Boisz się starości?
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Boisz się starości?
Ja mam lęk przed starością i moja starość wygląda bardzo niepewnie.
Najprawdopodobniej zostanę całkiem sam na starość, bo ja nikogo nie mam. Nie mam przyjaciół, nie mam bliskiej rodziny, takiej dalszej i nie mam zaplanowanej w ogóle starości.
Marnie to wygląda w moim przypadku, a lata cały czas lecą.
Postaram się sobie z tym jakoś poradzić, ale czy mi to wyjdzie, uda się, tego nie wiem. Żyję uczciwie, nigdy nic nikomu nie ukradłem, nie krzywdziłem nikogo, nie wtrącałem się do innych, mam pewne wartości, którymi się kieruję, ale czy to coś na starość zmieni i sprawi, że ja będę miał dobrą starość, szczęśliwą?
Dziś prawie nikt się nie przejmuje ludźmi uczciwymi, dobrymi i czasami nawet takich ludzi się pomija, jakby w ogóle nie istnieli.
Czy los wynagrodzi mi na starość to, że zawsze byłem uczciwy, w porządku wobec innych? Nie zawsze tak jest.
Najprawdopodobniej zostanę całkiem sam na starość, bo ja nikogo nie mam. Nie mam przyjaciół, nie mam bliskiej rodziny, takiej dalszej i nie mam zaplanowanej w ogóle starości.
Marnie to wygląda w moim przypadku, a lata cały czas lecą.
Postaram się sobie z tym jakoś poradzić, ale czy mi to wyjdzie, uda się, tego nie wiem. Żyję uczciwie, nigdy nic nikomu nie ukradłem, nie krzywdziłem nikogo, nie wtrącałem się do innych, mam pewne wartości, którymi się kieruję, ale czy to coś na starość zmieni i sprawi, że ja będę miał dobrą starość, szczęśliwą?
Dziś prawie nikt się nie przejmuje ludźmi uczciwymi, dobrymi i czasami nawet takich ludzi się pomija, jakby w ogóle nie istnieli.
Czy los wynagrodzi mi na starość to, że zawsze byłem uczciwy, w porządku wobec innych? Nie zawsze tak jest.
- QueenDream
- Posty: 30323
- Rejestracja: 18 gru 2008, 19:08
- Imię: Aldona
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kraina Marzeń
Re: Boisz się starości?
A jakbyś miał tak bardziej rozwinąć myśl, dlaczego?zoner pisze:...No tak!!!
- aspołeczne.kurczę
- attention whore
- Posty: 1369
- Rejestracja: 24 sie 2014, 20:58
- Płeć: Kobieta
Re: Boisz się starości?
Boje się starości, mimo że wiem, że starość nie istnieje. A może właśnie dlatego się jej boję. Żeby odsunąć uwagę od realnej tragedii, jaką jest starzenie się. Tak, moi kochani. Robimy ze starości jakiś stan, który ma nastąpić w przyszłości, a z którym póki co nie mamy styczności. Brutalna prawda jest jednak taka, że nasiąkamy starością z każdym przeżytym dniem. A ponieważ nie ma dnia, żebyśmy nie przejrzeli się w lustrze (jak dobrze że są lustra!), to nie jesteśmy świadomi tych mikroskopijnych macek, które oplatają nasze ciało, nasze organy, nasz styl życia, po to żeby nas zawsze za młodych, zawsze wyglądających starości gdzieś w przyszłości, cichaczem pożreć.
Oczywistości są po to, by je podawać w wątpliwość.
Re: Boisz się starości?
Ja się nie boję, ale jestem ciekaw, jak będzie wyglądał mój worek mosznowy w wieku dziewięćdziesięciu paru lat.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Boisz się starości?
Ja się najbardziej boję starości w biedzie, w niedostatku.
No ale cóż, to trzeba przetrwać...
No ale cóż, to trzeba przetrwać...
Re: Boisz się starości?
Jeśli jest się młodym,o starości raczej się nie myśli starość czy ktoś tego chce,czy nie i tak przyjdzie,wtedy trzeba to przyjąć jako - niestety - konieczność, tego się nie uniknie - niestety. Z tym, że dobrze jest się starzeć w gronie najbliższych, gorzej jeśli jest się samotnym. Wtedy to dramat.
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Boisz się starości?
Prawda.marzanna pisze:Jeśli jest się młodym,o starości raczej się nie myśli starość czy ktoś tego chce,czy nie i tak przyjdzie,wtedy trzeba to przyjąć jako - niestety - konieczność, tego się nie uniknie - niestety. Z tym, że dobrze jest się starzeć w gronie najbliższych, gorzej jeśli jest się samotnym. Wtedy to dramat.
Ja sobie jakoś nie potrafię wyobrazić starości w osamotnieniu, w biedzie, w ubóstwie... ?
To jest rzeczywiście, dramat społeczny.
Ja się tego boję, chociaż jeszcze nie przeraża mnie to bardzo.
Re: Boisz się starości?
Nie boję się, dociągnięcie do samego końca tego roku będzie wyzwaniem na miarę co najmniej zdobycia Marsa, a cóż dopiero mówić o perspektywie kilkudziesięciu lat. Prawdopodobnie jednak i lepiej, biorąc pod uwagę to, jak różne sprawy wyglądają obecnie i tak nie zapowiadałaby się ona zbyt ciekawie.
Re: Boisz się starości?
Śniący pisze:Prawda.marzanna pisze:Jeśli jest się młodym,o starości raczej się nie myśli starość czy ktoś tego chce,czy nie i tak przyjdzie,wtedy trzeba to przyjąć jako - niestety - konieczność, tego się nie uniknie - niestety. Z tym, że dobrze jest się starzeć w gronie najbliższych, gorzej jeśli jest się samotnym. Wtedy to dramat.
Ja sobie jakoś nie potrafię wyobrazić starości w osamotnieniu, w biedzie, w ubóstwie... ?
To jest rzeczywiście, dramat społeczny.
Ja się tego boję, chociaż jeszcze nie przeraża mnie to bardzo.
I bardzo dobrze,bo nie ma się czego bać,to i tak nikogo nie ominie z tym,że bywa bardzo różnie,jednym nic nie dolega,dożywają sędziwego wieku - nawet ponad 100 lat,a inni już w wieku 60 - 70 , a nawet i wcześniejszym mają Alzheimera,to dopiero jest nieszczęście,kiedy człowiek jest nieświadomy swoich czynów. Wtedy to nie jest życie,to wegetacja i to z tych najgorszych. Mam takich dwóch sąsiadów,przykro patrzeć. Jeszcze nie tak dawno byli sprawnymi osobami z którymi normalnie można było porozmawiać,a dzisiaj ........ szkoda słów. Bardzo szybko to postępuje.
Re: Boisz się starości?
Bać się nie boję, raczej chcę ją powitać z radością
- Śniący
- Posty: 833
- Rejestracja: 21 wrz 2016, 16:40
- Imię: Konrad
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nieciekawe miejsce...
Re: Boisz się starości?
Rzeczywiście, masz racje.marzanna pisze:Śniący pisze:Prawda.marzanna pisze:Jeśli jest się młodym,o starości raczej się nie myśli starość czy ktoś tego chce,czy nie i tak przyjdzie,wtedy trzeba to przyjąć jako - niestety - konieczność, tego się nie uniknie - niestety. Z tym, że dobrze jest się starzeć w gronie najbliższych, gorzej jeśli jest się samotnym. Wtedy to dramat.
Ja sobie jakoś nie potrafię wyobrazić starości w osamotnieniu, w biedzie, w ubóstwie... ?
To jest rzeczywiście, dramat społeczny.
Ja się tego boję, chociaż jeszcze nie przeraża mnie to bardzo.
I bardzo dobrze,bo nie ma się czego bać,to i tak nikogo nie ominie z tym,że bywa bardzo różnie,jednym nic nie dolega,dożywają sędziwego wieku - nawet ponad 100 lat,a inni już w wieku 60 - 70 , a nawet i wcześniejszym mają Alzheimera,to dopiero jest nieszczęście,kiedy człowiek jest nieświadomy swoich czynów. Wtedy to nie jest życie,to wegetacja i to z tych najgorszych. Mam takich dwóch sąsiadów,przykro patrzeć. Jeszcze nie tak dawno byli sprawnymi osobami z którymi normalnie można było porozmawiać,a dzisiaj ........ szkoda słów. Bardzo szybko to postępuje.
Jeżeli komuś się udaje dobra i sprawna starość, wtedy jeszcze jest wesoło i fajnie żyć w starości.
Ale jest wielu takich, którzy już w wieku 60 lat na coś cierpią, chorują i nie zawsze wynika to z tego, że nie dbali w młodości o swoje zdrowie, tylko również wynika to z genów, z organizmu.
Czasami różne dolegliwości i choroby są dziedziczne i rady na to nie ma.
Moim zdaniem wiele zależy od genów i organizmu, czy ktoś, na starość będzie sprawny, zdrowy, czy nie.
Bo można dbać w młodości o zdrowie, nie palić, nie pić alkoholu, zdrowo się odżywiać, a i tak, w wieku starszym ktoś zachowuje, dopadnie jakaś dolegliwość, bo geny będą słabe.
Nie zawsze dbanie o swoje zdrowie przez całe życie spowoduje, że i starość będzie dobra.
Re: Boisz się starości?
Śniący |X| Ale dbając przez całe życie o siebie , można wielu rzeczy uniknąć. Oczywiście na geny rady - niestety - nie ma,człowiek się rodzi i nie wiadomo co w sobie nosi,to dopiero wychodzi w późniejszych latach .Ale zdrowe odżywianie, może wiele dać, a używanie różnych "substancji" doprowadza do dramatów.
Ostatnio każdy słyszał o śmierci aktorki: Agnieszki Kotulanki - gdyby nie uzależnienie od alkoholu ,mogłaby dożyć późnej starości,a tak w wieku 61 lat stała się już zniszczoną,schorowaną staruszką.
Ktoś kiedyś powiedział starzeć należy się z godnością i to szczera prawda - to kolejny etap w naszym życiu : rodzimy się,dorastamy,starzejemy i nadchodzi kres. Nikt jeszcze nie wymyślił takiego eliksiru młodości który zagwarantowałby nam dłuuuugie życie o młodym wyglądzie. A ......szkoda.
Ostatnio każdy słyszał o śmierci aktorki: Agnieszki Kotulanki - gdyby nie uzależnienie od alkoholu ,mogłaby dożyć późnej starości,a tak w wieku 61 lat stała się już zniszczoną,schorowaną staruszką.
Ktoś kiedyś powiedział starzeć należy się z godnością i to szczera prawda - to kolejny etap w naszym życiu : rodzimy się,dorastamy,starzejemy i nadchodzi kres. Nikt jeszcze nie wymyślił takiego eliksiru młodości który zagwarantowałby nam dłuuuugie życie o młodym wyglądzie. A ......szkoda.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości