Odbijanie partnera
Odbijanie partnera
Bycie w związku wymaga dużo uwagi i wiele serca. Ale czasem i to za mało, ponieważ zdarza się, że ktoś może Wam odbić połówkę.
Niezbyt miłe, chyba.
Jak sadzicie dlaczego do tego w ogóle dochodzi? Głupota partnera, seksapil uwodziciela? Może coś innego?
A może to Wy komuś kogoś odbiliście? Dlaczego?
Uważacie, że walka o miłość nie ma granic, więc wszystkie chwyty są dozwolone?
A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
Niezbyt miłe, chyba.
Jak sadzicie dlaczego do tego w ogóle dochodzi? Głupota partnera, seksapil uwodziciela? Może coś innego?
A może to Wy komuś kogoś odbiliście? Dlaczego?
Uważacie, że walka o miłość nie ma granic, więc wszystkie chwyty są dozwolone?
A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Odbijanie partnera
I to i to, a raczej bardziej to pierwsze, skoro nie mógł się oprzeć no to wybaczcie.Ruta pisze:Głupota partnera, seksapil uwodziciela?
Nie i raczej nie zrobiłabym czegoś takiego.Ruta pisze:A może to Wy komuś kogoś odbiliście? Dlaczego?
To byłoby chyba najgorsze, i nie wiem ale chyba ciężko byłoby mi wybaczyć coś takiego. Ale z drugiej strony przekonałabym się z kim tak naprawdę chciałam dzielić życie.Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Odbijanie partnera
tak. Jesli ci na kimś zaczyna zależeć,to dlaczego czekac na to aż zmarnuje się z kimś innym?Ruta pisze:Uważacie, że walka o miłość nie ma granic, więc wszystkie chwyty są dozwolone?
Jeśli są szanse na pdbicie to dlaczego by nie skorzystać?
Jeśli ten partner nie byłby zainteresowany to by się o tym wiedziało. A jeśli jest zainteresowany to znaczy, że w ich związku jest coś nie tak. Więc można wejść między dwie osoby.
Jak to mówią partner nie ściana przestawić można.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Odbijanie partnera
Albo i nie przyjmowało tego do wiadomości.Peggy_Brown pisze:Jeśli ten partner nie byłby zainteresowany to by się o tym wiedziało
Tylko, że może jemu to pasuje? I tak zdobywać kogoś na siłę szukając luk?]esli ci na kimś zaczyna zależeć,to dlaczego czekac na to aż zmarnuje się z kimś innym
xDPeggy_Brown pisze:Jak to mówią partner nie ściana przestawić można.
Re: Odbijanie partnera
I nie ma takiego wagonika, którego nie dałoby się przepiąć.Peggy_Brown pisze:Jak to mówią partner nie ściana przestawić można.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Odbijanie partnera
Sama nigdy nie odbijałam. Mnie też nikogo nie odbito.
Może to też trochę rutyna, może nie dostajemy w związku czegoś, co da nam relacja z osobą, która próbuje nas odbić? Relacje międzyludzkie są tak cholernie skomplikowane, a człowiek przecież mimo wszystko egoistyczny, nawet często w miłości.
Może to też trochę rutyna, może nie dostajemy w związku czegoś, co da nam relacja z osobą, która próbuje nas odbić? Relacje międzyludzkie są tak cholernie skomplikowane, a człowiek przecież mimo wszystko egoistyczny, nawet często w miłości.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Odbijanie partnera
otóż to.piagizela pisze:I nie ma takiego wagonika, którego nie dałoby się przepiąć.
czy to jest szukanie na siłę? NIe wydaje mi się. A jesli chodzi o luki to one są po to by je wykorzystać. Jakby koleś chciał je wypełnić swoją partnerką nie pozwoliłby innej na popsucie tego.Iluminacja pisze:Tylko, że może jemu to pasuje? I tak zdobywać kogoś na siłę szukając luk?
to już chyba skrajny przypadek jak ktoś tobie daje do zrozumienia, że nie masz szans a ty nadal uważasz że masz...Iluminacja pisze:Albo i nie przyjmowało tego do wiadomości.
Re: Odbijanie partnera
Uważam, że jeśli druga strona otrzymuje ze związku tego co jest jej niezbędne to nigdy nie zrobi czegoś takiego.Ruta pisze: Jak sadzicie dlaczego do tego w ogóle dochodzi? Głupota partnera, seksapil uwodziciela? Może coś innego?
Zajęty facet rzecz święta.Ruta pisze:A może to Wy komuś kogoś odbiliście? Dlaczego?
Nie. Kiedyś wielka miłość, powiedziała mi, że jego eks chce do niego wrócić, a on nie wie co robić. Omamo, posłałam go do diabła. Nie wart niczego, jednak. Nie wszystkie dozwolone. Miłość jest za ważnym uczuciem.Ruta pisze:Uważacie, że walka o miłość nie ma granic, więc wszystkie chwyty są dozwolone?
Ach te przyjaciółki, hieny.Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
Re: Odbijanie partnera
Zależy od okoliczności. Bo jeśli w związku się nie układa- spoko, droga wolna. Po co się męczyć ze sobą i udawać, że wszystko w porządku. Ale w sytuacji, kiedy w związku pojawia się osoba trzecia, która planuje sobie odbicie partnera... Ughr!
Świństwo.Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
Z tego samego założenia wychodzę. Ale nie rozumiem działania w drugą stronę, kiedy zajęty facet wykorzystuje nieobecność swojej partnerki, bo np. chodzi do pracy albo mieszka daleko i chodzi sobie po pubach z nowymi miłościami.poly pisze:Zajęty facet rzecz święta.
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Re: Odbijanie partnera
Nigdy nikogo, nikomu nie odbiłam, uważam to za zachowanie nietaktowne i nie fair w stosunku do drugiej, nawet nieznanej osoby, sama pewnie za miło bym się nie poczuła, jakby jakaś dziewczyna odbiła mi mojego partnera, a jak to się mówi "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe" i się raczej tym kieruję.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Odbijanie partnera
a jeśli później cię to uszczęśliwi? Ktoś partnera tobie odbije, ty odbijesz komuś i w gruncie rzeczy wszyscy będą zadowoleni.QueenDream pisze:a jak to się mówi "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe" i się raczej tym kieruję.
wiem że niekoniecznie taak łatwo to wszystko działa, ale jakby się zastanowić to to stwierdzenie "nie czyń drugiemu.." można na różne sposoby później interpretować.
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Re: Odbijanie partnera
W sumie nie myślałam o tym pod tym względem, pewnie jakbym nie była za bardzo szczęśliwa w związku, a taka sytuacja by się przytrafiła jak mówisz, czyli ja bym odbiła komuś a ktoś by odbił mi chłopaka, to pewnie byłoby mi to na rękę, nie miałabym wyrzutów sumienia, że zostawiłam kogoś, jeśli ten ktoś będzie szczęśliwy z tą dziewczyną, która odbijePeggy_Brown pisze:a jeśli później cię to uszczęśliwi?
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Odbijanie partnera
To jest o tyle ciężkie, że jeśli podejmiemy ryzyko i się pomylimy, to unieszczęśliwimy trzy osoby, albo i więcej. Natomiast jeśli nie podejmiemy ryzyka, nieszczęśliwi będziemy tylko my.Peggy_Brown pisze:a jeśli później cię to uszczęśliwi? Ktoś partnera tobie odbije, ty odbijesz komuś i w gruncie rzeczy wszyscy będą zadowoleni.
wiem że niekoniecznie taak łatwo to wszystko działa, ale jakby się zastanowić to to stwierdzenie "nie czyń drugiemu.." można na różne sposoby później interpretować.
Re: Odbijanie partnera
Jeden związek rozbiłam, drugi o mało co. Mało wtedy o tych dziewczynach myślałam i jedyna refleksja, jaka mnie po wszystkim naszła, to że cholernie niewygodnie jest być tą drugą. Niewygodnie, ale nic więcej. Całość wyszła wcale dobrze, ja z jednym stworzyłam świetny związek, drugi na nowo zakochał się w swojej teraz już narzeczonej. Po drodze trochę nieprzyjemności, ale nie było tragedii, którą wszyscy wróżą w takich przypadkach.
A czemu? Nie wiem, rutyna? Ludzie dają się odbijać na takiej samej zasadzie, według której zdradzają. Nic szczególnego.
Nie wydaje mi się też, żeby to było z gruntu złe. Nieprzyjemności są, ale dużo lepiej zabrać kogoś porządnie niż żeby miał zdradzać swojego partnera. Przynajmniej sprawa jest jasna.
A czemu? Nie wiem, rutyna? Ludzie dają się odbijać na takiej samej zasadzie, według której zdradzają. Nic szczególnego.
Nie wydaje mi się też, żeby to było z gruntu złe. Nieprzyjemności są, ale dużo lepiej zabrać kogoś porządnie niż żeby miał zdradzać swojego partnera. Przynajmniej sprawa jest jasna.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Odbijanie partnera
no właśnie. WIęc tak kalkulując sobie, jeśli coś nie wyjdzie też będziemy nieszczęśliwi. A jeśli mamy gdzieś osoby trzecie to możemy śmiało działać. wiem że to egoistyczne spojrzenie na całokształt, ale mało kto jest teraz nieegoistyczny.ho pisze:To jest o tyle ciężkie, że jeśli podejmiemy ryzyko i się pomylimy, to unieszczęśliwimy trzy osoby, albo i więcej. Natomiast jeśli nie podejmiemy ryzyka, nieszczęśliwi będziemy tylko my.
w tym jest sporo racji. Lepiej już odbić i mieć to bardziej "legalnie" i dla siebie niż w ogóle mieć poczucie bycia drugą, bo przy zdradzie to jest widoczne.piagizela pisze:Nie wydaje mi się też, żeby to było z gruntu złe. Nieprzyjemności są, ale dużo lepiej zabrać kogoś porządnie niż żeby miał zdradzać swojego partnera. Przynajmniej sprawa jest jasna.
A dla tego stworzenia świetnego związku, o którym mówiła Pia, ja byłabym w stanie zaryzykować nawet czyjeś łzy. Co mnie one obchodzą, skoro nie znam tych dziewczyn?
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Odbijanie partnera
I tutaj się gryziemy.Peggy_Brown pisze:A jeśli mamy gdzieś osoby trzecie to
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Re: Odbijanie partnera
no najwidoczniej.ho pisze:I tutaj się gryziemy.
bo ja nie zwracam uwagi na jakieś tam właśnie osoby trzecie jak pewnie i na mnie nie zwraca się uwagi. Z resztą próbowała taka jedna mi kogoś odbić, ale jej się nie udało. Więc jest możliwe, żeby jednak nie dac się wplątać w jakieś znajomości z trzecimi.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Odbijanie partnera
Nawet jeśli nieświadomie?Dafne pisze:Świństwo.Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Odbijanie partnera
Co rozumiesz przez nieświadomie?sepän poika pisze:Nawet jeśli nieświadomie?
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Odbijanie partnera
Dokładnie to, co to słowo oznacza.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Odbijanie partnera
Ojeny, jak zawszesepän poika pisze:Dokładnie to, co to słowo oznacza.
czyli jeśli nie wiesz, że ktoś jest zajęty? To wtedy do nie jest świństwo przynajmniej z Twojej strony. Tyle.
Re: Odbijanie partnera
Hm, wiele dziewczyn próbowała odbić mi Mojego,jakoś bezskutecznie.
Uważam, że gdyby dał się omotać, uwieść, to nie byłby mnie wart.
Wydaje mi się, że bardziej spowodowane jest to głupotą partnera. Bo trzeba być naprawdę... żeby nie doceniać tego co się ma, i szukać czegoś lepszego w obcej osobie.
Nigdy nikogo, nikomu nie odbiłam.. Jest zasada że jeśli ciało A działa na ciało B i na odwrót, to ciało C się nie wpieprza.
Nie wiem, czy niszczenie życia drugim osobą, tylko ze względu na zakochanie jest okej. Tym bardziej, że może to być tylko zauroczenie.
Uważam, że gdyby dał się omotać, uwieść, to nie byłby mnie wart.
Wydaje mi się, że bardziej spowodowane jest to głupotą partnera. Bo trzeba być naprawdę... żeby nie doceniać tego co się ma, i szukać czegoś lepszego w obcej osobie.
Nigdy nikogo, nikomu nie odbiłam.. Jest zasada że jeśli ciało A działa na ciało B i na odwrót, to ciało C się nie wpieprza.
Nie wiem, czy niszczenie życia drugim osobą, tylko ze względu na zakochanie jest okej. Tym bardziej, że może to być tylko zauroczenie.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Odbijanie partnera
Ale niekoniecznie. Bo związek mógł się już dajmy na to rozwalać, czegoś mogło brakować i proszę, nagle jest ktoś, z kim będzie lepiej.Lily. pisze:Wydaje mi się, że bardziej spowodowane jest to głupotą partnera. Bo trzeba być naprawdę... żeby nie doceniać tego co się ma, i szukać czegoś lepszego w obcej osobie.
Wszyscy szczekali na moją siostrę i jej nowego chłopaka, bo ich związek się zaczął na zasadzie zdrady, a potem odbicia właśnie partnerki. Ja też szczekałam. I nikomu się to nie podoba nadal, ale.. okazało się, że tamten chłopak choć niczego mu nie brakowało, to nie pasował do mojej siostry. Obecny, wprawdzie nikt go nie lubi, no ale jednak trzeba im przyznać - dobrali się. I są razem, prawie trzy lata. I jak na razie się nie zanosi na to, aby miało być inaczej. Więc czy ja wiem, co do tego doceniania?
Re: Odbijanie partnera
Ale czy to jest w ogóle odbijanie, skoro sami partnerzy skutecznie odbijają od portu miłość w przeciwnych kierunkach? Może to tylko wystawienie się na horyzoncie? Ja coś podobnego miałam. Mój partner mnie troszkę olewał (nie był zbyt dojrzały jak się okazało) z totalnie błahych powodów, akurat wyszło tak, że się oddalaliśmy. Próbowałam to reanimować, ale on jakoś nie bardzo. Ostrzegałam, że skończy się to rozstaniem, no chyba, że zacznie działać. I nastała taka próżnia, w której pojawił się stary kolega. Zaczęliśmy rozmawiać, coś zaiskrzyło. W sumie to wiedzieliśmy, że jest chemia, mimo, że to nie był ani flirt, rozmowy bez podtekstów, itd. Po prostu czuło się, że do siebie pasujemy, priorytety podobne, gusta także, itd. Zakończyłam mój związek, bo czułam, że zaczynam interesować się kimś nowym. A skoro partner i tak się nie interesował ratowaniem czegokolwiek (w sumie w pewnym momencie to nawet się nie odzywał)... Miałam co prawda lekkie wyrzuty sumienia, bo nie lubię rozpoczynać nowego związku kiedy jeszcze dobrze nie odżałowałam poprzedniego... ale tak wyszło. Mniej więcej. W sumie do póki stary kolega nie usłyszał ode mnie, że tamto to przeszłość, to nawet nie próbował niczego w stylu flirtu czy zabiegów. Ale i tak wiedzieliśmy jak to się zakończy. Sama mam nadal mieszane uczucia co do tej całej sytuacji.ho pisze:Bo związek mógł się już dajmy na to rozwalać, czegoś mogło brakować i proszę, nagle jest ktoś, z kim będzie lepiej.
Głupotą jest tkwić w związku tylko po to by doceniać to co się ma. Ale skoro nie umiemy doceniać, to zamiast zdradzać, lepiej się rozstać.ho pisze:Więc czy ja wiem, co do tego doceniania?
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Odbijanie partnera
Na moje oko, to pojawił się pretekst do w miarę logicznego zakończenia tego, z czym już się nic nie dało zrobić.. Myślę, że nie powinnaś się jeszcze tym dalej mordować.Ruta pisze:Sama mam nadal mieszane uczucia co do tej całej sytuacji.
Re: Odbijanie partnera
Niby tak, ale dziwnie i źle mi było z tym, że jeszcze tkwiłam w związku (unieszczęśliwiającym mnie), a strasznie pociągała mnie osobowość kogoś zupełnie innego.ho pisze:Na moje oko, to pojawił się pretekst do w miarę logicznego zakończenia tego, z czym już się nic nie dało zrobić.
Re: Odbijanie partnera
Dla mnie nie. Każdy ma święte prawo dokonywać złych wyborów, a na moje oko to ja jestem najlepszym. Nie wpieprzałabym się komuś w związek po jedną noc, bo to nie jest ani warte zachodu, ani sensowna kontrpropozycja. Ale jeśli między mną a nim widocznie iskrzy, płynie prąd niemal materialny i wiem, że naprawdę może coś z tego być - nie miałam i nie będę miała oporów.poly pisze:Zajęty facet rzecz święta.
Zajęty facet to dla mnie nie rzecz święta, ale dopiero drugi wybór.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2012, 10:26 przez piagizela, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Odbijanie partnera
Ruta, na logikę, to pociągała Cię osobowość chyba tylko jednego. Zakończenie związku to ciężka sprawa.
Re: Odbijanie partnera
No nie. Bardzo bolało mnie to, że ktoś mi bliski zrezygnował z tej bliskości. Miał świetną osobowość, też mnie to pociągało. Ale odpychało mnie jego zachowanie. To dwie oddzielne sprawy.ho pisze:Ruta, na logikę, to pociągała Cię osobowość chyba tylko jednego.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Odbijanie partnera
Ruta, no ale skoro ktoś zrezygnował, przepraszam, z Ciebie, to naprawdę nie miało sensu.
Zresztą, sama się rozgrzeszysz, jeśli Ci się to wszystko ułoży, ja tu nie mam nic do gadania
Zresztą, sama się rozgrzeszysz, jeśli Ci się to wszystko ułoży, ja tu nie mam nic do gadania
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości