Media trąbią, a my...?
Media trąbią, a my...?
Pedofilia, konkubinat, mama Madzi, aborcja, eutanazja, homoseksualiści, związki partnerskie, antykoncepcja, czy 6- latki mają iść do szkoły... Oto spektrum tematów poruszanych szczególnie przez polskie media, zwłaszcza telewizję i internet. Czy macie czasami tak, że odczuwacie przesyt tych informacji? Dlaczego w Polsce nie rozmawia się o sprawach ważnych z punktu widzenia politycznego czy gospodarczego, a porusza się tak wiele tematów związanych z wiarą i społeczeństwem? Potrzeby mniejszości są marginalizowane, bo spośród tych, którzy interesują się aferami, mało kiedy znajdzie się ktoś, kogo interesuje to, jaka ustawa właśnie wchodzi, jakie zmiany przewiduje premier, itd. Dlaczego? Jak odciąć się od tego typu afer, tak, aby trafiać tylko na informacje przydatne? Czy jest dla nas nadzieja? W końcu wszystko zmierza ku ogłupieniu. Skąd czerpać rzetelne, nieogłupiające informacje?
Re: Media trąbią, a my...?
Bo to co związane z moralnością jest kontrowersyjne, więc świetne, po to by nie mówić o tym co jest ważne.
I oczywiście patrzę na tzw. "dowody".
Ja to robię czytając blogi różnych osób, o skrajnych poglądach. Staram się wyciągnąć jakieś wnioski...Dafne pisze:Skąd czerpać rzetelne, nieogłupiające informacje?
I oczywiście patrzę na tzw. "dowody".
Re: Media trąbią, a my...?
Po ostatnim programie na Animal Planet, dotyczącego egzystencji syren i jawnego oszukiwania ludzi stwierdziłem, że jedyną, rzetelną informacją, będzie ta, którą zdobędziemy sami.. Nie byłem nad Niagarą, widziałem zdjęcia, czytałem o nim informacje, które również mogły by zostać sfabrykowane ( skrajnie demonizuję ), dlatego nie oglądam już wiadomości, nie interesuję się polityką, gospodarką i aferami.Dafne pisze:Skąd czerpać rzetelne, nieogłupiające informacje?
Gotowe odpowiedzi są łakomym kąskiem, kuszą, ale bez urazy dla tych osób, bo rozumiem że martwią się o to że przez całe życie, gdyby chcieli wszystko empirycznie sprawdzić, to byli by mniej "oczytani" od pozostałych..
Jakoś nie interesuje mnie przyszłość tego kraju, interesuje mnie jego przeszłość, a przyszłość może zacznie, gdy nie uda mi się z niego wyrwać.. Tym patriotycznym akcentem kończę wypowiedź .
Re: Media trąbią, a my...?
Dlatego wujek Thor dobra rada mówi wam, nie oglądać telewizji poza Cartoon Network, i może Discovery. Najlepiej mieć to głęboko... wszystkie te afery są nagłaśniane aby nabić oglądalność, bo tak naprawdę życie wcale nie jest takie złe jak mówią. A co do rzetelnych informacji, całkowicie się nie zgadzam zgadzam z Rutą, ponieważ nikt tak naprawdę co się stało w danej sytuacji, bo wszystko jest przekłamane, żyjemy tak naprawdę w Matrixie a wszystkie wiadomości i wielkie teorie sprowadzają się do jednego - nie ufać tym co próbują nam sprzedać, abyśmy jak inni nie poszli do domu i nie rozpakowali i nie wysłali emaila z podziękowaniem. Chory system i tyle.
- Wesker Dark Life
- Posty: 38
- Rejestracja: 08 lis 2013, 22:32
- Płeć: Mężczyzna
Re: Media trąbią, a my...?
Ponieważ politycy w naszym kraju są jedynie materiałem na pośmiewisko. Z tego również powodu media skupiają się na sensacjach (wycofanie wojsk z nato - Komorowski, bulu i nadzieji - Komorowski, przyjemność wizytowania terenów objętych powodzią - również prezydent, przedstawiciel kraju, smutne nieprwadaż?). Czy jest to przesyt? W pewnym sensie powtarzanie wymienionych przez Ciebie tematów ma jedną dobrą stronę. Dlaczego o tym nam napisałaś? Skłoniło Cię do refleksji na temat tego świata, jego rzeczywistości oraz Twojego miejsca w niej. Poza tym media to manipulacja, która ściśle wiąże się z sensacjami, oglądalnością, a co za tym idzie z biznesem. Ponieważ czas to pieniądz. Ogłupienie naszego społeczeństwa owocuje zainteresowaniem właśnie takimi "sensacjami", ale jest to niezdrowe zainteresowanie, lecz tę kwestię pominę.Dafne pisze:Pedofilia, konkubinat, mama Madzi, aborcja, eutanazja, homoseksualiści, związki partnerskie, antykoncepcja, czy 6- latki mają iść do szkoły... Oto spektrum tematów poruszanych szczególnie przez polskie media, zwłaszcza telewizję i internet. Czy macie czasami tak, że odczuwacie przesyt tych informacji? Dlaczego w Polsce nie rozmawia się o sprawach ważnych z punktu widzenia politycznego czy gospodarczego, a porusza się tak wiele tematów związanych z wiarą i społeczeństwem?
Potrzeby mniejszości są od zawsze marginalizowane. A jeśli są dostrzegane, służą wyłącznie pozyskaniu poparcia, władzy, pieniędzy, wykorzystania owych grup do celów własnych. Poza tym mówisz o zmianach, decyzjach rządu. Nie zrozum mnie proszę źle, nie należę do grona osób, którzy wieszają psy na polski rząd. Niemniej jednak pan premier nie podejmuje żadnych sensownych decyzji. O tych najbardziej kontrowersyjnych, pozwól mi ująć to jako "nowatorskich", usłyszysz w mediach. Ustawa odnośnie segregacji śmieci, wiek emerytalny, osłąwiona ACTA, którą żaden myślący człowiek się nie przejął, gdyż mówiła o tym co w naszym prawie od dawna obowiązuje. I tak przechodzimy do kolejnej rzeczy jaką jest edukacja. Tutaj w skrócie. Dlaczego jej stan jest fatalny? Głupim, zmanipulowanym, omamionym i niewykształconym społeczeństwiem łatwiej jest "rządzić" oraz je wykorzystać. Rozumiem o co Ci chodziło gdy zadawałaś to pytanie, jednak w Polsce mija się to z celem. Tutaj każda ustawa, zmiana ma przewidziane cele, które niekoniecznie muszą służyć dobrze naszej ojczyźnie.Dafne pisze: Potrzeby mniejszości są marginalizowane, bo spośród tych, którzy interesują się aferami, mało kiedy znajdzie się ktoś, kogo interesuje to, jaka ustawa właśnie wchodzi, jakie zmiany przewiduje premier, itd. Dlaczego?
Skąd czerpać informacje? Z mediów niezależnych:Dafne pisze: Jak odciąć się od tego typu afer, tak, aby trafiać tylko na informacje przydatne? Czy jest dla nas nadzieja? W końcu wszystko zmierza ku ogłupieniu. Skąd czerpać rzetelne, nieogłupiające informacje?
http://wolnemedia.net/
http://zaprasza.net/
Jeśli chodzi o informacje czysto rządowe, możesz je znaleźć na stronach rządowych, ot na przykład, żeby Ci poprawić humor:
https://www.premier.gov.pl/wydarzenia.html
A teraz jaka jest nadzieja i rada? Ty między innymi. Nie daj się omamić, nie pozwól innym myśleć za Ciebie, staraj się być sobie władcą oraz katem jednocześnie. Inteligencja, samowystarczalność, pragmatyzm, to wszystko nie są złe cechy jak wszyscy w około wmawiają. Pozwolą Ci w miarę sprawnie wziąć własny los w Twoje ręce, jeśli tylko zdecydujesz się zainwestować w siebie i włożysz w to pracę. To nie media i rządy kreują społeczeństwo, ale każda pojedyncza jednostka. Nadzieją na popeawę jesteś Ty, później ewentualnie Twoi wychowankowie. Nie mówię akurat o dzieciach. Pokaż poziom, a zlecą się ćmy. Wykorzystaj to i zmień ćmy w motyle. Każdy jeden człowiek ma więcej władzy niż mu się wydaje, ale nie zdaje sobie z tego sprawy. Weźmy pod lupę historię - Hitler. Swoje powodzenia zawdzięczał w dużej mierze charyzmie, umiejętnościom manipulacji, wygłaszania przemówień, sile charakteru (przynajmniej na początku). Nie sugeruję absolutnie stawiania sobie za wzór dyktatora, ale konkretne cechy, ponieważ one same w sobie nie są złe, to Ty decydujesz jak i kiedy je wykorzystać.
Także powodzenia życzę
Wesker.
- Melancthe
- Posty: 1733
- Rejestracja: 28 paź 2010, 13:18
- Imię: Wioletta
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Wien
Re: Media trąbią, a my...?
Ale ktoś ich wybiera czyli...nasze społeczeństwo jest materiałem na jeszcze większe pośmiewisko by nie nazwać go stadem baranów.Wesker Dark Life pisze:Ponieważ politycy w naszym kraju są jedynie materiałem na pośmiewisko.
Może to i Matrix - a informacje są przekłamane, jednak jest metoda na znalezienie małego okruszka prawdy. Skupiając się jednym zdarzeniu i czerpiąc informacje na ten temat z różnych źródeł, znajdziemy pewne elementy, które się powtarzają. To jest ta "prawda". Wszystkie media zajmują się propagandą, ale dobrze zrobiona musi zawierać ziarno prawdy, podobnie zresztą jak plotka. Inaczej nie byłaby wiarygodna.Thor pisze:żyjemy tak naprawdę w Matrixie
Re: Media trąbią, a my...?
Sam sposób podawania wiadomości, gdzie rzeczy naprawdę ważne przeplatają się z jakimiś bzdurnymi skandalami powinien dawać do myślenia i zmusić do refleksji nad jakością informacji. Druga sprawa jest taka, że oczywiście daje się ludziom to, co chcą oglądać i niestety większość odbiorców Faktów, które faktami nie są, żyje tym co powiedział Rutkowski o 'mamie Madzi'. Przywołana wyżej sprawa ACTA była najprostszym przykładem manipulacji. Wystarczyło wmówić ludziom, że stracą coś, od czego są praktycznie uzależnieni i wszelkie inne kwestie zostały zepchnięte na drugi tor. A potem jeszcze premier bohatersko postawił się światu i odrzucił ACTA. Piękna sprawa. Najlepsze, że wiele osób, które krzyczało przeciwko tym zmianom, nie zdawało sobie do końca sprawy na czym miałyby one polegać. I to jest właśnie mniej więcej obraz tego jak te media działają. To jest trochę taka gra na instynktach. Czy to macierzyńskim, czy ogólnie mówiąc samozachowawczym. Gra mająca na celu odwracanie uwagi od tego co ważne. Patrząc ogólnie, wolne, niezależne media to oksymorony. Zawsze ktoś za tym stoi i zawsze ma to jakiś cel. Nie wiem czy cała prawda podana na tacy w odpowiedniej formie(czyli z pominięciem rzeczy nieważnych) sprzedałaby się tak dobrze jak to, co obserwujemy teraz. W każdym razie ja nie mam ochoty w tym uczestniczyć. Oczywiście nie ma szans odciąć się od napływu informacji i pewnie nie miałoby to żadnego sensu, ale umiejętne filtrowanie wiadomości jest bezcenne, jeśli ktoś nie chce mieć umysłu zaśmieconego kilotonami zbędnej 'wiedzy'.
Re: Media trąbią, a my...?
Tak jak z pójściem sześciolatków do szkoły - propagandowe reklamy jakie to wspaniałe kurcze nie jest itp. a tak naprawdę nikt tego nie chciał... taka właśnie nasza demokracja, nie można nawet wyjść i wyryczeć w warszawie co nam się podoba bo nas zgarną, może i Ameryki nienawidzę z powodu przepychu broni ale tam jest wolność słowa i każdy może powiedzieć o tych tępych osłach co chce, taka właśnie polska - dla przekrętów i bydlaków
- Wesker Dark Life
- Posty: 38
- Rejestracja: 08 lis 2013, 22:32
- Płeć: Mężczyzna
Re: Media trąbią, a my...?
Nie do końca. Powtarzasz moja droga to, czego ja osobiście nie trawię. "Ktoś wybierał, kogo wybrałeś/aś, tego masz". Posłuchaj proszę tej piosenki:Melancthe pisze: Ale ktoś ich wybiera czyli...nasze społeczeństwo jest materiałem na jeszcze większe pośmiewisko by nie nazwać go stadem baranów.
http://www.youtube.com/watch?v=vMc5SsM7sfw
Wybór owszem mamy, ale co z tego?
Bez przesady, owszem można doszukać się podobieństw, ale IMO nie jest aż tak źle.Thor pisze:żyjemy tak naprawdę w Matrixie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości