Wyprowadzka z domu

Tematy wybrane to zarchiwizowania na rzecz "odświeżenia forum".
Oyen
Extra marzyciel
Posty: 670
Rejestracja: 02 cze 2010, 22:39
Imię: Kuba

Post autor: Oyen » 20 sty 2011, 23:31

Przez rok mieszkałem na stancji, z dala od domu, w którym pojawiałem sie tylko na swieta. Bardzo mi to odpowiadało, byłem nieskrępowany i żyłem swoim życiem. Umówilem sie z rodzicami ze albo sam na siebie zarobie albo dojezdzam, no i w tym roku dojezdzam. Nie mogę się doczekać aby znów poczuć się wolnym, mieć swoje sprawy, żyć w swoim tempie.

Zasmakowałem życia i bardzo ten smak mi odpowiada.

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 20 sty 2011, 23:49

bardzo często mieszkałam poza domem i sprawiało mi to niesamowitą radość, ale to nie do końca to o czym mowa w temacie. bo nie byłam na swoim, nie pracowałam na siebie.
Q pisze:
Paulina-j pisze:
Ps.: Czy rodzice nie maja obowiązku utrzymywać swoje dzieci finansowo do zakończenia edukacji? Bo coś mi się obiło o uszy, pewna nie jestem...
Nie mają. Mogą dać ci kopa w tyłek zaraz po osiemnastce, jak ci się w domu nie podoba.
dokładnie. za przykład mogę podać moją przyjaciółkę, którą po maturze rodzice wyrzucili z domu. a że dziewczyna inteligentna, ale mało ambitna to wyjechała za granicę i czwarty rok tam siedzi.


marzy mi się taka ucieczka z domu, ale kiedy ona nastąpi nie mam pojęcia.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 21 sty 2011, 18:15

ajwenhou pisze:marzy mi się taka ucieczka z domu, ale kiedy ona nastąpi nie mam pojęcia.
mi też się teraz zamarzyła. Takie zupełne zdanie na siebie. Poczekam sobie jeszcze.

Q
Spełniacz Marzeń
Posty: 1887
Rejestracja: 11 gru 2009, 13:50
Płeć: Kobieta

Post autor: Q » 21 sty 2011, 18:21

ajwenhou pisze:dokładnie. za przykład mogę podać moją przyjaciółkę, którą po maturze rodzice wyrzucili z domu. a że dziewczyna inteligentna, ale mało ambitna to wyjechała za granicę i czwarty rok tam siedzi.
Gdybym miał dziecko, które po osiągnięciu pełnoletności stwierdziło, że ma dość mieszkania ze "starymi" i bynajmniej nie ma zamiaru konsultować z nikim swojej wyprowadzki, to droga wolna, prosić o zostanie nie mam zamiaru. Tylko, że jak z niego taka mądrala, to niech zarobi sobie na mieszkanie, studia, utrzymanie i swoje zachcianki. Ode mnie grosza nie dostanie <:
I tu nie chodzi o jakieś wyrafinowane okrucieństwo z mojej strony, tylko szkołę życia dla dzieciaka, który myśli, że w wieku 18 lat jest dojrzały i samodzielny.
Jeśli wróci z pokorą, to przyjmę go z otwartymi ramionami.

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 28 sty 2011, 23:44

jeszcze a propo tamtej dyskusji, którą oczywiście zauważyłam dopiero teraz: ona nie zdecydowała się sama wyjechać, została do tego zmuszona bo nie chciała się dalej uczyća o ile pamiętam jej siostra już siedziała w Anglii. rozumiem, że można było ją przycisnąć i wygonić do pracy, ale od razu wyrzucać?

co do wyprowadzki - wielkimi krokami zbliża się moja wyprowadzka. nie sądziłam, że dojdzie do tego tak szybko. życie rzuciło mi pod nogi okazję i zrobię głupotę jeśli z niej nie skorzystam. boję się jak cholera bo nie wiem co z tego wyjdzie, ale raz się żyje.

Muffinek
Początkujący marzyciel
Posty: 21
Rejestracja: 14 mar 2011, 18:55
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: malopolska

Post autor: Muffinek » 20 mar 2011, 15:36

Kiedy byłam nastolatka marzyłam o tym, by wyprowadzić się z rodzinnego domu i chciałam zrobić to jak najszybciej, teraz gdy juz nie mieszkam z rodzicami zaczęłam doceniać to, że jak się mieszkało z nimi to się zawsze miało wszystko pod nosem, teraz trzeba się o to samemu zatroszczyć, choć nie raz się za bardzo nie chce.

