Całkowity zakaz palenia

Bądź na bieżąco, dowiedz się jaką nowiną aktualnie żyje świat. Co nowego w polityce, gospodarce, wśród gwiazd. Miejsce na gorące ploteczki, ale także rzeczowe dyskusje!
Awatar użytkownika
Cherry Bomb
Extra marzyciel
Posty: 707
Rejestracja: 31 gru 2010, 12:59

Post autor: Cherry Bomb » 09 cze 2011, 10:34

TrisHka pisze:Cherry Bomb, a nie uważasz, że oni mają prawo palić jak tego chcą?
I mają prawo zamianiać moje płuca w jeden wielki syf? Ja nie mam zamiaru wdychać tego świństwa gdy jestem np na świeżym powietrzu,chcę odetchnąć poczuć trawę kwiaty a nie smród dymu papierosowego i go wdychać,wiesz że takie bierne palenie bardziej szkodzi naszemu organizmowi niż jakbyśmy palili tyle co zwykły palacz?

Acid
Newbie
Posty: 2772
Rejestracja: 24 lut 2011, 19:21

Post autor: Acid » 09 cze 2011, 10:41

Cherry Bomb pisze:I mają prawo zamianiać moje płuca w jeden wielki syf?
Zawsze możesz odejść parę kroków, nóg chyba nikt Ci jeszcze nie obciął?
Mówisz, że dym papierosowy to syf, okej. A jak wdychasz spaliny, dym z kominów czy jeszcze coś innego, to dobrze i wtedy powietrze jest czyste, czuć zapach kwiatów i trawy, tak? Buahahah :kabel:

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Post autor: poly » 09 cze 2011, 10:55

InfernalTear pisze:Na zewnątrz niech sobie palą, co mi tam, ale zakaz powinien być w miejscach zamkniętych, budynkach. Większość alergików źle znosi dym papierosowy. Ja mogę zrozumieć, że ktoś lubi palic, lub ma taką potrzebe, ale niech to robi na zewnątrz, a nie truje innych.
Dokładnie tak.
Peggy_Brown pisze:Na zewnątrz też truje innych. I siebie przy okazji.
Jak powiedziała osoba wyżej - zrozummy alergików, i tych, którym dym szkodzi. Palenie na zewnątrz ma zupełnie inny wpływ niż wewnątrz. Tu można np. odejść właśnie. Poza tym wtedy dym nie jest tak uciążliwy jak w pomieszczeniu.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 09 cze 2011, 11:11

poly pisze:zrozummy alergików
A zrozummy palących.
Acid pisze:Cherry Bomb napisał/a:
I mają prawo zamianiać moje płuca w jeden wielki syf?

Zawsze możesz odejść parę kroków, nóg chyba nikt Ci jeszcze nie obciął?
Mówisz, że dym papierosowy to syf, okej. A jak wdychasz spaliny, dym z kominów czy jeszcze coś innego, to dobrze i wtedy powietrze jest czyste, czuć zapach kwiatów i trawy, tak? Buahahah :kabel:
tu poprę Acida. Nikt nie wprowadził zakazu używania aut w centrum, czy zakazu palenia w piecach. A wszystko to zanieczyszcza powietrze i swoją drogą płuca.
Chcesz trawki, świeżego powietrza... Są łąki, lasy, wsie. Chociaż na wsi też kupa spalin i innych świństw. Przynajmniej na tych, na których są zakłady pracy (tak jak u mnie).
Nie popadajmy w skrajności.
Idąc przez centrum miasta nie ma trawki, ptaszków i cudownego świeżego powietrza.

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Post autor: poly » 09 cze 2011, 11:29

Peggy_Brown pisze:A zrozummy palących.
Jako palący zdaje się, że rozumiem.
Dlatego uważam, że dla obu stron zakaz na niektóre miejsca jest dobry.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 09 cze 2011, 11:40

Na niektóre. Ale czy na wszystkie?
Niech sobie będzie zakaz palenia na przystankach i w takich miejscach.
Ale dlaczego lokale, bary, kluby też mają być dotknięte zakazem? To w nich najczęściej sięga się po papierosa.

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Post autor: poly » 09 cze 2011, 11:46

Peggy_Brown pisze: Ale dlaczego lokale, bary, kluby też mają być dotknięte zakazem? To w nich najczęściej sięga się po papierosa.
Większość dobrych lokali ma te dwie sale, dla palących i nie palących. Nie widzę problemu gdy wychodzę do sali na papierosa, a potem wracam do "nie-tak-bradzo-cuchnącego-miejsca".

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 09 cze 2011, 11:53

poly pisze:Większość dobrych lokali ma te dwie sale, dla palących i nie palących. Nie widzę problemu gdy wychodzę do sali na papierosa, a potem wracam do "nie-tak-bradzo-cuchnącego-miejsca".
No to nie większość. Bo u nas nie ma osobnych sal. Chcesz zapalić-wyjdź na zewnątrz. Truj innych. I tak palisz i trujesz.

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 09 cze 2011, 12:32

Cherry Bomb pisze:I mają prawo zamianiać moje płuca w jeden wielki syf? Ja nie mam zamiaru wdychać tego świństwa gdy jestem np na świeżym powietrzu,chcę odetchnąć poczuć trawę kwiaty a nie smród dymu papierosowego i go wdychać,wiesz że takie bierne palenie bardziej szkodzi naszemu organizmowi niż jakbyśmy palili tyle co zwykły palacz?
Wiem, że szkodzi. Ale Tak samo jak Ty chcesz sobie 'pooddychać świeżym powietrzem', tak samo on chce sobie zapalić. Czemu Tobie niby można, a komuś już nie? :P Poza tym o reszcie napisał Acid ;)
Wy niepalący, nie róbcie z siebie świętych krów i jak Wam przeszkadza, to odejdźcie kawałek. Tak samo jak Ci palący, również możecie to zrobić. Ale na kuta takie zakazy? Dla mnie to idiotyzm ^^
poly pisze:Większość dobrych lokali ma te dwie sale, dla palących i nie palących. Nie widzę problemu gdy wychodzę do sali na papierosa, a potem wracam do "nie-tak-bradzo-cuchnącego-miejsca".
Taaa.. A dym i tak unosi się w powietrzu.. :oczami: Wentylacja mało co daję..

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 09 cze 2011, 12:39

Acid pisze:Zawsze możesz odejść parę kroków, nóg chyba nikt Ci jeszcze nie obciął?
wam też :p

mnie zakaz ni ziębi, ni grzeje. nie palę, ale nie przeszkadza mi jak ktoś pali w moim towarzystwie, byleby nie dmuchał dymem we mnie. jest wiatr? to odwraca się tak, żeby dym leciał z wiatrem, a ja staję tak, żeby mi wtedy nie przeszkadzał. proste. obie strony muszą się w jakiś sposób 'poświęcić'.
nie obraziłabym się gdyby w kawiarniach były zrobione palarnie. w klubach są, to czemu tam nie mogą zrobić?

Acid
Newbie
Posty: 2772
Rejestracja: 24 lut 2011, 19:21

Post autor: Acid » 09 cze 2011, 12:42

ajwenhou, No ale jeśli stoję sobie i palę na przystanku, a ktoś podchodzi, to chyba nie będę uciekał gdzieś w kąt :> Może nie podchodzić? Może :]

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 09 cze 2011, 14:41

Acid, właśnie chodzi o to, żeby od miejsc publicznych, między innymi przystanków, trzymać się ze szlugami z daleka, np. za nim. ludzie stojący na przystanku nie czepiają się jak dym leci w ich stronę. chore to, wiem, ale palacze mają gorzej i to oni muszą się dostosowywać.

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 09 cze 2011, 14:51

ajwenhou pisze:żeby od miejsc publicznych, między innymi przystanków, trzymać się ze szlugami z daleka
bo?
ajwenhou pisze:ale palacze mają gorzej i to oni muszą się dostosowywać.
bo?

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 09 cze 2011, 14:55

TrisHka pisze:
ajwenhou pisze:żeby od miejsc publicznych, między innymi przystanków, trzymać się ze szlugami z daleka
bo?
bo jest zakaz palenia w miejscach publicznych?
TrisHka pisze:
ajwenhou pisze:ale palacze mają gorzej i to oni muszą się dostosowywać.
bo?
bo trują innych. przecież to wszystko wiesz, więc po co pytasz? ;>
jak napisałam - mnie jest obojętne, ale tak już jest.

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 09 cze 2011, 15:00

ajwenhou pisze:bo jest zakaz palenia w miejscach publicznych?
Ale chyba tutaj jest właśnie mowa o tym, co się o tym myśli?
ajwenhou pisze:bo trują innych. przecież to wszystko wiesz, więc po co pytasz? ;>
jak napisałam - mnie jest obojętne, ale tak już jest.
Tylko, że to jest nie fair.

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 09 cze 2011, 15:09

TrisHka pisze:Ale chyba tutaj jest właśnie mowa o tym, co się o tym myśli?
no i też to zrobiłam odpowiadając na post Acida :p
TrisHka pisze:Tylko, że to jest nie fair.
no niestety, ale co z tym zrobić? trzeba się jakoś dostosować. mogli ograniczyć ten zakaz do kilku naprawdę obleganych przez ludzi miejsc. bo co mi przeszkadza ktoś palący sobie w parku? po to jest obok kosz, żeby mógł zgasić tam peta i go wyrzucić.
może nie dym był problemem, a syf pozostawiony przez palaczy?

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 09 cze 2011, 15:23

ajwenhou pisze:no i też to zrobiłam odpowiadając na post Acida :p
Ale odniosłaś się do tego jak jest :P A nie do tego co Ty o tym myślisz (w odpowiedzi na moje 'bo?' :PPP )
ajwenhou pisze:no niestety, ale co z tym zrobić? trzeba się jakoś dostosować. mogli ograniczyć ten zakaz do kilku naprawdę obleganych przez ludzi miejsc. bo co mi przeszkadza ktoś palący sobie w parku? po to jest obok kosz, żeby mógł zgasić tam peta i go wyrzucić.
Wiadomo, że palacze nie powinni specjalnie 'dmuchać' w ludzi, bo nawet jak sama paliłam, to mnie to drażniło. Ale niech nie robią z siebie świętych krów. Oni tak samo mogą odejść. Ale po co? Skoro jest głupia ustawa i oni są na prawie. Dla mnie to głupota. To jest nie fair. Śmiało mogę napisać takie głupie porównanie, jakie mi przychodzi właśnie do głowy:
palacz- gorszy człowiek
nie palący-lepszy
ajwenhou pisze:może nie dym był problemem, a syf pozostawiony przez palaczy?
Wątpię.

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 09 cze 2011, 15:32

TrisHka pisze:Ale odniosłaś się do tego jak jest :P A nie do tego co Ty o tym myślisz (w odpowiedzi na moje 'bo?' :PPP )
czepiasz się :P chodziło mi właśnie o to, że obowiązuje zakaz, nie o własne widzimisię.
TrisHka pisze:Oni tak samo mogą odejść.
właśnie chodzi o to, że jest zakaz palenia na przystankach, więc to palacze powinni odchodzić, nie niepalący, czekający na autobus.
TrisHka pisze:palacz- gorszy człowiek
nie palący-lepszy
przykre, ale prawdziwe :|
TrisHka pisze:Wątpię.
mnie osobiście bardziej przeszkadzały tony petów na ziemi, nie dym, który zaraz gdzieś znikał :p

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 09 cze 2011, 15:49

ajwenhou pisze:czepiasz się :P
Chyba żadna nowość :PPP
ajwenhou pisze:właśnie chodzi o to, że jest zakaz palenia na przystankach, więc to palacze powinni odchodzić, nie niepalący, czekający na autobus.
A mi własnie chodzi o to, że to bzdura. Cały ten śmieszny zakaz. Myślisz, że ludzie się do tego stosują :oczami: Powinni to znieść, o. :P
ajwenhou pisze:przykre, ale prawdziwe :|
Dupa! Niech sobie tak wmawiają. Jak ktoś tak myśli, to tylko mu.. współczuję :P
ajwenhou pisze:mnie osobiście bardziej przeszkadzały tony petów na ziemi, nie dym, który zaraz gdzieś znikał :p
Fakt. Ale wolałam to, jak papierki po batonach czy chipsach.

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 09 cze 2011, 16:48

TrisHka pisze:Myślisz, że ludzie się do tego stosują
czy myślę to jedno, ja wiem, że się nie stosują ;D widzę po mojej mamie, która pali i wisi jej czy robi to idąc przez ulicę czy stojąc pod sklepem. nie dostała jeszcze mandatu, może dlatego ma to w czterech literach.
TrisHka pisze: Jak ktoś tak myśli, to tylko mu.. współczuję
nakładając na palaczy taki nakaz chyba kierowali się tym, że papierosy są rakotwórcze, bierni palacze są narażeni na te same choroby, blablabla. nie wiem konkretnie o co tam chodziło i czemu im się to uwidziało.
TrisHka pisze:Ale wolałam to, jak papierki po batonach czy chipsach.
serio? opakowanie po chipsach jest większe, łatwiej je wziąć sprzątaczce i wyrzucić, papierki po gumach zazwyczaj się zemnie zanim się je wyrzuci. jednego peta na ziemi faktycznie nie widać, ale wyobraź sobie sytuację, że każdy palący za przystankiem rzuca peta na ziemię i co? za chwilę tworzy się pomarańczowy dywanik ;D

Roose
Bujający w obłokach
Posty: 392
Rejestracja: 29 gru 2010, 22:07
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Stamtąd:)

Post autor: Roose » 09 cze 2011, 17:18

Moim zdaniem jest to dobre w jednym lokalu do którego chodzę np jest oddzielne miejsce dla osób palących i pal nie palących tak samo urządzone.. tak samo wyglądają (tylko barek w jednym pokoju) i bardzo fajnie tam jest nikt się nie skarży że ktoś na kogoś "dymi"

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Post autor: poly » 09 cze 2011, 21:25

Peggy_Brown pisze:No to nie większość. Bo u nas nie ma osobnych sal. Chcesz zapalić-wyjdź na zewnątrz. Truj innych. I tak palisz i trujesz.
TrisHka pisze: Taaa.. A dym i tak unosi się w powietrzu.. :oczami: Wentylacja mało co daję..
W tych lokalach w których byłam i byłą druga sala, wentylacja może nie daje super efektu, ale jest okej, i chociaż trochę jest czystsze powietrze.

TrisHka pisze:A mi własnie chodzi o to, że to bzdura. Cały ten śmieszny zakaz. Myślisz, że ludzie się do tego stosują :oczami: Powinni to znieść, o. :P
W lokalach nie mają wyjścia i się stosują.

Nie widzicie różnicy w paleniu na sali, a na zewnątrz? Powietrze jest trochę "czystsze".

Nie rozumiem ogólnie tego porównania do spalin etc. Palenie to używka, głupia, niezdrowa używka. I jeśli ktoś sobie szkodzi, to niech nie szkodzi innym. Nie palący skoro żyje - musi wdychać spaliny, ale nie musi wdychać dymu czyjegoś nałogu.


Co do zakazu to fakt, petów jest mniej i to jest dobre.

Peggy_Brown
Marzyciel
Posty: 8625
Rejestracja: 02 maja 2009, 21:11

Post autor: Peggy_Brown » 09 cze 2011, 22:10

poly pisze:W lokalach nie mają wyjścia i się stosują.
to trochę cię zadziwię, bo nie stosują się. Nie raz widziałam obejścia od tego zakazu.
poly pisze: Nie widzicie różnicy w paleniu na sali, a na zewnątrz? Powietrze jest trochę "czystsze".
Widzę. I mi jako osobie niepalącej brakuje tego, że ludzie tam palili. Truli czy nie nie obchodzi mnie to.
Nie rozumiem ogólnie tego porównania do spalin etc. Palenie to używka, głupia, niezdrowa używka. I jeśli ktoś sobie szkodzi, to niech nie szkodzi innym. Nie palący skoro żyje - musi wdychać spaliny, ale nie musi wdychać dymu czyjegoś nałogu.
Też nie musi wdychać spalin. jak się stworzy zakaz prowadzenia aut chociażby. Bo auta też uzależniają.
Przyczepić się można jednego jak i drugiego. Bo jedno i drugie szkodzi organizmowi, który w tym siedzi.
poly pisze:Co do zakazu to fakt, petów jest mniej i to jest dobre.
Szkoda, że ja sprzątam przed sklepem taka samą ich ilość...

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 09 cze 2011, 22:17

ajwenhou pisze:ja wiem, że się nie stosują
I wszystko jasne :P
ajwenhou pisze:nakładając na palaczy taki nakaz chyba kierowali się tym, że papierosy są rakotwórcze, bierni palacze są narażeni na te same choroby, blablabla. nie wiem konkretnie o co tam chodziło i czemu im się to uwidziało.
No okej, ale czy to oznacza, że palacz jest jakiś gorszy? Nie! Więc dla mnie to shit!
ajwenhou pisze:serio? opakowanie po chipsach jest większe, łatwiej je wziąć sprzątaczce i wyrzucić, papierki po gumach zazwyczaj się zemnie zanim się je wyrzuci. jednego peta na ziemi faktycznie nie widać, ale wyobraź sobie sytuację, że każdy palący za przystankiem rzuca peta na ziemię i co? za chwilę tworzy się pomarańczowy dywanik
Bardziej mi chodziło o to, że wolę 'pomarańczowy dywanik' jak dywanik z papierków po chipsach, o :P
poly pisze:W lokalach nie mają wyjścia i się stosują.
Zazwyczaj takie lokale są omijane. Przynajmniej przez moich znajomych i ich znajomych..
poly pisze:Nie widzicie różnicy w paleniu na sali, a na zewnątrz? Powietrze jest trochę "czystsze".
No okej. Lekka różnica jest. Ale jakoś do tej pory, jak nie było tego zakazu, jak komuś coś nie pasowało, to wychodził i tyle. A teraz co? Mają się za 'lepszych', bo jakaś durna ustawa weszła w życie?
poly pisze:Nie rozumiem ogólnie tego porównania do spalin etc. Palenie to używka, głupia, niezdrowa używka. I jeśli ktoś sobie szkodzi, to niech nie szkodzi innym. Nie palący skoro żyje - musi wdychać spaliny, ale nie musi wdychać dymu czyjegoś nałogu.
Chodzi o to, że też jest zmuszany do wdychania spalin. Chyba komuś nie szkodzi, że ktoś pali i się truje, tylko nie pasuje mu to, że musi to wdychać. Bo od kiedy ma za sobą durną ustawę, to mu się w dyńce poprzewracało.
poly pisze:Co do zakazu to fakt, petów jest mniej i to jest dobre.
Tego to ja w ogóle nie widzę, żeby było ich mniej ;D

Saya
Newbie
Posty: 5897
Rejestracja: 10 mar 2009, 21:20
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Saya » 09 cze 2011, 22:26

Do owego zakazu stosunek mam obojętny. Dym papierosowy mi nie przeszkadza, przyzwyczaiłem się bo ojciec dużo pali i nie przeszkadza mi juz to.
A czy dobrze zrobili? Hmm... nie wiem, rzadko wyłaze z domu więc nie wiem jaki to przyniosło skutek.
Ale z tego co widziałem w kilka miesiecy temu w barze, to jakis skutek przyniosło skoro tłumy paliły poza lokalem.

Eranor
Sponsor
Posty: 395
Rejestracja: 13 maja 2011, 23:34

Post autor: Eranor » 09 cze 2011, 23:03

Osobiście uważam, że byłoby to miłe, gdyby nie trzeba było wdychać niechcianego dymu tytoniowego idąc sobie spokojnie ulicą, bądź siedząc gdzieś ze znajomymi czy to w barze, czy gdzie indziej.

Niestety coś takiego byłoby niemożliwe do wyegzekwowania :/ Więc wątpliwe czy kiedykolwiek będzie można liczyć na brak smrodu papierosów, jak się gdzieś wyjdzie.

ajwenhou
Newbie
Posty: 5529
Rejestracja: 20 paź 2010, 18:54
Imię: Ania
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Gouda

Post autor: ajwenhou » 10 cze 2011, 10:51

TrisHka pisze:No okej, ale czy to oznacza, że palacz jest jakiś gorszy? Nie! Więc dla mnie to shit!
gorszy nie, ale gorzej traktowany, czyli rozumując jak palacz, który sprzeciwia się zakazowi - jest gorszy, bo w taki sposób go traktują /nie motam?/. może palacz w oczach polityków, etc. jest trochę jak samobójca, który dodatkowo 'zabija' dymem innych? brutalne porównanie, ale próbuję myśleć jak polityk :hyhy:
TrisHka pisze:Bardziej mi chodziło o to, że wolę 'pomarańczowy dywanik' jak dywanik z papierków po chipsach, o
wiesz, nigdy nie spotkałam się na ulicy z 'dywanikiem' opakowań po chipsach, pewnie dlatego że są one zazwyczaj większe i jeśli nie wyrzucić go ktoś kto je zjadł, to wyrzuci osoba, której przeszkadza leżący śmieć. pety są małe, rzucając go na ziemię chyba nie myśli się o tym, że każdy kolejny pet i powstanie 'pomarańczowy dywanik'.

InfernalTear
Sponsor
Posty: 980
Rejestracja: 13 maja 2011, 11:42
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Łódź

Post autor: InfernalTear » 10 cze 2011, 10:54

Peggy_Brown pisze:Na zewnątrz też truje innych. I siebie przy okazji.
Czy truje siebie, to już mnie nie obchodzi, bo dobrze wie co robi.
Na zewnątrz jest dużo lepiej, bo przy dobrych wiatrach nikt się tego nie nawdycha, jeśli np taki ktoś wyjdzie z klubu i zapali za drzwiami czy dalej. Gorzej smrodzić w pomieszczeniu zamkniętym, gdzie się to tak szybko nie rozejdzie.

Awatar użytkownika
poly
Newbie
Posty: 2659
Rejestracja: 13 lut 2011, 11:44
Imię: Iwona

Post autor: poly » 10 cze 2011, 12:51

TrisHka pisze:No okej, ale czy to oznacza, że palacz jest jakiś gorszy? Nie! Więc dla mnie to shit!
Jest gorszy. Jest uzależniony, zniewolony, coś ma nad nim władzę - tak, jest gorszy.
InfernalTear pisze: Czy truje siebie, to już mnie nie obchodzi, bo dobrze wie co robi.
Na zewnątrz jest dużo lepiej, bo przy dobrych wiatrach nikt się tego nie nawdycha, jeśli np taki ktoś wyjdzie z klubu i zapali za drzwiami czy dalej. Gorzej smrodzić w pomieszczeniu zamkniętym, gdzie się to tak szybko nie rozejdzie.
No właśnie. Jak - akurat - nie palę, to nie widzę potrzeby wdychania czyjegoś dymu. Poza tym dym w pomieszczeniu bardzo przeszkadza. Sama mimo tego, że palę, nie potrafiłabym palić w miejscu zamkniętym - kicham, prycham, czerwone oczy etc. Dlatego podwójne sale, wentylacja, ograniczenie miejsc - bądź co bądź dla nałogu i używki - do dobre wyjście. Raj dla większych alergików niż ja.

Szkoda, że ja sprzątam przed sklepem taka samą ich ilość...
Osobiście pracuje w barze, w którym jest druga sala dla palaczy. I jest to mega wygodna sprawa. Nie trzeba wdychać tego.
Nie rozumiem jeśli ktoś mówi, że mu to obojętne, a tak zawzięcie broni palaczy i ich dymu. Trochę zrozumienia dla nie palących alergików albo wrażliwców. Oni mają być gorsi i nie mogą przebywać w lokalach?

she
Newbie
Posty: 14136
Rejestracja: 05 gru 2010, 17:56
Imię: Patrycja
Lokalizacja: z polskowłoslandi ;)

Post autor: she » 10 cze 2011, 22:45

ajwenhou pisze:gorszy nie, ale gorzej traktowany, czyli rozumując jak palacz, który sprzeciwia się zakazowi - jest gorszy, bo w taki sposób go traktują /nie motam?/. może palacz w oczach polityków, etc. jest trochę jak samobójca, który dodatkowo 'zabija' dymem innych? brutalne porównanie, ale próbuję myśleć jak polityk
Mega zamotałaś. :P Sama już nie wiem co miałam na to napisać. Napiszę ogólnie. Ktoś kto pali/pije czy też ćpa, nie jest dla mnie nikim gorszym, niż ktoś kto tego nie robi, o. Bo niby kto ustala takie 'ramy' gorszy-lepszy?
ajwenhou pisze:wiesz, nigdy nie spotkałam się na ulicy z 'dywanikiem' opakowań po chipsach, pewnie dlatego że są one zazwyczaj większe i jeśli nie wyrzucić go ktoś kto je zjadł, to wyrzuci osoba, której przeszkadza leżący śmieć. pety są małe, rzucając go na ziemię chyba nie myśli się o tym, że każdy kolejny pet i powstanie 'pomarańczowy dywanik'.
Na początku pisałam, że wolę leżącego peta niż leżące opakowanie po chipsach :P
poly pisze:Jest gorszy. Jest uzależniony, zniewolony, coś ma nad nim władzę - tak, jest gorszy.
Pitolisz. To człowiek niepalący, ale za to uzależniony od np. samochodu też jest gorszy? :PPP

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości