Odbijanie partnera

Tematy wybrane to zarchiwizowania na rzecz "odświeżenia forum".
Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Odbijanie partnera

Post autor: Ruta » 18 maja 2012, 13:27

Bycie w związku wymaga dużo uwagi i wiele serca. Ale czasem i to za mało, ponieważ zdarza się, że ktoś może Wam odbić połówkę.
Niezbyt miłe, chyba.

Jak sadzicie dlaczego do tego w ogóle dochodzi? Głupota partnera, seksapil uwodziciela? Może coś innego?
A może to Wy komuś kogoś odbiliście? Dlaczego?
Uważacie, że walka o miłość nie ma granic, więc wszystkie chwyty są dozwolone?

A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?

Awatar użytkownika
Iluminacja
Newbie
Posty: 3245
Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Iluminacja » 18 maja 2012, 13:41

Ruta pisze:Głupota partnera, seksapil uwodziciela?
I to i to, a raczej bardziej to pierwsze, skoro nie mógł się oprzeć no to wybaczcie.
Ruta pisze:A może to Wy komuś kogoś odbiliście? Dlaczego?
Nie i raczej nie zrobiłabym czegoś takiego.
Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
To byłoby chyba najgorsze, i nie wiem ale chyba ciężko byłoby mi wybaczyć coś takiego. Ale z drugiej strony przekonałabym się z kim tak naprawdę chciałam dzielić życie.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Peggy_Brown » 18 maja 2012, 18:02

Ruta pisze:Uważacie, że walka o miłość nie ma granic, więc wszystkie chwyty są dozwolone?
tak. Jesli ci na kimś zaczyna zależeć,to dlaczego czekac na to aż zmarnuje się z kimś innym?
Jeśli są szanse na pdbicie to dlaczego by nie skorzystać?
Jeśli ten partner nie byłby zainteresowany to by się o tym wiedziało. A jeśli jest zainteresowany to znaczy, że w ich związku jest coś nie tak. Więc można wejść między dwie osoby.
Jak to mówią partner nie ściana przestawić można.

Awatar użytkownika
Iluminacja
Newbie
Posty: 3245
Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Iluminacja » 18 maja 2012, 18:07

Peggy_Brown pisze:Jeśli ten partner nie byłby zainteresowany to by się o tym wiedziało
Albo i nie przyjmowało tego do wiadomości.
]esli ci na kimś zaczyna zależeć,to dlaczego czekac na to aż zmarnuje się z kimś innym
Tylko, że może jemu to pasuje? I tak zdobywać kogoś na siłę szukając luk?
Peggy_Brown pisze:Jak to mówią partner nie ściana przestawić można.
xD

piagizela
Newbie
Posty: 1948
Rejestracja: 11 sie 2011, 0:39
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: sweet home, Alabama

Re: Odbijanie partnera

Post autor: piagizela » 18 maja 2012, 20:07

Peggy_Brown pisze:Jak to mówią partner nie ściana przestawić można.
I nie ma takiego wagonika, którego nie dałoby się przepiąć.

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: Odbijanie partnera

Post autor: powidlo » 18 maja 2012, 21:05

Sama nigdy nie odbijałam. Mnie też nikogo nie odbito.

Może to też trochę rutyna, może nie dostajemy w związku czegoś, co da nam relacja z osobą, która próbuje nas odbić? Relacje międzyludzkie są tak cholernie skomplikowane, a człowiek przecież mimo wszystko egoistyczny, nawet często w miłości.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Peggy_Brown » 18 maja 2012, 21:50

piagizela pisze:I nie ma takiego wagonika, którego nie dałoby się przepiąć.
otóż to.
Iluminacja pisze:Tylko, że może jemu to pasuje? I tak zdobywać kogoś na siłę szukając luk?
czy to jest szukanie na siłę? NIe wydaje mi się. A jesli chodzi o luki to one są po to by je wykorzystać. Jakby koleś chciał je wypełnić swoją partnerką nie pozwoliłby innej na popsucie tego.
Iluminacja pisze:Albo i nie przyjmowało tego do wiadomości.
to już chyba skrajny przypadek jak ktoś tobie daje do zrozumienia, że nie masz szans a ty nadal uważasz że masz...