Awatar użytkownika
veryAnka
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 131
Rejestracja: 05 kwie 2011, 23:00

Post autor: veryAnka » 06 kwie 2011, 13:09

Moi rodzice mieli świadomość, że będę musiała się wyprowadzić, gdy zacznę studia. Pochodzę z małego miasteczka, więc i tak musiałam wyjechać. Byłam wtedy z kimś, kto mieszkał w Warszawie i chłopak się postarał- miałam załatwioną pracę, mieszkanie i 3 dni na spakowanie się. Pół miesiąca po maturze wyjechałam, by zacząć życie na swoim. Nie było łatwo, mimo, że już 9 lat minęło, moi rodzice nadal jeszcze żyją nadzieją, że może wrócę do domu :)

Aniequ
Łapacz chmur
Posty: 850
Rejestracja: 24 lip 2010, 15:39

Post autor: Aniequ » 17 kwie 2011, 22:46

Decyzja ta musi zostać dokładnie przemyślana przez samą siebie, aby potem nie żałować podjętej już decyzji. Na podjęłam taką decyzję w wieku dość wczesnym, bo po ukończeniu siedemnastego roku życia, oczywiście wcześniej przygotowałam na to rodziców, aby potem nie było, jakiś zaskoczeń z ich strony.

sandrusiaa007
Spełniacz Marzeń
Posty: 2375
Rejestracja: 08 lip 2009, 9:14
Płeć: Kobieta
Lokalizacja:

Post autor: sandrusiaa007 » 21 kwie 2011, 15:04

odpowiedni czas na wyprowadzkę jest wtedy, kiedy będziemy w pełni samodzielni i niezależni finansowo etc.
Ja póki co, nie zamierzam się wyprowadzać.. mam swój pokój, prywatność, dobrze jest tak jak jest. Wiadomo, że nie będę w nieskończoność odkładać wyprowadzki, ale dopóki się uczę, na pewno zostanę "na garnuszku" u rodziców.

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Post autor: poly » 21 kwie 2011, 15:46

Wyprowadzka z domu jest mega ważną decyzją życiową. Nie można podjąć jej za pochopnie.
Osobiście z domu wyprowadzałam się dwa razy. Raz, gdy "rodzice" wyjechali do pracy za granicę musiałam przenieść się do ciotki, drugi, gdy "rodzice" wyrzucili mnie z domu.
Tyaa, głupota wieku młodego. W obu przypadkach wracałam. Z dumą w kieszeni, na szczęście przez osobie strony.
Teraz największym moim celem jest skończenie szkoły (jeszcze rok) i rozpoczęcie studiów.
Teraz pracując, i tak utrzymuje się sama i odkładam na nie, żeby móc rozpocząć je w jakimś dość dalekim miejscu.
No i tak rozpocząć swoiste nowe życie.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 22 kwie 2011, 20:07

Nie raz myślałam już o wyprowadzce. Nie raz o tym rozmawiałam z mamą, ale teraz to tak jakbym i tak sama mieszkała. Więc taka szkoła mi się przyda. Wiem, że nie jest to jeszcze to samo, ale uniezależnić się finansowo na jakiś czas jest dobrze.
Znam przynajmniej uroki życia "bez mamy". Czy się podobają nie wiem, ciężko okreslić.

Ale wyprowadzić się wyprowadzę. Kiedy jeszcze nie wiem, sama czy nie też nie wiem. Jedno wiem, że po czasie jaki mam teraz będę bardziej przygotowana do działania sama. Nie będę zależna od innych i będę sama myślała o wszystkim. Chyba zaczynam dorastać...

Friday

Post autor: Friday » 22 kwie 2011, 20:36

Chcę się wyprowadzić jak najszybciej. Chcę być samodzielna i niezależna. Już niedługo zacznę pracować nad planem wyprowadzki :)

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 22 kwie 2011, 20:39

Chyba można podziwiać ludzi, którzy w młodym jeszcze wieku planują wyprowadzkę.
Ja stara krowa można powiedzieć i co. A tu 18 lat i niektórzy wyfruwają.

Friday

Post autor: Friday » 22 kwie 2011, 20:48

Stara krowa? Młoda kobita z Ciebie :P

pisz posty na temat. / ajw
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 21:17 przez Friday, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Iluminacja
Newbie
Posty: 3245
Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy

Post autor: Iluminacja » 21 cze 2011, 14:22

Peggy_Brown pisze:A tu 18 lat i niektórzy wyfruwają.
No bez przesady ;x
Ja planuje za 3 msc w związku ze studiami, ale jak to bedzie nie mam pojęcia i trochę mnie to chyba przeraża :|

InfernalTear
Sponsor
Posty: 980
Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Łódź

Post autor: InfernalTear » 21 cze 2011, 15:48

Może już mieszkacie sami?
Mieszkam już sama (no, z mym menem) prawie od roku, na dodatek 200km od rodzinnego domu ;P
Co na to wasi rodzice? Pytalibyście o zdanie czy raczej wasze życie wasza decyzja?
Póki co są sponsorami ^___^

Bum!
Newbie
Posty: 3992
Rejestracja: 13 paź 2010, 15:53

Post autor: Bum! » 21 cze 2011, 15:59

InfernalTear pisze:Póki co są sponsorami ^___^
I dobrze się z tym czujesz?

Jeśli chodzi o mnie to kilka razy o tym myślałam, teraz wszystko zależy od tego jak potoczy się moja sytuacja za jakiś czas. Bo ja jednak pieniędzy od rodziców brać nie chce, a nawet nie zamierzam.

InfernalTear
Sponsor
Posty: 980
Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Łódź

Post autor: InfernalTear » 21 cze 2011, 18:34

Bum! pisze:
InfernalTear pisze:Póki co są sponsorami ^___^
I dobrze się z tym czujesz?
Nie, żebym póki co miała jakies wyjście. Moje rodzinne miasto to dosłownie dziura w dupie, edukacje zakończyłabym na liceum, gdybym stąd nie wyjechała. Poza tym... z resztą, nie będę się tłumaczyć.
Wyprowadziłam się na studia, a moja matka nawet nie chciała słyszeć o żadnej pracy, chociaż rozmawiałysmy na ten temat. Stwierdziła, że jeszcze się w życiu napracuje tyle, że w pięty mi pójdzie. Nie ważne czy się z tym dobrze czuje, czy nie...

Student
Extra marzyciel
Posty: 660
Rejestracja: 10 cze 2011, 15:32
Lokalizacja: Opole

Post autor: Student » 21 cze 2011, 20:24

Od października w nowym mieście, w domu raz-dwa w miesiącu, ale teraz szukamy mieszkania, więc będzie rzadziej.
Co na to mama? A co ma mówić? Studia są, i już. Sama się opłacam, ona tylko chce żebym wracała częściej, bo jej się nudzi w domu, albo mam jej przywieźć nowe książki ;p Na początku nie chciała, no ale co zrobić, dostałam się na uczelnię 110 km od domu, więc uciekłam póki mogłam. Żeby się uniezależnić, poznac cos nowego, nawet jeśli mogłam to samo robić w okolicy domu.

sepän poika
Newbie
Posty: 3050
Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
Lokalizacja: Blåkulla

Post autor: sepän poika » 21 cze 2011, 20:54

Bum! pisze:I dobrze się z tym czujesz?
Ja się z tym czuję dobrze, aczkolwiek gdyby była taka możliwość to nawet lepiej bym się czuł bez tego. Nie rozumiem w sumie dlaczego miałbym się czuć źle...

nieogarniety
Administrator
Posty: 4496
Rejestracja: 25 mar 2011, 22:17
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PL (kinowa)

Post autor: nieogarniety » 21 cze 2011, 21:03

I dobrze się z tym czujesz?
Myślę, że to jak kto się czuje w takiej sytuacji zależy od możliwości finansowych rodziców. Sam starałem się radzić na studiach jakoś bez ich większej pomocy. Ale mimo wszystko czasem zdarzało się, że trochę mnie wspomogli... Zbyt leniwy byłem, żeby szukać równolegle jakiejś stałej roboty, a stypendia to mimo wszystko nie za dużo kasy ;x
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 21:13 przez nieogarniety, łącznie zmieniany 1 raz.

InfernalTear
Sponsor
Posty: 980
Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Łódź

Post autor: InfernalTear » 21 cze 2011, 21:09

Moi rodzice na brak kasy nie narzekają, co nie zmienia faktu, że zawsze lepiej byc na swoim. Niestety w wieku 19 lat trudno zdobyć wystarczającą ilość kasy na cokolwiek.
Można być tylko wdzięcznym za pomoc i ew w przyszłosci fundnąć im wycieczke do ciepłych krajów czy coś.

Bum!
Newbie
Posty: 3992
Rejestracja: 13 paź 2010, 15:53

Post autor: Bum! » 21 cze 2011, 21:19

sepän poika pisze:Nie rozumiem w sumie dlaczego miałbym się czuć źle...
Wiesz ja do tego podchodzę tak, ze skoro decyduję się na wyprowadzkę, to sama potrafię się na swoim utrzymać. I lepiej czuje się z myślą, ze mam coś swojego, ze sama potrafiłam na coś zarobić.

sepän poika
Newbie
Posty: 3050
Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
Lokalizacja: Blåkulla

Post autor: sepän poika » 21 cze 2011, 21:29

Bum! pisze:Wiesz ja do tego podchodzę tak, ze skoro decyduję się na wyprowadzkę, to sama potrafię się na swoim utrzymać.
Dla mnie takie wynikanie nie istnieje. Dla moich rodziców też. Decyduję się na wyprowadzkę po to, żeby z nimi nie mieszkać i nie ma w tym żadnej podszytej filozofii 'patrzcie jaki jestem fajny' :PPP

nieogarniety
Administrator
Posty: 4496
Rejestracja: 25 mar 2011, 22:17
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PL (kinowa)

Post autor: nieogarniety » 21 cze 2011, 21:32

Bum! pisze:Wiesz ja do tego podchodzę tak, ze skoro decyduję się na wyprowadzkę, to sama potrafię się na swoim utrzymać. I lepiej czuje się z myślą, ze mam coś swojego, ze sama potrafiłam na coś zarobić.
Wyprowadzanie się, nie zawsze ma na celu przekroczenie jakiejś magicznej bariery samodzielności. Czasami po prostu wynika z konieczności zmiany miejsca zamieszkania ;D Choćby ze względu na studia :p...

Eranor
Sponsor
Posty: 395
Rejestracja: 13 maja 2011, 23:34

Post autor: Eranor » 21 cze 2011, 21:36

Jak wyżej x2

Zresztą jaki rodzic nie pomógłby swojemu dziecku edukować się dalej? (oczywiście jeśli nie ma problemów finansowych w domu)

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 22 cze 2011, 19:57

ja bym, jednak nie umiała tak zdzierać kasy z rodziców. Może dlatego, że teraz się nie da;) Ale wczesniej sama mnie z domu wyrzucała:) Teraz też chętnie by to zrobiła i jeszcze mnie utrzymywała. Bo ostatnio mama zapowiedziała mi, że najchętniej to kupiłaby mi mieszkanie, ale żebym przesiadywała u niej.
Dla mnie to dość głupie rozwiązanie, ale teraz wiem, że sama bym się wolała utrzymywać. jak będzie chciała niech je kupi czy co tam wymyśli. Ale wszystko inne będzie musiało należeć do mnie. Czas ostatni nauczył mnie samodzielności i dbania o siebie. Więc nie miałabym z tym pewnie większych problemów.

A rodziców bym mogła na obiad zaprosić.

Tylko kiedy to nastąpi jak się wyprowadzę to nie wiem.

sepän poika
Newbie
Posty: 3050
Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
Lokalizacja: Blåkulla

Post autor: sepän poika » 22 cze 2011, 20:19

Peggy_Brown pisze:ja bym, jednak nie umiała tak zdzierać kasy z rodziców.
Dlaczego od razu zdzierać? Jak mieszkasz z nimi to przecież też są koszty. Wiadomo, że niższe, ale jednak. A skoro rodzice sami chcą to tym bardziej nie widzę gdzie ten aspekt zdzierania.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 22 cze 2011, 20:23

sepän poika pisze:Dlaczego od razu zdzierać? Jak mieszkasz z nimi to przecież też są koszty
są koszty. Ale my pracujemy wspólnie. Tzn co ja wypracuję idzie do domowego budżetu. Widziesz, to jest na zasadzie wspólnego wychodzenia z problemów teraz. Więc koszty mamy trochę wspólne.
sepän poika pisze: A skoro rodzice sami chcą to tym bardziej nie widzę gdzie ten aspekt zdzierania.
niby chcą, ale jakbym szła na dzienne studia, wyprowadziłabym się z domu, bo tak musiałabym zrobić. I usamodzielniłabym się dopiero w wieku dwudziestu kilku lat co mi kompletnie nie pasuje. Bo wolę być wcześniej niezależna finansowo, nawet jeśli ma to wyglądać tak jak teraz.

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 22 cze 2011, 23:55

Peggy_Brown pisze: jak będzie chciała niech je kupi czy co tam wymyśli.
Hm, tylko że usamodzielnienie, to również załatwienie sobie dachu nad głową na własną rękę, a nie rodzice :P

To, że ktoś jest niezależny finansowo, bo np. pracuje i zarabia, a mieszka z rodzicami wcale nie znaczy, że jest 'lepszy'(brakuje mi słowa!) od tych co mieszkają poza domem, ale sa na utrzymaniu rodziców. Temat tyczy wyprowadzki. I np. dla mnie większą szkołą życia jest mieszkać z dala od rodziców i być zależnym od nich (będą chcieli/mieli, to dadzą więcej- nie, to mam problem!), niż mieszkać z nimi i mieć kasy jak lodu, bo się pracuje. Tak jak sama piszesz, koszta się rozkładają i macie łatwiej. A Ci poza 'ciepłym gniazdkiem' są sami sobie, nie pomoże im ktoś, bo może być np. za daleko etc.

O czym ja piszę? :| Kiedy to było, że miało się tak dobrze...

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość