Wasze zdanie na temat czyśćca

Pytalska · Post autor: **Pytalska** » 07 sie 2018, 17:19

Pisałam już w jakimś temacie, że uważam iż czyściec nie jest czymś łatwym do przejścia. Ludzie tam cierpią katusze, odpokutowując swoje winy, takie cierpienie może trwać latami, aż w końcu, jak człowiek zasłuży, może iść do Nieba.

A Wasze zdanie?

Post autor: **aspołeczne.kurczę** » 07 sie 2018, 17:34

Nie wierzę w czyściec. Uważam, ze został zmyślony przez Kościół, żeby wierni rzucali hajsem na msze św. Jest niebo i piekło. Nic więcej nie ma. Żadnego pomiędzy.

kick · Post autor: **kick** » 07 sie 2018, 17:36

@Pytalska

Człowiek po śmierci "zasypia"/przestaje istnieć. Ciało umiera, ożywiające tchnienie wraca do Boga i nie jest to egzystująca persona.
Krew Pana Jezus obmywa z wszystkich grzechów i po śmierci nie ma zmysłów, cierpienia, życia, duszy żyjącej - człowieka.
Żaden człowiek oprócz Pana Jezusa nie pójdzie do nieba Boga. Żyć wiecznie mamy po zmartwychwstaniu, czyli paruzji.
Można powiedzieć, że "czyściec" przechodzimy teraz tutaj na ziemi.
Każdy dostanie według swojego wyboru. Nie wymodlisz nikogo.
Nikt nie jest jeszcze w gehennie/"piekle", a dopiero będzie.
Same uczynki na nic Ci się zdadzą jeśli nie masz wiary..

Obrazek

Pytalska · Post autor: **Pytalska** » 07 sie 2018, 17:39

aspołeczne.kurczę, A jeśli ktoś wierzy bardzo w Boga kocha go, modli się, ale przykładowo nie odkupił win? O, albo nie bardzo żałował za pewien grzech, chociaż zazwyczaj żałował za ich większość, i to bardzo? Gdzie bardziej według ciebie pasuje - do nieba, czy piekła?

Można powiedzieć, że "czyściec" przechodzimy teraz tutaj na ziemi.

W sumie, coś w tym może być.

Post autor: **aspołeczne.kurczę** » 07 sie 2018, 17:52

Pytalska pisze: ↑07 sie 2018, 17:39 A jeśli ktoś wierzy bardzo w Boga kocha go, modli się, ale przykładowo nie odkupił win? O, albo nie bardzo żałował za pewien grzech, chociaż zazwyczaj żałował za ich większość, i to bardzo? Gdzie bardziej według ciebie pasuje - do nieba, czy piekła?

Ja ogólnie wierzę, ze niebo i piekło to są stany ducha za tego życia. Jeżeli żyjesz w jedności z Bogiem (osiągasz świętość) to żyjesz w niebie. Jeśli grzeszysz, to przez swoją separację od Boga żyjesz w piekle. Piekło to stan ducha, w którym istnieje cierpienie.

A co jest po śmierci? Nie mam pojęcia. Skłaniam się ku idei reinkarnacji albo wkroczenia w jakiś inny wymiar rzeczywistości.

Nie wierzę w piekło po śmierci w rozumieniu krainy wiecznej męki, ponieważ każdy grzesznik nie wiedział, co czyni. Grzech wynika z niewiedzy, nierozpoznania swojej natury. Bóg jest miłosierny i na pewno daje człowiekowi szansę na zbawienie

Pytalska · Post autor: **Pytalska** » 07 sie 2018, 18:01

aspołeczne.kurczę, daje człowiekowi szansę na zbawienie, ale jednocześnie stara się być sprawiedliwy. Daje szansę w sensie dla mnie tak, że daje nam wolność w Tym Życiu.

Post autor: **aspołeczne.kurczę** » 07 sie 2018, 18:12

Dlatego właśnie uznaję ideę reinkarnacji. Jeśli komuś się powinie noga w tym życiu, to Bóg da mu kolejną szansę, aż do skutku. Tylko taka koncepcja pozwala mi podtrzymać ideę sprawiedliwego i miłosiernego Boga.

kick · Post autor: **kick** » 07 sie 2018, 18:18

Klepiecie takie brednie, że aż mózg trzeszczy.
Jedna genialna to nawet w to reinkarnacje wplątała
czyli coś oczywiście sprzecznego z tym czego naucza Biblia - ja jebie, ale padaka.

Obrazek

Pytalska · Post autor: **Pytalska** » 07 sie 2018, 18:20

aspołeczne.kurczę, może w tym coś być.

kick · Post autor: **kick** » 07 sie 2018, 18:22

Nio, bezmyślne antyBiblijne brednie - gratuluje burzy mózgów.

Pytalska · Post autor: **Pytalska** » 07 sie 2018, 18:22

Każdy ma prawo tak patrzeć na wiarę, jak chce.

kick · Post autor: **kick** » 07 sie 2018, 18:24

Ależ oczywiście. Jak dla mnie możecie wierzyć nawet w różowe jednorożce, ale nie jest to Biblijne/Chrześcijańskie...

Usunięty 6793 · Post autor: **Usunięty 6793** » 25 cze 2019, 13:13

Gdy kościół wyczuł, że może dzięki modłom wyciągać kasę od maluczkich- wymyślił czyściec (gdzieś tak w XII wieku). Parafianie ostatni grosz by dali aby ich krewny trafił do nieba. No i o to chodzi do dnia dzisiejszego.