Kasyno
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Byłam To był dla mnie koszmar. Ale może dlatego,że nie byłam tam dla zabawy,tylko mieliśmy tam "zabawę" firmową. Gdyby nie to,że patrzyli się nam na ręce to pewnie by mi się to spodobało Ale to miejsce nie dla mnie. Zalatywało tam bogactwem i jednym wielkim przepychem. Jak się wybiorę w celu zrelaksowania,to napiszę jak było
Ale z moim szczęściem,pewnie wyszłabym stamtąd z pustymi kieszeniami
Ale z moim szczęściem,pewnie wyszłabym stamtąd z pustymi kieszeniami
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Kasyno jak dla mnie kojarzy się tylko i wyłącznie z hazardem, uzależnieniem i stratą całego majątku. Więc dla mnie takie miejsce mogłoby nie istnieć. Jako że znam doskonale przypadek utraty wszystkiego w kasynie nie zamierzam nigdy tam wchodzić. Bo co z tego, że wejdę jak może już z niego nie wyjdę? Może wciągnie mnie to na tyle, że i ja wszystko stracę i nie będzie już niczego.
Ktoś mi może powie, że niekoniecznie musi tak być. Ale człowiek ze skłonnościami do uzależnienia może się uzależnić i niestety przegrać już życie. Nie wiadomo czy jeden raz to będzie tylko jeden czy kolejne również będą. Nie zamierzam nawet tego sprawdzać, bo wiem, czym może się to skończyć.
A jeśli nawet udałoby się wygrać raz, drugi i dziesiąty to i tak w którymś momencie noga się może podwinąć.
Czy chodzi o prawdziwe kasyno, czy o lokal z automatami a nawet głupi totalizator to omijam takie rzeczy szerokim łukiem i omijać będę zawsze.
Ktoś mi może powie, że niekoniecznie musi tak być. Ale człowiek ze skłonnościami do uzależnienia może się uzależnić i niestety przegrać już życie. Nie wiadomo czy jeden raz to będzie tylko jeden czy kolejne również będą. Nie zamierzam nawet tego sprawdzać, bo wiem, czym może się to skończyć.
A jeśli nawet udałoby się wygrać raz, drugi i dziesiąty to i tak w którymś momencie noga się może podwinąć.
Czy chodzi o prawdziwe kasyno, czy o lokal z automatami a nawet głupi totalizator to omijam takie rzeczy szerokim łukiem i omijać będę zawsze.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2011, 17:30 przez Peggy_Brown, łącznie zmieniany 1 raz.
- TypowoNegatywny
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2012, 20:47
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kasyno
Kasyno, czy nawet budki z automatami mnie nie ciągną, zbyt duża losowość, niski % wygrywalności, niewiele zależy od nas samych. Zdarza mi się za to czasami pobawić w bukmacherkę, najczęściej internetową, ale wczoraj wracając z zakupów wstąpiłem do naziemnego i cóż, jestem bogatszy o stówkę, zresztą netbooka z którego piszę, zakupiłem w całości z wygranej - ktoś może powiedzieć, że tu też niewiele zależy od nas, ale to spore minięcie się z prawdą
Re: Kasyno
Nigdy nie byłam ale chętnie wybrałabym się i przekonała na własnej skórze co do atmosfery jaka panuje w takich miejscach. Możliwe, że kiedyś się wybiore z czystej ciekawości.
Re: Kasyno
Mnie na szczęście nie ciągnie do gry w kasynie...ale syn mojego znajomego wpadł w poważne problemy z powodu długów w kasynie. Stracił chłopak wszystko co miał w domu,okradł własną babcię z emerytury by zagrać i się odkuć...chłopak mimo pomocy najblizszych nadal pcha się w łapy kasyna i hazardu.
Wpadł w kompletny amok.
Wpadł w kompletny amok.
Re: Kasyno
Raz się zaszło, ale wtedy nie grałem, pewnie po tym jak straciłem głowę na promie przy automatach...w 3 dni wydałem na głupie automaty trzykrotność kosztu wycieczki do Szwecji ale cóż było się młodym i głupim to w sumie była 6 klasa podstawówki ale od tego czasu unikam hazardu tym bardziej że mój profil psychologiczny uczulił mnie na coś takiego..... że nie wspomnę o pradziadku który przegrał w karty kamienice
Re: Kasyno
Chodzę przynajmniej raz w tygodniu, żeby pograć w pokera. Dobra zabawa, co tydzień spotykam wszystkich znajomych (trochę poznanych tam, trochę w pracy, trochę jeszcze w Polsce) z miasta, całkiem dobre jedzenie, duży wybór alkoholu, darmowe picie bezalkoholowe, przemili pracownicy, którzy pamiętają twoje imię po dwóch wizytach - czego chcieć więcej? Oglądam też czasami gry w TV, żeby się nauczyć jakichś tricków.
Ale znam niektórych takich, którzy nie mogą przeżyć jak nie przyjdą na każdą grę i tylko o pokerze gadają i to jest moim zdaniem choroba, którą powinno się leczyć.
Ale znam niektórych takich, którzy nie mogą przeżyć jak nie przyjdą na każdą grę i tylko o pokerze gadają i to jest moim zdaniem choroba, którą powinno się leczyć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość