Opera
-
- Posty: 620
- Rejestracja: 22 lis 2010, 8:10
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Częstochowa
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Poszłabym chętnie, szczególnie chciałabym obejrzec "Halkę". Nie byłam nigdy w operze, ale czuję, że to mógłby byc mój klimat.
Bałabym się tylko, że nie umiałabym się zachowac (no chyba, że wystarczy nie żuc gumy, nie bekac i nie chrupac nachosów). No i że nie miałabym się w co ubrac - to pewne i towarzystwa odpowiedniego nie ma T_T
Bałabym się tylko, że nie umiałabym się zachowac (no chyba, że wystarczy nie żuc gumy, nie bekac i nie chrupac nachosów). No i że nie miałabym się w co ubrac - to pewne i towarzystwa odpowiedniego nie ma T_T
W operze obowiązują takie same wymogi jak w teatrze, więc nie sądzę, żebyś miała z tym jakikolwiek problem.persecutoria pisze:Bałabym się tylko, że nie umiałabym się zachowac (no chyba, że wystarczy nie żuc gumy, nie bekac i nie chrupac nachosów)
Jeśli chodzi o ubiór - na premierę należy się odstrzelić we frak/suknię, natomiast na standardowy spektakl obowiązuje zwyczajna elegancja (jak do teatru). Jeśli samotna kobieta założy spodnie, to nie będzie to faux pas (ale będąc z partnerem powinna mieć spódnicę/sukienkę).
I jak ktoś nie siedzi w temacie oper, to niech dla własnego dobra zaopatrzy się w libretto (kilka złotych w kasach albo na sali, czasem rozdają za darmo), bo nawet z wyświetlonymi napisami może pogubić się w fabule- szczególnie na jakiejś zawiłej operze buffo, gdzie intryga goni intrygę.
PS: miejsca na parterze są najlepsze. Balkony fajnie wyglądają, ale często jest tam cholernie duszno.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Ja wymagań typu balkon nie mam (zresztą pewnie droższe niż normalne miejsce).
Bardziej by mnie martwiła kwestia stroju. Ta suknia to pewnie długa jeszcze?
Zabiję się na pierwszych schodach =x
Libretto na pewno jest dobrym pomysłem, chociaż ja i tak bym najpierw poniuchała choćby za jakimś "streszczeniem", żeby nie siedzieć całkiem jak Żyd na tureckim kazaniu.
Bardziej by mnie martwiła kwestia stroju. Ta suknia to pewnie długa jeszcze?
Zabiję się na pierwszych schodach =x
Libretto na pewno jest dobrym pomysłem, chociaż ja i tak bym najpierw poniuchała choćby za jakimś "streszczeniem", żeby nie siedzieć całkiem jak Żyd na tureckim kazaniu.
Właśnie nie. Parter jest najdroższy, bo najlepiej widać scenę. Aha, jeśli siedzisz na parterze to nie odsłaniaj ramion - to może rozpraszać wszystkich panów w Twojej okolicyJa wymagań typu balkon nie mam (zresztą pewnie droższe niż normalne miejsce).
Długa jest najmilej widziana, chociaż nie musi być taka ciągnąca po ziemi. No wiesz, wystarczy taka, która nie odsłania zbyt bardzo nóg. Za kolano, czy coś w tym guście.Bardziej by mnie martwiła kwestia stroju. Ta suknia to pewnie długa jeszcze?
To akurat żaden problem, nawet na Wikipedii znajdziesz informacje o fabule najpopularniejszych oper.persecutoria pisze:Libretto na pewno jest dobrym pomysłem, chociaż ja i tak bym najpierw poniuchała choćby za jakimś "streszczeniem", żeby nie siedzieć całkiem jak Żyd na tureckim kazaniu.
Z tego co widzę można całe libretto znaleźć w internecie (może nie wszystkich oper, ale może najpierw zacząć odchamianie od podstaw).
Jak odsłania nogi, ale sięga za kolano, to już może być. Długich kiec nie lubię i to mnie bolało
Swoją drogą, ten parter, balkon itd. - jak w ogóle jest z cenami?
Jak odsłania nogi, ale sięga za kolano, to już może być. Długich kiec nie lubię i to mnie bolało
Swoją drogą, ten parter, balkon itd. - jak w ogóle jest z cenami?
Zadbam o nich i poszukam czegoś na wzór golfu. A tak na poważnie - nie lubię odsłaniać ramion i w ogóle się obnażać, więc o gołych ramionach czy dekolcie do pępka nie ma mowy, zwłaszcza w takim miejscu.nie odsłaniaj ramion - to może rozpraszać wszystkich panów w Twojej okolicy
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
To zależy od spektaklu i samej opery (jako instytucji) - np. w Narodowej na wszystkie uroczystości z pompą bilety na parterze/w amfiteatrze mogą kosztować nawet 400-500 złotych, a na balkonie - 150 złotych (dla porównania - na Ukrainie - we Lwowie i Odessie najlepsze miejsca zawsze kosztują maks. 50 zł)Gość pisze:Swoją drogą, ten parter, balkon itd. - jak w ogóle jest z cenami?
Wiem, że drogo - ale z tego co się orientuję, to nie zawsze aż tyle trzeba płacić. Ja sam płacę gorsze albo w ogóle mam bilety za darmo, no ale ja jestem uprzywilejowany jako student UMFC.
Niedługo premiera Wesela Figara <3
-
- Posty: 980
- Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Łódź
Re: Opera
Ja sobie nie wyobrażam nigdy nie być w operze. Ostatnio byłam na Don Giovannim w TW-ON, z tydzień temu na Dziadku do Orzechów, jeszcze wcześniej na Łucji z Lammermooru (to się tak pisze?), a na samej Turandot z 5 razy. Dzięsiątki obejrzanych prób, setki usłyszanych w garderobie taty kiedy próbowałam się uczyć. Oj, dobrze jest mieć rodziców muzyków.
-
- Posty: 339
- Rejestracja: 26 gru 2011, 14:57
Re: Opera
Nie byłam nigdy w operze. Bardzo bym chciała się wybrać i kiedy nadarzy się ku temu okazja, na pewno z niej skorzystam.
-
- Posty: 4396
- Rejestracja: 27 mar 2012, 14:39
- Imię: Olga
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Dębica/Kleve
Re: Opera
Niestety w operze nigdy. Bywałam na operetkach bardzo różnych, u nas w małym mieście, ale to było w domach kultury. Chciałabym się kiedyś wybrać, tylko niestety finansowo jest to niewykonalne. Filharmonia jest chyba lepszą opcją jak na moją sytuację, a też chciałabym się wybrać.
Re: Opera
Do opery raczej nie chodzę, ale zdarza mi się posłuchać różnych arii na przykład. Ostatnio spodobała mi się "O Mio Babbino" z opery "Gianni Schicchi", w wykonaniu, m.in. takich solistów jak Barbara Żarnowiecka czy Janusza Ratajczaka, z chóru miasta Siedlce
Re: Opera
Niestety nie miałam okazji, widziałam jednak wystawiane na deskach teatru Carmina Burana (które uwielbiam)- niesamowite doznanie. Rozmach z jakim je przedstawiono, chór i orkiestra, którą mogłam obserwować na żywo i niesamowite głowy głównych aktorów- coś wspaniałego.
Re: Opera
Jestem osobą która lubi jak tylko ma czas przejść się do Opery. Naprawdę to wielka okazja się nieco odchamić,a poza tym nabrać nieco dystansu do problemów życia codziennego.
Póki co miałem okazję obejrzeć m.in. "Wesele Figara" i "Don Giovanniego" Mozarta, "Oberona" Von Webera, "Don Pasquale" Donizettiego czy też "Straszny Dwór" Moniuszki.
Niedługo wybieram się na "Walkirię" Richarda Wagnera - już mam bilet
Póki co miałem okazję obejrzeć m.in. "Wesele Figara" i "Don Giovanniego" Mozarta, "Oberona" Von Webera, "Don Pasquale" Donizettiego czy też "Straszny Dwór" Moniuszki.
Niedługo wybieram się na "Walkirię" Richarda Wagnera - już mam bilet
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 22 lis 2015, 14:53
- Płeć: Kobieta
Re: Opera
ja niestety bardzo rzadko, bo u mnie w mieście nie ma opery Byłam może ze 3, 4 razy w życiu, ale wrażenie jest niesamowite. Niesiona falą wrażeń po jednym z występów chciałam nawet zacząć słuchać nagrań w domu, ale nie dałam rady. Zupełnie nie ma atmosfery i nie robi to na mnie wrażenia. Chociaż jest wyjątek, w domu, w samochodzie, wszędzie mogę słuchać Marii Callas i zawsze muszę zbierać szczękę z podłogi. nie znam włoskiego ani francuskiego, a kobieta tak śpiewa, że wiem dokładnie o czym. Dziwne, ale i niesamowite uczucie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości