Dyskoteki, kluby.
- Jaśmin
- Posty: 783
- Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
- Imię: Cornèlia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Granada, ES
Re: Dyskoteki, kluby.
Akurat tutaj się zgodzę ze Śniącym, że lepiej w miarę możliwości jednak jechać taksą, jeśli jest taka możliwość a dyskoteka daleko od domu. Tak w ramach prewencji, bo nigdy nic nie wiadomo. Okazja czyni złodzieja.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Dyskoteki, kluby.
Myślę, że lepiej wracać do domu taksówką z dyskoteki, bo wtedy jest znacznie bezpieczniej.
Może się więcej zapłaci za kurs, ale bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Ja bym naprawdę chciał bardzo chętnie chodzić do jakichś klubów, jeżeli byłyby to ciekawe miejsca, no i jeżeli miałbym z kim.
Tu, gdzie mieszkam, nie ma właściwie nic ciekawego.
Może się więcej zapłaci za kurs, ale bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Ja bym naprawdę chciał bardzo chętnie chodzić do jakichś klubów, jeżeli byłyby to ciekawe miejsca, no i jeżeli miałbym z kim.
Tu, gdzie mieszkam, nie ma właściwie nic ciekawego.
Re: Dyskoteki, kluby.
W sumie zawsze wracalam pieszo, po pijaku niemal sie frunie do domu w sekunde (takie mam wrazenie)
Jednak nigdy nie bylam na tyle pijana by stracic nad soba kontrole lub nad swoimi instynktami.
Jednak nigdy nie bylam na tyle pijana by stracic nad soba kontrole lub nad swoimi instynktami.
- Jaśmin
- Posty: 783
- Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
- Imię: Cornèlia
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Granada, ES
Re: Dyskoteki, kluby.
Ja w klubach czy gdzieś na mieście też starałam się trzymać fason by w razie w mieć kontrole nad tym co robię. No i nigdy nie jeździłam do klubów tak oddalonych by musieć później wracać nocą przez jakieś pola czy las. Jak mieszkałam w centrum to wychodziłam w centrum, gdzie było bezpiecznie bo całą noc chodzili po ulicach ludzie. Zazwyczaj wychodziłam gdzieś blisko domu by móc wrócić bezpiecznie z koleżankami a jeśli impreza była dalej to zostawałam na noc u koleżanki, która mieszkała blisko. Albo też bawiłam się do rana i wracałam już następnego dnia rano Kilka razy mi się zdarzyło, że wyrzucili mnie z klubu bo już zamykali i koniec imprezy (o 7, 8 rano...). Wzrok ludzi mijających nas na ulicy (idących na przykład do pracy rano...) niezapomniany...
Re: Dyskoteki, kluby.
Prawda W Bristolu czesto wracam taksowka do domu lub hotelu, bo po tych wzgorzach nawet na trzezwo nie wyrabiam, a co dopiero po pijaku. Ale po plaskim czesto wracam piechota. No i w Polsce sa jeszcze autobusy nocne, jesli jest bardzo daleko, a tutaj niestety mi tego brakuje.W sumie zawsze wracalam pieszo, po pijaku niemal sie frunie do domu w sekunde (takie mam wrazenie)
Re: Dyskoteki, kluby.
No najlepiej zadbać o transport lub o znajomych z tego samego kierunku. Taksówki w większych miejscowościach mają konkurencję więc na pewno warto poszukać firmowych stron, bo mają promocje grupowe oraz inne bonusy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości