Trudność bycia sobą
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Trudność bycia sobą
Jednym z fundamentalnych pytań, jakie w pewnym momencie życie zadaje sobie każdy rozgarnięty w miarę człowiek to pytanie o swoją tożsamość. Kim jestem?
Zwykle w obliczu takiego pytania młody człowiek z przerażeniem odkrywa, że jest nikim, jest nijaki, niewyrazisty, niedoskonały. Postanawia więc siebie stworzyć na wiele sposobów:
- dołącza do subkultury
- zaczyna słuchać określonego gatunku muzycznego, gardząc wszystkimi innymi
- wypracowuje sobie skrupulatnie poglądy na fundamentalne tematy
- opracowuje styl ubierania
- decyduje się na określony styl bycia
- buntuje się przeciwko normom społecznym etc.
W miarę upływu lat ten młodociany radykalizm powoli spływa z człowieka jak po kaczce, ale tylko do pewnego stopnia.Większość z nas do ostatnich chwil życia będzie kurczowo trzymać się w pewnych ryzach...tego co wypada, co jest trendy, co jest akceptowalne.
Bycie sobą, bycie absolutnie szczerym wobec samego siebie, totalna akceptacja tego kim się jest jest cholernie trudne do osiągnięcia. Być kimś (innym) jest zawsze bezpieczniej, prościej jest być rasowym niż kundlem.
A jednak tylko dumny z siebie kundel może być szczęśliwy, tylko wyzbyty ambicji ucieleśnienia duch może czerpać błogość z istnienia.
Zwykle w obliczu takiego pytania młody człowiek z przerażeniem odkrywa, że jest nikim, jest nijaki, niewyrazisty, niedoskonały. Postanawia więc siebie stworzyć na wiele sposobów:
- dołącza do subkultury
- zaczyna słuchać określonego gatunku muzycznego, gardząc wszystkimi innymi
- wypracowuje sobie skrupulatnie poglądy na fundamentalne tematy
- opracowuje styl ubierania
- decyduje się na określony styl bycia
- buntuje się przeciwko normom społecznym etc.
W miarę upływu lat ten młodociany radykalizm powoli spływa z człowieka jak po kaczce, ale tylko do pewnego stopnia.Większość z nas do ostatnich chwil życia będzie kurczowo trzymać się w pewnych ryzach...tego co wypada, co jest trendy, co jest akceptowalne.
Bycie sobą, bycie absolutnie szczerym wobec samego siebie, totalna akceptacja tego kim się jest jest cholernie trudne do osiągnięcia. Być kimś (innym) jest zawsze bezpieczniej, prościej jest być rasowym niż kundlem.
A jednak tylko dumny z siebie kundel może być szczęśliwy, tylko wyzbyty ambicji ucieleśnienia duch może czerpać błogość z istnienia.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Trudność bycia sobą
Sądzę że to kwestia nauczenia się samotności. Jesteśmy stworzonkami stadnymi, więc to oczywiste że budujemy siebie w odniesieniu do innych. Ale dopiero gdy przestajemy potrzebować innych by określić siebie, budujemy siebie naprawdę.
Nigdy nie przestaniemy potrzebować innych ludzi, możemy sobie tylko wmawiać brak takiej potrzeby. Ale możemy przestać potrzebować ich oceny w każdym jednym aspekcie.
To umiejętność porównania się z innymi, jakiegoś samokrytycyzmu, zapewnia nam normalność. Jednak warto jest rozgraniczyć które aspekty naszych zachowań podlegają tej ogolnej ocenie otoczenia, a które stanowią osobisty skarb, które muszą pozostać indywidualne. I przestać się zadręczać tym co myśli otoczenie. I tak wszystkim nigdy się nie spodobamy. Ważne by podobać się sobie.
Nigdy nie przestaniemy potrzebować innych ludzi, możemy sobie tylko wmawiać brak takiej potrzeby. Ale możemy przestać potrzebować ich oceny w każdym jednym aspekcie.
To umiejętność porównania się z innymi, jakiegoś samokrytycyzmu, zapewnia nam normalność. Jednak warto jest rozgraniczyć które aspekty naszych zachowań podlegają tej ogolnej ocenie otoczenia, a które stanowią osobisty skarb, które muszą pozostać indywidualne. I przestać się zadręczać tym co myśli otoczenie. I tak wszystkim nigdy się nie spodobamy. Ważne by podobać się sobie.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Trudność bycia sobą
To prawda, że "bycie sobą" jest trudne dla wielu ludzi i łatwiej jest udawać kogoś.
Tylko niektórzy ludzie kogoś udają kim nie są dla jakiegoś celu, dla pewnych korzyści. Akurat ja, i mówię to bardzo szczerze, jestem sobą, mam zresztą taki charakter, że nie potrafiłbym nie być wobec siebie nieszczery.
Myślę, że często ludzie się różnie zachowują wobec niektórych ludzi. Inne mają zachowanie w stosunku do rodziny, a inne do znajomych.
Ktoś może całkowicie inaczej się zachowywać we własnym domu i nikt tego nie musi wiedzieć, a całkiem inaczej może się zachowywać w towarzystwie, wśród rodziny i znajomych.
Ludzi nigdy tak do końca nie znamy, możemy nawet nie wiedzieć, że ludzie skrywają TAJEMNICĘ, o której nigdy, nawet najbliższym nie powiedzą.
I na takie tematy są rozmowy z psychologami, z socjologami.
Tylko niektórzy ludzie kogoś udają kim nie są dla jakiegoś celu, dla pewnych korzyści. Akurat ja, i mówię to bardzo szczerze, jestem sobą, mam zresztą taki charakter, że nie potrafiłbym nie być wobec siebie nieszczery.
Myślę, że często ludzie się różnie zachowują wobec niektórych ludzi. Inne mają zachowanie w stosunku do rodziny, a inne do znajomych.
Ktoś może całkowicie inaczej się zachowywać we własnym domu i nikt tego nie musi wiedzieć, a całkiem inaczej może się zachowywać w towarzystwie, wśród rodziny i znajomych.
Ludzi nigdy tak do końca nie znamy, możemy nawet nie wiedzieć, że ludzie skrywają TAJEMNICĘ, o której nigdy, nawet najbliższym nie powiedzą.
I na takie tematy są rozmowy z psychologami, z socjologami.
Trudność bycia sobą
Prawda prawda. Tylko ważne też, by nie mylić tego zmiennego zachowania z umiejętnością dostosowania. To oczywiste że inaczej rozmawiamy z księdzem a inaczej z mężem/żoną. Inaczej z babcią, a inaczej z urzędnikiem. W pewnym momencie człowiek uczy się że jeśli nie będzie potrafił jak kameleon dostosować się do miejsca i sytuacji, zostanie wzięty za świra. Gorzej jak tą naukę przedawkuje i oduczy się, jak to jest "Chodzić bez maski".
To ma swój urok, że każdy człowiek to księga, w której część stron jest dla nas zamazana. Dzięki temu każdy z nas jest najcenniejszy.
To ma swój urok, że każdy człowiek to księga, w której część stron jest dla nas zamazana. Dzięki temu każdy z nas jest najcenniejszy.
Trudność bycia sobą
Trudność nie polega na tym aby być sobą, czy się odnaleźć. Trudność polega na tym by zaakceptować fakt, że przez całe życie będziemy się zmieniać.
Mozolnie dążymy by dojść do tego kim jesteśmy, zamiast skupić się bardziej na tym co z tego możemy wynieść.
Mozolnie dążymy by dojść do tego kim jesteśmy, zamiast skupić się bardziej na tym co z tego możemy wynieść.
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Trudność bycia sobą
Kompletnie nie czuję potrzeby wpisywania siebie w jakiekolwiek ramy i dopasowywania się na siłę do jakichś konkretnych określeń, które pomogłyby mi zdecydować kim konkretnie jestem i w którą stronę zmierzam.
Trudność bycia sobą
w kiju mam, ale przez regulaminy muszę się czasami hamować:P
Trudność bycia sobą
Tu nie musisz. Banuję tylko za pornografię dziecięcą i rewizjonizm Holocaustu.
Trudność bycia sobą
czuję się tu jak w domu:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości