Aborcja

[Pawian]

Poruszaliśmy przypadek na tym forum dotyczący zgwałconej dziewczyny, gdzie szpitale odmówił wykonanie tego zabiegu w Lublinie, a następnie Warszawie.

Wyobraacie to sobie? Na jej miejscu chyba bym miala mysli samobojcze.
Kazdego obchodzi tak bardzo nienarodzone dziecko, a jak tylko te sie urodzi, to zainteresowanie znika, pokazuja ci srodkowego palca i parskaja "urodzilas? Ok, teraz sobie radz.". I tak do osiagniecia pelnoletnosci, bo przeciez czlowiek dorosly juz, podatki trzeba sciagac i inne oplaty.

[Effy]

Pawian, Dziewczyna nie została matką, bo zabieg został przeprowadzony ponoć w Gdańsku. Sam fakt, że zostało utrudnione skorzystanie z prawa, jakie przysługuję tym osobą, świadczy o tym, jak władza realizuje swoje zadania - nieudolnie.
Nie potrafię sobie wyobrazić gwałtu. To wszystkie narzędzia są ułomne i nie są wstanie przekazać, jaki koszmar przeżywa w tym momencie kobieta. Nie chciałabym też znaleźć w sytuacji, kiedy zostały złamane moje prawa.
Nie zgodzę się z tym, że każdego obchodzi tylko nienarodzone dziecko, a potem już mają gdzieś. Jednak część osób interesuje co dalej. Bo nie istnieją fundacje, które pomagają kobietą, które chcą urodzić dziecko. Czy też prywatne osoby, które oferują swoją pomoc. To kropla w morzu potrzeb.
Dramatem jest to, że kobiety chciałyby zostać matkami, ale zmuszone są do podjęcia decyzji o usunięciu ciąży, gdyż zmusza ich do tego sytuacja. Przerażające jaki jest nieludzki ten kraj.

[Ruta]

Nie zgodzę się z tym, że każdego obchodzi tylko nienarodzone dziecko, a potem już mają gdzieś. Jednak część osób interesuje co dalej.

Ale jest tak, że gdy chodzi o sytuację, że kobieta chce się poddać aborcji, to ją społeczeństwo "prześladuje", bo ona to morderczyni, itd. to tzw. obrońcy życia. Ale jak kobiety rodzą, to kto z nich będzie chciał pomagać?
W naszym kraju politycy kładą nacisk na obronę życia, ale pakiety rodzinne, czy w ogóle polityka prorodzinna jest godna pożałowania.

[sepän poika]

świadczy o tym, jak władza realizuje swoje zadania - nieudolnie.

Dramatem jest to, że kobiety chciałyby zostać matkami, ale zmuszone są do podjęcia decyzji o usunięciu ciąży, gdyż zmusza ich do tego sytuacja. Przerażające jaki jest nieludzki ten kraj.

Co ma do tego władza i kraj? Bo jakoś mi się to nie klei... Plus ten drugi przypadek to przecież jakiś totalny absurd. O czym tu mowa?

[Effy]

Ale jest tak, że gdy chodzi o sytuację, że kobieta chce się poddać aborcji, to ją społeczeństwo "prześladuje", bo ona to morderczyni, itd. to tzw. obrońcy życia. Ale jak kobiety rodzą, to kto z nich będzie chciał pomagać?

Owszem. Tyle że nie każdy obrońca życia się tak zachowuje.

sepän poika, Czy władza publiczna nie ma obowiązku zapewnienia dostępu do świadczeń zdrowotnych?
Mowa o tym, że warunki do planowania rodzinny są idealne. Rodzina mająca problemy finansowe nie rozważa opcji usunięcia ciąży, bo wiedzą, że otrzyma wsparcie od państwa. Większość rodzinny, które chcą, planują kolejne dziecko, bo nie muszą się martwić, że czegoś zabraknie ich pociechom. Samotna matka też nie ma problemu z utrzymaniem dziecka.

[Ruta]

Tyle że nie każdy obrońca życia się tak zachowuje.

Ale czy każdy obrońca życia, chce zmienić politykę prorodzinną?

Mowa o tym, że warunki do planowania rodzinny są idealne. Rodzina mająca problemy finansowe nie rozważa opcji usunięcia ciąży, bo wiedzą, że otrzyma wsparcie od państwa.

To chyba żyjemy w różnych krajach. Mamy idealne warunki? Sory, ale becikowe jest jednorazowe, a ewentualna zapomoga socjalna jest żałośnie niska. To nie są idealne warunki.

Większość rodzinny, które chcą, planują kolejne dziecko, bo nie muszą się martwić, że czegoś zabraknie ich pociechom. Samotna matka też nie ma problemu z utrzymaniem dziecka.

Gdzie Ty mieszkasz?



Okazuje się, że Teksas jest jednym z dwudziestu stanów USA, które zakazują lekarzom odłączenia aparatury od osoby będącej w ciąży. Obecnie płód kobiety ma 20 tygodni. Medycy stale monitorują jego stan.

- Tu nie chodzi o to, czy jesteś za życiem, czy za możliwością wyboru - tłumaczy matka kobiety. - Chodzi o wolę naszej córki, która nie jest honorowana przez stan Teksas - dodaje. Bardziej dosadnie sprawę przedstawia ojciec 33-latki, weteran amerykańskich sił powietrznych. - Jakby na to nie patrzeć, to moja córka jest właścicielem tego płodu - grzmi mężczyzna.

Przedstawiciele szpitala utrzymują, że stoją na straży przestrzegania prawa, choć wielu ekspertów ds. etyki medycznej twierdzi, że szpital niepoprawnie je interpretuje.

Istotną kwestią jest to, co stanowi prawo dotyczące pacjentek w ciąży, które są w stanie śmierci mózgowej i tych będących w śpiączce i w stanie wegetatywnym. Ustawa, uchwalona po raz pierwszy w 1989 roku, zmieniona dziesięć lat później, stanowi, że osoba nie może "cofnąć lub odmówić leczenia podtrzymującego życie" pacjentowi będącemu w ciąży.

Rodzina twierdzi, że szpital poinformował ją, że córka jest w stanie śmierci mózgowej, ale przedstawiciele placówki odmawiają komentarza na temat opieki i stanu zdrowia 33-latki budując tym samym aurę niepewności wokół pytania, czy faktycznie formalnie szpital stwierdził zgon mózgu.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/podtrzy ... woli/0j6fs

[Effy]

Ale czy każdy obrońca życia, chce zmienić politykę prorodzinną?

Nie.

To chyba żyjemy w różnych krajach. Mamy idealne warunki? Sory, ale becikowe jest jednorazowe, a ewentualna zapomoga socjalna jest żałośnie niska. To nie są idealne warunki.

Nie, nie mamy, a wręcz przeciwnie daleko nam do idealności. O ile jeszcze dadzą tą zapomogę socjalną. Znam z opowieści, że pewna rodzina miała ciężką sytuacje, i nie planowali kolejnego dziecka, ale niestety wpadli. Kobieta poszła do MOPS- u, i nie otrzymała pomocy od tej urzędniczki, ale nie dość tego, jeszcze powiedziała jej, że trzeba było nie robić kolejnego dzieciaka. ;x
Nie pisałam tego na poważnie, a celowo posłużyłam się obrazem idealności.

Gdzie Ty mieszkasz?

W absurdzie.

[Felix]

Wydaje mi się, że ten temat jest dość ciężki i na pewno warto tutaj unikać demagogii. Niestety nasi politycy, szczególnie ci z prawej strony chcą mocnego ukrócenia prawa kobiet do aborcji tłumacząc, że to już jest żywy organizm. To jeżeli tak jest, to czemu nie może on żyć poza ciałem matki do któregoś tam tygodnia? Dobrze, że ich kolejne projekty zaostrzenia prawa nie wchodzą w życie, bo kobiety miałyby naprawdę trudną sytuację i tak naprawdę nie mogłyby decydować o własnym życiu.

[Woland]

Najbardziej kontrowersyjny temat z możliwych.

Aborcja powinna być zalegalizowana w pełni. Kiedyś zwykłem sądzić, że doczesne prawo polskie (zezwalające na aborcję w 3 przypadkach) jest wystarczające. Ale w rzeczywistości jest bez sensu. Koniec końców kobiety, które chcą dokonać aborcji trafiają do klinik, gdzie robi im się to na czarno w złych warunkach. Decyzją kobiety powinno być to, czy pragnie poświęcić swoje ciało (co się wiąże również nie raz z innymi konsekwencjami - np. trudnościami w karierze) na urodzenie dziecka. I tylko jej.

Notabene Kościół Rzymskokatolicki przez długi okres czasu miał nieco odmienny zbiór zasad opisujących tę "zbrodnię" - między innymi dopuszczał aborcję płodów męskich do 40 dnia i żeńskich do 80. Walka z aborcją jest wynalazkiem Kościoła z XX wieku.

[Usunięty 2094]

Też raczej skłaniam się ku temu, aby zalegalizować aborcję. Mówię: raczej, bo nie wiem, czy to byłoby odpowiednie wyjście. Ale w moim odczuciu, jeśli kobieta chce usunąć ciążę... to i tak to zrobi. Tak długo będzie szukać odpowiedniego lekarza, aż w końcu znajdzie. Powinno się kobietom dać wybór, czy chcą urodzić dziecko. De facto, całkowita delegalizacja nie sprawi, że nagle, jak ręką odjął, zniknie aborcja. A moim zdaniem, jeszcze się zwiększy.

[Patorek]

http://natemat.pl/110965,polski-lekarz- ... ie-do-domu