Płacz

Tematy wybrane to zarchiwizowania na rzecz "odświeżenia forum".
Awatar użytkownika
earnnet
Posty: 13
Rejestracja: 09 sie 2010, 15:29
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Jestem ?

Post autor: earnnet » 12 sie 2010, 9:05

Mi się tam zdarza czasami płakać (tylko nie mówcie nikomu ! :D).
Ale staram się nigdy nie płakać przy kimś.

Obwarzanek
Newbie
Posty: 6826
Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
Imię: Ignac.
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ciemności psychozy

Post autor: Obwarzanek » 12 sie 2010, 13:01

dodam jeszcze, że to nawet lepiej, jak beczy nawet 3 razy dziennie niż jakby miał to dusić w sobie. Raz miałam wątpliwą przyjemność jechania samochodem (!) z chłopakiem, który od jakiegoś czasu ukrywał to, co go gryzło i jak to wybuchło w którymś momencie jak jechaliśmy, to myślałam, ze mnie zabije.

Awatar użytkownika
kioketsuke
Extra marzyciel
Posty: 798
Rejestracja: 15 lip 2009, 21:03
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Toruń

Post autor: kioketsuke » 19 sie 2010, 22:27

mężczyzna powinien płakać, bo to w końcu człowiek, a płacz to rzecz ludzka. poza tym płyn łzowy oczyszcza i regeneruje gałkę oczną, więc drodzy panowie nie ma co powstrzymywać się przed wylewaniem łez ^^. zresztą wiele kobiet woli wrażliwych mężczyzn, którzy okazują emocje (ale nie przesadnie :D) niż zatwardziałych macho ;O.

Awatar użytkownika
Orion
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 193
Rejestracja: 05 cze 2010, 16:42
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Mielec

Post autor: Orion » 21 sie 2010, 11:51

Przyznaję szczerze. Płakałem w środę, płakałem wczoraj. Ale tak jak wczoraj nie płakałem jeszcze nigdy w życiu. Totalnie zalany łzami przy tonie alkoholu.

Awatar użytkownika
Mylifesuffering
Początkujący marzyciel
Posty: 46
Rejestracja: 22 sie 2010, 14:38
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Mielec

Post autor: Mylifesuffering » 23 sie 2010, 10:09

Kiedyś był to płacz z powodu nieznośnego bólu fizycznego . Teraz nie potrafie wycisnąć nawet 1 łzy, ale jeśly bym potrafił zapłakać to teraz było by to z rozpaczy i wzruszenia.

Awatar użytkownika
Celeste
Bujający w obłokach
Posty: 246
Rejestracja: 14 lip 2010, 12:12

Post autor: Celeste » 23 sie 2010, 10:37

Ostatnio zdarza mi się to naprawdę często. Mam trudne wakacje, trochę kłopotów i wystarczy bzdura i ja się rozklejam. Nie wstydzę się płaczu. Ale nie lubię, gdy ktoś mnie pociesza, jak płaczę. Zamiast to coś polepszyć, to zawsze pogarsza :)
Zbyt wrażliwa jestem.

Awatar użytkownika
sorrisa
Początkujący marzyciel
Posty: 43
Rejestracja: 09 sie 2010, 17:52

Post autor: sorrisa » 23 sie 2010, 20:35

Ostatnio bardzo rzadko mi się to zdarza.
Jeśli płaczę to tylko z poczucia bezsilności, bezradności, frustracji lub wtedy, kiedy ktoś mnie mocno zrani.

Awatar użytkownika
Morgaine130
Marzyciel-Gaduła
Posty: 51
Rejestracja: 21 sie 2010, 11:24
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: ?ódź

Post autor: Morgaine130 » 23 sie 2010, 21:32

Ja nie płaczę raczej nigdy...Ostatni raz było to na drugiej części harrego pottera w kinie, jak się przestraszyłam pająków ;p Taka jakaś nieczuła jestem

Aniequ
Łapacz chmur
Posty: 850
Rejestracja: 24 lip 2010, 15:39

Post autor: Aniequ » 23 sie 2010, 21:35

Nie zdarza się, aby ktoś zobaczył mnie płaczącą. Jedyny praktycznie płacz, to ze śmiechu, jak oglądam kabarety :)

Icannotfly.
Newbie
Posty: 4411
Rejestracja: 12 cze 2010, 13:48
Imię: Agnieszka
Lokalizacja: Stamtąd.

Post autor: Icannotfly. » 24 sie 2010, 11:02

Płaczę, gdy jest mi już na prawdę źle... Czasem mam takie dni, że te złe myśli same przychodzą, włączam wtedy jakąś sentymentalną muzykę i łzy same cisną się do oczu. Najgorszej jest przed miesiączką, wtedy mam takie wahania, że potrafię płakać, a za 5 min. śmiać z jakiejś głupoty.

Awatar użytkownika
sorrisa
Początkujący marzyciel
Posty: 43
Rejestracja: 09 sie 2010, 17:52

Post autor: sorrisa » 24 sie 2010, 14:35

Icannotfly. pisze:Najgorszej jest przed miesiączką, wtedy mam takie wahania, że potrafię płakać, a za 5 min. śmiać z jakiejś głupoty.
No o tym to nie wspomnę.
Mój cykl ma ogromny wpływ na moje samopoczucie.
W zaledwie parę minut jestem w stanie przejść z całkowitej euforii w kompletną deprechę.

Awatar użytkownika
sorrisa
Początkujący marzyciel
Posty: 43
Rejestracja: 09 sie 2010, 17:52

Post autor: sorrisa » 24 sie 2010, 14:54

Przynajmniej pokazują wtedy, że też mają uczucia.
Ja nie widzę nic złego w płaczącym mężczyźnie. Absolutnie nie ujmuje mu to męskości.
Wiadomo... jeśli nie jest to typowa beksa, która płacze z byle powodu.

Muszol
Extra marzyciel
Posty: 761
Rejestracja: 21 sie 2010, 22:17

Post autor: Muszol » 26 sie 2010, 22:54

Kurczę a myślałam że tylko mi się to zdarza lecz widzę że jednak nie. :)

Musiek
Początkujący marzyciel
Posty: 48
Rejestracja: 27 sie 2010, 15:36
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Musiek » 03 wrz 2010, 0:40

Nie mogę sobie przypomnieć kiedy ostatnio płakałem aczkolwiek kiedyś było to z powodu ojca gdy nie mogłem sobie z nim dac rady lub z powodu dziewczyny która po roku przestała kochac.

Awatar użytkownika
Śnieżny
Początkujący marzyciel
Posty: 47
Rejestracja: 06 wrz 2010, 0:09
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Śnieżny » 06 wrz 2010, 19:05

Możecie się śmiać, ale jestem bardzo wrażliwy, często mi 'łezka' poleci nawet przy przyjaciółce np. Nie z byle powodu. Nie kryję się z tym, bo nie uważam tego za wstyd. Nie lubię udawać, że wszystko jest ok gdy nie jest. Ciesze się, że są jeszcze kobiety które na taki widok nie gadają czegoś w stylu "Ten to ciota, facet bez jaj".

Awatar użytkownika
ManveruNo87
Posty: 19
Rejestracja: 06 wrz 2010, 17:35

Post autor: ManveruNo87 » 06 wrz 2010, 19:10

Ja osobiście rzadko płaczę... Nawet bardzo... ostatni raz na pogrzebie świętej pamięci wujka :( i też nie płakałem do pogrzebu bo jakoś odrzucałem myśl śmierci bliskiej mi osoby, ale w momencie ujrzenia jej... Uroniłem łzy... Życie :(

Awatar użytkownika
Lussi-M
Newbie
Posty: 2581
Rejestracja: 18 lip 2010, 15:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ---

Post autor: Lussi-M » 06 wrz 2010, 19:17

Jestem człowiekiem, który bardzo rzadko się wzrusza, nawet przy wielkich tragediach. Praktycznie jedyne łzy, które u mnie można zobaczyć, to ze śmiechu, jak oglądam jakieś śmieszne kawałki w kabaretach.

Awatar użytkownika
Malbert
Bujający w obłokach
Posty: 200
Rejestracja: 04 wrz 2010, 12:25
Płeć: Kobieta

Post autor: Malbert » 06 wrz 2010, 19:30

Jak byłem małym chłopcem, to zdarzało mi się ciężko płakać :D Teraz co najwyżej ze śmiechu, albo od cebuli (stwierdziłem, że działa na mnie naprawdę paskudnie). Z resztą, człowiek się zmienia i nawet osoba wręcz lalusiowata, może zmienić się w faceta, który łzy roni tylko przy krojeniu cebuli (i oglądaniu kabaretów :D).

Awatar użytkownika
Portfolio
Łapacz chmur
Posty: 822
Rejestracja: 31 lip 2009, 23:17
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Portfolio » 06 wrz 2010, 20:31

A ja tam nie wstydzę się płakać, choć zdarza mi się to rzadko i tylko przez kobiety lub pogrzeby bo ze szczęścia to raz w życiu tylko się popłakałem.

Awatar użytkownika
słoneczko
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 149
Rejestracja: 06 sie 2010, 13:07
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: słoneczko » 11 wrz 2010, 18:24

Jak na dziewczynę przystało płaczę dość często z różnych powodów. Czasem są to błachostki, a czasem poważne sprawy, bądź tak po prostu. Płacz nic nie daje, oprócz ulgi oraz innego spojrzenia na daną kwestię.

Awatar użytkownika
Lussi-M
Newbie
Posty: 2581
Rejestracja: 18 lip 2010, 15:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ---

Post autor: Lussi-M » 12 wrz 2010, 14:55

Bardzo rzadko płaczę, bo zwyczajnie nie mam do tego powodów. W jedynych miejscach, gdzie może mi łezka popłynąć, to jest cmentarz.

ARmy
Bujający w obłokach
Posty: 208
Rejestracja: 11 sie 2010, 17:05
Imię: Adam
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Ziemia... ponoć

Post autor: ARmy » 14 wrz 2010, 0:24

"Kiedy facet płacze to musi być świętość!" - Sami Swoi

Zawsze rozmiękam na końcówce Gladiatora albo kiedy nagle staje się coś cudownego po jakimś traumatycznym przeżyciu. W trudnych chwilach nie płaczę, bo wolę przeznaczyć taki czas na naprawianie szkód w zaistniałej sytuacji. Wiem, dziwny jestem :P.

Bum!
Newbie
Posty: 3992
Rejestracja: 13 paź 2010, 15:53

Post autor: Bum! » 17 paź 2010, 14:40

Zawszę gdy widze kogoś kto płacze, lub spojrze na siebie w lustrze w nej chwili widze jaki człowiek jest słaby. Jak zmienia się całkowicie wyraz twarzy.

Dla mnie facet mimo wszystko powinien być męski, twardy, to ja powinnam czuć się przy nim bezpiecznie. Ale sa chwile w których każdy staje się bezbronny i w takich chwilach nie widziała bym nic złego w męskich łzach. Możliwe, ze wtedyzobaczyła bym tak na prawe te wrazliwośc jakiej równiez szukam w mężczyźnie. Zalezy w jakiej by to było chwili.

sandrusiaa007
Spełniacz Marzeń
Posty: 2375
Rejestracja: 08 lip 2009, 9:14
Płeć: Kobieta
Lokalizacja:

Post autor: sandrusiaa007 » 21 paź 2010, 19:12

Płacz rzecz ludzka, nawet jeśli robi to mężczyzna. nie ma w tym absolutnie nic dziwnego..

Awatar użytkownika
Lucid
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 127
Rejestracja: 24 paź 2010, 18:20
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: Lucid » 25 paź 2010, 10:52

Hooo? Temat płaczących mężczyzn? A jak wam powiem ze przy pięknych filmach, tragedii ludzkiej itp się sam mogę popłakać to uwierzycie?<gwizda>

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 25 paź 2010, 12:57

mój kolega ostatnio popłakał się jak uderzył mnie drzwiami w głowę.. :P
i to tak całkiem serio.

ale tak serio serioo to nie widzę powodu dla którego miałoby być to niemęskie.
każdemu zdarzają się chwile słabości.

Awatar użytkownika
slec21
Marzyciel-Gaduła
Posty: 53
Rejestracja: 24 paź 2010, 20:13
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: slec21 » 25 paź 2010, 14:23

Dla mnie osobiście płacz to dyshonor, okazanie słabości, a od mężczyzn przynajmniej tak jak mnie wychowano wymaga się samoopanowania twardości i stanowczości w podejmowanych decyzjach ^^

DexKanon
Spełniacz Marzeń
Posty: 1120
Rejestracja: 04 paź 2010, 10:46
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: DexKanon » 26 paź 2010, 18:44

Przykład, który najbardziej mi zapadł w pamięci... Jakiś czas temu, na nabożeństwie żona mojego kumpla mówiła świadectwo. Wspomniała, że miała czas, gdy myślała że wolałaby umrzeć. Mój kumpel po otarciu łez stanął za pulpitem (miał kazanie tego dnia) i powiedział (parafrazuję): "I mężczyźni czasem uronią łzę".

W każdym razie... Mężczyzna płaczący to nic złego.

Obwarzanek
Newbie
Posty: 6826
Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
Imię: Ignac.
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ciemności psychozy

Post autor: Obwarzanek » 26 paź 2010, 19:10

Dla mnie osobiście płacz to dyshonor, okazanie słabości, a od mężczyzn przynajmniej tak jak mnie wychowano wymaga się samoopanowania twardości i stanowczości w podejmowanych decyzjach ^^
Sranie. Jeżeli ktoś lubi hodowac wrzody na żołądku, to niech będzie twardy do końca. Przez takie głupie wychowanie potem mamy pełno starych frustratów, a nie należy do rzadkości też przemoc (no bo skoro nie mogę płakac, to muszę jakoś inaczej odreagowac; świetnie sprawdza się tu najbliższa rodzina).

Awatar użytkownika
słoneczko
Marzyciel-Gaduła+
Posty: 149
Rejestracja: 06 sie 2010, 13:07
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: słoneczko » 30 paź 2010, 19:02

Każdy człowiek ma prawo do płaczu, bez względu czy to kobieta, czy mężczyzna. Dlatego bardzo irytuje mnie stereotyp "twardego" faceta. Jesteśmy tylko ludźmi, w życiu różnie może być.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że płacz jest oznaką słabości. Według mnie to sposób okazywania emocji, który mówi o naszej wrażliwości i odczuciach na dany temat.

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości