Jak powiedziałem obie te cechy występują razem. Wiem z doświadczenia.Pawian pisze:Saya, o wlasnie. Czasami myslimy, ze niesmialy, a moze czlowiek ma niskie poczucie samowartosci.
Nieśmiałość
Re: Nieśmiałość
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Nieśmiałość
Z doświadczenia to możesz znać kilka przypadków, w których tak jest, ale nie oznacza to, że jest to regułą. Ja np. jestem pewien, że nie jest i każde z tych dwóch może występować bez drugiego.Saya pisze:Jak powiedziałem obie te cechy występują razem. Wiem z doświadczenia.
Re: Nieśmiałość
caly czas myslalam, ze ty to ona, nie on?Saya pisze:Jak powiedziałem
Re: Nieśmiałość
Nieśmiałość można przełamać i nie jest to niemożliwe.
Odrobinka uśmiechu na twarzy może spowodować cuda.
Odrobinka uśmiechu na twarzy może spowodować cuda.
Re: Nieśmiałość
Owszem, ale wygłaszajac tutaj czy gdzieś indziej opieram swoje poglądy na tym co znam bo inaczej nie miałoby to sensu. Mówić o czymś tylko w oparciu o intuicje mija się z celem na dłuższą mete.sepän poika pisze:Z doświadczenia to możesz znać kilka przypadków, w których tak jest, ale nie oznacza to, że jest to regułą. Ja np. jestem pewien, że nie jest i każde z tych dwóch może występować bez drugiego.Saya pisze:Jak powiedziałem obie te cechy występują razem. Wiem z doświadczenia.
Tak, nie pierwsza i nie ostatnia się pomyliłaśPawian pisze:caly czas myslalam, ze ty to ona, nie on?Saya pisze:Jak powiedziałem
Re: Nieśmiałość
I ja pamiętam kogoś takiego. Nie lubiłam tej dziewczyny. Może dlatego, że była nieśmiała przez cały czas, w każdej sytuacji. Mówiłam jej: "Dziewczyno wyluzuj", ale do samego końca nie zmieniła swoich przyzwyczajeń. Potem wyprowadziła się. I przeszła metamorfozę. Już zaczęła się zmieniać, gdy przeniosła się do innej klasy, gdzie miała koleżanki. Może problemem było otoczenie, które od niej wymagało czegoś, czego nie była w stanie uczynić.Pawian pisze:Hmm.. Cos mi sie nasuwa na mysl. Kiedys kolegowalam sie z taka jedna dziewczyna. Nie to, ze byla mega niesmiala. Mogla uchodzic za taka, bo w sposob jaki mowila byl niesmialy. Czasami nie chcialo mi sie wierzyc jak opowiadala swoim glosikiem, ze kogos ochrzanila w autobusie, bo ktos jej na buta nastapil.
Ja za to tak. Mój kolega- nie jest skromny. Nie ma problemów z podkreślaniem tego, co już udało mu się dokonać. I dobrze. Nie lubię przesadnej pruderii. Natomiast, nie należy do pewnych siebie. Otwiera się przy bliższym poznaniu, uważa się też za nieśmiałego.she pisze:Wiadomo, że we wszystkich nie. Jednak jeszcze na mojej drodze nie stanął nikt nieśmiały, kto jeszcze nie był do tego i skromny.
Tak, jak napisała Iluminacja, to nie zawsze idzie ze sobą w parze. Nieśmiałość to po prostu niechęć do zwracania na siebie uwagi. Nie trzeba być przy tym skromnym, można zdawać sobie sprawę ze swojej wartości i umieć rozmawiać o swoich sukcesach. Nie ukrywam, że skromność to pewne skojarzenie związane z nieśmiałością.
Można być też skromnym, acz pewnym siebie. Byle ta skromność nie była za wszelką cenę, irytuje mnie to.
Ktoś ma świadectwo z czerwonym paskiem i mówi, że to nic wielkiego. Ktoś mówi, że jest brzydki, choć wzbudza zachwyt. Z wieloma takimi osobami się spotkałam.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Nieśmiałość
Ale nie musisz od razu generalizować...Saya pisze:Owszem, ale wygłaszajac tutaj czy gdzieś indziej opieram swoje poglądy na tym co znam bo inaczej nie miałoby to sensu.
Nieśmiałość to nie przyzwyczajenieDafne pisze:Mówiłam jej: "Dziewczyno wyluzuj", ale do samego końca nie zmieniła swoich przyzwyczajeń.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Nieśmiałość
myślę, że to bardziej nieumiejętność przyjmowania komplementów (zaprzeczanie) niż fałszywa skromność, aczkolwiek nie zawsze.Dafne pisze:Ktoś ma świadectwo z czerwonym paskiem i mówi, że to nic wielkiego. Ktoś mówi, że jest brzydki, choć wzbudza zachwyt. Z wieloma takimi osobami się spotkałam.
Re: Nieśmiałość
No nie jest przyzwyczajeniem, ale już rzeczy, które się na nie składają. Ktoś mówi cicho (mamrocze), bo mu tak wygodniej. Podczas lekcji siedziała w ostatniej ławce, miała coś przeczytać na głos i słyszała ją tylko osoba obok niej. Nauczyciel mógł powtarzać "Głośniej!", ale nie mogła tego przeskoczyć.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Nieśmiałość
Z jakiego względu wygodniej?Dafne pisze:Ktoś mówi cicho (mamrocze), bo mu tak wygodniej.
Re: Nieśmiałość
Haha mialam taka w klasie w gimnazjum. Niby cicha, bo skromna, ale jak wlasnie nauczyciel enty raz mowi "glosniej!" to arogancko wzdycha, przewraca oczami i cmoka jezykiem z poirytowania. " "Dafne pisze:No nie jest przyzwyczajeniem, ale już rzeczy, które się na nie składają. Ktoś mówi cicho (mamrocze), bo mu tak wygodniej. Podczas lekcji siedziała w ostatniej ławce, miała coś przeczytać na głos i słyszała ją tylko osoba obok niej. Nauczyciel mógł powtarzać "Głośniej!", ale nie mogła tego przeskoczyć.
Re: Nieśmiałość
Iluminacja, bo może nie chce być zrozumiany, nie lubi zabierać głosu publicznie, więc jest mu to na rękę.
Albo też inny punkt widzenia i dystans do siebie.Iluminacja pisze:myślę, że to bardziej nieumiejętność przyjmowania komplementów (zaprzeczanie) niż fałszywa skromność, aczkolwiek nie zawsze.
- Iluminacja
- Posty: 3245
- Rejestracja: 28 maja 2011, 11:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: bułgarskie centrum chujozy
Re: Nieśmiałość
nie, to nie tak, że nie chce być zrozumiany bo to dal mnie dziwnie brzmi. Raczej boi się, że to co powie nie zostanie dobrze odebrane, albo zwyczajnie się pomyli, albo po prostu taki już ma cichy głos i trudno zrobić z niego kogoś na podobieństwo śpiewaka operowego.Dafne pisze:bo może nie chce być zrozumiany, nie lubi zabierać głosu publicznie, więc jest mu to na rękę.
ale dystans do siebie nie objawia się fałszywą skromnością.Dafne pisze: dystans do siebie.
Re: Nieśmiałość
Iluminacja, może tak właśnie to wygląda. Pamiętam, że kiedyś znałam pewnego chłopaka, który również mówił cicho. Nie należał do tzw "elity klasowej", nie szukał rozgłosu. Miał cichy głos, bo chyba wychodził z założenia, że to, co powie nie jest ważne, ale też ... znam go w pewnym stopniu i mogę powiedzieć, że nie przejmował się opinią innych na swój temat, nie zależało mu na pozostaniu na "świeczniku". Jak ktoś po prostu liczył się z jego zdaniem, to mógł usłyszeć nawet ten jego głos- często był przekrzyczany przez innych. Ludzie mają różne powody, dla których postepują tak, a nie inaczej .
Re: Nieśmiałość
I to jest chyba najczęstsza przyczyna przez którą nieśmiali chłopcy mają problem z dziewczynami.Pawian pisze:Ja tam nie lubie niesmialych osob. Czuje sie wtedy odpowiedzialna za przebieg rozmow. A co dopiero na randce ! Gdybym nie wiedziala, ze koles jest oniesmielony, pomyslalabym, ze mu sie nie podobam, albo ze nic go nie interesuje o czym mowie.
Re: Nieśmiałość
Jednak wnioskujac z innych postow, inne dziewczyny lubia niesmialych. Moze dobrym rozwiazaniem dla niesmialego po prostu powiedziec, ze jest niesmialy? Postawic sprawe jasno od poczatku, zeby druga osoba nie czula sie dziwnie. Raz musialam siedziec z taka jedna dziewczyna, bo czekalysmy na nasza wspolna kolezanke. Tez byla niesmiala i mi o tym powiedziala, zebym nie pomyslala ze mnie nie lubi, czy cos. Wtedy wiedzialam jak przejac sytuacje, po prostu sie jej pytalam co lubi robic i dlaczego. Rozmowa sama poplynela.ceem pisze:I to jest chyba najczęstsza przyczyna przez którą nieśmiali chłopcy mają problem z dziewczynami.
Re: Nieśmiałość
Nie wszyscy się do tego przyznają.
Re: Nieśmiałość
Racja, ciężko osobie nieśmiałej się do tego przyznać ot tak, zważając że nie którzy z nas uważają to za poważną wade która dosyć znacząco przeszkadza w życiu
Re: Nieśmiałość
Nieśmiałość wynika z kompleksów, czy nieakceptowania siebie.
Można z tym się uporać.. trzeba tylko wyciągnąć głowę z piasku.
Można z tym się uporać.. trzeba tylko wyciągnąć głowę z piasku.
Re: Nieśmiałość
Można próbować jednak jak sie człowiek sparzy kilka razy to już czasem woli zostawić wszystko jak jest
Re: Nieśmiałość
Często, ale nie zawsze. Zatem żeby pokonać w takim wypadku nieśmiałość, trzeba najpierw zadbać o siebie, zmieniać, udoskonalać, nie zacząć od dupy strony i zwalczać "objawu".Patorek pisze:Nieśmiałość wynika z kompleksów, czy nieakceptowania siebie.
Re: Nieśmiałość
A te przypadki kiedy z tego nie wynika to jakie?Amie pisze:Często, ale nie zawsze.
O to mi chodziło.Amie pisze: Zatem żeby pokonać w takim wypadku nieśmiałość, trzeba najpierw zadbać o siebie, zmieniać, udoskonalać, nie zacząć od du** strony i zwalczać "objawu".
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Nieśmiałość
I znów nagroda za najgłupszy tekst tygodnia wędruje do tej samej osoby...Patorek pisze:Nieśmiałość wynika z kompleksów, czy nieakceptowania siebie.
Nieśmiałość wynika z takiego, a nie innego charakteru. Doświadczenia mogą wpływać na "okazywanie" jej, ale nie na samą obecność. Kompleksy i nieakceptowanie siebie mogą prowadzić do zamknięcia w sobie, które czasem towarzyszy nieśmiałości (a czasem nie), ale nie jest tym samym.
Re: Nieśmiałość
Mówi tak, bo właśnie to dyktuje nam społeczeństwo. Trzeba być pewnym siebie, trzeba to i tamto, trzeba spełnić mnóstwo wymogów, aby dana dziewczyna się umówiła z chłopakiem, widzę po koleżankach. Jak facet jest nieśmiały to źle, bo ją blokuje, z kolei pewny siebie też niektórym przeszkadza, bo ją przyćmiewa.sepän poika pisze:I znów nagroda za najgłupszy tekst tygodnia wędruje do tej samej osoby...
Otóż to. Co najważniejsze, nie trzeba z tym walczyć koniecznie, aby się innym spodobać. Ktoś, kto wychodzi poza schemat i tak nie będzie od nas oczekiwał podporządkowania się pod względem cech charakteru czy przyzwyczajeń, a i będzie miał coś do zaoferowania, poza oczekiwań, na przykład zwykłe zrozumienie i akceptację.sepän poika pisze:Kompleksy i nieakceptowanie siebie mogą prowadzić do zamknięcia w sobie, które czasem towarzyszy nieśmiałości (a czasem nie), ale nie jest tym samym.
Re: Nieśmiałość
Więc tylko jej stopień może wynikać z kompleksów?sepän poika pisze:Nieśmiałość wynika z takiego, a nie innego charakteru. Doświadczenia mogą wpływać na "okazywanie" jej, ale nie na samą obecność. Kompleksy i nieakceptowanie siebie mogą prowadzić do zamknięcia w sobie, które czasem towarzyszy nieśmiałości (a czasem nie), ale nie jest tym samym.Patorek pisze:Nieśmiałość wynika z kompleksów, czy nieakceptowania siebie.
Re: Nieśmiałość
Akurat, gdy wcześniej przyznałeś mi to zacne wyróżnienie miałeś dobre podstawy,sepän poika pisze:I znów nagroda za najgłupszy tekst tygodnia wędruje do tej samej osoby...
by to zrobić tak teraz tu możesz wręczyć je sobie.
Ważne jest kwestia tego jak ktoś interpretuje 'nieśmiałość',
bo przez to możemy dojść do innych wniosków i w gruncie rzeczy mówić o dwóch innych 'definicjach nieśmiałości.
Zgodzę się z tym, że nieśmiałość może być wrodzona, ale na pewno nie jest wynikiem charakteru,
bo na charakter składają się nasze doświadczenia i przeżycia zdobywane z wiekiem.
Nie powiedziałem też, że tylko i wyłącznie osoba zakompleksiona i nieakceptująca siebie jest nieśmiała.
Nieśmiałość może być przyczyną tych cech o których wspomniałem. Ale śmiem twierdzić, że może być też odwrotnie.
Nie zgodzę się z tym, ani trochę. Społeczeństwo dyktuje nam wiele rzeczy cześć z nich nie jest warta uwagi i powinna być negowana, cześć jest wartościowa. To tak samo jak z komercyjnością.. nie wszystko co komercyjne jest złe.Dafne pisze:Mówi tak, bo właśnie to dyktuje nam społeczeństwo.
Natomiast na pewno nie to mną kierowało pisząc te słowa.
Jestem typem, który dąży do zwycięstwa na każdej płaszczyźnie, która go interesuje, dlatego ta cecha jest konieczna.
Nie powiedziałem, że poradzenie sobie z nieśmiałością jest konieczne i każdy musi ją zwalczać.Dafne pisze: Co najważniejsze, nie trzeba z tym walczyć koniecznie, aby się innym spodobać.
Jednak, gdy ktoś na nią narzeka i ona mu przeszkadza.. dlaczego miałby tego nie robić?
Re: Nieśmiałość
O właśnie społeczeństwo i jego wymogi niejako pietnują nieśmiałych, wynosząc na piedestał ludzi o całkiem przeciwnych cechach niż nasz nieśmialy człowieczek.
A słaby charakter powoduje że na siłę dążymy do zaspokojenia tego wymogu społeceństwa gubiąc po drodze siebie
A słaby charakter powoduje że na siłę dążymy do zaspokojenia tego wymogu społeceństwa gubiąc po drodze siebie
Re: Nieśmiałość
Warto, ale dla samego siebie, nie pod naciskiem innych.Patorek pisze:Jednak, gdy ktoś na nią narzeka i ona mu przeszkadza.. dlaczego miałby tego nie robić?
Re: Nieśmiałość
Raczej produktem ubocznym kształtowania się charakteru. Rodzice głównie wpływają na jej rozwój. Jeśli będą mówić, że "Kasia jest taka nieśmiała", to Kasia się z tym utożsami.Patorek pisze:Zgodzę się z tym, że nieśmiałość może być wrodzona, ale na pewno nie jest wynikiem charakteru,
bo na charakter składają się nasze doświadczenia i przeżycia zdobywane z wiekiem.
Re: Nieśmiałość
Dokładnie.Dafne pisze:Warto, ale dla samego siebie, nie pod naciskiem innych.
Nieśmiałość jest wygenerowana po części przez 'naciskanie innych'.
Osoba nieśmiała dostająca propozycje wystąpienia przez publicznością.. odrzuca ją,
nie dlatego, że nie chce wystąpić, lecz dlatego, że jej nieśmiałość jej na to nie pozwala,
a w tym przypadku jest ona wynikiem np. lęku przed tym jak ta osoba wypadnie w oczach innych.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości