Pamiątki po byłych partnerach

Intryguje Cię kwestia relacji między ludźmi? Zależności i stereotypów? A może ktoś Cię niemiłosiernie wkurwia i masz ochotę zabić jego i całą jego rodzinę? Śmiało!
Usunięty 6091

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Usunięty 6091 » 08 lut 2017, 9:27

Peggy_Brown pisze:Po jednym moim chłopaku mam misia na szafie. Szkoda wyrzucić, bo jest ładny i duży.
też miałam takiego dużego misia, ale dałam na fundację, mój obecny mówił że trzeba bylo go zostawić, byłby dla naszych dzieci, a tak wszystko rozprowadzę i nic im nie zostanie xd

ale po prostu nie chciałam, jest masa innych maskotek które można kupić, a ten jednak był dla mnie i to z okazji urodzin, serio zbierał tylko kurz, poczułam że na pewno jakiś dzieciak się z niego ucieszy, może nawet przeżyje swoją drugą młodość xd
Pawian pisze:Czy taka "agresywna" reakcja na pozostalosci po bylych nie swiadczy raczej o tym, ze sie jeszcze mentalnie/emocjonalnie nie pozbieralo po bylym zwiazku?
masz w tym dużo racji, jak spalałam niektóre zdjęcia, albo przerabiałam ubrania na szmaty czy coś, to prawda jest taka, że potem coś próbowałam z tymi chłopakami jeszcze robić, odnawiać kontakty i odejść stricte w spokojnych relacjach czy coś.. ale potem kiedy wspominałam swoje emocje związane z nimi, wiedziałam że to nie ma sensu, nie warto ponownie zawodzić się na tych osobach, szkoda czasu.

Awatar użytkownika
Redo26
Marzyciel-Gaduła
Posty: 65
Rejestracja: 08 lut 2017, 17:46
Imię: Radosław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Z pewnego miejsca na Ziemi

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Redo26 » 08 lut 2017, 20:28

Mam poduszkę w kształcie serca co dostałem na walentynki, dodatkowo zegarek, który już się zepsuł, kilka już spranych t-shirtów oraz ogrom pozytywnych wspomnień :) Drodzy, rozstawajmy się w zgodzie jak ludzie gdy jest na to szansa. Jesteśmy młodzi, wszystko jeszcze przed nami i nie wiadomo gdzie nasz brzeg :)

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Peggy_Brown » 08 lut 2017, 23:56

Mia, dobry pomysł z oddaniem dla fundacji. Ja jakoś nie mogłam, bo mi się podoba. I też myślę o dzieciach. Syn mojej kuzynki się nim ostatnio bawił, a nie mam więcej zabawek w domu więc chociaż to mogłam mu dać.
Ja zdjęcia wyrzucałam już na chłodno. Nie działałam pod wpływem emocji. Po prostu mój wtedy nowy chłopak, z którym jestem do dzisiaj chciał zobaczyć jakieś moje stare zdjęcia. Więc postanowiłam, że to już jest etap odrzucenia wszystkich pamiątek.

Redo26, Czasami nie da się rozstawać w zgodzie. Czasami są zbyt silne emocje i to te negatywne, że nie można widzieć pozytywów tej osoby. Sama miałam taki przypadek, gdzie po rozstaniu byłam kompletnie załamana. Później się spotkaliśmy, oczywiście mi wiele odżyło, ale mogliśmy normalnie porozmawiać. Dziś z serdecznością mijamy się na ulicy.
Ale z inną osobą rozchodziłam się w totalnej niezgodzie i teraz nawet nie zależy mi na wymienieniu uśmiechu. Olewamy się totalnie, tak jak kiedyś się przyciągaliśmy.

Awatar użytkownika
Redo26
Marzyciel-Gaduła
Posty: 65
Rejestracja: 08 lut 2017, 17:46
Imię: Radosław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Z pewnego miejsca na Ziemi

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Redo26 » 09 lut 2017, 12:00

Peggy_Brown pisze: Redo26, Czasami nie da się rozstawać w zgodzie. Czasami są zbyt silne emocje i to te negatywne, że nie można widzieć pozytywów tej osoby. Sama miałam taki przypadek, gdzie po rozstaniu byłam kompletnie załamana. Później się spotkaliśmy, oczywiście mi wiele odżyło, ale mogliśmy normalnie porozmawiać. Dziś z serdecznością mijamy się na ulicy.
Ale z inną osobą rozchodziłam się w totalnej niezgodzie i teraz nawet nie zależy mi na wymienieniu uśmiechu. Olewamy się totalnie, tak jak kiedyś się przyciągaliśmy.
Peggy, wiem, że najlepszym zastosowaniem jest zawsze z reguły własny przykład, ale trzeba w późniejszym czasie jasno sobie powiedzieć co za relację chce się budować z byłym partnerem, mając na uwadze to, że na nienawiści nikt nic nie zbudował.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Peggy_Brown » 09 lut 2017, 18:03

Redo26, Ale ja nie zamierzałam nigdy żadnych relacji z nimi budować. Nie potrafiłabym się kumplować po tym jak byliśmy parą. Dla mnie to dwie różne sfery i dlatego wychodzę z założenia, że lepiej całkowicie zlikwidować znajomość.

Awatar użytkownika
Redo26
Marzyciel-Gaduła
Posty: 65
Rejestracja: 08 lut 2017, 17:46
Imię: Radosław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Z pewnego miejsca na Ziemi

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Redo26 » 09 lut 2017, 18:57

Peggy_Brown pisze:Redo26, Ale ja nie zamierzałam nigdy żadnych relacji z nimi budować. Nie potrafiłabym się kumplować po tym jak byliśmy parą. Dla mnie to dwie różne sfery i dlatego wychodzę z założenia, że lepiej całkowicie zlikwidować znajomość.
Znam i takich ludzi. Wszystko leży w głębi charakteru. Naturalnie jest to również zdrowe podejście, chociaż ja sam patrzę bardziej na ludzi przez pryzmat tego ile pięknych chwili z nimi przeżyłem, a nie tego jak wielką krzywdę mi wyrządzili.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Peggy_Brown » 10 lut 2017, 13:19

Redo26 pisze:chociaż ja sam patrzę bardziej na ludzi przez pryzmat tego ile pięknych chwili z nimi przeżyłem, a nie tego jak wielką krzywdę mi wyrządzili.
po takim już czasie nie patrzę ani przez te dobre chwile, ani złe. Już totalna obojętność na te osoby. Wiem, że czegoś mnie nauczyły i to zostanie na długo, ale po prostu są to już dawno zamknięte rozdziały, do których nie ma sensu w żaden sposób wracać.

Leah P
Marzyciel
Posty: 1017
Rejestracja: 02 gru 2015, 19:46
Imię: Leah
Płeć: Kobieta

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Leah P » 11 lut 2017, 14:04

Ja problemow z zadnymi pamiatkami nie mam, bo przed moim mezem nie bylam z zadnym powaznym zwiazku, ktory moglby owocowac pamiatkami. Ale wiem, ze malzonek wyrzucil wszystkie oczywiste pamiatki typu zdjecia z byla, ktorych musialo byc calkiem sporo, skoro byli ze soba 11 lat. Widzialam tylko jedno, w domu jego brata, bo jest czescia kolazu na scianie i prawdopodobnie nie dalo sie go wyciac bez uszkodzenia tapety. Czasami chcialabym zobaczyc te wyrzucone zdjecia, ale wiem, ze dla niego to bylby problem.

Awatar użytkownika
Jaśmin
Extra marzyciel
Posty: 783
Rejestracja: 18 kwie 2016, 1:01
Imię: Cornèlia
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Granada, ES

Re: Pamiątki po byłych partnerach

Post autor: Jaśmin » 09 mar 2017, 13:11

Redo26 pisze:Znam i takich ludzi. Wszystko leży w głębi charakteru. Naturalnie jest to również zdrowe podejście, chociaż ja sam patrzę bardziej na ludzi przez pryzmat tego ile pięknych chwili z nimi przeżyłem, a nie tego jak wielką krzywdę mi wyrządzili.
No nie wiem, ja bym nie potrafiła być w serdecznych stosunkach z facetem, który mnie przez cztery lata wyzywał, poniżał, uderzył. Są takie osoby z którymi nie warto budować pozytywnych relacji. Ja jestem takim człowiekiem, ze zawsze staram się dążyć do zgody i szukać pozytywów każdej sytuacji ale są takie momenty w których mówię PAS. Trzeba mieć też swoją godność ponad wszystko.
Peggy_Brown pisze:po takim już czasie nie patrzę ani przez te dobre chwile, ani złe. Już totalna obojętność na te osoby. Wiem, że czegoś mnie nauczyły i to zostanie na długo, ale po prostu są to już dawno zamknięte rozdziały, do których nie ma sensu w żaden sposób wracać.
Racja, i ja tak mam. Mam i dobre i złe wspomnienia ale to rozdział zamknięty. Do pierwszego byłego nie mam żadnego żalu, rozstaliśmy się w sumie w zgodzie, w szacunku, ale też nie szukam kontaktu z nim, bo teraz inny mężczyzna est w moim życiu.

W ogóle ja nie rozumiem "przyjaźnienia się z byłym" no ale to już moje osobiste podejście do tej kwestii.
Leah P pisze:Ja problemow z zadnymi pamiatkami nie mam, bo przed moim mezem nie bylam z zadnym powaznym zwiazku, ktory moglby owocowac pamiatkami. Ale wiem, ze malzonek wyrzucil wszystkie oczywiste pamiatki typu zdjecia z byla, ktorych musialo byc calkiem sporo, skoro byli ze soba 11 lat. Widzialam tylko jedno, w domu jego brata, bo jest czescia kolazu na scianie i prawdopodobnie nie dalo sie go wyciac bez uszkodzenia tapety. Czasami chcialabym zobaczyc te wyrzucone zdjecia, ale wiem, ze dla niego to bylby problem.
Ja widziałam zdjęcia byłej mojego narzeczonego. Zresztą, nawet ją znam z widzenia bo studiowałyśmy ten sam kierunek na tej samej uczelni i powiem Ci, ze wolałabym nie posiadać tej wiedzy, bo po co? Łatwiej by mi się żyło gdybym jej nigdy nie poznała.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 4 gości