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Re: Odbijanie partnera

Post autor: poly » 19 maja 2012, 11:11

Ruta pisze: Jak sadzicie dlaczego do tego w ogóle dochodzi? Głupota partnera, seksapil uwodziciela? Może coś innego?
Uważam, że jeśli druga strona otrzymuje ze związku tego co jest jej niezbędne to nigdy nie zrobi czegoś takiego.
Ruta pisze:A może to Wy komuś kogoś odbiliście? Dlaczego?
Zajęty facet rzecz święta.
Ruta pisze:Uważacie, że walka o miłość nie ma granic, więc wszystkie chwyty są dozwolone?
Nie. Kiedyś wielka miłość, powiedziała mi, że jego eks chce do niego wrócić, a on nie wie co robić. Omamo, posłałam go do diabła. Nie wart niczego, jednak. Nie wszystkie dozwolone. Miłość jest za ważnym uczuciem.
Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
Ach te przyjaciółki, hieny.

Usunięty 2094

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Usunięty 2094 » 19 maja 2012, 22:05

Zależy od okoliczności. Bo jeśli w związku się nie układa- spoko, droga wolna. Po co się męczyć ze sobą i udawać, że wszystko w porządku. Ale w sytuacji, kiedy w związku pojawia się osoba trzecia, która planuje sobie odbicie partnera... Ughr!
Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
Świństwo. :niepewny:
poly pisze:Zajęty facet rzecz święta.
Z tego samego założenia wychodzę. Ale nie rozumiem działania w drugą stronę, kiedy zajęty facet wykorzystuje nieobecność swojej partnerki, bo np. chodzi do pracy albo mieszka daleko i chodzi sobie po pubach z nowymi miłościami.

Awatar użytkownika
QueenDream
Administrator
Posty: 30323
Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
Imię: Aldona
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Kraina Marzeń

Re: Odbijanie partnera

Post autor: QueenDream » 24 maja 2012, 16:33

Nigdy nikogo, nikomu nie odbiłam, uważam to za zachowanie nietaktowne i nie fair w stosunku do drugiej, nawet nieznanej osoby, sama pewnie za miło bym się nie poczuła, jakby jakaś dziewczyna odbiła mi mojego partnera, a jak to się mówi "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe" i się raczej tym kieruję.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Peggy_Brown » 24 maja 2012, 16:54

QueenDream pisze:a jak to się mówi "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe" i się raczej tym kieruję.
a jeśli później cię to uszczęśliwi? Ktoś partnera tobie odbije, ty odbijesz komuś i w gruncie rzeczy wszyscy będą zadowoleni.
:hyhy:
wiem że niekoniecznie taak łatwo to wszystko działa, ale jakby się zastanowić to to stwierdzenie "nie czyń drugiemu.." można na różne sposoby później interpretować.

Awatar użytkownika
QueenDream
Administrator
Posty: 30323
Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
Imię: Aldona
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Kraina Marzeń

Re: Odbijanie partnera

Post autor: QueenDream » 24 maja 2012, 16:59

Peggy_Brown pisze:a jeśli później cię to uszczęśliwi?
W sumie nie myślałam o tym pod tym względem, pewnie jakbym nie była za bardzo szczęśliwa w związku, a taka sytuacja by się przytrafiła jak mówisz, czyli ja bym odbiła komuś a ktoś by odbił mi chłopaka, to pewnie byłoby mi to na rękę, nie miałabym wyrzutów sumienia, że zostawiłam kogoś, jeśli ten ktoś będzie szczęśliwy z tą dziewczyną, która odbije

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: Odbijanie partnera

Post autor: powidlo » 24 maja 2012, 17:37

Peggy_Brown pisze:a jeśli później cię to uszczęśliwi? Ktoś partnera tobie odbije, ty odbijesz komuś i w gruncie rzeczy wszyscy będą zadowoleni. :hyhy:
wiem że niekoniecznie taak łatwo to wszystko działa, ale jakby się zastanowić to to stwierdzenie "nie czyń drugiemu.." można na różne sposoby później interpretować.
To jest o tyle ciężkie, że jeśli podejmiemy ryzyko i się pomylimy, to unieszczęśliwimy trzy osoby, albo i więcej. Natomiast jeśli nie podejmiemy ryzyka, nieszczęśliwi będziemy tylko my. ;)

piagizela
Newbie
Posty: 1948
Rejestracja: 11 sie 2011, 0:39
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: sweet home, Alabama

Re: Odbijanie partnera

Post autor: piagizela » 24 maja 2012, 18:52

Jeden związek rozbiłam, drugi o mało co. Mało wtedy o tych dziewczynach myślałam i jedyna refleksja, jaka mnie po wszystkim naszła, to że cholernie niewygodnie jest być tą drugą. Niewygodnie, ale nic więcej. Całość wyszła wcale dobrze, ja z jednym stworzyłam świetny związek, drugi na nowo zakochał się w swojej teraz już narzeczonej. Po drodze trochę nieprzyjemności, ale nie było tragedii, którą wszyscy wróżą w takich przypadkach.

A czemu? Nie wiem, rutyna? Ludzie dają się odbijać na takiej samej zasadzie, według której zdradzają. Nic szczególnego.

Nie wydaje mi się też, żeby to było z gruntu złe. Nieprzyjemności są, ale dużo lepiej zabrać kogoś porządnie niż żeby miał zdradzać swojego partnera. Przynajmniej sprawa jest jasna.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Peggy_Brown » 24 maja 2012, 19:03

ho pisze:To jest o tyle ciężkie, że jeśli podejmiemy ryzyko i się pomylimy, to unieszczęśliwimy trzy osoby, albo i więcej. Natomiast jeśli nie podejmiemy ryzyka, nieszczęśliwi będziemy tylko my. ;)
no właśnie. WIęc tak kalkulując sobie, jeśli coś nie wyjdzie też będziemy nieszczęśliwi. A jeśli mamy gdzieś osoby trzecie to możemy śmiało działać. wiem że to egoistyczne spojrzenie na całokształt, ale mało kto jest teraz nieegoistyczny.
piagizela pisze:Nie wydaje mi się też, żeby to było z gruntu złe. Nieprzyjemności są, ale dużo lepiej zabrać kogoś porządnie niż żeby miał zdradzać swojego partnera. Przynajmniej sprawa jest jasna.
w tym jest sporo racji. Lepiej już odbić i mieć to bardziej "legalnie" i dla siebie niż w ogóle mieć poczucie bycia drugą, bo przy zdradzie to jest widoczne.
A dla tego stworzenia świetnego związku, o którym mówiła Pia, ja byłabym w stanie zaryzykować nawet czyjeś łzy. Co mnie one obchodzą, skoro nie znam tych dziewczyn?

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: Odbijanie partnera

Post autor: powidlo » 24 maja 2012, 19:06

Peggy_Brown pisze:A jeśli mamy gdzieś osoby trzecie to
I tutaj się gryziemy.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Peggy_Brown » 24 maja 2012, 19:12

ho pisze:I tutaj się gryziemy.
no najwidoczniej.
bo ja nie zwracam uwagi na jakieś tam właśnie osoby trzecie jak pewnie i na mnie nie zwraca się uwagi. Z resztą próbowała taka jedna mi kogoś odbić, ale jej się nie udało. Więc jest możliwe, żeby jednak nie dac się wplątać w jakieś znajomości z trzecimi.

sepän poika
Newbie
Posty: 3050
Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
Lokalizacja: Blåkulla

Re: Odbijanie partnera

Post autor: sepän poika » 24 maja 2012, 22:23

Dafne pisze:
Ruta pisze:A co jeśli kusicielem jest ktoś Wam bliski? Przyjaciółka, siostra albo brat?
Świństwo. :niepewny:
Nawet jeśli nieświadomie?

Awatar użytkownika
Iluminacja
Newbie
Posty: 3245
Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Iluminacja » 24 maja 2012, 22:42

sepän poika pisze:Nawet jeśli nieświadomie?
Co rozumiesz przez nieświadomie?

sepän poika
Newbie
Posty: 3050
Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
Lokalizacja: Blåkulla

Re: Odbijanie partnera

Post autor: sepän poika » 24 maja 2012, 23:03

Dokładnie to, co to słowo oznacza.

Awatar użytkownika
Iluminacja
Newbie
Posty: 3245
Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Iluminacja » 24 maja 2012, 23:21

sepän poika pisze:Dokładnie to, co to słowo oznacza.
Ojeny, jak zawsze <padam>

czyli jeśli nie wiesz, że ktoś jest zajęty? To wtedy do nie jest świństwo przynajmniej z Twojej strony. Tyle.

Lily.
Extra marzyciel
Posty: 708
Rejestracja: 07 maja 2012, 20:52
Lokalizacja: Zabrze

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Lily. » 25 maja 2012, 6:06

Hm, wiele dziewczyn próbowała odbić mi Mojego,jakoś bezskutecznie.
Uważam, że gdyby dał się omotać, uwieść, to nie byłby mnie wart.
Wydaje mi się, że bardziej spowodowane jest to głupotą partnera. Bo trzeba być naprawdę... żeby nie doceniać tego co się ma, i szukać czegoś lepszego w obcej osobie.
Nigdy nikogo, nikomu nie odbiłam.. Jest zasada że jeśli ciało A działa na ciało B i na odwrót, to ciało C się nie wpieprza.
Nie wiem, czy niszczenie życia drugim osobą, tylko ze względu na zakochanie jest okej. Tym bardziej, że może to być tylko zauroczenie.

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: Odbijanie partnera

Post autor: powidlo » 25 maja 2012, 7:54

Lily. pisze:Wydaje mi się, że bardziej spowodowane jest to głupotą partnera. Bo trzeba być naprawdę... żeby nie doceniać tego co się ma, i szukać czegoś lepszego w obcej osobie.
Ale niekoniecznie. Bo związek mógł się już dajmy na to rozwalać, czegoś mogło brakować i proszę, nagle jest ktoś, z kim będzie lepiej.

Wszyscy szczekali na moją siostrę i jej nowego chłopaka, bo ich związek się zaczął na zasadzie zdrady, a potem odbicia właśnie partnerki. Ja też szczekałam. I nikomu się to nie podoba nadal, ale.. okazało się, że tamten chłopak choć niczego mu nie brakowało, to nie pasował do mojej siostry. Obecny, wprawdzie nikt go nie lubi, no ale jednak trzeba im przyznać - dobrali się. I są razem, prawie trzy lata. I jak na razie się nie zanosi na to, aby miało być inaczej. :niepewny: Więc czy ja wiem, co do tego doceniania?

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Ruta » 25 maja 2012, 8:25

ho pisze:Bo związek mógł się już dajmy na to rozwalać, czegoś mogło brakować i proszę, nagle jest ktoś, z kim będzie lepiej.
Ale czy to jest w ogóle odbijanie, skoro sami partnerzy skutecznie odbijają od portu miłość w przeciwnych kierunkach? Może to tylko wystawienie się na horyzoncie? Ja coś podobnego miałam. Mój partner mnie troszkę olewał (nie był zbyt dojrzały jak się okazało) z totalnie błahych powodów, akurat wyszło tak, że się oddalaliśmy. Próbowałam to reanimować, ale on jakoś nie bardzo. Ostrzegałam, że skończy się to rozstaniem, no chyba, że zacznie działać. I nastała taka próżnia, w której pojawił się stary kolega. Zaczęliśmy rozmawiać, coś zaiskrzyło. W sumie to wiedzieliśmy, że jest chemia, mimo, że to nie był ani flirt, rozmowy bez podtekstów, itd. Po prostu czuło się, że do siebie pasujemy, priorytety podobne, gusta także, itd. Zakończyłam mój związek, bo czułam, że zaczynam interesować się kimś nowym. A skoro partner i tak się nie interesował ratowaniem czegokolwiek (w sumie w pewnym momencie to nawet się nie odzywał)... Miałam co prawda lekkie wyrzuty sumienia, bo nie lubię rozpoczynać nowego związku kiedy jeszcze dobrze nie odżałowałam poprzedniego... ale tak wyszło. Mniej więcej. W sumie do póki stary kolega nie usłyszał ode mnie, że tamto to przeszłość, to nawet nie próbował niczego w stylu flirtu czy zabiegów. Ale i tak wiedzieliśmy jak to się zakończy. Sama mam nadal mieszane uczucia co do tej całej sytuacji.
ho pisze:Więc czy ja wiem, co do tego doceniania?
Głupotą jest tkwić w związku tylko po to by doceniać to co się ma. Ale skoro nie umiemy doceniać, to zamiast zdradzać, lepiej się rozstać.

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: Odbijanie partnera

Post autor: powidlo » 25 maja 2012, 8:30

Ruta pisze:Sama mam nadal mieszane uczucia co do tej całej sytuacji.
Na moje oko, to pojawił się pretekst do w miarę logicznego zakończenia tego, z czym już się nic nie dało zrobić.. Myślę, że nie powinnaś się jeszcze tym dalej mordować.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Ruta » 25 maja 2012, 8:33

ho pisze:Na moje oko, to pojawił się pretekst do w miarę logicznego zakończenia tego, z czym już się nic nie dało zrobić.
Niby tak, ale dziwnie i źle mi było z tym, że jeszcze tkwiłam w związku (unieszczęśliwiającym mnie), a strasznie pociągała mnie osobowość kogoś zupełnie innego.

piagizela
Newbie
Posty: 1948
Rejestracja: 11 sie 2011, 0:39
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: sweet home, Alabama

Re: Odbijanie partnera

Post autor: piagizela » 25 maja 2012, 9:34

poly pisze:Zajęty facet rzecz święta.
Dla mnie nie. Każdy ma święte prawo dokonywać złych wyborów, a na moje oko to ja jestem najlepszym. Nie wpieprzałabym się komuś w związek po jedną noc, bo to nie jest ani warte zachodu, ani sensowna kontrpropozycja. Ale jeśli między mną a nim widocznie iskrzy, płynie prąd niemal materialny i wiem, że naprawdę może coś z tego być - nie miałam i nie będę miała oporów.
Zajęty facet to dla mnie nie rzecz święta, ale dopiero drugi wybór.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2012, 10:26 przez piagizela, łącznie zmieniany 1 raz.

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: Odbijanie partnera

Post autor: powidlo » 25 maja 2012, 10:25

Ruta, na logikę, to pociągała Cię osobowość chyba tylko jednego. Zakończenie związku to ciężka sprawa.

Awatar użytkownika
Ruta
Spełniacz Marzeń
Posty: 12074
Rejestracja: 13 mar 2011, 17:57
Płeć: Kobieta

Re: Odbijanie partnera

Post autor: Ruta » 25 maja 2012, 11:09

ho pisze:Ruta, na logikę, to pociągała Cię osobowość chyba tylko jednego.
No nie. Bardzo bolało mnie to, że ktoś mi bliski zrezygnował z tej bliskości. Miał świetną osobowość, też mnie to pociągało. Ale odpychało mnie jego zachowanie. To dwie oddzielne sprawy.

powidlo
Newbie
Posty: 4396
Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
Imię: Olga
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Dębica/Kleve

Re: Odbijanie partnera

Post autor: powidlo » 25 maja 2012, 11:11

Ruta, no ale skoro ktoś zrezygnował, przepraszam, z Ciebie, to naprawdę nie miało sensu.
Zresztą, sama się rozgrzeszysz, jeśli Ci się to wszystko ułoży, ja tu nie mam nic do gadania :)

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości