Przyjaźń przez internet
Re: Przyjaźń przez internet
Ruta, ci, co są zwolennikami przyjaźni przez internet sądzą inaczej, że również w przypadku takich przyjaźni muszą się otwierać... Ja wiem, jakie skutki niesie ze sobą taka przyjaźń, a przynajmniej taka nastoletnia, że człowiek całe dnie siedzi na necie i woli popisać na gg czy skype, niż się uczyć, odcina się od świata realnego. Nie jest to dobre.
Re: Przyjaźń przez internet
No, ale skoro już się otworzył na kogoś, to co za wielki problem się spotykać? W końcu to przyjaciel, a nie kolega z uczelni czy szkoły. Nie każdego nazywa się przyjacielem w końcu...Dafne pisze:Ruta, ci, co są zwolennikami przyjaźni przez internet sądzą inaczej, że również w przypadku takich przyjaźni muszą się otwierać...
Re: Przyjaźń przez internet
Ale ja uwazam, ze taka internetowa przyjazn rowna sie takiej, gdzie ludzie wysylaja do siebie listy. Czy w czasach bez komputerow, kiedy sie do siebie pisalo, tez robilo sie podzial na "pisemny przyjaciel" i ten "realny"?
Re: Przyjaźń przez internet
Naprawdę uważasz, że jest tak samo, nawet gdy nie widzisz przyjaciela, gdy nie możesz go dotknąć, pocieszyć gdy jest w potrzebie nie tylko słowem ale i gestem? Uważasz, że wszystkie doznania są takie same i niczego takiej przyjaźni nie brak?Pawian pisze:Czy w czasach bez komputerow, kiedy sie do siebie pisalo, tez robilo sie podzial na "pisemny przyjaciel" i ten "realny"?
Re: Przyjaźń przez internet
Zważywszy na to, że ludzie zakładają przez internet różne maski, byłabym bardzo zdystansowana, co do nazwania kogoś przyjacielem, kogoś, kogo znam tylko przez internet. Na żywo ludzie też stosują maski, ale łatwiej je wykryć. Poza tym, można taką osobę poznać w różnych sytuacjach, np. jak zachowuje się przy rodzicach, jak przy partnerze czy innych znajomych albo zwyczajnie uśmiać się na dobrej komedii. A co do tego spotkania, to sama wiesz, że ludzi dzielą nieraz setki kilometrów i nie zawsze po prostu to jest po drodze. Nie zawsze też można sobie pozwolić na wycieczkę, bo pieniędzy brak. A taka osoba też przyjezdna nie chce się niekiedy zwalać komuś na głowę z walizką.Ruta pisze:No, ale skoro już się otworzył na kogoś, to co za wielki problem się spotykać? W końcu to przyjaciel, a nie kolega z uczelni czy szkoły. Nie każdego nazywa się przyjacielem w końcu...
Re: Przyjaźń przez internet
Dafne, ale co innego utrzymywać kontakt przez neta, bo kilometry, a co innego z wyboru, bo wolimy taką drogę komunikacji..
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Przyjaźń przez internet
Przyjaźń (jak również każda inna relacja) nie jest checklistą, z której po odhaczeniu 60% punktów można rzeczywiście to coś przyjaźnią nazwać, ale taką mniej pełną, niż taka z 80% punktów. Relacja ma to do siebie, że odbywa się między dwojgiem ludzi i tylko od nich zależy jaka będzie, a nie od warstwy komunikacji. A już tym bardziej nie od losowych ludzi z internetu, którzy uważają, że wiedzą lepiejRuta pisze:Uważasz, że wszystkie doznania są takie same i niczego takiej przyjaźni nie brak?
Re: Przyjaźń przez internet
A ktoś gdzieś pisał coś co by temu przeczyło?sepän poika pisze:Relacja ma to do siebie, że odbywa się między dwojgiem ludzi i tylko od nich zależy jaka będzie, a nie od warstwy komunikacji.
Re: Przyjaźń przez internet
Trudno wyobrazić mi sobie przyjaźń, polegającą na założeniu "przyjaźnimy się, ale na odległość, bo jest mi wstyd Cię zobaczyć". I trudno mi by też było się przyjaźnić przez internet, bo zwykle się nie uzewnętrzniam. A skoro ktoś nie widzi mnie całej, to muszę dać więcej od siebie na piśmie. Muszę opisywać mój dzień, to jak ktoś mnie zirytował, to, jakie mam marzenia czy plany, to, że sąsiad mi zastawił samochód, itd. Za każdym razem muszę włożyć w to emocje, bo ich nie widać. A na żywo, wystarczy, że zrobię marsową minę, a osoba mi bliska wie, co się stało, bo jej już opowiadałam przedtem, np. "jeśli będę w złym nastroju, to wiedz to i to".Ruta pisze:Dafne, ale co innego utrzymywać kontakt przez neta, bo kilometry, a co innego z wyboru, bo wolimy taką drogę komunikacji..
Re: Przyjaźń przez internet
Mi nawet nie o to chodzi. Ale o ile lepiej jest pójść z przyjaciółką na koncert, na piwo do knajpy, do kina, czy rower... jak przedzwonić na skype, czy wyklepać na gg jakąś wiadomość.Dafne pisze:I trudno mi by też było się przyjaźnić przez internet, bo zwykle się nie uzewnętrzniam. A skoro ktoś nie widzi mnie całej, to muszę dać więcej od siebie na piśmie.
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Przyjaźń przez internet
Tutaj:Ruta pisze:A ktoś gdzieś pisał coś co by temu przeczyło?sepän poika pisze:Relacja ma to do siebie, że odbywa się między dwojgiem ludzi i tylko od nich zależy jaka będzie, a nie od warstwy komunikacji.
Ruta pisze:Realna przyjaźń jest bardziej pełnowartościowa niż ta wirtualna.
Re: Przyjaźń przez internet
sepän poika, czyli dla Ciebie przyjaźń przez internet będzie pełnowartościowa, nawet jeśli nie spotkasz się z przyjacielem/przyjaciółką w świecie realnym? To w takim razie, po co się z nią/nim spotykasz, jeśli masz okazję?
Re: Przyjaźń przez internet
Nie.Ruta pisze:niczego takiej przyjaźni nie brak?
Bo mam okazje? D:Ruta pisze:To w takim razie, po co się z nią/nim spotykasz, jeśli masz okazję?
W moim wypadku nie potrzebuje glaskania po glowie, tylko solidnej rozmowy. Niektorzy ludzie maja to do siebie, ze w rzeczywistosci mniej rozmawiaja, mniej glowkuja. To jak pisze tutaj nie rozni sie od tego jak rozmawiam w swiecie rzeczywistym. Czasami pseudo intelektualisci w necie sa cipkami w realu. Czasami wole internetowe rozmowy z czlowiekiem niz w rzeczywistoci.
Re: Przyjaźń przez internet
No, ale w przyjaźni nikt nie powinien udawać intelektualisty, jeśli jest cipką.Pawian pisze:Czasami pseudo intelektualisci w necie sa cipkami w realu.
Ale po co, skoro internet wystarcza, skoro przyjaźni niczego nie brakuje (w tym i spotykania się)? Dla mnie to troszkę się przeczy, jeśli ktoś uważa, że niczego mu nie brak, ale kiedy może to idzie i się spotyka. Po co, skoro to niepotrzebne?Pawian pisze:Bo mam okazje? D:
Re: Przyjaźń przez internet
Po prostu wiele ludzi udaje. To i tak wychodzi po czasie rozmowy.Ruta pisze:No, ale w przyjaźni nikt nie powinien udawać intelektualisty, jeśli jest cipką.
No bo czemu nie? To trzeba miec jakies sztywne reguly typu "Skoro gadamy przez neta, to nie mamy prawa sie spotkac w rzeczywistosci"?Ruta pisze:Po co, skoro to niepotrzebne?
Re: Przyjaźń przez internet
Odpowiedź "bo mogę", czy "bo nie muszę się ograniczać" raczej nie jest odpowiedzią, która by była sensowna, zakładając, że ktoś faktycznie uważa, że jego internetowa przyjaźń nie wymaga niczego więcej.Pawian pisze:No bo czemu nie? To trzeba miec jakies sztywne reguly typu "Skoro gadamy przez neta, to nie mamy prawa sie spotkac w rzeczywistosci"?
-
- Posty: 3050
- Rejestracja: 18 maja 2011, 15:11
- Lokalizacja: Blåkulla
Re: Przyjaźń przez internet
Oczywiście, że jest to sensowna odpowiedź. Być może tylko leży nieco poza horyzontem Twoich możliwości pojmowania (co jest dla mnie pewnym zaskoczeniem, bo nie miałem Cię dotąd za tak ograniczoną intelektualnie osobę). Próbujesz stosować reguły biznesu (tylko zysk) do relacji między ludźmi. To nigdy nie może dać oczekiwanych sensownych rezultatów.Ruta pisze:Odpowiedź "bo mogę", czy "bo nie muszę się ograniczać" raczej nie jest odpowiedzią, która by była sensowna, zakładając, że ktoś faktycznie uważa, że jego internetowa przyjaźń nie wymaga niczego więcej.
(Natomiast z drugiej strony wiem, że to tylko taki trolling i czepianie się)
Bo zawsze dobrze stworzyć nowe możliwości i nową płaszczyznę komunikacji. Poza tym - co już zostało powiedziane - bo mogę.Ruta pisze:sepän poika, czyli dla Ciebie przyjaźń przez internet będzie pełnowartościowa, nawet jeśli nie spotkasz się z przyjacielem/przyjaciółką w świecie realnym? To w takim razie, po co się z nią/nim spotykasz, jeśli masz okazję?
Re: Przyjaźń przez internet
No i to wówczas jest lepsze. Porównując sytuację, w której ludzie jedynie piszą ze sobą wiadomości, a sytuację, w której (również ci sami) spotykają się, byłoby to dla nich lepsze pod względem psychicznym, że mają uciechę z tego, że mogą spędzić z przyjacielem czas wolny, na różne sposoby.Ruta pisze:Mi nawet nie o to chodzi. Ale o ile lepiej jest pójść z przyjaciółką na koncert, na piwo do knajpy, do kina, czy rower... jak przedzwonić na skype, czy wyklepać na gg jakąś wiadomość.
Jeśli nie znasz tej osoby prywatnie, nie wiesz też, jak zachowuje się prywatnie, bo komunikator nie jest miernikiem. Nie wykryjesz masek przez internet. Co więcej, mi za czasów liceum z trudem przychodziło wykrywanie ich w obrębie mojej klasy. A to się rzucało w oczy, że ktoś mnie oszukuje, i wszyscy mi to wkoło mówili. Wolałam nie widzieć. Ludzie w ten sposób oszukują się.Pawian pisze:Po prostu wiele ludzi udaje. To i tak wychodzi po czasie rozmowy.
Myślę, że każdy chciałby się spotkać twarzą w twarz ze swoim przyjacielem (albo z kimś, kto chociaż predestynuje), ale jeśli odległość jest spora, to wygodniej powiedzieć, że niczego więcej się nie oczekuje, niż czekać, aż nadejdzie dzień, który nadejść nie musi- z różnych względów.Ruta pisze:Ale po co, skoro internet wystarcza, skoro przyjaźni niczego nie brakuje (w tym i spotykania się)? Dla mnie to troszkę się przeczy, jeśli ktoś uważa, że niczego mu nie brak, ale kiedy może to idzie i się spotyka. Po co, skoro to niepotrzebne?
Re: Przyjaźń przez internet
Zapominacie o kwestii tego, jakim jest ktos czlowiekiem. Niktorzy chodza do tego kina raz na ruski rok, a na spacer tylko jak juz sie komus nudzi.
Inni nie potrzebuja patrzec komus w oczy na zywo, by stworzyc wiez.
Inni nie potrzebuja patrzec komus w oczy na zywo, by stworzyc wiez.
Re: Przyjaźń przez internet
Pawian, jedynym wytłumaczeniem, jakie odnajduję ku takiemu podejściu jest fobia społeczna.
Re: Przyjaźń przez internet
Albo lenistwo
-
- Posty: 1214
- Rejestracja: 31 sie 2010, 14:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Przyjaźń przez internet
Wychodzi na to że mam fobie społeczną bo nie chodzę do kina ani na spacery xD
Re: Przyjaźń przez internet
No ja ostatnio chowam sie w kokon i wychodze z domu tylko jak musze
Re: Przyjaźń przez internet
Jest możliwe chociaż niezbyt często się zdarza. Z resztą, to dotyczy nie tylko znajomości internetowych ale też tych w realu. Bardzo trudno trafić na osobę, która stanie się naszym przyjacielem. Ja osobiście poznałam przez internet wielu ciekawych ludzi, można powiedzieć, że się zakolegowałam z niektórymi i posiadam grupę bardzo fajnych znajomych po drugiej stronie kabla. Przyjaciół internetowych też posiadam, chociaż to są dwie, góra trzy osoby. Relacje z nimi kształtowały się przez długi czas, jedną z tych osób znam prawie trzy lata. Inną natomiast spotkałam raz w realu i dobrze to spotkanie wspominam. Także to zależy od chęci i zrządzenia na kogo trafimy ^^.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 09 paź 2013, 19:23
- Imię: Tak
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ciemna strona księżyca
Re: Przyjaźń przez internet
Dziewczyne poznałem właśnie w necie podczas grania w głupiego Metina, do czegoś się to jednak przydało hah jak dla mnie osoby w necie czasem są więcej warte od osób w realu i dla kogoś takiego jak ja to znajomość przez internet ma pewne plusy bo ja wstydliwy chłopiec łatwiej się wygadam komuś kogo nie widzę w 4 oczy i nie boje się że wygada komuś innemu i wtedy wszyscy znajomi by wiedzieli jakie mam problemy i by uważali mnie za innego a tego nie chce bo już i tak jestem wystarczającym odludkiem ;/
Re: Przyjaźń przez internet
w jakim sensie więcej warte? Moim zdaniem ostatnią rzeczą, która świadczy o wartości człowieka jest to, czy znasz go w realu czy w necie, dlatego ten wniosek wydaje mi się strasznie naciągany.Shizu pisze:hah jak dla mnie osoby w necie czasem są więcej warte od osób w realu
Re: Przyjaźń przez internet
Chyba wiecej warci pod wzgledem trzymania tajemnic..? Niemasz jednak pewnosci, ze te same osoby nie zachowywaly by sie tak samo w realu, gdybys znal je poza internetem.
Re: Przyjaźń przez internet
przyjaźn przyjaźnia ale nie nazwalbym tego tak jesli tylko mialoby sie to opierac na wirtualnych relacjach,,, to bylaby taka plytaka przyjaźn, jakby nie było czlowiek najbardziej potrzebuje realnego kontaktu z drugim czlowiekiem,spotkania a nie wpatrywania sie w internetowa konwersacje...
jesli bym miala sie z kims tak zaprzyjaxnic to tylko na opraciu późniejszego poznania sie w realu.
jesli bym miala sie z kims tak zaprzyjaxnic to tylko na opraciu późniejszego poznania sie w realu.
Re: Przyjaźń przez internet
julka, sugerujesz, ze nie mozna odczuwac tych samych emocji przez wirtualna konwersacje, jak tak jakby sie rozmawialo z kims na zywo?
Re: Przyjaźń przez internet
Jeśli znajomość opiera się tylko na wirtualnych kontaktach to sądzę, że nie jest to w 100% prawdziwe.Pawian pisze:julka, sugerujesz, ze nie mozna odczuwac tych samych emocji przez wirtualna konwersacje, jak tak jakby sie rozmawialo z kims na zywo?
Dlaczego? To nie tak, że w internecie jesteśmy kimś innym, a w rzeczywistości zakładamy maskę, ale
to w jaki sposób piszemy i wypowiadamy się jest tylko małą częścią nas. Nawet jeśli rozmawialibyśmy z kimś od roku lub dłużej przez internet i ta rozmowa zawsze przebiegałaby pomyślnie.. czuć, by było, że między tymi osobami jest dobra nić porozumienia to w starciu z rzeczywistością to wszystko przestaje być tak kolorowe i nagle okazuje się, że po drugiej osobie nie tego się spodziewaliśmy. Zachowanie, nawet sposób mówienia może znacząco się różnić od tego do czego byliśmy przyzwyczajeni pisząc z tą osobą tylko przez internet. Dlatego sądzę, że możemy stworzyć w taki sposób tylko namiastkę przyjaźni, ale nigdy nie będzie to w 100% prawdziwe.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości