że nie ma co ukrywać robi z kobiety... prostytutkę.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Feminizm
co nie oznacz, że jeśli nie woła to wyrządza sobie krzywdę.aspołeczne.kurczę pisze:Skądże. Zakładam, że co najmniej średniointeligentny człowiek nie woła o coś, co go krzywdzi.
aspołeczne.kurczę pisze:Żadna feministka Ci nie każe protestować, kiedy ktoś chce się przepuścić w drzwiach etc. Więc nie wiem, gdzie to przypisywanie widzisz.
A nie chcesz od czasu do czasu kwiatka, kolacji czy śniadania do łóżka? Noszenia na ręce i ogólnie takich fajnych drobnych gestów, których jak zauważyła Dafne faceci boją się używać? Bo mnie się to podoba.aspołeczne.kurczę pisze:A tym samym przeczę Twojemu memowi, który mówi - że chcę równości i specjalnego traktowania jednocześnie.
oooj wykraczasz poza ramy trochę. Nie jestem przykładem, że trzema. Zaraz mi napiszesz, że jestem zacofana i ze średniowiecza. Po prostu mam trochę inny pogląd na sprawę, to znaczy, że na siłę trzeba mnie poddać feminizmowi? No proszę. Tylko dlatego, że chcę by to facet o mnie zabiegał? By się troszczył i dbał o mnie? Serio?aspołeczne.kurczę pisze:Bo Ty nie dostrzegasz dzisiejszych problemów, tak jak za czasów tych dawnych feministek, nie dostrzegano problemów, które one nakreślały. Jesteś najlepszym dowodem na to, że feminizm jest potrzebny, i to w dużo bardziej widocznej formie niż teraz.
Ale jak? Tak że mogę być na tyle samodzielna by robić wszystko a chcę to dzielić z facetami? I baa. Nawet bym swojemu dziecku wzięła faceta na niańkę. Po prostu mamy dzisiaj tak świat skonstruowany, że każdy posiada inne zdania. I tak jak w średniowieczu i innych starszych epokach było że kobieta nie ma prawa głosu itd tak teraz może sobie wybrać w jaki sposób chce żyć. I owszem mogę mieć stanowisko wyższe (znam sporo kobiet, które mają pozycję wysoką) a także chcieć traktowania specjalnego. Co w tym niezrozumiałego?aspołeczne.kurczę pisze:Ależ ja biorę pod uwagę Twój tok myślenia, ale go nie rozumiem w pełni. To znaczy, w głowie mi się nie mieści, jak inteligentna osoba może w ten sposób myśleć. Jednak do niczego Cię zmuszać nie zamierzam. Ot, wyrażam swoją opinię.
Mem to śmieszne ujęcie. Trochę dystansu dziewczyno.aspołeczne.kurczę pisze:A mem, który zamieściłaś zdradza, że tak właśnie robisz.
Ja też mam prośbę. Nie mów, że jestem zacofana kiedy mam inny pogląd na sprawę bieżącą. Bo to nie jest staromodny tok myślenia. Nie każda kobieta musi walczyć o co? O niezależność. No ja uważam siebie za niezależną osobę, a wg niektórych zacofaną.aspołeczne.kurczę pisze:Mam tylko do Was prośbę, żebyście swoich oczekiwań typu "chcę być specjalnie traktowana" nie przypisywały kobietom, które tego nie oczekują.
-- Dodano 19 mar 2015, o 22:26 --
to my mówimy o rozkapryszonych księżniczkach czy kobietach, które nie dadzą się kupić? Bo nie wiem, czy jak mam inny pogląd niż Ty, to jestem traktowana jako ta księżniczka faceta?aspołeczne.kurczę pisze:Zabieganie o kobiety w tradycyjnej formie odchodzi do lamusa, bo ma mocne konotacje z "kupowaniem" kobiety. Przepuszczanie w drzwiach to pikuś przy drogich pierścionkach zaręczynowych, stawianiu drogich dań w restauracjach, spełnianiu każdej zachcianki księżniczce etc.
Bo nie czuję się nią wcale. Tzn dla mojego i owszem, ale mamy podział kasy, wyjść itd. Kupić się nie da a nie wiem jak ty to rozumujesz.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
To Ty pisałaś, że jakieś kobiety są skrzywdzone. Skoro nie te, które wołają, to założyłam, że te, które nie wołają.Peggy_Brown pisze:co nie oznacz, że jeśli nie woła to wyrządza sobie krzywdę.
Nie, nie chcę. Powiem więcej - nie trawię takiego zachowania. Nie lubię, jak się koło mnie lata. Gdybym musiała wybierać między rolą takiego rozpieszczacza i osoby rozpieszczanej, to wolałabym być rozpieszczaczem. Aczkolwiek umiarkowanym.Peggy_Brown pisze: A nie chcesz od czasu do czasu kwiatka, kolacji czy śniadania do łóżka? Noszenia na ręce i ogólnie takich fajnych drobnych gestów, których jak zauważyła Dafne faceci boją się używać? Bo mnie się to podoba.
Nie ja wychodzę za ram, tylko Ty wkładasz mi w usta słowa, których nie użyłam. Przydałoby Ci się feministyczne szkolenie, żeby uświadomić Ci wielość i różnorodność problemów, z jakimi borykają się dziś kobiety. Bo zdaje się, że to negujesz...Peggy_Brown pisze: oooj wykraczasz poza ramy trochę. Nie jestem przykładem, że trzema. Zaraz mi napiszesz, że jestem zacofana i ze średniowiecza. Po prostu mam trochę inny pogląd na sprawę, to znaczy, że na siłę trzeba mnie poddać feminizmowi? No proszę. Tylko dlatego, że chcę by to facet o mnie zabiegał? By się troszczył i dbał o mnie? Serio?
Twoich potrzeb tutaj w ogóle nie dotykam.
Niezrozumiałe jest to, że jako kobieta godzisz się na sprowadzanie Cię do ładnej buzi i wykazujesz wyrozumiałość wobec jawnego seksizmu.Peggy_Brown pisze: Ale jak? Tak że mogę być na tyle samodzielna by robić wszystko a chcę to dzielić z facetami? I baa. Nawet bym swojemu dziecku wzięła faceta na niańkę. Po prostu mamy dzisiaj tak świat skonstruowany, że każdy posiada inne zdania. I tak jak w średniowieczu i innych starszych epokach było że kobieta nie ma prawa głosu itd tak teraz może sobie wybrać w jaki sposób chce żyć. I owszem mogę mieć stanowisko wyższe (znam sporo kobiet, które mają pozycję wysoką) a także chcieć traktowania specjalnego. Co w tym niezrozumiałego?
(nawiązuje do tych stereotypowych brzydkich feministek i Twojego podejścia do sprawy)
Nie skacz tak po wątkach.
Treść tego memu później powtórzyłaś w swojej wypowiedzi, więc chyba jednak w to wierzysz? Jak nie, to mnie sprostuj.Peggy_Brown pisze: Mem to śmieszne ujęcie. Trochę dystansu dziewczyno.
Nigdzie nie pisałam, że jesteś zacofana.Peggy_Brown pisze: Ja też mam prośbę. Nie mów, że jestem zacofana kiedy mam inny pogląd na sprawę bieżącą. Bo to nie jest staromodny tok myślenia. Nie każda kobieta musi walczyć o co? O niezależność. No ja uważam siebie za niezależną osobę, a wg niektórych zacofaną.
Mówię tylko tyle, że takiego przekonanie w kulturze, że o kobietę trzeba zabiegać sprowadza się najczęściej do kupowania kobiety, przy czym kobietę też często sprowadza się do niesamodzielnej życiowo istoty, która bez sponsora zginie marnie.Peggy_Brown pisze: to my mówimy o rozkapryszonych księżniczkach czy kobietach, które nie dadzą się kupić? Bo nie wiem, czy jak mam inny pogląd niż Ty, to jestem traktowana jako ta księżniczka faceta?
Bo nie czuję się nią wcale. Tzn dla mojego i owszem, ale mamy podział kasy, wyjść itd. Kupić się nie da a nie wiem jak ty to rozumujesz.
Nie musisz wszystkiego tak osobiście brać. Odrobinę dystansu.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Feminizm
Czy ja wiem, czy zabieganie o kobietę sprowadza się tylko do kupowania prezentów?
To faceci są łowcami, niech oni to czują. To nie znaczy, że kobieta ma się nie starać. Zabiegać można na wiele sposobów. Nie tylko przez pryzmat kwestii materialnych.
To faceci są łowcami, niech oni to czują. To nie znaczy, że kobieta ma się nie starać. Zabiegać można na wiele sposobów. Nie tylko przez pryzmat kwestii materialnych.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Feminizm
Napisałam - najczęściej.
Niejednokrotnie usłyszałam od kobiet komentarz tego typu.
Ja: Jadę do chłopaka w sobotę.
Kobieta X: Ty do niego jedziesz?
Ja: No, a co?
Kobieta X: Przecież to on powinien do ciebie przyjechać. W końcu jest facetem.
Ja: A co to ma do rzeczy?
Kobieta X: yyyy, może jeszcze płacisz za bilety?
Już samo to, że kobieta sama za siebie płaci - dziwi, nie wspominając o tym, żeby kobieta płaciła za faceta...Widzę minę znajomych mi kobiet, jak stawiam chłopakowi pizzę i kupuję mu bukiet kwiatów...
Tak, tak, nawet głupią pizzę.
Niejednokrotnie usłyszałam od kobiet komentarz tego typu.
Ja: Jadę do chłopaka w sobotę.
Kobieta X: Ty do niego jedziesz?
Ja: No, a co?
Kobieta X: Przecież to on powinien do ciebie przyjechać. W końcu jest facetem.
Ja: A co to ma do rzeczy?
Kobieta X: yyyy, może jeszcze płacisz za bilety?
Już samo to, że kobieta sama za siebie płaci - dziwi, nie wspominając o tym, żeby kobieta płaciła za faceta...Widzę minę znajomych mi kobiet, jak stawiam chłopakowi pizzę i kupuję mu bukiet kwiatów...
Tak, tak, nawet głupią pizzę.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości