Życie po życiu
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 13 lis 2010, 11:03
Co się dzieje z człowiekiem po śmierci?Przychodzi ten dzień śmierci i co koniec?To pytanie nurtuje chyba każdego człowieka?Każdy z nas zastanawia się co jest po drugiej stronie?Ludzie od wieków starają się wytłumaczyć co jest po życiu?Ich poglądy i wierzenia opierają się głównie na wyznawanej religii.Z punktu widzenia religii życie pozagrobowe istnieje. Po śmierci trafiamy do, powiedzmy, innego wymiaru, w którym oczekujemy na nowe życie, aby ponownie narodzić się w ziemskim świecie, bądź też pozostajemy na zawsze w tej krainie szczęśliwości aż do końca świata. Generalnie wszystkie religie obiecują szczęście po śmierci lub wieczne potępienie dla tych, którzy postępują źle. Już starożytni zaopatrywali swoich zmarłych w pożywienie i ekwipunek potrzebne do życia w drugim świecie. W Chrześcijanizmie jest niebo i piekło, w Islamie Raj, w Buddyzmie groźba odrodzenia i powrotu na Ziemię do czasu ujrzenia prawdy.Kto chciałby jeszcze bardziej pogłębić wiedzę o tym co jest po drugiej stronie życia polecam książkę Migena Gonzaleza Wippera "Pielgrzymka dusz.Co się dzieje po śmierci?" lub fascynującą książkę Raymonda Moodya"Życie po życiu"
Ostatnio zmieniony 01 gru 2010, 17:36 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Wierzę w reinkarnację, bo pasuję ona do mojej ogólnej koncepcji istnienia. Wierzę, że ludzie rodzą się po to by doświadczać pewnych rzeczy, uczyć się i rozwijać na przestrzeni wcieleń. Wierze, że obecne wcielenie ma wpływ na kształt następnego. Ale nie oznacza to, że zjadłam wszystkie rozumy i mam odpowiedź na pytanie jak to dokładnie działa. Mam zarys i ten zarys nawet będąc ogólnym mnie satysfakcjonuje. Poznawanie nowych elementów tej koncepcji jest po prostu ciekawe, ale nie stanowi już dla mnie pytań egzystencjalnych.
Nie udowodnię tego w naukowy sposób, nie przekonam nikogo do tego i nie chce wcale tego robić. Mnie wydaje się ta koncepcja sensowna i logiczna, ale raczej nie sprawdzę jej za życia więc mogę tylko sobie ją wyznawać.
Nie udowodnię tego w naukowy sposób, nie przekonam nikogo do tego i nie chce wcale tego robić. Mnie wydaje się ta koncepcja sensowna i logiczna, ale raczej nie sprawdzę jej za życia więc mogę tylko sobie ją wyznawać.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
Chciałabym by takie życie po życiu było.
Nie chciałabym żeby skończyło się moje w niebie bądź piekle. Bo to chyba musiałoby być troszeczkę nudne. Takie stale niebo i sielanka albo stale piekło i koszmar. Z resztą ziemia też może przypominać albo niebo albo piekło. Zależy kim się staniemy w nowym życiu. jaką sytuację przyjmiemy, i co nam to życie zgotuje.
Nie chciałabym żeby skończyło się moje w niebie bądź piekle. Bo to chyba musiałoby być troszeczkę nudne. Takie stale niebo i sielanka albo stale piekło i koszmar. Z resztą ziemia też może przypominać albo niebo albo piekło. Zależy kim się staniemy w nowym życiu. jaką sytuację przyjmiemy, i co nam to życie zgotuje.
-
- Posty: 620
- Rejestracja: 22 lis 2010, 8:10
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Częstochowa
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 05 gru 2010, 19:21
A ja wierzę w to, co mówili mi na religii. Człowiek rodzi się, żyje, umiera. Po śmierci przez trzy dni chodzi po ziemi. Odwiedza miejsca, które kochał, ludzi, na których mu zależało za życia (dlatego najlepiej jest robić pogrzeb 3 dni po śmierci). Potem po tych trzech dniach przez 7 dni chodzi po raju, zwiedza w sumie. Dowiaduje się jak tam jest. I cierpi, myśląc o tym, że może tu nie trafić. Potem przez 30 dni jest w piekle. Widzi mękę tych, którzy nie zasłużyli na to, aby trafić do raju i cierpi jeszcze bardziej, bo boi się tak skończyć. 40 dni od śmierci osoba ta trafia przed oblicze Boga, który decyduje o tym, gdzie ma trafić dusza tego człowieka. I wsio.
-
- Posty: 4411
- Rejestracja: 12 cze 2010, 13:48
- Imię: Agnieszka
- Lokalizacja: Stamtąd.
Nie istnieje życie po życiu, bo życie nigdy się nie kończy, więc nie ma żadnego "po". Kończy się jedynie chwilowo nasze wcielenie, więc w grobie nie my się znajdziemy, tylko nasze ciała, a to jedynie bardzo niewielka część nas. Natomiast reinkarnacja to jest kolejne wcielenie, przy czym przy każdym następnym jesteśmy na coraz wyższym poziomie świadomości. Nie możemy więc kiedyś przyjść na świat jako krowa :lol Zresztą zwierzęta to zupełnie inny typ energii niż człowiek.
Można by spekulować, że niewielka część nas to jednak jesteśmy my i mimo, że to niewielka część to jednak my tam jesteśmy.ReKa pisze:więc w grobie nie my się znajdziemy, tylko nasze ciała, a to jedynie bardzo niewielka część nas.
I termin "życie po życiu" oznacza koniec tego wcielenia i wcielenie się w nową osobę, zaczęcie nowego życia w nowym świecie nie pamiętając zupełnie nic. Przynajmniej biorąc pod uwagę reinkarnacji. Według Kościoła życie po życiu jest to przebywanie naszej duszy w wiadomych 3 miejscach.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Jeżeli rzeczywiście tak jest, to ten system jest centralnie do d... w mojej jakże skromnej i subiektywnej opinii. Powód? Niesprawiedliwy i chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego.Natomiast reinkarnacja to jest kolejne wcielenie, przy czym przy każdym następnym jesteśmy na coraz wyższym poziomie świadomości.
-
- Posty: 8625
- Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11
a ja tam moje ciało uważam jako siebie. I jeśli ono mi umrze, to ewentualnie dusza będzie wtedy miała to życie po życiu w ciele.Nie istnieje życie po życiu, bo życie nigdy się nie kończy, więc nie ma żadnego "po". Kończy się jedynie chwilowo nasze wcielenie, więc w grobie nie my się znajdziemy, tylko nasze ciała, a to jedynie bardzo niewielka część nas. Natomiast reinkarnacja to jest kolejne wcielenie, przy czym przy każdym następnym jesteśmy na coraz wyższym poziomie świadomości. Nie możemy więc kiedyś przyjść na świat jako krowa :lol Zresztą zwierzęta to zupełnie inny typ energii niż człowiek.
Mam nadzieję właśnie, że to życie to będzie w ciele innym. czy to człowieka czy to innego stworzenia.
Inną energią jest zwierzę a inną człowiek?? Ja bym powiedziała nawet że dość podobną.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Człowiek pracuje nad swoim rozwojem przez całe życie. Wszystko co dzieje się w naszym życiu służy temu rozwojowi. Nie ma rzeczy przypadkowych. Bóg zsyła nam same dobre anioły. Każda okoliczność, która zaistnieje w naszym życiu - jest nam do czegoś potrzebna, choć rzadko zdajemy sobie z tego sprawę. Kiedyś pewien chłopak, pochodzący z tzw. rodziny patologicznej, poszedł siedzieć za kradzieże. W więzieniu, mając dużo wolnego czasu, zaczął myśleć o swoim życiu. Doszedł do wniosku, że niczego nie osiągnie sam z siebie, bo nie potrafi. Musi mieć jakieś wsparcie. Coraz bardziej pragnął zmienić swoje życie i coraz intensywniej myślał o tym, jak tego dokonać. Któregoś dnia znajoma przyniosła mu książkę, która zmieniła jego życie.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Nie osądzajmy, bo tak naprawdę nic nie wiemy w danej sprawie. Najczęściej tylko wydaje nam się, że wiemy, bo sądzimy po pozorach, czyli po tym co widać, a to jest tylko niewielka część całej prawdy. Widać tylko fizyczność, to co jest na zewnątrz, natomiast najważniejsze rzeczy dzieją się wewnątrz. Jest takie bardzo mądre powiedzenie - nic nie jest do końca takie, na jakie wygląda.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
A kto tu cokolwiek osądza?
Ja tylko chcę odpowiedzi na pytanie, ponieważ ten system wydaje mi się niesprawiedliwy. Kupuję reinkarnację, ale w innej wersji, na pewno nie w takiej, że za każdym razem idę level wyżej, bo co prawda w tym życiu prawie wszystko partaczyłem i krzywdziłem mnóstwo ludzi, ale nauczyłem się szyć i to mi się przyda do następnego wcielenia Nie potrzebuję głupiego gadania o czarnym i białym, nie mam 10 lat.
Ja tylko chcę odpowiedzi na pytanie, ponieważ ten system wydaje mi się niesprawiedliwy. Kupuję reinkarnację, ale w innej wersji, na pewno nie w takiej, że za każdym razem idę level wyżej, bo co prawda w tym życiu prawie wszystko partaczyłem i krzywdziłem mnóstwo ludzi, ale nauczyłem się szyć i to mi się przyda do następnego wcielenia Nie potrzebuję głupiego gadania o czarnym i białym, nie mam 10 lat.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Lepiej nie umieraj Mając 20 lat i tyle w sobie niepokoju i negatywnych emocji (co wynika ze sposobu, w jaki formułujesz swoje myśli), masz jeszcze sporo do robotypersecutoria pisze:Umieram z ciekawości, skąd masz takie informacje.
Nikt Cię nie ciągnie do siebie na chama. Sama chcesz iść.persecutoria pisze:Miłośc Doskonała i Bezwarunkowa daje wybór, a nie ciągnie do siebie na chama.
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Teraz już wiem, że z du*y >_>ReKa pisze:Lepiej nie umieraj Mając 20 lat i tyle w sobie niepokoju i negatywnych emocji (co wynika ze sposobu, w jaki formułujesz swoje myśli), masz jeszcze sporo do robotypersecutoria pisze: Umieram z ciekawości, skąd masz takie informacje.
Sama chcę iść? Czyli takie coś jak np. wolna wola nie istnieje?
Gdyby nie istniała, to nie szłabyś z własnej woli.persecutoria pisze:Sama chcę iść? Czyli takie coś jak np. wolna wola nie istnieje?
Nie ma znaczenia skąd wiem to, co wiem. Każdy ma swoją drogę i musi szukać Prawdy po swojemu. Natomiast Twoje ostatnie zdanie zakończyło moją dyskusję z Tobą. Mogę wymieniać poglądy z młodymi ludźmi, nawet z bardzo młodymi (takimi w Twoim wieku), ale pod warunkiem, że prezentują choć minimalny poziom.persecutoria pisze:Teraz już wiem, że z du*y >_>
-
- Posty: 6826
- Rejestracja: 20 gru 2008, 23:08
- Imię: Ignac.
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ciemności psychozy
Ja bym dnia przed zachodem słońca nie chwaliła.
Napisałaś, że trzymam się kurczowo teorii o winie i karze, dlatego zapytałam, skąd masz o mnie takie informacje. Traktujesz mnie jak katolika, którym ostatecznie nie jestem.
Nie kupuję Twojej wersji, bo dla mnie jest po prostu nielogiczna. Człowiek moim zdaniem musi mieć wybór. W Twojej "drodze", jak to nazywasz, ja tego wyboru nie widzę. Może to przez ten mój minimalny poziom, no ale skoro Ty posiadasz wyższy, to wytłumacz mi, jako nieświadomemu tumanowi, łopatologicznie o co Ci chodzi.
Napisałaś, że trzymam się kurczowo teorii o winie i karze, dlatego zapytałam, skąd masz o mnie takie informacje. Traktujesz mnie jak katolika, którym ostatecznie nie jestem.
Nie kupuję Twojej wersji, bo dla mnie jest po prostu nielogiczna. Człowiek moim zdaniem musi mieć wybór. W Twojej "drodze", jak to nazywasz, ja tego wyboru nie widzę. Może to przez ten mój minimalny poziom, no ale skoro Ty posiadasz wyższy, to wytłumacz mi, jako nieświadomemu tumanowi, łopatologicznie o co Ci chodzi.
żaden ateista nie widział i nie zobaczy wolnej woli wiec nie qmam o co chodzi...persecutoria pisze:Ja bym dnia przed zachodem słońca nie chwaliła.
Napisałaś, że trzymam się kurczowo teorii o winie i karze, dlatego zapytałam, skąd masz o mnie takie informacje. Traktujesz mnie jak katolika, którym ostatecznie nie jestem.
Nie kupuję Twojej wersji, bo dla mnie jest po prostu nielogiczna. Człowiek moim zdaniem musi mieć wybór. W Twojej "drodze", jak to nazywasz, ja tego wyboru nie widzę. Może to przez ten mój minimalny poziom, no ale skoro Ty posiadasz wyższy, to wytłumacz mi, jako nieświadomemu tumanowi, łopatologicznie o co Ci chodzi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość